Czego kobiety szukaja u su******ow?

[Ted Bundy]

"Pelna chata".

i Wuj do kompletu, mamy czwóreczkę do brydża

Ja z kolei wokol siebie widze sporo fajnych, wartosciowych kobiet- tych co to ich ponoc tak malo jest. To co, w nibylandii zyje?

mało je znasz? Prawdopodobnie. Widzisz to, co chcesz zobaczyć - prawdopodobnie. Propaganda sukcesu? Całkiem możliwe. Chociaż osobiście wolę określenie "być w mentalnym Matrixie".

i co mają zrobić ci rodzice? zamykać w piwnicy? muszą kształtować seksualność dziecka. a Polsce panuje trend - jeśli o tym ni rozmawiamy to tego niema.

i tym sposobem popełnią spory błąd. Jak nie potrafią się przemóc, niech postarają się umiejętnie podsuwać odpowiednią dla wieku literaturę.

a jest przecież jeszcze grupa rówieśnicza i środki przekazu.

które potrafią niezdrowo pobudzać ciekawość. Jednak nie można też rzec, że tylko zachęcą do złego. O ile dziecko umie filtrować treści w mediach i oddzielać szambo od wartościowych rzeczy, nie będzie to wielki problem.

[Mona]

To co, w nibylandii zyje?

No chyba tak, Wujo, ale nie przejmuj się, bo ja też
eng , a skoro Ty potrafisz rozgladać się, to dlaczego jesteś wciąż nieszczęśliwy, bo przecież skrupulatne patrzenie dałoby efekt w postaci super związku?

.

Z których wychwytuje to co chce właśnie, z czym się styka, co go razi po oczach, co potwierdza jego myśli i tezy.

Też, ale najbardziej razi to, co sami mamy w podświadomości

[eng]

eng , a skoro Ty potrafisz rozgladać się, to dlaczego jesteś wciąż nieszczęśliwy

Umiejętnośc obserwacji nie ma nic wspólnego ze szczęsciem.

bo przecież skrupulatne patrzenie dałoby efekt w postaci super związku?

A co to ma do rzeczy ?

[ Dodano: 2008-08-04, 10:16 ]

Tu mówimy o tym, że pewną część kobiet do tych "złych" ciągnie, są dla nich atrakcyjniejsi przynajmniej w kwestii krótszej znajomości. I dochodzimy dlaczego.

Nie pewna część a większość, i nie na krótkie znajomości a na stałe związki, ty starasz się mówić o tym jako o marginesie a ja o całosciowej tendencji, proporcjonalnej do urody i warunków panny, im ładniejsza tym bardziej się "ceni" i tyle, a to że nie rozumiesz to widzę

Ale kurna nie zależy tu nic od jakiś "beemek" czy innych takich co śmiech budzi, nie mówimy o "macho" ani o Twoich szansach u płci przeciwnej.

Ja jestem tylko przykładem ... jednym z wielu. A skoro jest inaczej to myślę że wystarczyłoby pokazać wizerunki tych wielce zakochanych koleżanek z forum i ich facetów, prawda sama wyszła by na wierzch ...

[Mona]

Widzisz to, co chcesz zobaczyć - prawdopodobnie.

Widzi tak, bo widocznie sam nie jest zły

Jak nie potrafią się przemóc, niech postarają się umiejętnie podsuwać odpowiednią dla wieku literaturę.

Znajdzie się może kilka trzynastolatek, które przeczytają i zastosują książkowe porady, a reszta posłucha koleżanek

O ile dziecko umie filtrować treści w mediach i oddzielać szambo od wartościowych rzeczy, nie będzie to wielki problem.

To jak w lotto - przefiltruje albo nie Dlaczego ted sądzisz, że każdy musi być ten dobry? Nie przefiltruje, rodzice nie doradzą, bo coś tam, to będzie patologiczna jednostka z dziecka. Nie zbawisz świata, Ted, a bynajmniej nie cały <browar>

Umiejętnośc obserwacji nie ma nic wspólnego ze szczęsciem.

Acha, to z czym więc, bo na pewno nie z narzekaniem?

A co to ma do rzeczy ?

eng, naprawdę ciężko dogadać się z Tobą i nie wiem już, jak Ci odpowiedzieć
moon ma rację - jak chłop krowie na rowie ...

[eng]

Acha, to z czym więc, bo na pewno nie z narzekaniem?

Proszę mi nie wmawiać z jakichś wyższych powodów że nie mam racji, bo wiem że mam, od wielu lat obserwuję z kim prowadza się nasza "średnia krajowa", jakich facetów wybierają sobie panienki na ojców swoich dzieci, mężów.
Ja nie narzekam, przekazuję wnioski ze swoich obserwacji.
Nie widuję przeciętnych kolesi z interesującymi laskami, tacy łażą z grubymi, brzydkimi i nieciekawymi z wygladu panienkami. Co ładniejsze zaś mają kolesi w typie macho, nie widuję od lat nic innego tylko kolesie o wyglądzie "bandyckim" z ładniejszymi, szczuplejszymi, dobrze ubranymi i zadbanymi kobietami. Typ starego dziada z kasą plus młódka pomijam bo to kurestwo a nie związek, to sponsoring i układ a nie uczucia czy fascynacje emocjonalne ...

Przykre jest że kobiety zafascynowane tak su*****mi, nie umieją się do tego otwarcie przyznać i uzasadnić, co znajdują u takich typków spod ciemnej gwiazdy czego nie posiadają pozostali ...

eng, naprawdę ciężko dogadać się z Tobą i nie wiem już, jak Ci odpowiedzieć

Prosto, najprościej jak się da, nie ogólnikami, konkretnie.
Co ma umiejętność wnikliwej obserwacji do szansy znalezienia partnerki i niemożnością trafienia na właściwą osobę przez lata bo takich już nie ma ? NIC.

[Mona]

Proszę mi nie wmawiać z jakichś wyższych powodów że nie mam racji, bo wiem że mam, od wielu lat obserwuję z kim prowadza się nasza "średnia krajowa", jakich facetów wybierają sobie panienki na ojców swoich dzieci, mężów.
Ja nie narzekam, przekazuję wnioski ze swoich obserwacji.

Też w tych wszystkich latach byłeś w związkach...

Przykre jest że kobiety zafascynowane tak su*****mi, nie umieją się do tego otwarcie przyznać i uzasadnić

Zaczepiłeś kiedyś taką i zapytałeś?

NIC.

Według Ciebie, eng

[eng]

Też w tych wszystkich latach byłeś w związkach...

Nie, w układach, o czym nie wiedziałem, więc to się nie liczy. Ale nie o mnie tu mowa ...

Zaczepiłeś kiedyś taką i zapytałeś?

Podejrzewam że nawet tu takich nie brak ... cechy rozpoznawcze "mój misiaczek", albo "mój mężczyzna" z akcentem i tego typu teksty ... u kobiet a nie nastoletnich panienek ...

Według Ciebie, eng

Ok Mona, idź szukać jednorożca, albo żywego dinozaura, życzę powodzenia bo to mniej więcej to samo prawdopodobieństwo.

[kot_schrodingera]

Zaczepiłeś kiedyś taką i zapytałeś?

ja znam parę

Przykre jest że kobiety zafascynowane tak su*****mi, nie umieją się do tego otwarcie przyznać i uzasadnić, co znajdują u takich typków spod ciemnej gwiazdy czego nie posiadają pozostali ...

no są jeszcze takie które MÓWIĄ że najbardziej u faceta cenią poczucie humoru szkoda że ich faceci nie są za to cenieni

[Mysiorek]

"Źli" mają dobrze. Dlatego "dobrzy" mają źle.

[Ted Bundy]

Znajdzie się może kilka trzynastolatek, które przeczytają i zastosują książkowe porady, a reszta posłucha koleżanek

usłyszeć co mówią, usłyszy, jak najbardziej I dobrze, niech słyszy. I dzięki temu, co zostało wpojone niech uzna, że takie zachowania są durne, nieodpowiedzialne i żenujące. Z własnej woli powie nie. Bo rozumie. Bo kmiotom spod ogona nie wypadła, ale ma mądrych rodziców, którzy mieli to na uwadze i wychowują, nie chowają.
Zło i relatywizm są cholernie atrakcyjne, szczególnie dla młodzieży, która nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji takiego postępowania.

[shaman]

Blazej, odpisałeś mi o extremach, a to inna bajka jednak.

Szkoda ze KOLEJNY temat zamienia się w tę samą co zawsze przepychankę z engiem i Tedem. Bo topic ciekawy, tego akurat żal.

[kot_schrodingera]

Blazej, odpisałeś mi o extremach, a to inna bajka jednak.

bo chciałem to łopatologicznie wyłożyć.

[eng]

Szkoda ze KOLEJNY temat zamienia się w tę samą co zawsze przepychankę z engiem i Tedem.

To się przepychajcie sami, byle mocno.

[Miltonia]

Kobiety wybieraja takich mezczyzn nie dlatego, ze chca. Nikt normalny nie wybierze za partnera kogos zlego, kto je zle traktuje. Tu dziala pewien psychiczny przymus powtarzania, wybierania sobie kpogos podobnego do ojca, albo zastepowania sobie ojca jego wyobrazenie - kims silnym i kto bedzie chronil, nawet jesli to uluda.

Czlowiek w dziecinstwie sponiewierany psychicznie czy fizycznie, bedzie musial byc z kims, kto bedzie dzialal podobnie. Mozna sie od tego uwolnic, ale to jest ciezka praca.

Kobieta, ktora miala ojca wspierajacego, opiekunczego i darzacego ja szacunkiem, nie bedzie w stanie byc w zwiazku z kims, kto ja upadla, bije, traktuje zle. Moze sie pomylic i byc przez chwile, bo ktos dobrze udawal, ale nie bedzie to trwalo dlugo.

[shaman]

Moze sie pomylic i byc przez chwile, bo ktos dobrze udawal, ale nie bedzie to trwalo dlugo.

I to właśnie kló mojego pytania "Dlaczego?"

Zaś pytanie stawiane przez topik to jak mniemam: "Dlaczego tak często?"


Od razu do głowy przychodzi najprostsze rozwiązanie: kiepska selekcja. I dalej: dlaczego? Bo kobiety uczuciami, bo impulsy, bo młode pokolenie takie durne. Ale dalej: dlaczego (tak często) również kobiety, którym nie można zarzucić nic z powyższych? Bo się zdarza, bo bywa, bo życie. Mnie osobiście odpowiedź na pytanie ostatnie nie satysfakcjonuje w pełni, ale chyba jest jedynym. Proszę poprawić jeśli ktoś ma inną tezę.

[TFA]

Zadna kobieta sie nie przyzna ze lgnie do sukinsynow, bo one nie robia tego swiadomie, tylko podswiadomie. Znalem jedna co sie przyznala i powiedziala, ze przeanalizowala sobie wszystkie poprzednie zwiazki i doszla do wniosku, ze najbardziej kochala i najbardziej podniecali ja ci, ktorzy najmniej ja szanowali i ja olewali, a ci ktorzy ja kochali to ona ich miala w dupie. Przyznala tez ze nie potrafi wytlumaczyc dlaczego tak jest. Takze to sa instynktowne, podswiadome wybory.

[Mysiorek]

"Dlaczego tak często?"

Bo za łatwo?
Bo wystarczy krzyknąć na placu, uśmiechnąć się i facet (z tych 15%) jest? Bo nie trzeba NIC z siebie dać, żeby mieć? Bo pawie są ciągle wokół, i tylko brać, wybierać? Bo 85% tak ma, a dopiero potem (po zerżnięciu i porzuceniu) zaczynają kumać?
Bo 85% to często?

I może tu pojawi się moje pytanie: czy tych 15% facetów to tacy mistrzowie w sztuce? Czy te 85% lasek to wszystkie skrzywione w dzieciństwie, przez ojca?

[kot_schrodingera]

Bo za łatwo?

a powiedzmy sobie szczerze - jeśli poznasz świetną kobietę i ona będzie skradać się, śledzić cię, ślinić się na twój widok czy będzie jeszcze coś do zdobycia?

[Ted Bundy]

Czy te 85% lasek to wszystkie skrzywione w dzieciństwie, przez ojca?

podrzucał je, usypiając. Sufit zapewne był za nisko

Bo 85% tak ma, a dopiero potem (po zerżnięciu i porzuceniu) zaczynają kumać?

trafiłeś w sedno Kop w dupę, nara i wykorzystanie pobudzają komórki mózgowe "pci żeńskiej" do wytężonej pracy i budowania związków przyczynowo-skutkowych. Swoją drogą, to bardzo zabawne. Tylko dlaczego porządni faceci na tym tracą? Paradoks.

[kot_schrodingera]

Proszę poprawić jeśli ktoś ma inną tezę.

na pewno powodem nie jest ich zło. bowiem niestraszne są im konsekwencje postępowania złych wobec nich. podnieca je ich obojętność, bezproblemowość, luz. a że co źli tacy są bo mają gdzieś konsekwencje...

[Ted Bundy]

podnieca je ich obojętność, bezproblemowość, luz. a że co źli tacy są bo mają gdzieś konsekwencje..

wątpię, czy mają gdzieś te konsekwencje. Po prostu te, co się tym zachwycają, są prozaicznie za głupie, by to objąć w pełni swym mikrym rozumkiem. Swój do swego ciągnie? ;DD

[kot_schrodingera]

wątpię, czy mają gdzieś te konsekwencje. Po prostu te, co się tym zachwycają, są prozaicznie za głupie, by to objąć w pełni swym mikrym rozumkiem. Swój do swego ciągnie? ;DD

raczej sądzą że oni użyją swej złej strony ku ich korzyści.

[Miltonia]

I nadal klepiecie, ze tak jest, tylko nie odpowiadacie na pytanie dlaczego? Swietna metodologia... .

Tak samo jak w przypadku tych 85%? Skad to wziete? Z badan naukowych przeprowadzonych poprzez obserwowanie dziewczyn w pubie i dorabianiu historyjki do wygladu ich biustow w zbyt malych stanikach i ich partnerow z zbyt malych podkoszulkach ?

A co, mezczyzni nie ucza sie na bledach, od razu sa madrzy? Jakos nie widac.

Tak, spora czesc ludzi jest zle przygotowana psychicznie do zycia i do radzenia sobie z klopotami, zgrzytami, przeciwnosciami losu. Kobiety czesto wychowywane sa na ofiary, a mezczyzni skawpliwie z tego korzystaja, bo taka jest w ogole ludzka natura. Jesli kobiety beda czesciej wychowywane w prawdziwym szacunku dla nich, beda niezalezne i wyksztalcone, to rzadziej beda sie dawaly nacinac na zwiazki z takimi mezczyznami.

[kot_schrodingera]

Kobiety czesto wychowywane sa na ofiary, a mezczyzni skawpliwie z tego korzystaja, bo taka jest w ogole ludzka natura.

raczej taka jest natura części populacji męskiej - tej złej. wszak każdy oprawca ma swoją ofiarę.

[Ted Bundy]

Mysiorek udzielił prawidłowej, IMO, odpowiedzi

Bo 85% tak ma, a dopiero potem (po zerżnięciu i porzuceniu) zaczynają kumać?

[ Dodano: 2008-08-04, 23:26 ]

A co, mezczyzni nie ucza sie na bledach, od razu sa madrzy?

w zupełnie innym, dużo niższym procencie. Nie zaobserwowałem podobieństw między płciami w tym akurat zagadnieniu.

[shaman]

Takze to sa instynktowne, podswiadome wybory.

Nie jest to zgodne z logiką natury, która skłania do poszukiwania wychowawcy dzieci, nie jednonocnej przygody.

Bo za łatwo?
Bo wystarczy krzyknąć na placu, uśmiechnąć się i facet (z tych 15%) jest?

Mnie bardziej intryguje ciągota do zdobycia niezdobytego, czy chociaż przespania się z rasowym dymaczem (sic), nawet takim dystyngowanym (SIC!!)

[kot_schrodingera]

czy chociaż przespania się z rasowym dymaczem (sic)

wiesz towar wypróbowany i jest na niego popyt

[Mysiorek]

A co, mezczyzni nie ucza sie na bledach, od razu sa madrzy?

Tak. Meżczyźni wiedzą kogo chcą.
Tylko najczęściej dostają popłuczyny przechodzone po tych 15% kumplach. I wtedy zaczyna się "jazda związkowa". I takie tam skrzywienia i ciągnięcie w stronę: "moja dupa jest najmojsza", tamten miał większego, a gdzie bmka, nie chodź na piwo-przytul mnie, bo tamten nie przytulał, i takie tam pierdoły.
Zamiast budować coś od podstaw fajnego wespół, najpierw trza zaliczyć samca alfa. Potem ten fajny. Tylko to "potem", w następstwie, rzutuje na całość. Na związek.

Jesli kobiety beda czesciej wychowywane w prawdziwym szacunku dla nich, beda niezalezne i wyksztalcone, to rzadziej beda sie dawaly nacinac na zwiazki z takimi mezczyznami.

No to zróbże wreszcie zakaz wychowywyanie dziewczynek przez ojców, tylko oddaj je lesbom. Będzie git!
Bo gdzieś ten łańcuch "maltretowania i wypaczania psychy dziewczynek", który ciągniesz za sobą tu z kagankiem, trzeba przerwać!

Mnie bardziej intryguje ciągota do zdobycia niezdobytego, czy chociaż przespania się z rasowym dymaczem (sic), nawet takim dystyngowanym (SIC!!)

No jak nie, jak tak.
Zdobywcy zawsze byli w cenie! - szczególnie te 15% "wspaniałych", "najlepszych genów". Dopóki nie rzucą, jak szmatą. Potem jest jazda, na zasadzie - tera ja!
Dopiero potem jest szacunek strat. I myślenie o kimś...

[Nemezis]

najczęściej dostają popłuczyny przechodzone po tych 15% kumplach.

kolejny Ted? co to ma byc? i dziwicie sie wszyscy, dlaczego Miltonia pisze tak krytycznie o stosunku mezczyzn do kobiet czy nawet kobiet do innych kobiet czasem az mi sie niedobrze robi od ilosci przeczytanych obrazliwych okreslen na drugiego czlowieka. Gdzie jest ten szacunek do drugiego czlowieka, he?

Miltonia napisał/a:
Jesli kobiety beda czesciej wychowywane w prawdziwym szacunku dla nich, beda niezalezne i wyksztalcone, to rzadziej beda sie dawaly nacinac na zwiazki z takimi mezczyznami.

No to zróbże wreszcie zakaz wychowywyanie dziewczynek przez ojców, tylko oddaj je lesbom. Będzie git!

to dowaliles z tymi lesbami

[Mysiorek]

i dziwicie sie wszyscy, dlaczego Miltonia pisze tak krytycznie o stosunku mezczyzn do kobiet

To nie dziwsz się czemu ja napisałem "taki" post, cytując Miltonię?
Nie bądź tak zapatrzona w kogokolwiek, tylko napisz coś od SIEBIE

to dowaliles z tymi lesbami

Skrót myślowy, uproszczenie wytłuszczone. Skup się.