KOCHAMY SIĘ, ALE SEX NAS DZIELI!!! POMOCY!!!
: 30 paź 2006, 16:12
Witam. Nazywam się Rafał i mam duży problem z moją partnerką. Nie wiem jak sobie z nim poradzić więc postanowiłem napisać do specjalisty. Może pomożesz nam.
Na początku napiszę troszkę o nas. Oboje mamy po 22 lata. Poznaliśmy się parę miesięcy temu ale jesteśmy sobie bliscy od niedawna. Powodem tego są problemy kontaktowe. Ja jestem z Łodzi a ona z miasteczka pod Łodzią. Abyśmy się spotkali dojazd do mnie lub do niej zajmuje od godziny do półtorej a na to i tak nie zawsze jest czas. W dodatku mamy tylko komórki a to są drogie rozmowy na które nie możemy sobie pozwolić. Od miesiąca mamy kontakt internetowy co dużo pomogło w naszych relacjach.
Przechodzę do problemu jaki ostatnio powstał. Różni nas bardzo podejście do życia erotycznego co czasem staje się dużym problemem.
NA POCZĄTKU O MNIE:
Moje życie intymne rozwija się od 17roku życia kiedy miałem pierwszą partnerkę. Do dziś było już ich parę. Od zawsze interesowałem się erotyką pod różnym względem. Lubiłem zgłębiać tą wiedzę. To wszystko stworzyło w mej głowie wiele różnych fantazji których część zrealizowałem w życiu. Kocham kobiece ciało, wiele rzeczy mnie podnieca.
Lubię fantazjować a nawet spisywać me fantazje na kartkę. Część ich zrealizowałem, część chciałbym zrealizować a niektóre nie był bym nigdy w stanie przenieść do życia realnego.
Jest to bardzo zróżnicowane. Lubię myśleć o mej dziewczynie jak uprawiamy sex w różnej postaci. Czasem delikatny i zmysłowy a innym razem lekko brutalny i pełen dzikości.
Chciałbym też obserwować jak ona się sama pieści czy też uprawia miłość biseksualną z inną kobietą. Taka myśl mnie bardzo podnieca. No jest tego wiele. Seks w miejscu publicznym (lesie, łące, na plaży), czy też uprawianie seksu przy kimś….. Tych fantazji jest ogromna ilość i można pisać o tym bez końca.
TERAZ O NIEJ:
Moja partnerka jest piękną kobietą. Nie mogę powiedzieć że czegokolwiek brakuje jej pod względem fizycznym. Jest niesamowicie seksowna. Czuję że ją kocham i pragnę by podążała wraz ze mną przez me życie erotyczne. Chcę się z nią dzielić mymi fantazjami, poznawać jej pragnienia… Nasze doświadczenia jednak są bardzo odmienne. Ona jest dziewicą. Jak dotąd mówiła mi kiedyś że ma fantazje swoje ale nigdy mi ich nie opisała. Zaczynam wątpić czy takowe istnieją. Gdy ją poznałem zobaczyłem bardzo seksowną dziewczynę która jest bardzo nie doświadczona. Bardzo mi się to spodobało. Powiedziała mi że chce abym był jej pierwszym co ogromnie doceniłem. Nigdy jeszcze nie byłem pierwszym partnerem.
Na razie spędziliśmy dwie noce razem. Całowaliśmy się i pieściliśmy. To było wspaniałe. Ja ją pieściłem oralnie co bardzo lubię. Ona troszkę mnie dotykała dłońmi ale była jak by skrępowana. Nie raz mówiłem jej że może robić co chce. Że chcę abyśmy byli otwarci na takie rozmowy. Żeby mówiła mi co jej sprawia przyjemność i moje prośby nie traktowała jako uwagi lecz propozycje żeby było nam wzajemnie jak najlepiej. Mówiła że oralnie nigdy nie pieściła mężczyzny. Raz miała taką próbę pod czas której chłopak po prostu pchał jej głowę na dół i wszystko skończyło się na nerwach i płaczu po którym zdarzeniu zraziła się do tego, jednak powiedziała mi że chyba ciała by spróbować sprawić mi tą przyjemność.
NA CZYM POLEGA NASZ PROBLEM??
Ostatnio przedstawiłem jej moją fantazję. Nigdy wcześniej nie pisałem jej fantazji w których są osoby trzecie. To było długie opowiadanie ale w skrócie wyglądało tak: ja na krześle zakuty w kajdanki a ona pieszcząca się z dwiema koleżankami. Jak już mówiłem takie myśli mnie podniecają i nie raz myślałem o niej i jakiejś dziewczynie, szczególnie że ona powiedziała mi że raz koleżanka pieściła ją oralnie. Po napisaniu części tej fantazji porosiłem by ona napisała resztę tak jak to widzi. Odpisała mi że nie podoba się że podnieca mnie nagość jej koleżanek, że dla niej obecność osób trzecich to zboczenia.
Ja jej odpisałem że pisząc tą fantazję akurat nie myślałem o jej koleżankach bo nawet nie pamiętam jak wyglądają, nie o to chodziło mi…
Później przemyślałem to i doszedłem do wniosku iż nawet jeśli myślał bym o nagości jej koleżanek by były by to seksowne dziewczyny to było by to coś naturalnego.
Wydaje mi się normalne to że idę ulicą i widzę seksowną dziewczynę, to że oglądam jakieś porno które mi się podoba i odczuwam podniecenie patrząc na te osoby. Myślę że jak bym miał przed sobą dwie nagie, seksowne dziewczyny to też odczuł bym podniecenie, ale to nie zmienia faktu że kocham mojego kociaka, że to ona jest dla mnie boginią seksu i nie chciał był bym nigdy w stanie uprawiać seks z inną kobietą wiedząc że w skutek tego mogę ją stracić. Bo to ją kocham ponad wszystko, to ona jest moją muzą fantazjach, głównym osobą w nich. Bez niej one nie miały by sensu. Pisałem jej że jestem przekonany iż ona również dostrzega innych seksownych chłopaków, że jak by była postawiona przed sytuacją kiedy widziała by np. nagiego przystojnego mężczyznę który by się przy niej masturbował to ten widok by ją podniecił. Nie miał bym jej tego za złe bo to normalne i wiem że nie zdradziła by mnie z nim bo to mnie kocha i to ja ją bardzo pociągam seksualnie.
Okazało się że ona ma do tego wszystkiego zupełnie inne podejście. Do tego stopnia że możemy się rozejść przez to.
Cyt” Przykro mi,ze tego nie rozumiesz.Kiedy sie kogos kocha to ta osoba staje sie kims wyjatkowym, ponad wszystkimi innymi, to na nia patrzy sie z uczuciem i porzadaniem, inni to tła,owszem czasami piekne ale tylko tła. Ja tak myslalam o tobie. Mezczyzna ktory jest z kobieta, ktora kocha i jest jej wierny, ale mysli o innych nie zasluguje na jej uczucie a tym bardziej na szacunek, poniewaz on sam tym co mysli nie okazuje jej szacunku.”
Pisze mi również że jestem zboczony, że ma dosyć mojej rozerotyzowanej wyobraźni.
W dodatku pojawiają się stwierdzenia że dla mnie seks z dwiema dziewczynami to coś normalnego, że teraz ona będzie czuła się jak jakaś gorsza, której coś brakuje. Pisała też że nie chce abym uprawiał z nią kiedyś seks wyobrażając sobie że robie to z inną.
Kocham ją ale jestem tym strasznie zmęczony. Nie rozumie mnie ona pod wieloma względami. Nie piszę jej że chcę uprawiać seks z dwiema dziewczynami, już nie raz jej mówiłem że nie chcę tego czynić i w życiu nie pozwolił by inny facet ją dotykał, a ona tego nie rozumie, dla niej myślę o seksie z dwiema dziewczynami.
No i skąd sobie wzięła ten pomysł że wyobrażał bym sobie kogoś innego kochając się z nią…. Po prostu już nie wiem, rozkładam ręce z załamania.
KRZYCZĘ POMOCY!!!!
WIEM ŻE DUŻO SIĘ ROZPISAŁEM, ALE BŁAGAM O JAKIEŚ WSKAZÓWKI, OPINIE.
Z GÓRY OGROMNIE DZIĘKUJE.
Na początku napiszę troszkę o nas. Oboje mamy po 22 lata. Poznaliśmy się parę miesięcy temu ale jesteśmy sobie bliscy od niedawna. Powodem tego są problemy kontaktowe. Ja jestem z Łodzi a ona z miasteczka pod Łodzią. Abyśmy się spotkali dojazd do mnie lub do niej zajmuje od godziny do półtorej a na to i tak nie zawsze jest czas. W dodatku mamy tylko komórki a to są drogie rozmowy na które nie możemy sobie pozwolić. Od miesiąca mamy kontakt internetowy co dużo pomogło w naszych relacjach.
Przechodzę do problemu jaki ostatnio powstał. Różni nas bardzo podejście do życia erotycznego co czasem staje się dużym problemem.
NA POCZĄTKU O MNIE:
Moje życie intymne rozwija się od 17roku życia kiedy miałem pierwszą partnerkę. Do dziś było już ich parę. Od zawsze interesowałem się erotyką pod różnym względem. Lubiłem zgłębiać tą wiedzę. To wszystko stworzyło w mej głowie wiele różnych fantazji których część zrealizowałem w życiu. Kocham kobiece ciało, wiele rzeczy mnie podnieca.
Lubię fantazjować a nawet spisywać me fantazje na kartkę. Część ich zrealizowałem, część chciałbym zrealizować a niektóre nie był bym nigdy w stanie przenieść do życia realnego.
Jest to bardzo zróżnicowane. Lubię myśleć o mej dziewczynie jak uprawiamy sex w różnej postaci. Czasem delikatny i zmysłowy a innym razem lekko brutalny i pełen dzikości.
Chciałbym też obserwować jak ona się sama pieści czy też uprawia miłość biseksualną z inną kobietą. Taka myśl mnie bardzo podnieca. No jest tego wiele. Seks w miejscu publicznym (lesie, łące, na plaży), czy też uprawianie seksu przy kimś….. Tych fantazji jest ogromna ilość i można pisać o tym bez końca.
TERAZ O NIEJ:
Moja partnerka jest piękną kobietą. Nie mogę powiedzieć że czegokolwiek brakuje jej pod względem fizycznym. Jest niesamowicie seksowna. Czuję że ją kocham i pragnę by podążała wraz ze mną przez me życie erotyczne. Chcę się z nią dzielić mymi fantazjami, poznawać jej pragnienia… Nasze doświadczenia jednak są bardzo odmienne. Ona jest dziewicą. Jak dotąd mówiła mi kiedyś że ma fantazje swoje ale nigdy mi ich nie opisała. Zaczynam wątpić czy takowe istnieją. Gdy ją poznałem zobaczyłem bardzo seksowną dziewczynę która jest bardzo nie doświadczona. Bardzo mi się to spodobało. Powiedziała mi że chce abym był jej pierwszym co ogromnie doceniłem. Nigdy jeszcze nie byłem pierwszym partnerem.
Na razie spędziliśmy dwie noce razem. Całowaliśmy się i pieściliśmy. To było wspaniałe. Ja ją pieściłem oralnie co bardzo lubię. Ona troszkę mnie dotykała dłońmi ale była jak by skrępowana. Nie raz mówiłem jej że może robić co chce. Że chcę abyśmy byli otwarci na takie rozmowy. Żeby mówiła mi co jej sprawia przyjemność i moje prośby nie traktowała jako uwagi lecz propozycje żeby było nam wzajemnie jak najlepiej. Mówiła że oralnie nigdy nie pieściła mężczyzny. Raz miała taką próbę pod czas której chłopak po prostu pchał jej głowę na dół i wszystko skończyło się na nerwach i płaczu po którym zdarzeniu zraziła się do tego, jednak powiedziała mi że chyba ciała by spróbować sprawić mi tą przyjemność.
NA CZYM POLEGA NASZ PROBLEM??
Ostatnio przedstawiłem jej moją fantazję. Nigdy wcześniej nie pisałem jej fantazji w których są osoby trzecie. To było długie opowiadanie ale w skrócie wyglądało tak: ja na krześle zakuty w kajdanki a ona pieszcząca się z dwiema koleżankami. Jak już mówiłem takie myśli mnie podniecają i nie raz myślałem o niej i jakiejś dziewczynie, szczególnie że ona powiedziała mi że raz koleżanka pieściła ją oralnie. Po napisaniu części tej fantazji porosiłem by ona napisała resztę tak jak to widzi. Odpisała mi że nie podoba się że podnieca mnie nagość jej koleżanek, że dla niej obecność osób trzecich to zboczenia.
Ja jej odpisałem że pisząc tą fantazję akurat nie myślałem o jej koleżankach bo nawet nie pamiętam jak wyglądają, nie o to chodziło mi…
Później przemyślałem to i doszedłem do wniosku iż nawet jeśli myślał bym o nagości jej koleżanek by były by to seksowne dziewczyny to było by to coś naturalnego.
Wydaje mi się normalne to że idę ulicą i widzę seksowną dziewczynę, to że oglądam jakieś porno które mi się podoba i odczuwam podniecenie patrząc na te osoby. Myślę że jak bym miał przed sobą dwie nagie, seksowne dziewczyny to też odczuł bym podniecenie, ale to nie zmienia faktu że kocham mojego kociaka, że to ona jest dla mnie boginią seksu i nie chciał był bym nigdy w stanie uprawiać seks z inną kobietą wiedząc że w skutek tego mogę ją stracić. Bo to ją kocham ponad wszystko, to ona jest moją muzą fantazjach, głównym osobą w nich. Bez niej one nie miały by sensu. Pisałem jej że jestem przekonany iż ona również dostrzega innych seksownych chłopaków, że jak by była postawiona przed sytuacją kiedy widziała by np. nagiego przystojnego mężczyznę który by się przy niej masturbował to ten widok by ją podniecił. Nie miał bym jej tego za złe bo to normalne i wiem że nie zdradziła by mnie z nim bo to mnie kocha i to ja ją bardzo pociągam seksualnie.
Okazało się że ona ma do tego wszystkiego zupełnie inne podejście. Do tego stopnia że możemy się rozejść przez to.
Cyt” Przykro mi,ze tego nie rozumiesz.Kiedy sie kogos kocha to ta osoba staje sie kims wyjatkowym, ponad wszystkimi innymi, to na nia patrzy sie z uczuciem i porzadaniem, inni to tła,owszem czasami piekne ale tylko tła. Ja tak myslalam o tobie. Mezczyzna ktory jest z kobieta, ktora kocha i jest jej wierny, ale mysli o innych nie zasluguje na jej uczucie a tym bardziej na szacunek, poniewaz on sam tym co mysli nie okazuje jej szacunku.”
Pisze mi również że jestem zboczony, że ma dosyć mojej rozerotyzowanej wyobraźni.
W dodatku pojawiają się stwierdzenia że dla mnie seks z dwiema dziewczynami to coś normalnego, że teraz ona będzie czuła się jak jakaś gorsza, której coś brakuje. Pisała też że nie chce abym uprawiał z nią kiedyś seks wyobrażając sobie że robie to z inną.
Kocham ją ale jestem tym strasznie zmęczony. Nie rozumie mnie ona pod wieloma względami. Nie piszę jej że chcę uprawiać seks z dwiema dziewczynami, już nie raz jej mówiłem że nie chcę tego czynić i w życiu nie pozwolił by inny facet ją dotykał, a ona tego nie rozumie, dla niej myślę o seksie z dwiema dziewczynami.
No i skąd sobie wzięła ten pomysł że wyobrażał bym sobie kogoś innego kochając się z nią…. Po prostu już nie wiem, rozkładam ręce z załamania.
KRZYCZĘ POMOCY!!!!
WIEM ŻE DUŻO SIĘ ROZPISAŁEM, ALE BŁAGAM O JAKIEŚ WSKAZÓWKI, OPINIE.
Z GÓRY OGROMNIE DZIĘKUJE.