agnieszka.com.pl • alkohol a wlasciwie piwko
Strona 1 z 2

alkohol a wlasciwie piwko

: 13 wrz 2006, 22:20
autor: Fenix_
witam po raz kolejny ! :)

pisze gdyz mam problem,a mianowicie z moja dziewczyna, ktora nie lubi kiedy pije piwo ... heh wiem ze problem wydaje wam sie smieszny ale ja nie wiem co mam jej powiedziec kiedy mi mowi ze stawiam piwo na pierwszym miejscu i nie moge zrobic dla niej tego i nie pic...ale hola hola ...pije piwo moze z 2 razy w tygodniu lub 3, 1 gora 2 piwka. Od pazdzirnika kiedy szkola sie zacznie pewnie bedzie to wypad tylko w sobote na piwko i nic poza tym... nie pije zeby sie upic jak juz pisalem pije gora dwa piwka gora, najczesciej jest to tylko jedno, a nie wiem o co jej chodzi z tym znamy sie juz 3 lata i wczesniej owszem tez mowia ze nie lubi jak pije itd ale teraz jej sie to nasililo i sie za to obraza...ona w ogole nie lubi alkoholu nikt w jej rodzinie nie pije nawet tato nie lubi pic piwa i moze stad to sie wzielo no ale kurde co ja mam jej odpowiedziec jak mi mowi ze piwo jest dla mnie wazniejsze? wcale nie jest tylko lubie sie czasem napic... coz zlego ?
mieliscie kiedys takie przygody z partnerami odnosnie alkoholu ?

: 13 wrz 2006, 22:25
autor: Ted Bundy
Fenix_ pisze:pije piwo moze z 2 razy w tygodniu lub 3, 1 gora 2 piwka.


to tak jak byś w ogóle go nie pił, śladowe ilości :]

Fenix_ pisze:wcale nie jest tylko lubie sie czasem napic... coz zlego ?


nic złego. A rozumowanie dziewczyny jest dosyć zabawne. O taką pierdołę mieć pretensję? Rozmawialiście na ten temat? Ile ona ma lat? :/

: 13 wrz 2006, 22:27
autor: Jasta20
A ile macie latek??
Był podobny temat tutaj gdzies, ale nie mam czasu za bardzo aby szukac teraz.
Dla mnie taki problem to przejaw braku wiekszych problemow. Moj facet codziennie pije piwko, czasami dwa. Nie upija sie do przytomnosci, pije bo lubi wiec w czym problem? Gdybym miala sie zloscic i obrazac o taie duperele to bysmy dzien w dzien toczyli wojne.
Rozmawiałes z nią dlaczego tak naprawde nie lubi kiedy pijesz??
Bo tlumaczenie NIE BO NIE nie jest wytłumaczeniem :)
Wiec walnijmy sobie <browar> :)

: 13 wrz 2006, 22:32
autor: ksiezycowka
Fenix_ pisze:kurde co ja mam jej odpowiedziec
Ja lubi piwo. Smakuje mi jak Tobie lody [tak przykladowo]. Nie widze w tym nic złego i przykro mi ze nie potrafisz czy tez raczej nei chcesz mnei zrozumiec. Tworzysz problemy i niepotrzebne spiecia. Nie mam zamiaru sie z Toba o to klocic. Pogoodz sie z tym, ze nei bede dla Ciebie rezygnowal z tego co lubie i co bylo w moim zyciu PRZED Toba. Nie bede wystawiac kumpli, ubierac sie jak Ty chcesz, zcesac jak chcesz, mowic jak chcesz ani rezygnowac z tego co tez daje mi przyjemnosc. Bo taki jestem i do tej pory wydawalo mi sie ze takiego mnei kochasz i akceptujesz. Widac sie mylilem.

Ładnie? :D

[ Dodano: 2006-09-13, 22:39 ]
Oo! Mam jeszcze!

Odnosnie
Fenix_ pisze:mowi ze piwo jest dla mnie wazniejsze
Jestes bardzo wazna osoba w moim zyciu i Cie bardzo kocham. Ale zrozum ze nawet dla Ciebie nie moge zatracić siebie. W tym uczuciu czy zwiazku. Nie moge poswiecic tego co kocham, swoich oczekiwan, pragnien, marzen czy zwyczajnie tego co lubie. Bo to czyni mnie soba wlasnie.

: 13 wrz 2006, 22:39
autor: Jasta20
moon pisze:Ładnie? :D

Baa, pewnie ze ładnie.
Wiec teraz wykuj regułke na pamięc, browar w ręke i na rozmowe z mlodą :)
Zycze powodzenia :)

: 13 wrz 2006, 22:39
autor: ksiezycowka
A moze lepiej ja z nia pogadam? <lol>

[ Dodano: 2006-09-13, 22:41 ]
Jasta20 pisze:Wiec teraz wykuj regułke na pamięc, browar w ręke i na rozmowe z mlodą
Tylko nie powtarzaj moich lietrowek <rotfl2>

: 13 wrz 2006, 22:50
autor: Jasta20
Literowki jeszcze jakos by przeszly, ale nie wygadaj sie ze regułke dostałes od forumowiczki ;)

: 13 wrz 2006, 22:55
autor: pani_minister
i tutaj było ostatnio coś podobnego :]

: 13 wrz 2006, 22:58
autor: Jasta20
No właśnie, wiedziałam ze bylo gdzies, ale ja nienawidze szukania forumowego :)
Poczytaj sobie co ludizki pisza w topicu podanym przez pania minister i moze cos wyczytasz ciekawego.

: 13 wrz 2006, 23:00
autor: Fenix_
mamy po 19 lat
tak, rozmawialem oczywiscie o tym z nia i mowi mi tylko tyle, ze nie lubi kiedy pije bo nie lubi alkoholu i tyle... i to ze lubie pic piwo porownalem akurat z coca cola :P a ona na to, ze co ja porownuje ze piwo pija bryny, ze jest niedrowe, ze pozniej smierdzi ode mnie nim...ogolnie ma 1001 bzdurnych wymowek na to, lecz zadnej konkretnej
aha i jesczze czasem wspomina ze po kilku mi sie jakies glupie gadki wlaczaja i ja to denerwuje
nieraz mialem taka sytuacje w pubie ze znajomymi ze kiedy chcialem sobie kupic drugie lub 3 piwo to od razu mi awanture robila czy czasem nie za duzo...i oczywiscie rezygnuje zeby sie nie klocic
a co dopiero by sie stalo jakbym sie napil piwa na lawce...o Boze bylbym najgorszym brynem, menelem w miescie :)

: 13 wrz 2006, 23:08
autor: ksiezycowka
Fenix_ pisze:ze pozniej smierdzi ode mnie nim...
No to juz jakis argument. Ale nei musisz pic akurat przed spotakniami z nia. A po drugie sa gumy do zucia.
Fenix_ pisze:iedy chcialem sobie kupic drugie lub 3 piwo to od razu mi awanture robila czy czasem nie za duzo...
Ja bym powiedziala "nie" i wziela. Najwyzej by strzelila focha i poszla. Przeszloby jej, zatesknila.

: 13 wrz 2006, 23:14
autor: Fenix_
a z tym niemilym zapachem jest tak ze moglbym cos zjesc po wypiciu umyc zeby i wziac gume ale jakbysmy sie calowali to by wyczula, a tak na marginesie to nie pije piwa przed spotkaniem z nia tylko najczesciej podczas spotkania np jak siedzimy na coli gdzies znaczy sie ona a ja przy piwku :)

: 14 wrz 2006, 00:32
autor: AggA
Kurcze, a nie możesz z nią po prostu szczerze i miło pogadać o tym?
Zapewnić, że przecież nie upijasz się i wszystko masz pod kontrolą i to piwo jest po prostu miłym dodatkiem?

Gdyby mój chłopak zaserwował mi takie przemówienie jak kilka postów powyżej to obawiam się, że sytuacja między nami uległaby drastycznemu pogorszeniu!

Fenix, pogadaj z nią! Jeśli zależy Ci na niej to nie obrażaj się o jej zdanie na temat alkoholu, tylko wyjaśnijcie sobie wszystko.

Gdyby pary więcej ze sobą rozmawiały o ich problemach to owych problemów byłoby po stokroć mniej.

Re: alkohol a wlasciwie piwko

: 14 wrz 2006, 07:29
autor: yale
Hehehe masz 19 lat a wypijasz więcej alkoholu niż ja :)
Ja poszedłem na kompromis w jeden weekend kupujemy jabłkowego Redsa z myślą o niej a w drugi tradycyjne piwko. Powoli dziewczynę przyzwyczaiłem do piwka przy obiedzie tak, że czasami sama pyta: "otworzyłbyś piwko" niezależnie od tego na które kolej wypada :)
A początkowo piwa w ogóle nie piła tylko czerwone wino :)

Kategorycznie nie zmieniaj się, przy tych ilościach co wypijasz to nie jest nałóg. Ale tak z własnego doświadczenia sprawdź czy twój przyszły teść nie jest wielkim amatorem tego trunku do granic możliwości, nie upija się, nie awanturuje... dziewczyna może próbuje walczyć z tobą bo wyniosła z domu jakieś negatywne skojarzenia itp...

A tak przy okazji <browar>

: 14 wrz 2006, 07:39
autor: ksiezycowka
yale pisze:le tak z własnego doświadczenia sprawdź czy twój przyszły teść nie jest wielkim amatorem tego trunku do granic możliwości, nie upija się, nie awanturuje... dziewczyna może próbuje walczyć z tobą bo wyniosła z domu jakieś negatywne skojarzenia itp...
Fenix_ pisze:ona w ogole nie lubi alkoholu nikt w jej rodzinie nie pije nawet tato nie lubi pic piwa i moze stad to sie wzielo
Chyba raczej na odwrot :>
yale pisze:przy tych ilościach co wypijasz to nie jest nałóg.
To moze byc nałóg. :P Ale poki to nie jest mu niezbedne do zycia a po prostu to lubi nim na pewno nie jest.

: 14 wrz 2006, 09:52
autor: Black007_pl
Nie zmieniaj się dla dziewczyny, tylko dla siebie, jeśli naprawdę będziesz chciał/czuł taka potrzebę....

A jeśli chodzi o to, czy jest to nałóg - dopóki nie siedzisz w domu i nagle nie bierze Cię ochotą na piwo - ale tak, ze Cię gniecie - to chyba nie.

Z tym, że alkoholik, to nie koleś, który się upija, żeby leżeć pod stołem, a taki, który musi sobie dostarczyć jakąś ilość alkoholu, żeby w ogóle funkcjonować.
Byłem świadkiem, jak facet w autobusie dostał drgawek - w pierwszym odruchu chciałem spytać, czy nie jest cukrzykiem, albo nie ma padaczki, ale za 10 sekund wyciągnął w plecaka piwo, wypił je, a potem jescze coś w małej buteleczce... i mniej wiecej mu przeszło...

Tak więc pamiętaj zochowaj umiar, ale nie rezygnuj z siebie dla kogoś.

Pozdro.

: 14 wrz 2006, 10:11
autor: Anula
A ja rozumiem tę dziewczynę. Sama do 20 roku życia nie piłam wcale alkoholu, a ktoś kto codziennie wypijał sobie piwko był dla mnie potencjalnym alkoholikiem. A to wszystko dlatego, że mój ojciec był alkoholikiem i moja rodzina się przez to rozpadła. Dopiero gdy poszłam na studia, trochę zeszłam na złą drogę ;) W sumie, to do dziś za piwem nie przepadam. Czasem jakieś wypiję, raczej dla towarzystwa niż dla własnej przyjemności.

Rzeczywiście jest taka możliwość, że ojciec tej panny kiedyś lubił sobie wypić i dlatego teraz nie pije nawet piwa. Albo może jakieś inne negatywne doświadczenia w rodzinie - dziadek, wujek? I dlatego jest takie ciśnienie na abstynencję?

Możesz spróbować przyrównać piwo do kawy - o ile ona pije kawę. Dla niektórych kawa śmierdzi. Co by zrobiła gdybyś zażądał, aby z niej zrezygnowała i obrażał się, gdyby sobie raz na jakiś czas kawę z mamą czy przyjaciółką wypiła.

Piszesz, że nie pijesz dużo... Może rzeczywiście nie jest to dużo, ale regularnie - może to jej przeszkadza. Ja już bym wolała, żeby facet wypił sobie od czasu do czasu więcej niż gdyby codziennie miał pić tylko jedno piwo. Takie przyzwyczajenie to już nałóg, potem okazuje się, że dzień bez piwa to dzień stracony. Możesz spróbować pójść z nią na kompromis - piwo nie 2-3 razy w tygodniu, tylko raz - o ile nie jest to dla Ciebie zbyt duże poświęcenie.

: 14 wrz 2006, 10:47
autor: Dzindzer
Szczerze to ja bym nie wytrzymała z kims kto mi do kufla zaglada i kontroluje. Lubisz piwo, pijesz dla przyjemnosci. Nie wiem co Ci poradzic poza rozmowami z nia. niech zrozumie, że nie każdy jest taki jak ona i jej rodzinka, ze nie moze innym układac zycia, dyktowac co jest a co nie dla nich przyjemne.

: 14 wrz 2006, 11:06
autor: natasza
2 piwa w zasadzie nie są tragedia, ale i tak bywa.

Zawsze będę obstawała przy tezie, że partnerzy powinni być dobrani pod względem temperamentu seksualnego i rozrywki. Wspólnie się żyje, wspólnie się też imprezuje. Nie ma jak dobra impreza we 2, wspólne piwko czy kac. Przynajmniej jedno nie szuka dodatkowych wrażen gdzieś indziej. Żeby nie było, nie mam na myśli i nie popieram alkoholizmu. Ale to moja teza, po prostu nie mogłabym być z kimś, kto nie bedzie chciał iśc do klubu, kto nie pozwoli mi wypić piwa. Bo po prostu to lubię i sprawia mi to przyjemność, relaksuje się. A zmienić swoje zwyczaje to nie lada sztuka.

A Wy postarajcie się znależć kompromis, raz róbcie to co ona lubi, a raz idzcie na piwko.

: 14 wrz 2006, 11:17
autor: zenon
Widzisz... wszystko zależy od punktu odniesienia. Kiedy przy ex wypijałem 4-5piw tygodniowo z mamą analizowała problemy alkoholowe. Potem. Kiedy akurat nie miałem w domu towarzystwa łupałem 12-15 dziennie i był jedynie nakaz od szefostwa, że rano, kiedy akurat mam się spotkać z inwestorami, czy coś komuś tłumaczyć ma ode mnie piwem nie śmierdzieć. Po paru miesiącach siada żołądek. Masz odruchy wymiotne o poranku i samemu wracasz do normy...

: 14 wrz 2006, 11:24
autor: Kermit
ja bym sie wkurzal jakby na spotkania moja dziewczyna przychodzila po 2 piwach, bez jaj :/ co innego jak na spotkaniu by sie wypilo :) ale wtedy bym jej pomogl heheh
Twoja robi jak to moj dziekan mowil "sztuczne problemy proooosze paaaanstwa"

: 14 wrz 2006, 11:29
autor: Joasia
Fenix pisze:najczesciej podczas spotkania np jak siedzimy na coli gdzies znaczy sie ona a ja przy piwku
Ale jak jesteście tylko we dwoje na spotkaniu?
Skoro jej to przeszkadza to akurat wtedy możesz sobie darować picie - co innego jak idziecie ze znajomymi.

: 14 wrz 2006, 11:39
autor: zenon
Może na około ale próbowałem Wam powiedzić, że problem zaczyna się w momencie poszukiwania problemu. Nie ważne, czy chodzi o piwo, kwiatki, czy rozrzucone wieczorem skarpetki. Zwykle jest coś więcej, a to tylko poszukiwanie pretekstu. I zwykle jest tak, że im kto bardziej chce nas na swój sposób ułożyć, tym większy stawiamy opór. Wręcz odczuwając frajdę z nieskuteczności działań.

: 14 wrz 2006, 12:14
autor: Golly Gee
Nie rozumiem problemu... Przecież w każdym związku, każdy ma prawa i obowiązki. W tym przypadku Ty Masz prawo pić piwo, a ona ma obowiązek uszanować Twoje prawo. Chyba, że ona użyje jakichś SENSOWNYCH ARGUMENTÓW przeciw Twojemu piciu piwa, ale do tej pory takie nie padły ;)

: 14 wrz 2006, 15:23
autor: Bash
Tak samo, jak Jej sie nie podoba picie piwa, może Tobie sie przestać podobać picie kawy. Kofein tez hipotetycznie może uzależniać. Ona Tobie robi wywody, Ty jej też zacznij ;)

: 14 wrz 2006, 16:02
autor: larena
jak dla mnie bez sęsu robić z tego problem to jest szukanie przysłowiowej dziury w całym. po co komplikować sobie życie. porozmawiaj z nia o tym dokladniej powiedz że nie rozumiesz jej podejścia, wolalaby żebyś soczek pil jak wszyscy inni piwo piją

: 14 wrz 2006, 17:04
autor: Hardcore
chłop pić musi czasem :P

: 14 wrz 2006, 17:43
autor: Ciekawski
Do autora tematu: zrób tak jak proponowała Moon. Musisz jej uświadomić, że po pierwsze: lubisz to, po drugie: piwo nie jest ważniejsze od niej, po trzecie: hmmm, jeśli pozostałe argumenty nie będą przemawiać rzuć tekst, że w taki sposób manifestujesz swoją niezależność w związku :)
Osobiście bardzo lubię wypić wieczorem, po pracy/zajęciach jedno czy dwa piwa. Jeśli moja kobieta ma również ochotę - a miewa dość często - to tylko lepiej. Nie widzę nic złego w Twoim zachowaniu, Fenix. Co innego, gdybyś dzień w dzień się podpijał lub upijał. Wówczas miałbyś poważny problem, a tak... to robienie z igły wideł. Twoja dziewczyna musi być tego świadoma.

: 15 wrz 2006, 09:28
autor: natasza
zenon pisze:Może na około ale próbowałem Wam powiedzić, że problem zaczyna się w momencie poszukiwania problemu. Nie ważne, czy chodzi o piwo, kwiatki, czy rozrzucone wieczorem skarpetki. Zwykle jest coś więcej, a to tylko poszukiwanie pretekstu. I zwykle jest tak, że im kto bardziej chce nas na swój sposób ułożyć, tym większy stawiamy opór. Wręcz odczuwając frajdę z nieskuteczności działań.


Dobrze powiedziane Zenon, tylko bądz tu teraz mądrym i znajdż odpowiedni sposób na wyjście z sytuacji. <zalamka>

: 16 wrz 2006, 09:28
autor: Olivia
A może to ma jakieś pochodzenie w przeszłości? Może u Niej w rodzinie ktoś ma problem z alkoholem, może to ma związek z jakimś Jej ex?

A może Ona jest w jakiejś Oazie czy czymś podobnym?