agnieszka.com.pl • zostawić go i wyjechać?
Strona 1 z 2

zostawić go i wyjechać?

: 17 wrz 2006, 09:09
autor: kamila19
mam taki problem , mianowicie mój facet przez czas cały szuka okazji żeby się napić.rozmawiałąm z nim o tym tysiące razy i za każdym razem mówi że już nie będzie itp,ostatnio nawet szliśmy na impreze jakąś rodzinną i przez całą droge mi obiecywał że nawet kropelki nie wypije a jak tylko doszliśmy łatwo się domyśleć co się stało,pierwszą rzeczą którą chwycił było piwo,i tak jest za każdym razem :/ na domiar dobrego ma 27 lat i nie pracuje ,cały czas jest na utrzymaniu mamusi,oczywiście nawet nie szuka pracy :/ odchodziłam od niego już dwa razy ale po niedługim czasie znów byliśmy razem :/ teraz za dwa tygodnie wyjeżdzam na studia i nie wiem co zrobić?wziąć go ze sobą czy jechać sama ? co peawda obiecuje mi że jak wyjedziemy znajdzie pracę i wszystko już będzie ok ale jakoś w to nie wierze[/color][glow=red][/glow]

: 17 wrz 2006, 09:19
autor: Mona
Bo głupie jest obiecywanie tego, że na imprezie, to nawet kropelki. Chyba, że ktoś abstynent od zawsze jest, to nie musi nic obiecywać. Co to w ogóle za podejście, jeśli "stary" facet musi obiecywać, jak małe dziecko - nie będę już nigdy bił się z Adasiem.
Widać, że On jakiś nieudacznik życiowy jest, a w alkohol ucieka od problemów. Jeśli kochasz Go, to weź Go ze sobą (znowu, jak dziecko) i daj Jemu np. m-c na znalezienie pracy.
A co On potrafi robić i jaki jest Jego zawód?

: 17 wrz 2006, 09:23
autor: pani_minister
kamila19 pisze:wziąć go ze sobą czy jechać sama ?

A co to on? Walizka? Własnego zdania na ten temat nie ma? Jeśli to taki właśnie przypadek, że trzeba go kopać w dupę, żeby w ogóle ruszył się z miejsca, decyzję podjął i najdrobniejszą czynnośc wykonał, to musisz być pewna, że chcesz go kopać przez długie lata. Jakoś tej pewności nie widzę... a w takim przypadku przekazałabym go kobiecie, która weźmie go pod pantofel i zaplanuje mu życie - a potem wyegzekwuje wykonanie planu :] Niektóre to lubią :]

: 17 wrz 2006, 09:30
autor: Mona
pani_minister pisze:a w takim przypadku przekazałabym go kobiecie, która weźmie go pod pantofel i zaplanuje mu życie - a potem wyegzekwuje wykonanie planu :] Niektóre to lubią

Czekaj, czekaj, ministrowa, a może kamila19 tak lubi? Czekamy na Jej pościk :)

: 17 wrz 2006, 09:40
autor: pani_minister
A rzeczywiście, jeśli lubi, to wszelkie przejawy biernego oporu będą wkurzać :D Może w takim przypadku kopać mocniej? <hmmm>

: 17 wrz 2006, 10:11
autor: runeko
Zostawic i wyjezdzac, jak najpredzej :] Rada od kogos, kto doswiadczyl tego na wlasnej skorze.

: 17 wrz 2006, 10:18
autor: Olivia
Mogłabymn Ci napisać, byś walczyła, ale po przeczytaniu tego:
kamila19 pisze:na domiar dobrego ma 27 lat i nie pracuje ,cały czas jest na utrzymaniu mamusi,oczywiście nawet nie szuka pracy

nie ma się nad czym zastanawiać.

Co Ty w widzisz w takim nierobie?

: 17 wrz 2006, 10:26
autor: ksiezycowka
Olivia pisze:Co Ty w widzisz w takim nierobie?
Tez sie zatsanawiam :| Skoro nei wierzysz w zadne jego zapewnienia boisz sie go zostawic samego podczas wyjazdu to po Ty z nim jestes?

[ Dodano: 2006-09-17, 10:26 ]
Bardzo watpliwe ze cos sie z nim zmieni. Bierz takiego albo nie.

: 17 wrz 2006, 13:48
autor: middleweight
Wyjedź, ucz się dobrze, dojdź do czegoś w życiu... A jak jemu w tym wieku ciężko jest robić cokolwiek i jeszcze nie dotrzymuje danego Tobie słowa to już Jego problem. Nie popełniaj błędu niesienia czyjegoś losu na własnych plecach, bo tak to pewnie będzie wyglądać, jak pojedzie z Tobą.

: 17 wrz 2006, 14:09
autor: Golly Gee
kamila19 pisze:27 lat i nie pracuje ,cały czas jest na utrzymaniu mamusi

to przykre, ale daj sobie siana z nim, szkoda życia

: 17 wrz 2006, 14:23
autor: Teardrop
kamila19 pisze:na domiar dobrego ma 27 lat i nie pracuje ,cały czas jest na utrzymaniu mamusi,

IMO to w 90% wina "mamusi",ktora tak wlasnie wychowala swojego ukochanego synka,chciala dla niego jak najlepiej a zrobila z niego nieudacznika zyciowego.
jezeli widac jeszcze w nim jakies przejawy samodzielnosci to wyjazd z Toba kamila19 moze wszystko zmienic. jezeli tych przejawow juz nie ma to bedziesz dla niego tylko drugą mamusią,która bedzie go ciągnąć za rączkę i mówić mu cale zycie co ma robic. zastanow sie,czy bylabys na to gotowa i czy chcialabys tego,bo to dluga i meczaca droga..

: 17 wrz 2006, 14:23
autor: Hyhy
napisz cos wiecej o nim. skonczyl zawodowke? czy studia? :)
mam znajomego skonczyl tylko zawodowke tez lubi wypic melanzuja chlopaki cale zycie:D
ale z ta roznica ze on pracuje sam i nikt go zmuszac nie musi.

: 17 wrz 2006, 14:24
autor: larena
i bedziesz go do konca zycia za rączkę prowadzać... ja bym od takiego uciekała jak najdalej

: 17 wrz 2006, 16:02
autor: kamila19
Hyhy pisze:napisz cos wiecej o nim. skonczyl zawodowke? czy studia? :)
mam znajomego skonczyl tylko zawodowke tez lubi wypic melanzuja chlopaki cale zycie:D
ale z ta roznica ze on pracuje sam i nikt go zmuszac nie musi.



no właśnie skończył jakieś liceum samochodowe,jeżeli o edukacje chodzi to nic specjalnego

[ Dodano: 2006-09-17, 16:04 ]
Mona pisze:
pani_minister pisze:a w takim przypadku przekazałabym go kobiecie, która weźmie go pod pantofel i zaplanuje mu życie - a potem wyegzekwuje wykonanie planu :] Niektóre to lubią

Czekaj, czekaj, ministrowa, a może kamila19 tak lubi? Czekamy na Jej pościk :)


jeżeli chodzi o to czy go lubie to tak ,nawet bardzo,ale czy to wystarczy? :(

: 17 wrz 2006, 16:09
autor: Teardrop
jeżeli chodzi o to czy go lubie to tak ,nawet bardzo,ale czy to wystarczy? :(

jezeli dobrze zrozumialam to nie chodzilo o to czy GO lubisz,tylko czy lubisz miec mężczyzne pod pantoflem i ciackac sie z nim jak z malym dzieckiem i mowic mu co ma robic.

: 17 wrz 2006, 16:11
autor: Mona
kamila19 pisze:jeżeli chodzi o to czy go lubie to tak ,nawet bardzo,ale czy to wystarczy?

Łomatko! Dziewczyno, daj sobie spokój. Pewnie większość z Nas myślała, że to jakieś wielkie love, skoro Ty masz, aż takie dylematy. Na pewno poznasz jakiegoś bardziej konkretnego faceta.
Skoro ma 27 lat i nie pracuje, to naprawdę nie wróży nic dobrego. Chcesz go utrzymywac?

: 17 wrz 2006, 16:17
autor: kamila19
Mona pisze:
kamila19 pisze:jeżeli chodzi o to czy go lubie to tak ,nawet bardzo,ale czy to wystarczy?

Łomatko! Dziewczyno, daj sobie spokój. Pewnie większość z Nas myślała, że to jakieś wielkie love, skoro Ty masz, aż takie dylematy. Na pewno poznasz jakiegoś bardziej konkretnego faceta.
Skoro ma 27 lat i nie pracuje, to naprawdę nie wróży nic dobrego. Chcesz go utrzymywac?


no nie o trzymywaniu nie ma mowydylemat owszem jest i teraz uciekam nad jeziorko na 3 dni odpocząć i przemyśleć wszystko,SAMA

: 17 wrz 2006, 16:18
autor: Mona
To jedź, odpoczywaj i porozmyślaj konstruktywnie. Miłego wypoczynku <przytul>

: 17 wrz 2006, 16:19
autor: Teardrop
ja zakladam w 90% ze pojedziesz na studia,poznasz wielu ciekawych facetów,z perspektywami,ktorzy potrafia sami zadbac o siebie i swoje zycie, i sama stwierdzisz ze z takim facetem,jakiego obecnie masz, nie ma czego szukac.

: 17 wrz 2006, 21:43
autor: kamila19
Mona pisze:To jedź, odpoczywaj i porozmyślaj konstruktywnie. Miłego wypoczynku <przytul>


zostawiłam go,jutro nad jeziorko uciekam na pare dni,jak wrócę pakuje samochód i do wawy uciekam SAMA

: 18 wrz 2006, 00:08
autor: joj_sport87
zycze powodzenia ;) tylko oby on "nie ciagnal" sie za Toba przez reszte zycia... bo i tak bywa niekiedy... chodzi mi o to ze na sile bede chcial i tak wprowadzic sie w Twoje zycie

: 18 wrz 2006, 09:49
autor: kamila19
joj_sport87 pisze:zycze powodzenia ;) tylko oby on "nie ciagnal" sie za Toba przez reszte zycia... bo i tak bywa niekiedy... chodzi mi o to ze na sile bede chcial i tak wprowadzic sie w Twoje zycie


no tak już dziś rano był ,chciał pogadać ale i tak nic z tego jade sama

: 18 wrz 2006, 13:12
autor: joj_sport87
i tak powinno byc :) bedziesz miala czas na zastanowienia ;)

: 27 wrz 2006, 14:20
autor: kamila19
od kilku dni mieszkam już w wawie ,a on non stop dzwoni że chce przyjechać że teraz już wszystko bedzie ok,ze odkąd pojechałam jeszcze się nie napił itp

: 27 wrz 2006, 14:40
autor: SaliMali
kamila19 pisze:od kilku dni mieszkam już w wawie ,a on non stop dzwoni że chce przyjechać że teraz już wszystko bedzie ok,ze odkąd pojechałam jeszcze się nie napił itp


akurat nie wierzyłabnym temu do końca. Moze mowic różne rzeczy keidy nie ma Ciebie blisko... niestety wiem z doświadczenia. Jeden z moich facetow mial problem z alkoholem, bardzo chcialam, zeby z tego wyszedl i on mi mowil, ze nie pije, pozniej wychodzilo cos zupelnie innego...


na Twoim miejscu jeszcze troszke bym sie wstrzymala ze "sciąganiem" go do siebie... bo moim zdaniem jak juz przyjedzie i wyniknie jakiś problem trudno Ci będzie sie go "pozbyć"

: 27 wrz 2006, 15:11
autor: kamila19
madziorka.m pisze:na Twoim miejscu jeszcze troszke bym sie wstrzymala ze "sciąganiem" go do siebie... bo moim zdaniem jak juz przyjedzie i wyniknie jakiś problem trudno Ci będzie sie go "pozbyć"


jak na razie napisałam mu że nic z tego ,że jak chce to znajomi na weekend przyjeżdzają to niech się z nimi zabierze ale tylko na weekend ,potem wszyscy mamy szkołe i wiele innych rzeczy,każdy wraca ,więc jak chce to tylko na impreze na weekend ,nic więcej,ucieszył się ,wiem że chciał mnie będzie namówić żeby mógł u mnie zostać ale nic z tego ,postanowiłam że to koniec raz na zawsze <banan>

: 27 wrz 2006, 15:23
autor: SaliMali
moim zdaniem dobzre zrobiłaś!<piwko>

: 27 wrz 2006, 15:33
autor: kamila19
madziorka.m pisze:moim zdaniem dobzre zrobiłaś!<piwko>


też tak mmyśle ale do końca nie wiem jak się zachowam jak przyjedzie,z jednej strony chaciała bym go mieć przy sobie,z drugiej nie,więcej jednak przemawia na nie,tak teraz jak sama jestem staram się o nim nie myśleć i spoko,ale jak bedzie już przy mnie to nie wiem czy tak łatwo będzie <mlotek>

: 27 wrz 2006, 15:56
autor: TFA
Ale on pije do upadlego, do nieprzytomnosci ? czy po prostu raz na jakis czas sie troche napije ? Bo mam wrazenie ze pochopnie robicie z niego alkoholika.

: 27 wrz 2006, 16:01
autor: kamila19
może nie tak żeby się nawalić codziennie ,tak do nieprzytomności to na jakiś imprezach ,koncertach,ale tak codziennie również jakieś piwko i to nie jedne ,bo gdzie ci się przyzna ,zawsze jak rano przychodzi czuć od niego jakiś alkohol,nawet vudke sam pije,w domu wieczorkiem po pare kieliszków,podsumowując nie pamiętam kiedy był ostatnio jakiś dzień kiedy nie wypił choć by piwa