klaustrofobia pisze:1) to że dziewczyna mając swojego faceta spotyka sie ze znajomymi kolegami
Nie wiem, czy normalne. Zależy od ustaleń w związku - czy facetowi sprawia to naprawdę dużą przykrość, bo np. miał różne przejścia wcześniej, czy nie. Przecież tu nie ma jakichś odgórnych reguł. Jeżeli zadam pytanie, czy ryba na obiad jest czymś normalnym, czy nie, to nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo jeśli mój facet nie znosi ryb, to serwowanie mu mintaja w bananach (tfu!) będzie zwykłą złośliwością, bez której naprawdę mogę przeżyć.
klaustrofobia pisze:2) teksty chłopaka w jej strone- jesteś ku r wa, suka..
Nie, chociaż jeśli te słowa wypowiada w stanie silnego wkurzenia, jestem w stanie to usprawiedliwić. Sama język mam niewyparzony i zdarzało mi się, na szczęście już w przeszłości, puścić taką wiązankę w awanturze, że ludzkie pojęcie przechodzi.
klaustrofobia pisze:3) kontrolowanie telefonu, gadu-gadu..
Znajdź taką osobę, co jej łapy nie świerzbią. Tyle że różni ludzie różną silną wolę mają. Łba bym za to nie urwała, bo też i na sumieniu niczego nie posiadam, więc niech sobie przegląda - na zdrowie. Ale akurat mój ma wazniejsze rzeczy do roboty

klaustrofobia pisze:4) smsy (nie do chłopaka) typu: cześć misq, kotq..
Dziwne. U mnie by nie przeszło. Są pewne słowa zarezerwowane dla partnera/ partnerki.
klaustrofobia pisze:5) brak zaufania wobec dziewczyny, ciągłe podejrzenia o zdradę
Brak zaufania jestem w stanie zrozumieć. Ciągłe podejrzenia o zdradę... Hm. Dopóki nie uważa tego za pewnik, jeszcze bym przełknęła, ale dymy by były. A gdyby dołożyć do tego "miśki" z esemesów, to przestaje mnie dziwić - jak ktoś ma chorą wyobraźnię, to sobie dospiewa, co chce. Po kij zatem dawać mu dodatkowe powody?
klaustrofobia pisze:6) to że pod wpływem % chłopak przyjeżdza do dziewczyny (do domu, pod prace)
Jeśli pijany jak bela i narobiłby mi obciachu, to chyba bym zatłukła.
klaustrofobia pisze:7) różnica wieku
Jak panienka starsza, to facet może nie wytrzymać ciśnienia.