nieogarnięta paddy
Moderator: modTeam
nieogarnięta paddy
no i znowu ja..
tym razem koniec z facetami, koniec z wylewaniem łez, koniec z "materacowaniem", koniec z przeszłością.
tyle że....
nie chciałabym popełniać kolejnych błędów przy jakimś następnym związku.
No właśnie, i tu się tyczy moje pytanie. Gdybyście umieli mi pomóc, (a znacie mnie już troszkę) i z gliny stworzyć nową paddy. Co byście zmienili?
No i druga kwestia, kiedy Waszym zdaniem jest pora, na to by iść z kimś do łóżka, (od momentu poznania się, tak żeby facet się laską naprawdę zainteresował), tak żeby miał do niej pełen szacunek. Ile musi minąć?
help.. i z góry dzięki.. (możecie mnie ostro pojechać, byleby skutecznie )
tym razem koniec z facetami, koniec z wylewaniem łez, koniec z "materacowaniem", koniec z przeszłością.
tyle że....
nie chciałabym popełniać kolejnych błędów przy jakimś następnym związku.
No właśnie, i tu się tyczy moje pytanie. Gdybyście umieli mi pomóc, (a znacie mnie już troszkę) i z gliny stworzyć nową paddy. Co byście zmienili?
No i druga kwestia, kiedy Waszym zdaniem jest pora, na to by iść z kimś do łóżka, (od momentu poznania się, tak żeby facet się laską naprawdę zainteresował), tak żeby miał do niej pełen szacunek. Ile musi minąć?
help.. i z góry dzięki.. (możecie mnie ostro pojechać, byleby skutecznie )
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
paddy, dorośnij. Koniec z lolotą, czas na dojrzałą kobietę. Co zmienić Zacznij patrzeć mądrze. Zwracaj uwagę także na to coś w facecie co jest poza urodą. Bo jak był niedobry wobec 1000 kobiet to dla ciebie sie nie zmieni. Patrz na serce a nie na buzię. I pamiętaj że żyjesz dla siebie A co do drugiego pytania to myślę że tydzień wystarczy
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
-
- Entuzjasta
- Posty: 76
- Rejestracja: 27 wrz 2006, 10:04
- Skąd: Kwidzyn
- Płeć:
- Z tym jest skomplikowana sprawa, paddy. Normalnie, to lubię zdobywać, zabiegać o względy laseczki, która mi wpadnie w oko. Ale terminu pójścia do łóżka nie da się ani zaplanować, ani definytywnie określić...paddy pisze:No i druga kwestia, kiedy Waszym zdaniem jest pora, na to by iść z kimś do łóżka, (od momentu poznania się, tak żeby facet się laską naprawdę zainteresował), tak żeby miał do niej pełen szacunek. Ile musi minąć?
help.. i z góry dzięki.. (możecie mnie ostro pojechać, byleby skutecznie )
Kiedyś trafiłem do łóżka z laską w dniu poznania... I byliśmy razem, byliśmy szczęśliwi, dopóki nie znalazł się inny... Ale trzy lata było nam cudownie...
Człowiek zniesie w życiu wszystko, z wyjątkiem jajka... A Rysiek śpiewał: "W życiu piękne są tylko chwile..."
Ty masz tyle lat ile ja... a ja sobi nawet nie wyobrazam, ze mozna miec niektore takie zastanawiania jeszcze w naszym wieku... chodzi mi o czas zanim pojdzie sie do łożka przeciez to indywidualna sprawa, z jednym pojdziesz po 2 tyg a z drugim po 3 m-cach i oboje moga uwazasz, ze "jestes łatwa" a z trzecim pojdziesz na pierwszej randce i bedzie chcial z Toba wiazac przyszlosc...
a co bym w Tobie zmienila? naiwnosć i to, żeś głucha na madre rady innych (nie mowie tu o sobie )
a co bym w Tobie zmienila? naiwnosć i to, żeś głucha na madre rady innych (nie mowie tu o sobie )
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Re: nieogarnięta paddy
paddy pisze:No i druga kwestia, kiedy Waszym zdaniem jest pora, na to by iść z kimś do łóżka, (od momentu poznania się, tak żeby facet się laską naprawdę zainteresował), tak żeby miał do niej pełen szacunek. Ile musi minąć?
Pytanie wbrew pozorom wcale nie jest takie banalne. Ciężko jest jednoznacznie powiedzieć że musi minąć np. 16 dni 7 godzin i 43 minuty ale ogólnie powinnaś poczekać z tym troszkę. Od momentu w którym sama się przekonasz że naprawdę mu na Tobie zależy możesz poczekać jeszcze troszkę. Jeśli mu naprawdę zależało to nie będzie to stanowiło problemu, jeśli natomiast wbrew temu co uważałaś zależało mu tylko na seksie to wtedy właśnie da Ci o tym znać!
Tak zupełnie na marginesie - nie długo minie rok jak jestem z dziewczyną, myślcie i piszcie co chcecie - od pierwszego spotkania wiedziałem że Ona jest po prostu dla mnie stworzona i nigdy nie wahałem się jej tego okazać. Również Ona wspaniale się ze mną czuje, kocha mnie, mamy do siebie bardzo wiele szacunku, spędzamy ze sobą bardzo wiele czasu, często wyjeżdżamy razem a do tej pory nie doszło do stosunku!!! Bardzo długie, intensywne pieszczoty, długie romantyczne wieczory, wszystko w atmosferze zupełnego spokoju i komfortu... Chociaż jeszcze niedawno nie posądzałbym siebie o to, to w tej chwili mi to naprawdę nie przeszkadza! Dlaczego? Dlatego że mam bardzo wiele szacunku dla niej, a wiem że nie jest jeszcze gotowa...
pracocholik pisze:często wyjeżdżamy razem a do tej pory nie doszło do stosunku!!!
bo może tego nie potrzebujecie,
a co jeśli obie strony chcą, ale jedna nie powinna, (np.ja) żeby facet nie pomyślał "łatwa"
pracocholik pisze:Bardzo długie, intensywne pieszczoty
a czas na pieszczoty? kiedy pozwolić facetowi zbliżyć się do siebie? kiedy czas na pierwsze całowanie się?
gubię się w tym i wciąż wydaje mi się że i tak z tym długo zwlekam, a okazuje się ze chyba za krótko
[ Dodano: 2006-11-02, 09:44 ]
i jeszcze jedno.. mówić o swej przeszłości czy nie?
paddy pisze:a czas na pieszczoty? kiedy pozwolić facetowi zbliżyć się do siebie? kiedy czas na pierwsze całowanie się?
To bylo na tym forum walkowane pierdyliard razy. Czy ty przypadkiem nie probujesz po prostu zwrocic naszej uwagi na twoj los przez ten temat? Kiedy czas na pierwszy pocalunek, pieszczoty seks. Kazdy z nas juz o tym pisal i wiekszosc pozostawia opcje: "a kiedy tam sobie chcecie". No ile mozna? No nic osobistego ale naprawde...
paddy pisze: jeszcze jedno.. mówić o swej przeszłości czy nie?
Nie. Faceci slyszac cos takiego maja ochote uciekac. Poza tym obecnemu kolesiowi nie mowi sie o swoich bylych. Jakas przyzwoitosc no i logika, przede wszystkim, musi byc...
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
pewnie że się mówi o przeszłości, a dlaczego nie? Przeszłość to konglomerat doświadczeń, pozytywnych i negatywnych Dlaczego to ukrywać? Oczywiście, nie od razu, z czasem (indywidualnym)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Re: nieogarnięta paddy
paddy pisze:z gliny stworzyć nową paddy. Co byście zmienili?
Tego się chyba nie da zrobić...
Ja też miałem po ostatniej dziewczynie się przekompilować od nowa.. i podejść do tego inaczej i co?
Jak poznałem interesującą mnie dziewczynę, to znowu wymiękłem..
runeko pisze:Nie. Faceci slyszac cos takiego maja ochote uciekac. Poza tym obecnemu kolesiowi nie mowi sie o swoich bylych. Jakas przyzwoitosc no i logika, przede wszystkim, musi byc...
Zgadzam się. To niezdrowe, po za tym może wejść Ci to w nawyk i potem cały czas będziesz gadać o swoich byłych... facet zamieni się w przyjaciółkę, której się zwierzasz ze swoich problemów i wtedy koniec..
Pozdrawiam.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
nie wylewnie,ale z klasą. Normalnie. A szczegóły? Zależy jakie szczegóły
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
mozna opowiedziec, ale bez przesady. Ja sama nie chcialabym uslyszec w jakich pozycjach kochal sie moj chlopak z poprzednia, ale sam fakt, ze sie z nia kochal nie jest jakis szczegolnie drazniacy. Opowiadac czasem cos mozna, ale juz z porownywaniem bym bardziej uwazala...
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Re: nieogarnięta paddy
Jedyne co mogę doradzić to żebyś podejmowała mniej decyzji pod wpływem emocji.paddy pisze:Co byście zmienili?
Nie ma reguły, to się czuje. Ale wiadomo to powinna być przemyślana decyzja jeśli podchodzi się do związku poważnie.paddy pisze:Ile musi minąć?
Co do blizkości to tak jak z seksem - nie za szybko, powoli po trochu. A całować to możesz się i na pierwszej randce jak masz ochotępaddy pisze:kiedy pozwolić facetowi zbliżyć się do siebie? kiedy czas na pierwsze całowanie się?
Na pewno nie na początku związku.paddy pisze:mówić o swej przeszłości czy nie?
Eh Paddy
Chcesz tworzyć nowe JA ?
A wiesz czego chcesz od życia ? Co chcesz osiągnąć ?
Sex ? Nie idziesz, bo on nalega,bo wypada, tylko dlatego że chcecie tego OBOJE. Czy nastąpi to po tygodniu czy miesiącach kwestia twojego i jego temperamentu.
Zastanów się lepiej:
Czego oczekujesz po związku z facetem ?
Wiesz już ?
To masz za sobą 1% drogi do twojego aktualnego wyobrażenia szczęścia. PODKREŚLAM aktualnego
Chcesz tworzyć nowe JA ?
A wiesz czego chcesz od życia ? Co chcesz osiągnąć ?
Sex ? Nie idziesz, bo on nalega,bo wypada, tylko dlatego że chcecie tego OBOJE. Czy nastąpi to po tygodniu czy miesiącach kwestia twojego i jego temperamentu.
Zastanów się lepiej:
Czego oczekujesz po związku z facetem ?
Wiesz już ?
To masz za sobą 1% drogi do twojego aktualnego wyobrażenia szczęścia. PODKREŚLAM aktualnego
Co bym w Tobie zmienił, Paddy? Nic. Absolutnie nic bym nie zmieniał bo w momencie, kiedy sama nie dostrzegasz co jest nie tak, jeszcze nie czas na zmiany. Ludzie to dziwne stworzenia, muszą dostać ostro po zadzie, aby uświadomić sobie, że coś jest nie tak. Zasadniczo zamiast koncentrować się na "kolejnych związkach", skoncentruj się na sobie. Egoizm jest potrzebny. Moja złota rada na smuty tego świata to umiejętność dostrzegania szczęścia w codzienności, docenienia tego, co jest wokół, samego faktu że jest oraz wydobycia z niego wszystkiego, co najlepsze.
Po jakim czasie do łóżka? Zależy. To się po prostu dzieje. Jeśli facet idzie z Tobą do łóżka po paru godzinach po czym już po wszystkim traktuje Cię jak szmatę, smutna prawda jest taka, że to on w istocie jest tą szmatą. Dlatego też jest to kwestia bardzo zindywidualizowana - czujecie, że darzycie się pewnym zaufaniem (aby unikać powyższej opcji), zróbcie to, a czas to jedynie pojęcie względne.
Po jakim czasie do łóżka? Zależy. To się po prostu dzieje. Jeśli facet idzie z Tobą do łóżka po paru godzinach po czym już po wszystkim traktuje Cię jak szmatę, smutna prawda jest taka, że to on w istocie jest tą szmatą. Dlatego też jest to kwestia bardzo zindywidualizowana - czujecie, że darzycie się pewnym zaufaniem (aby unikać powyższej opcji), zróbcie to, a czas to jedynie pojęcie względne.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Blazej30 pisze:Zwracaj uwagę także na to coś w facecie co jest poza urodą
nie patrzę tylko na urodę, bo przystojny kretyn nie przyciągnie mojej uwagi. Chyba że ktoś się dobrze maskuje..
Blazej30 pisze:Patrz na serce a nie na buzię
racja.. ale wygląd też ma znaczącą rolę, wiadomo.
runeko pisze:To bylo na tym forum walkowane pierdyliard razy. Czy ty przypadkiem nie probujesz po prostu zwrocic naszej uwagi na twoj los przez ten temat?
mój los jest tutaj najmniej istotny, bo nie ma czym się chwalić.
wiem że było wałkowane, ale nigdy nie było dostatecznej odpowiedzi..
runeko pisze:A chcialbys, zeby Twoja laska zaczela Ci wylewnie opowiadac o swoich bylych? Najlepiej ze szczegolami.
a co jeśli facet sam nalega, bo chce poznać Twoje doświadczenie i kim jesteś naprawdę sądząc po Twej przeszłości.
Snowblind pisze:Sex ? Nie idziesz, bo on nalega,bo wypada, tylko dlatego że chcecie tego OBOJE. Czy nastąpi to po tygodniu czy miesiącach kwestia twojego i jego temperamentu.
a co jeśli oboje chcemy tego po tygodniu, tyle że po tygodniu okazuje się że on nie traktuje tego jednak serio, a ja się zakochałam np.?:> Jak więc tego uniknąć?
Ciekawski pisze:Absolutnie nic bym nie zmieniał bo w momencie, kiedy sama nie dostrzegasz co jest nie tak, jeszcze nie czas na zmiany.
kiedy nikt nie potrafi mi odpowiedzieć dlaczego dzieje się tak z facetami wobec mnie. Nawet oni sami nie wiedzą co jest nie tak. Jak więc sama mam to zauważyć?
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
paddy pisze:pracocholik pisze:często wyjeżdżamy razem a do tej pory nie doszło do stosunku!!!
bo może tego nie potrzebujecie,
a co jeśli obie strony chcą, ale jedna nie powinna, (np.ja) żeby facet nie pomyślał "łatwa"
To nie chodzi o to że nie potrzebujemy! Pamiętaj że Twoje obawy są jednym ze składników obaw praktycznie wszystkich dziewczyn... Nie może być tak że mężczyzna w jakikolwiek sposób zmusza do czegoś kobietę, źle jest jeśli próbuje ją nawet różnymi argumentami przekonać. Odpowiedni moment jest właśnie wtedy kiedy obydwoje chcą i czują się ze sobą na tyle dobrze że nikt nie myśli o tym że druga strona mogłaby źle sobie pomyśleć.
pracocholik pisze:Bardzo długie, intensywne pieszczoty
a czas na pieszczoty? kiedy pozwolić facetowi zbliżyć się do siebie? kiedy czas na pierwsze całowanie się?
gubię się w tym i wciąż wydaje mi się że i tak z tym długo zwlekam, a okazuje się ze chyba za krótko
Ja powiem Ci tak - poznałem się ze swoją dziewczyną na studiach. Byłem nią oczarowany od samego początku, ale byłem prawie pewien że nic z tego nie będzie. Dlaczego? Bo jestem bardzo nieśmiały i kilka już razy bardzo żałowałem że ta nieśmiałość przeszkodziła mi w życiu (również w nawiązaniu normalnego związku!). Pomimo tego nie odważyłbym się w żaden sposób zadziałać aby chociaż spróbować, gdybym nie znalazł się w bardzo kiepskiej sytuacji - w takim dole, że nie sprawiało mi żadnej różnicy czy będzie kolejna porażka i czy przypadkiem nie stanę się pośmiewiskiem w gronie kolejnych 50+ osób. Kiedy wszystko się zaczęło, spotykaliśmy się naprawdę bardzo często - praktycznie codziennie spędzaliśmy ze sobą sporo czasu. Na 3 spotkaniu tańczyliśmy późnym wieczorem, a ja coraz bardziej miałem ochotę ją pocałować. Pomimo że naprawdę bardzo chciałem to do tego stopnia bałem się aby nic nie zepsuć że sam nie zacząłem... ale szybciutko okazało się że nie tylko ja chciałem! Jakieś 2 godziny później, które minęły naprawdę szybciutko (zdążyło się zrobić naprawdę późno...) czułem się najwspanialej na świecie, poczułem że odżyłem, zostałem lekko "ścięty z nóg" - możecie mi wierzyć lub nie, ale poza całowaniem nie zrobiłem nic co mogło spowodować jakiekolwiek obawy czy reakcje asekuracyjne, ale poprzez niedobre doświadczenia z przeszłości wybranka mego serca bardzo kategorycznie zażyczyła sobie znaleźć się u siebie w domku. Wiele stresu i nerwów później (a może coś źle zrobiłem?, może wszystko zepsułem?) - czyli po całej nieprzespanej nocy powolutku dowiedziałem się co było przyczyną jej reakcji... Czułem że było jej dobrze i nie zamierzałem w żaden sposób wykorzystać swojej przewagi ("mój" teren, ja dysponowałem środkiem transportu itd.).
Po 2,5 miesiącu długotrwałych spotkań, po tym jak poznałem Jej rodzinę udało nam się pierwszy raz wyjechać razem na dłużej. Wtedy właśnie mogliśmy sobie pozwolić na przede wszystkim bardziej komfortowe i intensywne zbliżenia, oczywiście cały czas pozwalamy sobie na coraz więcej a wszystko to cały czas jest pozbawione nacisków z żadnej ze stron. Bardzo dobrze poznaliśmy się nawzajem, szanujemy się bardzo i wcale niewykluczone że dziś lub jutro przełamiemy ostatnią granicę... Ale równie dobrze może się to zdarzyć i za 3 miesiące i nikt do nikogo nie będzie miał żalu, nikt nie będzie robił wyrzutów ani nikogo do niczego przekonywał!!!
Wcale nie jest tak że ja nie potrzebuję seksu. Wydaje mi się że każdy zdrowy mężczyzna w pewnym wieku, który choć raz spróbowałem będzie chciał do tego wracać jak najczęściej. Kiedy byłem singlem ciężko mi było sobie z tym poradzić i zdarzały mi się przelotne, jedynie łóżkowe znajomości. W tej chwili jednak nie stanowi to dla mnie żadnego problemu i na pewno nieśmiałość nie jest już żadnym problemem.
PS. Muszę chyba sobie auto włączyć bo same jakieś tasiemce produkuję nocami
pracocholik pisze:nie długo minie rok jak jestem z dziewczyną, myślcie i piszcie co chcecie - od pierwszego spotkania wiedziałem że Ona jest po prostu dla mnie stworzona i nigdy nie wahałem się jej tego okazać. Również Ona wspaniale się ze mną czuje, kocha mnie, mamy do siebie bardzo wiele szacunku, spędzamy ze sobą bardzo wiele czasu, często wyjeżdżamy razem a do tej pory nie doszło do stosunku!!! (...) mam bardzo wiele szacunku dla niej...
Ostatnio przeczytalem pewna rzecz, ktora mozei Ciebie zainteresuje: "Kobieta nie jest posągiem, przed którym należy bić pokłony tak, jak uczyli nas w książkach i na lekcjach języka polskiego. Kobieta również ma potrzeby seksualne i swoje fantazje na ten temat."
Innymi slowy- uwazaj, zebys nie przesadzil z tym czekaniem, bo laska w koncu pozwoli to zrobic komu innemu, jesli na Ciebie nie bedzie sie mogla doczekac
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Calować można się i na pierwszej randce, ale jeśli chodiz o seks to nawet jesli facet by mnie pociągal fizyczne i bardzo bym tego chciała, nie wskoczyłabym mu do łózka powiedzmy po tygodniu znajomości. Nie mialabym przede wszytskim sama do siebie szacunku. Uważam, że aby uprawiać z kimś seks pasuje chociaż odrobinę tego kogoś poznać.
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
anika pisze:Calować można się i na pierwszej randce, ale jeśli chodiz o seks to nawet jesli facet by mnie pociągal fizyczne i bardzo bym tego chciała, nie wskoczyłabym mu do łózka powiedzmy po tygodniu znajomości. Nie mialabym przede wszytskim sama do siebie szacunku. Uważam, że aby uprawiać z kimś seks pasuje chociaż odrobinę tego kogoś poznać.
A co ma tydzien, dwa czy miesiac do szacunku?
Moim zdaniem to kwestia po pierwsze chemii, a po drugie zaufania- jesli ktos w ciagu paru godzin potrafi Cie przekonac o tym, ze jego szacunek do Ciebie w najmniejszym stopniu nie zalezy od tego, po ilu dniach mu sie oddasz (bo w koncu OBOJE w tym uczestniczycie- nie szanujac po czyms takim Ciebie, musialby nie szanowac rowniez siebie), to mozna isc do lozka po paru godzinach znajomosci.
Jak juz mowilem- moj zwiazek rozpoczal sie o wspolnej nocy po krotkiej znajomosci i trwa juz ladnych pare lat, malo tego, nieublaganie dazy w kierunku slubu
Troche sparafrazowalem, ale mam nadzieje, ze glowny zarys przekazu jest jasny
Ja sie po prostu nauczylem, ze wszystko jest dla ludzi, rowniez seks- trzeba tylko podejmowac decyzje majac pelna swiadomosc ich ewentualnych pozniejszych konsekwencji.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
GNRose pisze:A co ma tydzien, dwa czy miesiac do szacunku?
Dla mnie ma o tyle, że głupio bym się z tym czuła. I tyle
GNRose pisze: jesli ktos w ciagu paru godzin potrafi Cie przekonac o tym, ze jego szacunek do Ciebie w najmniejszym stopniu nie zalezy od tego, po ilu dniach mu sie oddasz (...), to mozna isc do lozka po paru godzinach znajomosci.
Jeśli potrafi mnie do tego przekonać, to na pewno uszanuje też to, że stosunek nie odbędzie sie po paru godzinach znajomości
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
anika pisze:Jeśli potrafi mnie do tego przekonać, to na pewno uszanuje też to, że stosunek nie odbędzie sie po paru godzinach znajomości
No, chyba, ze przekona Cie tez do tego, ze Ty sama pragniesz tego tak, ze nie potrafisz sie powstrzymac i wszystko inne nie ma znaczenia
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
paddy pisze:runeko pisze:A chcialbys, zeby Twoja laska zaczela Ci wylewnie opowiadac o swoich bylych? Najlepiej ze szczegolami.
a co jeśli facet sam nalega, bo chce poznać Twoje doświadczenie i kim jesteś naprawdę sądząc po Twej przeszłości.Snowblind pisze:Sex ? Nie idziesz, bo on nalega,bo wypada, tylko dlatego że chcecie tego OBOJE. Czy nastąpi to po tygodniu czy miesiącach kwestia twojego i jego temperamentu.
a co jeśli oboje chcemy tego po tygodniu, tyle że po tygodniu okazuje się że on nie traktuje tego jednak serio, a ja się zakochałam np.?:> Jak więc tego uniknąć?
kiedy nikt nie potrafi mi odpowiedzieć dlaczego dzieje się tak z facetami wobec mnie. Nawet oni sami nie wiedzą co jest nie tak. Jak więc sama mam to zauważyć?
1. Po pierwsze masz prawo do prywatności. Dopóki twoja przeszłość nie odbija się na życiu z aktualnym facetem nie ma on prawa żądać/prosić o coś takiego.
Chce cię poznać bliżej ? Niech z tobą przebywa.
2. Paddy błagam bo zaraz klęknę mentalnie...WBIJ sobie do swojej blond główki co ci ludzie mówią...DAJESZ się wykorzystywać.
Chcesz czasowych namacalnych granic ? Jak mu zależy to poczeka 3 miesiące ba ! i sześć nawet !
Nie dopuść do tego byś była postrzegana jak naiwna słodka dupką, którą wystarczy zbajerować: kwiatki, słówka i...o Boże jak MU zależy ! A po fakcie płacz bo jak zaliczy i się znudzi zabawką to zostawi albo zacznie nazywać szmatą i dziwką...
Sex nie zbliża ludzi ! Świadczy o tym że są blisko ! Że sobie ufają i dbają o siebie.
Skup się na sobie dziewczyno, na Taekwondo, pomyśl o tym co lubisz i czego chcesz się uczyć/robić w przyszłości. Nie pozwól by facet stał się całym twoim życiem. Zapełnij sobie czas wolny i żyj z pasją (Taekwondo?) ! Nie masz pasji w sobie ? To ją znajdź !
Obyś za parę lat zmądrzała.
PS.
Rzuciłem okiem na wszystkie twoje tematy i naprawdę powiało zgrozą...nie obraź się dziewczyno ale jesteś strasznie naiwna...
Nie pozwól żebym doczepił ci plakietkę pokolenia reklamy: "Mam buty Puma i wszystkie foczki idą za mną".
GNRose pisze:nie szanujac po czyms takim Ciebie, musialby nie szanowac rowniez siebie
ale na faceta inaczej się patrzy jeśli się "odda" lasce niż ona jemu.
anika pisze:Dla mnie ma o tyle, że głupio bym się z tym czuła. I tyle
no to kiedy byś zaczęła?
ja chyba zacznę dopiero, jak pomyślę że miałabym np. z tym gościem zajść na 100% w ciążę.
Sluchaj Snowblinda, bo dobrze prawi. Tez zaczynam odnosic to samo wrazenie, co on... Moze juz czas skupic sie na sobie, a nie na otoczeniu?
To, ze nalega, nie oznacza, ze masz mu ulec. Przeszlosc to przeszlosc i lepiej zostawic ja w spokoju. Ludzie sie zmieniaja i to, co robili kilka lat temu niekoniecznie musi swiadczyc o tym, kim sa teraz. Poza tym, parafrazujac slowa mistrza Yody: "If into the security recordings you go, only pain will you find." Nie kazdy jest w stanie pogodzic sie ze szczegolami przeszlosci drugiej osoby. Bezpieczniej jest sie w nia nie zaglebiac.
paddy pisze:a co jeśli facet sam nalega, bo chce poznać Twoje doświadczenie i kim jesteś naprawdę sądząc po Twej przeszłości.
To, ze nalega, nie oznacza, ze masz mu ulec. Przeszlosc to przeszlosc i lepiej zostawic ja w spokoju. Ludzie sie zmieniaja i to, co robili kilka lat temu niekoniecznie musi swiadczyc o tym, kim sa teraz. Poza tym, parafrazujac slowa mistrza Yody: "If into the security recordings you go, only pain will you find." Nie kazdy jest w stanie pogodzic sie ze szczegolami przeszlosci drugiej osoby. Bezpieczniej jest sie w nia nie zaglebiac.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
paddy pisze:no to kiedy byś zaczęła?
Trudno podac konkretną ilość dni, ale myślę, ze dopiero w momencie gdy wiedziałabym troszkę więcej o swoim faceci, poza tym gdzie mieszka, pracuje, i kiedy się urodził.
Myślę, że do tego potrzeba kilku dłuższych rozmów, ale nie o drobiazgach, tylko życiu.
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jak dla mnei musisz dojrzec. Jestes jak Asiula niby swoj wiek juz masz ale emocjonalnie to gdzies w gimnazjum chyba siedzisz. Jestes naiwna. Za bardoz wierzysz w cuda milosci. Jestes za latwa bynajmniej nei w sensie lozka. Nie jestes wyzwaniem. Nie mas ztego pazura nie masz w sobie jak dla mnei przynajmniej tego czegos co przyciaga i przykuwa. Nie jestes interesujaca.
Cukierkowa. Wyrośnij z tego.
Cukierkowa. Wyrośnij z tego.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 309 gości