Pobicie..mała powtórka
Moderator: modTeam
Pobicie..mała powtórka
Witam Was!
Nie wiem,czy jeszcze ktoś kojarzy,ale niedawno pisałam tutaj o tym ,co zdarzyło sie w moim związku tzn o tym ,że pobił mnie mój facet.....wszyscy doradzaliście zostawić go...
Po tym jak wybaczyłam były dni zgody ,powrót do przeszłości ,o którym marzyłam,oczywiście nadal bałam się jego reakcji na wiele spraw i chyba nie bez przyczyny,bo tydzień temu wszystko powróciło jak bumerang..
Właściwie uderzył mnie w przypływie złości,czułam ,że wyładował na mnie swoje flustracje,naukę do egzaminów...cholernie się przestraszyłam,bo zdałam sobie sprawę ,że uderzył mnie bez większej przyczyny,na początku nie chciał mnie wypuścić z naszego mieszkanie,właściwie ,by mnie zatrzymać uderzył ponownie....jak się uspokoil, płacząc ledwo spakowałam się...
Teraz wiem ,że trzeba było odejść od razu...jestem zła na siebie,bo wierzyłam,że to był incydent,Wy obiektywnie okazaliście się bardziej przewidywalni.
Obawiam się trochę ,że będzie nadal do mnie dzwonil ,
przychodzil(studiujemy w jednym mieście),ale teraz mam tą cholerną siłę i świadomośc ,że to najlepsze wyjście,w życiu nie będe tolerować braku szacunku...wyżywania się.
Teraz myślę tylko o tym,by nie doszukiwać się w innych mężczyznach schematu tamtego i obawiać się ich reakcji,wiem jednak ,że początkowo to bardzo prawdopodobne,ale chce się wyzbyć tych myśli.
Dzięki Wam za tamte rady ,były słuszne,nareszcie z nich skorzystałam.
Nie wiem,czy jeszcze ktoś kojarzy,ale niedawno pisałam tutaj o tym ,co zdarzyło sie w moim związku tzn o tym ,że pobił mnie mój facet.....wszyscy doradzaliście zostawić go...
Po tym jak wybaczyłam były dni zgody ,powrót do przeszłości ,o którym marzyłam,oczywiście nadal bałam się jego reakcji na wiele spraw i chyba nie bez przyczyny,bo tydzień temu wszystko powróciło jak bumerang..
Właściwie uderzył mnie w przypływie złości,czułam ,że wyładował na mnie swoje flustracje,naukę do egzaminów...cholernie się przestraszyłam,bo zdałam sobie sprawę ,że uderzył mnie bez większej przyczyny,na początku nie chciał mnie wypuścić z naszego mieszkanie,właściwie ,by mnie zatrzymać uderzył ponownie....jak się uspokoil, płacząc ledwo spakowałam się...
Teraz wiem ,że trzeba było odejść od razu...jestem zła na siebie,bo wierzyłam,że to był incydent,Wy obiektywnie okazaliście się bardziej przewidywalni.
Obawiam się trochę ,że będzie nadal do mnie dzwonil ,
przychodzil(studiujemy w jednym mieście),ale teraz mam tą cholerną siłę i świadomośc ,że to najlepsze wyjście,w życiu nie będe tolerować braku szacunku...wyżywania się.
Teraz myślę tylko o tym,by nie doszukiwać się w innych mężczyznach schematu tamtego i obawiać się ich reakcji,wiem jednak ,że początkowo to bardzo prawdopodobne,ale chce się wyzbyć tych myśli.
Dzięki Wam za tamte rady ,były słuszne,nareszcie z nich skorzystałam.
Arachne pisze:Dzięki Wam za tamte rady ,były słuszne,nareszcie z nich skorzystałam.
Szkoda tylko, że o słuszności tych rad musiałaś przekonać się na własnej skórze i to dosłownie <boje_sie> Życzę nie powielania schematu i samych radosnych dni, powodzenia

"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Arachne pisze:Teraz myślę tylko o tym,by nie doszukiwać się w innych mężczyznach schematu tamtego i obawiać się ich reakcji,wiem jednak ,że początkowo to bardzo prawdopodobne,ale chce się wyzbyć tych myśli.
Z tym bedzie ciezko, bo wiem jak moja byla miala. Facet ja bil po pijaku kiedys, to mnie zostawila tylko dlatego, ze chodzilem z kumplami na piwo, bala sie alkoholu jak ognia, bala sie ze tez ja bede bil tylko dlatego ze czasem sie napilem. No ale nie obwiniam jej za to ze ma uraz.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Arachne pisze:mam tą cholerną siłę i świadomośc ,że to najlepsze wyjście,w życiu nie będe tolerować braku szacunku...wyżywania się.
No to gratulki ;DD
Kup snickerska i jak to mowia "jedziesz dalej" ;DD

<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
-
- Entuzjasta
- Posty: 76
- Rejestracja: 27 wrz 2006, 10:04
- Skąd: Kwidzyn
- Płeć:
Arachne pisze:Witam Was!
Nie wiem,czy jeszcze ktoś kojarzy,ale niedawno pisałam tutaj o tym ,co zdarzyło sie w moim związku tzn o tym ,że pobił mnie mój facet.....wszyscy doradzaliście zostawić go...
Po tym jak wybaczyłam były dni zgody ,powrót do przeszłości ,o którym marzyłam,oczywiście nadal bałam się jego reakcji na wiele spraw i chyba nie bez przyczyny,bo tydzień temu wszystko powróciło jak bumerang..
Cóż, szczerze pisząc, nie pamiętam... Ale pamietaj (wiem to z doświadczenia): przemoc zawsze wraca... Często nawet zaskakująco... dziwnie, podstępnie... Mnie to towarzyszy od wielu lat... Najpierw mój ojciec... Potem także ja uderzyłem. I co z tego, że teraz żałuję??? Nic. I tak wszystko pogrzebane
Arachne pisze:Właściwie uderzył mnie w przypływie złości,czułam ,że wyładował na mnie swoje flustracje,naukę do egzaminów...cholernie się przestraszyłam,bo zdałam sobie sprawę ,że uderzył mnie bez większej przyczyny,na początku nie chciał mnie wypuścić z naszego mieszkanie,właściwie ,by mnie zatrzymać uderzył ponownie....jak się uspokoil, płacząc ledwo spakowałam się...
I dobrze zrobiłaś - może jeszcze kolesia uratowałaś, chociaż już na pewno nie dla Ciebie samej...
Arachne pisze:Teraz wiem ,że trzeba było odejść od razu...jestem zła na siebie,bo wierzyłam,że to był incydent,Wy obiektywnie okazaliście się bardziej przewidywalni.
Bazowali wszyscy na doświadczeniu...
Arachne pisze:Obawiam się trochę ,że będzie nadal do mnie dzwonil ,
przychodzil(studiujemy w jednym mieście),ale teraz mam tą cholerną siłę i świadomośc ,że to najlepsze wyjście,w życiu nie będe tolerować braku szacunku...wyżywania się.
Zanim się nauczy, że to koniec, będzie męczący...
Arachne pisze:Teraz myślę tylko o tym,by nie doszukiwać się w innych mężczyznach schematu tamtego i obawiać się ich reakcji,wiem jednak ,że początkowo to bardzo prawdopodobne,ale chce się wyzbyć tych myśli.
Nauczysz się żyć normalnie...
Człowiek zniesie w życiu wszystko, z wyjątkiem jajka... A Rysiek śpiewał: "W życiu piękne są tylko chwile..."
-
- Entuzjasta
- Posty: 76
- Rejestracja: 27 wrz 2006, 10:04
- Skąd: Kwidzyn
- Płeć:
Arachne pisze:Teraz wiem ,że trzeba było odejść od razu...
Nie chcę być chamska, ale masz, czego chciałaś. Za naiwność się płaci i to bardzo słono.
No ale na szczęście w porę się zorientowałaś.
Boisz się, że będzie dzwonił, nachodził. To będzie dopiero sprawdzian Twojej wewnętrznej siły. Masz wybór, każdy ma. Albo żyć z Nim i bycie poniżaną, albo życie bez Niego, spokojne i bez lęku.
Musisz wybrać teraz i uparcie przy tym trwać, by nie tracić czasu.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
MarcinekTata pisze:Bazowali wszyscy na doświadczeniu...
Ekhm...nie wszyscy.
Olivia pisze:Albo żyć z Nim i bycie poniżaną, albo życie bez Niego, spokojne i bez lęku.
Swieta racja. Osobiscie nie wrocilabym nigdy. Na to nie ma tlumaczenia.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
-
- Entuzjasta
- Posty: 76
- Rejestracja: 27 wrz 2006, 10:04
- Skąd: Kwidzyn
- Płeć:
Feniks pisze:Jeśli związki mają się opierać na zaufaniu miłości itd.
To ani kobieta ani mężczyzna nie powinni dawać sobie po zębach.
Dla mnie jest to brak szacunku dla drugiej osoby i moim zdaniem takiej osobie można powiedzić "do widzenia".
Wiesz, czasem człowiek wymyka się spod kontroli samego siebie
[ Dodano: 2006-10-18, 10:30 ]
Feniks pisze:Jeśli związki mają się opierać na zaufaniu miłości itd.
To ani kobieta ani mężczyzna nie powinni dawać sobie po zębach.
Dla mnie jest to brak szacunku dla drugiej osoby i moim zdaniem takiej osobie można powiedzić "do widzenia".
Wiesz, czasem człowiek wymyka się spod kontroli samego siebie
Olivia pisze:Nie chcę być chamska, ale masz, czego chciałaś. Za naiwność się płaci i to bardzo słono.
No ale na szczęście w porę się zorientowałaś.
Boisz się, że będzie dzwonił, nachodził. To będzie dopiero sprawdzian Twojej wewnętrznej siły. Masz wybór, każdy ma. Albo żyć z Nim i bycie poniżaną, albo życie bez Niego, spokojne i bez lęku.
Musisz wybrać teraz i uparcie przy tym trwać, by nie tracić czasu.
I nie jesteś chamska - jako mężczyzna, który sam stracił kontrolę potwierdzam Twoje zdanie...
[ Dodano: 2006-10-18, 10:30 ]
Feniks pisze:Jeśli związki mają się opierać na zaufaniu miłości itd.
To ani kobieta ani mężczyzna nie powinni dawać sobie po zębach.
Dla mnie jest to brak szacunku dla drugiej osoby i moim zdaniem takiej osobie można powiedzić "do widzenia".
Wiesz, czasem człowiek wymyka się spod kontroli samego siebie
Olivia pisze:Nie chcę być chamska, ale masz, czego chciałaś. Za naiwność się płaci i to bardzo słono.
No ale na szczęście w porę się zorientowałaś.
Boisz się, że będzie dzwonił, nachodził. To będzie dopiero sprawdzian Twojej wewnętrznej siły. Masz wybór, każdy ma. Albo żyć z Nim i bycie poniżaną, albo życie bez Niego, spokojne i bez lęku.
Musisz wybrać teraz i uparcie przy tym trwać, by nie tracić czasu.
I nie jesteś chamska - jako mężczyzna, który sam stracił kontrolę potwierdzam Twoje zdanie...
Andrew pisze:Bede tu , ze tak powiem inny ! czasami , ale to naprawde czasami ! kobieta (niektóre) musi dostać w "pysk" by postawiła sie do pionu !
Oooo, to też się może zdarzyć
Człowiek zniesie w życiu wszystko, z wyjątkiem jajka... A Rysiek śpiewał: "W życiu piękne są tylko chwile..."
Andrew pisze:"pion"- normalosc !
Normalność wg Ciebie, czy wg niej? Bo jeśli ma dostać w pysk, to znaczy, że ma zachowywać się tak, jak Ty tego oczekujesz. Kobieta ma być sobą, a jak ktoś tego nie akceptuje, to znajduje taką, jaka będzie jemu odpowiadała, bo tak to można sprać po pysku większość kobiet.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
MarcinekTata pisze:Wiesz, czasem człowiek wymyka się spod kontroli samego siebie
Rozumiem, każdy może mieć zły dzień ale nie jest to powodem żeby się bić!
druga sprawa:
Jeśli ktoś uderzy kobiete (będąc w związku) to ja już wiem że ta osoba mnie nie kocha bo jeśli się to zdarzyło pierwszy raz to znaczy że to się powtórzy.
I moim zdaniem uderzenie kogoś w twarz oznacza wyładowanie swoich negatywnych uczuć.
-
- Entuzjasta
- Posty: 76
- Rejestracja: 27 wrz 2006, 10:04
- Skąd: Kwidzyn
- Płeć:
A co wiesz o psychice? Jakie tam się dzieją rzeczy?Feniks pisze:Rozumiem, każdy może mieć zły dzień ale nie jest to powodem żeby się bić!
Feniks pisze:Jeśli ktoś uderzy kobiete (będąc w związku) to ja już wiem że ta osoba mnie nie kocha bo jeśli się to zdarzyło pierwszy raz to znaczy że to się powtórzy.
To sie nie musi powtarzać: wystarczy raz...
Feniks pisze:I moim zdaniem uderzenie kogoś w twarz oznacza wyładowanie swoich negatywnych uczuć.
A może jedynie nagromadzonej frustracji, beznadziei?
[ Dodano: 2006-10-18, 21:19 ]
Mona pisze:Normalność wg Ciebie, czy wg niej? Bo jeśli ma dostać w pysk, to znaczy, że ma zachowywać się tak, jak Ty tego oczekujesz. Kobieta ma być sobą, a jak ktoś tego nie akceptuje, to znajduje taką, jaka będzie jemu odpowiadała, bo tak to można sprać po pysku większość kobiet.
Generalizujesz... Sam zabiłem najważniejszy dla mnie związek... Tyle, że najpierw "krzyczałe": Kochanie, Skarbie, ratuj, źle ze mną..." A potem? Cóż, uderzyłem. Raz, perfekcyjnie, jak twierdzą gliniarze, bo be śladów, otwartą dłonią... I co? Ukamienujecie mnie? Byliście kiedyś w takiej depresji, że już nie czuliście nic? Albo byliście kiedykolwiek skatowanym dzieckiem? Ja, niestety, poznałem i jedno i drugie...
Człowiek zniesie w życiu wszystko, z wyjątkiem jajka... A Rysiek śpiewał: "W życiu piękne są tylko chwile..."
MarcinekTata pisze:Kochanie, Skarbie, ratuj, źle ze mną...
W jaki sposób krzyczałeś?
MarcinekTata pisze:Ukamienujecie mnie?
A po co? Dostałeś lekcję i to powinno wystarczyć.
MarcinekTata pisze:Albo byliście kiedykolwiek skatowanym dzieckiem?
Nigdy nie dostałam nawet klapsa i serdecznie współczuję Tobie, ale musisz pamiętać, że to, iż Ty coś takiego przeżyłeś nie oznacza, że teraz wszyscy, którzy pojawią się na drodze Twojego życia muszą przeżywać to z Tobą. Nic nie muszą, jak i nie muszą przyjmować razów od Ciebie, bo...
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
MarcinekTata pisze:Ukamienujecie mnie? Byliście kiedyś w takiej depresji, że już nie czuliście nic?
Ja nie, ale Twoja ofiara powinna.
Dałeś w pysk - BO? Bo miałeś deprechę lub Cię bito w dzieciństwie? - POWINIENEŚ SIE LECZYĆ, bo jesteś groźny dla otoczenia! Kumasz?
Dopóki sie nie wyleczysz z nikim się nie powinieneś wiązać.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Mysiorek pisze:Takich, które są głupie jak dzieci i trzeba je traktować jak dziecko lub psa - klapsem lub kijem.
GRATULUJĘ....brak słów. psa bym nigdy nie uderzyła o co dopiero dziecko... nawet klaps świadczy o tym, że to TY sobie nie radzisz z sytuacją...i nie chodzi mi o wychowanie bezstresowe, ale o wychowanie w szacunku...uczysz dziecko postępować w dany sposób bo tak jest dobrze a nie bo się boi.
co do bicia kobiet...niewybaczalne. poza tym to oznaka całkowitej bezradności
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Zawołam i dostanę odpowiedź
-
- Entuzjasta
- Posty: 76
- Rejestracja: 27 wrz 2006, 10:04
- Skąd: Kwidzyn
- Płeć:
Mona pisze:W jaki sposób krzyczałeś?
Wiesz, głosu nie podnosiłem... Próbowałem rozmawiać, ale odbijałem się od ściany pustych tekstów o ciuchach, tym, że się nie ogoliłem, albo, że znów łazę w pidżamie cały dzień... Pewnego dnia, gdy już kompletnie nic nie czułem, uderzyłem...
Mona pisze:A po co? Dostałeś lekcję i to powinno wystarczyć.
Bolesna lekcja...
Mona pisze:Nigdy nie dostałam nawet klapsa i serdecznie współczuję Tobie, ale musisz pamiętać, że to, iż Ty coś takiego przeżyłeś nie oznacza, że teraz wszyscy, którzy pojawią się na drodze Twojego życia muszą przeżywać to z Tobą. Nic nie muszą, jak i nie muszą przyjmować razów od Ciebie, bo...
Ja nie uderzyłem z zemsty za swoje. Nawet nie wiem, dlaczego to się stało... Nie chcę współczucia... Wyobraź sobie, że jestem dobrym Ojcem, ale... nie umiałem, nie czułem, kiedy pękłem na tyle, że uderzyłem jedyną kobietę, z którą było mi dobrze... Rozpieprzyłem swoje życie na milion nie pasujących do siebie elementów...
Człowiek zniesie w życiu wszystko, z wyjątkiem jajka... A Rysiek śpiewał: "W życiu piękne są tylko chwile..."
Lina pisze:GRATULUJĘ....brak słów. psa bym nigdy nie uderzyła o co dopiero dziecko... nawet klaps świadczy o tym, że to TY sobie nie radzisz z sytuacją...
Wybacz, ale daleko Ci do zrozumienia PRAKTYKI, a nie teorii wychowywania dzieci. Trochę śmieszne teksty, ale postaraj się odnaleźć w wyszukiwarce topic o tym (już był) i tam się dopisz, jeśli jeszcze nie skumasz. Ten, tu, nie na temat.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Mona pisze:bo to Jemu wydaje się, że istnieje jakiś "pion".
Jeśli tak, to może gubi granicę sprowadzania do pionu. Granicę, gdzie człowiek przestaje żyć instynktownie jak zwierzę i może oddzielać po swojemu dobro od zła.
Ale może niech On napisze o tym, byleby nie w 2 słowach, znów

KOCHAJ...i rób co chcesz!
Wiesz, Marcinie, nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny i nawet to, że uderzyłeś. Skutki tego zachowania, to (powtarzam) lekcja dla Ciebie i pewnie doszło do tego, abyś coś zmienił w swoim życiu. Być może nawet takie pierdoły, jak te -
Nie prawda, bo zacząłeś nowe. Kojarzysz? Zobacz, co Mysiorek ma napisane nad swoim avatarem: PANTARHEI. Także zatrzymaj się i pomyśl...
MarcinekTata pisze:że się nie ogoliłem, albo, że znów łazę w pidżamie cały dzień...
MarcinekTata pisze:Rozpieprzyłem swoje życie na milion nie pasujących do siebie elementów...
Nie prawda, bo zacząłeś nowe. Kojarzysz? Zobacz, co Mysiorek ma napisane nad swoim avatarem: PANTARHEI. Także zatrzymaj się i pomyśl...
Ostatnio zmieniony 18 paź 2006, 21:45 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
-
- Entuzjasta
- Posty: 76
- Rejestracja: 27 wrz 2006, 10:04
- Skąd: Kwidzyn
- Płeć:
Mysiorek pisze:Wybacz, ale daleko Ci do zrozumienia PRAKTYKI, a nie teorii wychowywania dzieci. Trochę śmieszne teksty, ale postaraj się odnaleźć w wyszukiwarce topic o tym (już był) i tam się dopisz, jeśli jeszcze nie skumasz. Ten, tu, nie na temat.
PRAKTYK... Przesadzasz: Moja córka NIGDY nie dostanie klapsa... Chociaż mnie wychowywano pasem, czasem pięścią, a ostanio oberwałem (mając 29 lat) rurką miedzianą... Od "Kochającego Tatusia"...
Lina pisze:Sama zostałm tak wychowana. nigdy nikt na mnie ręki nie podniósł...a jestem porządnym człowiekiem a nie rozwydrzonym bachorem. to tylko kwestia cierpliwości.. i wiem co nieco o wychowaniu dzieci bo wieloma się opiekuję...
Z Tobą się zgadzam...
Człowiek zniesie w życiu wszystko, z wyjątkiem jajka... A Rysiek śpiewał: "W życiu piękne są tylko chwile..."
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 337 gości