To trochę bessęsu, ale tak mi to ostatnio do guffki przyszło
Takie tam zastanawiania
Moderator: modTeam
Takie tam zastanawiania
Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, kiedy zazwyczaj facetowi zaczyna się podobać dziewczyna. Czy kiedy poznają się, musi zaiskrzyć coś od razu? I tylko to pierwsze wrażenie się liczy? A może jakieś uczucie pojawia się stopniowo? Chodzi mi o to, czy np facetowi, który poznaje swoją przyszłą, musi spodobać się koniecznie od momentu pierwszego spotkania?
To trochę bessęsu, ale tak mi to ostatnio do guffki przyszło
To trochę bessęsu, ale tak mi to ostatnio do guffki przyszło
Afro mi nie przeszkadza 

sami pisze:To trochę bessęsu, ale tak mi to ostatnio do guffki przyszło
Rzeczywiście bezsensu. Przeciez u każdego jest inaczej. jeden posika się na sam widok i nny dowpero po jakims czasie odkryje wewnętrzne piekno...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Bardzo ciekawy temat.
U mnie to jest różnie. Ostatnio stwierdziłem, że musi mnie coś tak od pierwszego wejżenia przykuć, przywalić i zmiażdzyć, żeby coś z tego było.
To musi być takie zauroczenie, jakbym dostał w łeb cegłą i zobaczył gwiady - mam nadzieję, że rozumiecie o co mi biegnie.
I tak miałem w wakacje, spotkałem dziewczynę w autobusie, której uśmiech rozjaśnił mój dzień, niestety po miłej rozmowie okazało się, że jest zajęta.
I jscze kilka takich "zjawisk" mnie spotkało.
Jednak zdarzył się też wyjątek od reguły, mam koleżanke ze studiów - rok niżej, którą znam już długo i uwielbiam z nią gadać, ale dopiero ostatnio wręcz uwiódł mnie jej umysł.
po prostu przygniata mnie jej inteligencja (w sensie pozytywnym) i chęć poznawiania świata.
Mógłbym godzinami słuchać o biotechnologii i genetyce
Pozdrawiam.
U mnie to jest różnie. Ostatnio stwierdziłem, że musi mnie coś tak od pierwszego wejżenia przykuć, przywalić i zmiażdzyć, żeby coś z tego było.
To musi być takie zauroczenie, jakbym dostał w łeb cegłą i zobaczył gwiady - mam nadzieję, że rozumiecie o co mi biegnie.
I tak miałem w wakacje, spotkałem dziewczynę w autobusie, której uśmiech rozjaśnił mój dzień, niestety po miłej rozmowie okazało się, że jest zajęta.
I jscze kilka takich "zjawisk" mnie spotkało.
Jednak zdarzył się też wyjątek od reguły, mam koleżanke ze studiów - rok niżej, którą znam już długo i uwielbiam z nią gadać, ale dopiero ostatnio wręcz uwiódł mnie jej umysł.
po prostu przygniata mnie jej inteligencja (w sensie pozytywnym) i chęć poznawiania świata.
Mógłbym godzinami słuchać o biotechnologii i genetyce
Pozdrawiam.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
sami pisze:Chodzi mi o to, czy np facetowi, który poznaje swoją przyszłą, musi spodobać się koniecznie od momentu pierwszego spotkania?
może to nie do końca dobre słowo. Zaitrygować, przyciągnąć uwagę, zainteresować - tak, już od I-go spotkania. Akcje rozłożone w czasie uważam za niemające racji bytu
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Może to trochę głupio brzmi ale tak właśnie jest.
Najpierw musi się nam podobać dana osoba z wyglądu, bo jak się nie spodoba to wiadomo, nie będzie dalej chęci aby poznać tą osobę.
Ja bym powiedział że to nie jest konieczne.
Wydaje mi się że uczucie może się rozwijać stopniowo.
Tak czy inaczej wychodzi na to że to wygląd jest tym pierwszym czynnikiem który skłania nas do poznania kogoś.
Ehh... jak tak na siebie patrzę to czasem mam wrażenie że na mnie to żadna laska nie zwróci uwagi...
ale może jestem dla siebie zbyt surowy??
Najpierw musi się nam podobać dana osoba z wyglądu, bo jak się nie spodoba to wiadomo, nie będzie dalej chęci aby poznać tą osobę.
sami pisze:Czy kiedy poznają się, musi zaiskrzyć coś od razu?
Ja bym powiedział że to nie jest konieczne.
Wydaje mi się że uczucie może się rozwijać stopniowo.
Tak czy inaczej wychodzi na to że to wygląd jest tym pierwszym czynnikiem który skłania nas do poznania kogoś.
Ehh... jak tak na siebie patrzę to czasem mam wrażenie że na mnie to żadna laska nie zwróci uwagi...

Black007_pl pisze:U mnie to jest różnie. Ostatnio stwierdziłem, że musi mnie coś tak od pierwszego wejżenia przykuć, przywalić i zmiażdzyć, żeby coś z tego było.
To musi być takie zauroczenie, jakbym dostał w łeb cegłą i zobaczył gwiady - mam nadzieję, że rozumiecie o co mi biegnie.
Mam dokładnie tak samo. W życiu miałem doczynienia z obiema omawianymi opcjami. W przypadku, kiedy nie zaiskrzyło od razu, kiedy wszystko "rozkwitało" (cudzysłów jak najbardziej uzasadniony) stopniowo, równie stopniowo z czasem przygasało. Stąd też moje stanowisko: jeśli coś nie zaiskrzy od razu, raczej nie zaiskrzy w ogóle.
sami pisze:Chodzi mi o to, czy np facetowi, który poznaje swoją przyszłą, musi spodobać się koniecznie od momentu pierwszego spotkania?
Oczywiście. Musi być coś w tej drugiej osobie, co przyciąga jak magnes. Wygląd jest bardzo ważny, ale po przeminięciu "pierwszego wrażenia" schodzi na drugi plan.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Ciekawski pisze:Oczywiście. Musi być coś w tej drugiej osobie, co przyciąga jak magnes. Wygląd jest bardzo ważny, ale po przeminięciu "pierwszego wrażenia" schodzi na drugi plan.
Nie zawsze tak jest. Niekiedy pewne ważne dla nas cechy dostrzegamy, nawet po długim czasie.
Ale oczywiście istnieje takie coś jak "ceglą w głowę", z taką sytuacją możemy spotkać się nawet na ulicy, mijająć jakąś piękną damę
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Ciekawski pisze:Oczywiście. Musi być coś w tej drugiej osobie, co przyciąga jak magnes. Wygląd jest bardzo ważny, ale po przeminięciu "pierwszego wrażenia" schodzi na drugi plan.
Tego pierwszego wrażenia może nigdy nie być. Małej ilości ludzi zdarzyło się zakochać nagle w kimś, kogo znali od bardzo dawna?
soul of a woman was created below
Fajny temat.
Dwa razy mocno iskrzyło w moim życiu i dwa razy prawie od samego poznania tych dziewczyn. Tyle o mnie.
Ale bliska mi koleżanka podzieliła się ze mną raz historią, że przez 2 lata nie lubiła faceta z którym razem stduiowała. A nawet ją irytował na początku. Aż tu pod dwóch latach buuum. Odmieniło się jej raptem. I weź tu taką obczaj
Dwa razy mocno iskrzyło w moim życiu i dwa razy prawie od samego poznania tych dziewczyn. Tyle o mnie.
Ale bliska mi koleżanka podzieliła się ze mną raz historią, że przez 2 lata nie lubiła faceta z którym razem stduiowała. A nawet ją irytował na początku. Aż tu pod dwóch latach buuum. Odmieniło się jej raptem. I weź tu taką obczaj
ale wkoło jest wesoło
Ciekawski pisze:jeśli coś nie zaiskrzy od razu, raczej nie zaiskrzy w ogóle.
a ja mam zupełnie odwrotnie. na poczatku moge nie interesowac sie szczegolnie osobnikiem, dopiero z czasem, kiedy zaczynam lepiej poznawac coś się ze mną dzieje

"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Sir Charles pisze:Małej ilości ludzi zdarzyło się zakochać nagle w kimś, kogo znali od bardzo dawna?
mi sie zdarzylo... po roku czasu gdzies, co najdziwniejsze nie spotykalem sie z ta kolezanka przed tym zauroczeniem jakis rok juz... az tu nagle <boje_sie> niestety nic z tego nie wyszlo bo miala juz chlopaka

no ale... to bylo kilka lat temu
CZyli w większości przypadków zainteresowanie ze strony kobiet rodzi się stopniowo, natomiast u mężczyzn musi od pierwszego momentu być to "coś".
Hmm... Tak sobie myślę, że dziewczyna, która jest niesmiała lub oniesmielona przy pierwszym bliższym kontakcie z danym facetem jest na straconej pozycji.
Hmm... Tak sobie myślę, że dziewczyna, która jest niesmiała lub oniesmielona przy pierwszym bliższym kontakcie z danym facetem jest na straconej pozycji.
Afro mi nie przeszkadza 

sami pisze:Chodzi mi o to, czy np facetowi, który poznaje swoją przyszłą, musi spodobać się koniecznie od momentu pierwszego spotkania?
A nie musi.Jesli chodzi o charakter to ze mna wrecz odwrotnie zawsze bylo. Bo ja nie mam zdolnosci faktycznego oceniania ludzi i Ci ktorzy wydaja mi sie "fajni" na poczatku, pozniej okazuja sie nieciekawi. Wiem,ze musze kogos dobrze poznac, zanim to cos sie pojawi. A jesli chodzi o wyglad, to roznie bywa. Czasem od razu, a czasem dopiero po czasie, docieralo do mnie, cholera, ale on jest przystojny
na początku zawsze wygląd z obu stron ale potem zmieniaja sie priorytety. Inne u facetów inne u kobiet. Facet nadal wzrokowiec a kobieta patrzy głębiej, wsłuchuje sie, chłonie wszystko. I to dla facetów jest test który mozna łatwo oblać. Wystarczy jedno niewłaściwe słowo, zachowanie, gest i cześć.
Ale faceta musi gruchnąć od pierwszego spotkania aby chciał umówić sie na dalsze randki.
Ale faceta musi gruchnąć od pierwszego spotkania aby chciał umówić sie na dalsze randki.
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I
iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
I

Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
szilkret pisze:Ale faceta musi gruchnąć od pierwszego spotkania aby chciał umówić sie na dalsze randki.
Jesli jest to randka w ciemno to tak.Jesli znaja sie dlugo to niekoniecznie, przyjazn moze sie przerodzic w cos wiecej choc na poczatku nic tego nie zapowiadalo.Jak pisala Yas :
Yasmine pisze:po czasie, docieralo do mnie, cholera, ale on jest przystojny.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
sami pisze:Hmm... Tak sobie myślę, że dziewczyna, która jest niesmiała lub oniesmielona przy pierwszym bliższym kontakcie z danym facetem jest na straconej pozycji.
No, nie wiem ja na początku byłam taka cicha, zachukana, bałam się cokolwiek powiedzieć a teraz jestem bardzo otwarta. Nie wstydze się swoich uczuć i chyba dlatego mojemu chłopakowi się odwidziało.
Ja też należę do tego typu - "rozpoznaję swoich" po wyglądzie.
NIgdy nie mogłam zrozumieć jak kobiety mogą "stopniowo" zakochać się w facecie. Na początku patrzeć nie mogą a potem za kilka miesięcy love !?
Hmm. Może dlatego właśnie nie mam faceta...
Może mi cierpliwości po prostu brakuje ?

NIgdy nie mogłam zrozumieć jak kobiety mogą "stopniowo" zakochać się w facecie. Na początku patrzeć nie mogą a potem za kilka miesięcy love !?
Hmm. Może dlatego właśnie nie mam faceta...
Może mi cierpliwości po prostu brakuje ?


"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Sir Charles pisze:Ciekawski pisze:Oczywiście. Musi być coś w tej drugiej osobie, co przyciąga jak magnes. Wygląd jest bardzo ważny, ale po przeminięciu "pierwszego wrażenia" schodzi na drugi plan.
Tego pierwszego wrażenia może nigdy nie być. Małej ilości ludzi zdarzyło się zakochać nagle w kimś, kogo znali od bardzo dawna?
Niemalej! Ja z moim lubym cale liceum do jednej klasy chodzilam, a on na samym poczatku mnie nie lubil. W maturalnej klasie zaczelismy sie spotykac - ale nie jako para, tylko jako kumple. A potem nagle okazalo sie, ze zyc bez siebie nie umiemy i mimo kilku kryzysow kochamy sie jak nie wiem
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Hmmm... w moim przypadku facet nie musi się podobać od pierwszego wejrzenia, nie musi to byc miłość uderzajaca jak piorun - ale musi zaintrygować. Musze popatrzeć na gościa i wiedzieć, że chcę z nim spędzić więcej czasu, że wart jest starań i poświęcenia mu uwagi. Nie zdarzyło mi się jeszcze zacząć związku od obojętności, a po jakimś czasie dopiero odkryć coś interesującego w mężczyźnie.
Andrew pisze:najpierw wyglad ! (nie musi sikac z zachwytu ) ale podobac sie musi - mniej lub bardziej )
Taaa... a jak facio ma minus 10 dioptrii i przeszkody rozpoznaje węchem?

Lub poznaje kogoś przez net?

To jest ten wygląd, też!
Który jest wazniejszy? Ten wewnętrzny? Czy ten zewnętrzny?

KOCHAJ...i rób co chcesz!
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Mysiorek pisze:A jak np. od internetu?
Ja z mezem zesmy sie przez internet poznali.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Hmm w moim przypadku było tak że moja obecna dziewczyna spodobała mi się z wyglądu (pierwsze co widziałem to jej oczy, takie zdjęcie mi dała że oczka tylko widziałem
no i jakoś postanowiłem się spotkać z nią, a co mi tam , pojrzenie było szczere i miłe
) Ale po późniejszej rozmowie stwierdziłem że jest dla mnie troche za dziecinna. Jednak mimo to widywałem się z nia. I jakos już tak jesteśmy 3 miesiąc ze sobą. Bywało różnie ale jakoś się trzymamy razem
. Twierdze więc że nie ma określonego schematu na to czy od razu mi się spodoba czy od razu poczuje "motylki" w brzuchu czy nie. Każda sytuacja jest inna tak samo jak inni sa ludzie. Historia lubi się powtarzać ale niestety (albo stety?) nie jesteśmy jasnowidzami
<browar>

Cause I got too much life running through my veins, going to waste...
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Mysiorek pisze:Andrew pisze:wyglad ma kolosalne znaczenie
Jak duże?
Do seksu (tylko i wyłącznie) jest decydującym czynnikiem. Do życia - nie ;P
Piękno każdy definiuje na swój sposób.
... stary wałachu <browar>
Do seksu ma tyle znaczenia ile do życia. Dla mnie wspomaga zapłon, a potem już tylko wyzwala próżność, którą dobrze jest kontrolować.
soul of a woman was created below
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 265 gości