w zwiazku -powodzenie u kobiet, stan wolny -nikle powodzenie
Moderator: modTeam
w zwiazku -powodzenie u kobiet, stan wolny -nikle powodzenie
witam, ostatnio po nagminnie powtarzajacym sie incydencie nasunal na mysl mi sie pewien wniosek. otoz zaobserwowalem ze gdy jestem wolny kobiety "slabo sie mna interesuja" a gdy mam kogos to po prostu mam wrazenie ze kazda chce mnie pozrec wzrokiem i gdy nasze spojrzenia sie spotkaja to w ich oczkach widze pragnienie zapoznania sie. a aby to potwierdzic dzis w kwiaciarni gdy zobaczylem ze pewna kobieta na mnie spoglada, spojrzalem rowniez na nia, podszedlem i rozpoczalem krotka konwersacje i bez problemu otrzymalem nr telefonu oczywisce niepotrzebny mi on i go nie wykorzystam bo mam juz kogos, chcialem tylko podac przyklad. wydaje mi sie ze kobiety dostrzegaja szczesliwych, pewnych siebie facetow i dlatego sie tak dzieje bo majac kogos juz naturalnie jestem szczesliwy i moja samoocena i inne tego typu rzeczy zwyzkuja a gdy jestem sam no to wiadomo, osamotnienie, ogolna niechec do zycia itp. itp. ;p wy tez tak moze macie? u mnie to sie dzieje jak juz mowilem nagminnie i zawsze jak mam kogos to mam spore powodzenie ; P a jak nie mam to znikome...
Ostatnio zmieniony 12 paź 2006, 18:01 przez teofil, łącznie zmieniany 2 razy.
<3
he, he.
Mona jakie absurdalne problemy?
Teofil dokladnie potwierdził to, co pisałem w swoim wątku
Powodzenie u kobiet jest nikłe. Faktycznie. Zwlaszcza, jak ktos niedojż, ze nie ma kobiety, to w dodatku nigdy jej nie mial, a żeby mało tego było - nie ma przyjaciół, koleżanek i kolegów. Chcecie jeszcze dokładke? Chyba spasuje...
To moze napiszcie jak te nikłe szanse powodzenia przerodzić na mniej nikłe?
Mona jakie absurdalne problemy?
Teofil dokladnie potwierdził to, co pisałem w swoim wątku
Powodzenie u kobiet jest nikłe. Faktycznie. Zwlaszcza, jak ktos niedojż, ze nie ma kobiety, to w dodatku nigdy jej nie mial, a żeby mało tego było - nie ma przyjaciół, koleżanek i kolegów. Chcecie jeszcze dokładke? Chyba spasuje...
To moze napiszcie jak te nikłe szanse powodzenia przerodzić na mniej nikłe?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
teofil pisze:spojrzalem rowniez na nia, podszedlem i rozpoczalem krotka konwersacje i bez problemu otrzymalem nr telefonu oczywisce niepotrzebny mi on i go nie wykorzystam bo mam juz kogos, chcialem tylko podac przyklad
flirtowałes by mieć przykład na forum
teofil pisze:a gdy jestem sam no to wiadomo, osamotnienie, ogolna niechec do zycia itp. itp. ;p wy tez tak moze macie?
jak jestem sama to jestem sama, bycie samemu nie oznacza bycia smutnym. Skoro ty szczesliwy jestes z kims a samemu nie umiesz to zanczy, że masz problem
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Zgadzam się z autorem posta.
Jak byłem "szczęśliwie zakochany", to obracały się za mną kobiety na ulicy, że aż moja luba idać obok mnie się zataczła ze smiechu, że takie napalone.
A jak jestem sam, to co prawda zdarza się, ale jednak sporadycznie....
Ciekawy ewenement, może iwększość kobiet podnieca myśl, ze ten facet jest niedostępny??
Pozdrawiam.
Jak byłem "szczęśliwie zakochany", to obracały się za mną kobiety na ulicy, że aż moja luba idać obok mnie się zataczła ze smiechu, że takie napalone.
A jak jestem sam, to co prawda zdarza się, ale jednak sporadycznie....
Ciekawy ewenement, może iwększość kobiet podnieca myśl, ze ten facet jest niedostępny??
Pozdrawiam.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Black007_pl pisze:Ciekawy ewenement, może iwększość kobiet podnieca myśl, ze ten facet jest niedostępny??
To chyba naprawdę chodzi o to, że gdy jesteśmy zakochani to promieniejemy i czujemy się bardziej atrakcyjni.
Mija ciebie 10 kobiet. 5 z nich ogląda się z Tobą a 5 nie. Gdy jesteś sam zwrócisz uwagę na to, że się nie oglądają. Gdy jesteś zakochany, że lepią się do ciebie wzrokiem. Oba twierdzenia są równie prawdziwe, tylko zależą od Twojego stanu ducha...
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Zawołam i dostanę odpowiedź
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon tez racja, u wielu kobiet tak to działa. Własnie mi sie przypomiało, bardzo dawno jak jeszcze byłam nastolatka, to czasami ogladałam swiat według Bundych( czy jak sie to pisze) zwłaszcza z kolezankami. Pamietam jak Bad spotkał sie z jakas starsza babka a potem dziewczyny "lercialy" na niego, bo skoro umial zaspokoic starsza kobiete to je pewnie też. Przerysowane jak cholera, ale mi sie przypomniało a w sumie cos w tym jest
stereotyp: "któraś go chce - znaczy się jest dobry i ma coś w sobie
jest bezpański - pewnie coś z nim nietak."
a jednak czasem to się potwierdza, ale myślę że tak po prostu już jest, że akurat gdy chcemy być z kimś, ta osoba jest zajęta albo wolna osoba nam się nie podoba. Ale to tylko znak, że widocznie to nie TA połówka
jest bezpański - pewnie coś z nim nietak."
a jednak czasem to się potwierdza, ale myślę że tak po prostu już jest, że akurat gdy chcemy być z kimś, ta osoba jest zajęta albo wolna osoba nam się nie podoba. Ale to tylko znak, że widocznie to nie TA połówka
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
[quote="paddy"]stereotyp: "któraś go chce - znaczy się jest dobry i ma coś w sobie
jest bezpański - pewnie coś z nim nietak."
czyż więc "opłacało sie" wejśc w związek z kimś kogo się nie kocha by stac się atrakcyjnym dla własciwej osoby
jest bezpański - pewnie coś z nim nietak."
czyż więc "opłacało sie" wejśc w związek z kimś kogo się nie kocha by stac się atrakcyjnym dla własciwej osoby
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Blazej30 pisze:czyż więc "opłacało sie" wejśc w związek z kimś kogo się nie kocha by stac się atrakcyjnym dla własciwej osoby
oczywiście że nie! nie można ranić innych dla potrzeb własnych. Bedzie miala być ta druga połowa - to będzie. Czy ktoś będzie zajęty, czy stanu wolnego..
Jeśli ten, który jest w związku, sam zrezygnuje dla innej, to już jego sprawa. Ale nic na siłę nie można nikomu odbierać
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
moon pisze:Pewnie ze tak. Pod warunkiem ze kobita tez ma ten problem i robicieuklad pt " pochopdzmy razem po ulicach" w celu przyciagniecia innych chetnych na nasBlazej30 pisze:czyż więc "opłacało sie" wejśc w związek z kimś kogo się nie kocha by stac się atrakcyjnym dla własciwej osoby
Moon. Podoba mi się twoje podejście, bardzo praktyczne:D Muszę kiedyś zastosować
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
niektorzy jak sa samotni to tak jakby sie "chowaja" dopiero jak sa w zwiazku " dostaja skrzydel" staja sie widoczni, pewniejsi siebie, ujawniaja niektore swoje cechy charakteru, wraca im poczucie wlasnej wartosci.
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
larena dokladnie ; ) mam cos takiego.
black, ale skad one maja wiedziec ze jest niedostepny? ja akurat w kwiaciarni stalem sam i kupowalem kwiaty na dzien nauczyciela wiec to nie tak. larena ladnie to sprecyzowala. dzindzer nie ze przyklad na forum ale sam chcialem sprawdzic bo to mi sie zdarza od poczatku zwiazkow
tu sie nie zgodze, bo to nieprawda i wiem ze bym zauwazyl ; )
Black007_pl pisze:Ciekawy ewenement, może iwększość kobiet podnieca myśl, ze ten facet jest niedostępny??
Pozdrawiam.
black, ale skad one maja wiedziec ze jest niedostepny? ja akurat w kwiaciarni stalem sam i kupowalem kwiaty na dzien nauczyciela wiec to nie tak. larena ladnie to sprecyzowala. dzindzer nie ze przyklad na forum ale sam chcialem sprawdzic bo to mi sie zdarza od poczatku zwiazkow
Lina pisze:Mija ciebie 10 kobiet. 5 z nich ogląda się z Tobą a 5 nie. Gdy jesteś sam zwrócisz uwagę na to, że się nie oglądają. Gdy jesteś zakochany, że lepią się do ciebie wzrokiem. Oba twierdzenia są równie prawdziwe, tylko zależą od Twojego stanu ducha...
tu sie nie zgodze, bo to nieprawda i wiem ze bym zauwazyl ; )
<3
Coś w tym jest na pewno. To jest normalne chyba.
No np tak to może działać jak pisze moon.
Najpierw odpowiedz sobie na pytanie czy umiałbyś? Bo ja bym tak nie umiał być z kimś wbrew sobie. Straszne... niesmaczne... obrzydliwe wręcz. Choć jest szansa, że coś mógłbyś w ten sposób osiągnąć. To jednak tutaj cel nie uświeca środków.
moon pisze:Raczej chodzi o to ze skoro jakas sie nim zainteresowala to dno jakies niewarte uwagi nie moze byc. Wiec mzoe go sprawdzic co on tam ma do zaoferowania?
No np tak to może działać jak pisze moon.
czyż więc "opłacało sie" wejśc w związek z kimś kogo się nie kocha by stac się atrakcyjnym dla własciwej osoby
Najpierw odpowiedz sobie na pytanie czy umiałbyś? Bo ja bym tak nie umiał być z kimś wbrew sobie. Straszne... niesmaczne... obrzydliwe wręcz. Choć jest szansa, że coś mógłbyś w ten sposób osiągnąć. To jednak tutaj cel nie uświeca środków.
ale wkoło jest wesoło
Łukasz84 pisze:Najpierw odpowiedz sobie na pytanie czy umiałbyś
tak na to trzeba sobie odpowiedziec
i na to czy chce sie byc zkims dla kogo trzeba takie myki robic, z kims kto nie szanuje innych i interesuje sie tylko kims kim juz ktos sie zainteresował
Łukasz84 pisze:To jednak tutaj cel nie uświeca środków.
z tym sie zgadzam. tu zahacza sie o zabawe innym człowiekiem ( tym z którym sie jest jako z lepem) oraz nieszanowanie potrzeb i uczuc własnych
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Lina pisze:Mija ciebie 10 kobiet. 5 z nich ogląda się z Tobą a 5 nie. Gdy jesteś sam zwrócisz uwagę na to, że się nie oglądają. Gdy jesteś zakochany, że lepią się do ciebie wzrokiem. Oba twierdzenia są równie prawdziwe, tylko zależą od Twojego stanu ducha...
No nie wiem, bo jak jestem zakochany, to nie zwracam uwagi na nic innego, po za moja lubą - Chyba na tym to polega nie .
A jak jestem sam, to wtedy dopiero zauważam cokolwiek i kogokolwiek.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Black007_pl pisze:No nie wiem, bo jak jestem zakochany, to nie zwracam uwagi na nic innego, po za moja lubą - Chyba na tym to polega nie .
ja jak jestem zakochana to zwracam uwage na wiele wiecej niz obiekt moich westchnień
Black007_pl pisze:A jak jestem sam, to wtedy dopiero zauważam cokolwiek i kogokolwiek.
a ja zawsze, no chyba, ze jestem zamyslona, lub sie bardzo spiesze
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
niestety ma jeszcze skrupóły ale coraz częściej myślę o wejsciu w związek z osoba do której nic nie czuję.Dzindzer pisze: tu zahacza sie o zabawe innym człowiekiem ( tym z którym sie jest jako z lepem) oraz nieszanowanie potrzeb i uczuc własnych
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Jeśli chodzi o przyczyny tego zjawiska, to myślę, że obie teorie się sprawdzają:
Natomiast jeśli chodzi o związek bez miłości, ot po prostu żeby nie być samotnym i zwiększyć swą atrakcyjność w oczach innych... to dla mnie nie jest najlepszy pomysł. Chyba że ta druga osoba ma świadomość istoty tej relacji i ona również wie, że to związek bez miłości. Inaczej faktycznie jest to nie fair.
Mona pisze:Pewnie, jak jesteś w związku, to jesteś bardziej radosny i pewny siebie
moon pisze:Raczej chodzi o to ze skoro jakas sie nim zainteresowala to dno jakies niewarte uwagi nie moze byc. Wiec mzoe go sprawdzic co on tam ma do zaoferowania? Cois w ten desen.
Natomiast jeśli chodzi o związek bez miłości, ot po prostu żeby nie być samotnym i zwiększyć swą atrakcyjność w oczach innych... to dla mnie nie jest najlepszy pomysł. Chyba że ta druga osoba ma świadomość istoty tej relacji i ona również wie, że to związek bez miłości. Inaczej faktycznie jest to nie fair.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
może pójde na kompromis i nie będę patrzył w ogóle na urodę. W takim razie druga opcja ni ma sensu. Ciekawe jak to jest gdy komuś zależy...Dzindzer pisze:w zwiazek kóry mial by udawac taki z miłoscia, partnerstwem i wzajemnościa
czy układ bez wiekszych uczuc, taki ot by sie spotkac, pogadac gdzies wyskoczyc isc do łózka
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
ptaszek pisze:Chyba że ta druga osoba ma świadomość istoty tej relacji i ona również wie, że to związek bez miłości.
To jest związek? Nie pasuje mi ta nazwa, jak to tylko układzik dziki. W ogóle żadna nazwa nie przychodzi mi do głowy, aby nazwać to "coś"... Nie wyobrażam sobie, aby można było wyłączyć uczucia do zera.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:To jest związek? Nie pasuje mi ta nazwa, jak to tylko układzik dziki. W ogóle żadna nazwa nie przychodzi mi do głowy, aby nazwać to "coś"... Nie wyobrażam sobie, aby można było wyłączyć uczucia do zera.
to jest na zasadzie: pobądźmy ze sobą, bo w sumie czemu nie, a jak się trfi ktoś lepszy to spadaj...nie bardzo to widzę...zwłaszcza jeśli mimo "umowy" którejś stronie zacznie zależeć a ta druga nadal będzi ją traktowała jak przynęte na lepszy model
Poza tym uważam, że jest wiele dziewczyn, które mają zasadę :widzę, że zajęty - nie tykam co nie moje...
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Zawołam i dostanę odpowiedź
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: ThomasdeamN i 766 gości