agnieszka.com.pl • Kolejny post o samotności...
Strona 1 z 1

Kolejny post o samotności...

: 07 wrz 2006, 14:31
autor: :Jakimowicz
A więc troszke tu nie pisałem...

Jednakze w moim życiu osobistym nic się nie zmieniło, już nie daje rady sobie z samotnością....

W dodatku moja mama jest chora, obawiam sie ze nie uleczalinie.

po prostu brakuje mi już sił i chyba robi mi sie coś w głowy :(

: 07 wrz 2006, 15:01
autor: Black007_pl
Czy jest coś, co daje Ci satysfakcję?
Praca, nauka, hobby ??
Trzeba znaleźć jedną maleńką dobrą rzecz w swoim życiu i tego się trzymać...

: 07 wrz 2006, 15:14
autor: silence
:Jakimowicz pisze:Jednakze w moim życiu osobistym nic się nie zmieniło, już nie daje rady sobie z samotnością....


Nie Ty jeden :( <glaszcze>

:Jakimowicz pisze:W dodatku moja mama jest chora, obawiam sie ze nie uleczalinie.


Moja tez..ale to jeszcze nie znaczy, ze bedzie zle... <przytul>

Black007_pl pisze:Trzeba znaleźć jedną maleńką dobrą rzecz w swoim życiu i tego się trzymać...


noi wierzyc jednak...

: 08 wrz 2006, 22:50
autor: tarantula
:Jakimowicz pisze:Jednakze w moim życiu osobistym nic się nie zmieniło, już nie daje rady sobie z samotnością....

W dodatku moja mama jest chora, obawiam sie ze nie uleczalinie.

po prostu brakuje mi już sił i chyba robi mi sie coś w głowy :(


Bracie jakbys byl blizej niz ten Ostrowiec to bym Cie usciskala i postawila flaszke.Nie jestes sam. <browar> <przytul>

: 09 wrz 2006, 13:58
autor: Hardcore
Ja też miałem teraz przez ostatnie 3 miesiące taki postrozstaniowy marazm uczuciowy.
Robiłem to co lubię i nie byłem przez nic ograniczany - sporo imprez transowych, spotkań ze znajomymi.
I w zeszły weekend poznałem sumer dziewczynę. Totalny przypadek, jakieś dokońca niezrozumiałe zgranie wielu czynników i teraz mi się chce śmiać i krzyczeć z radości.

Zajmij się sobą, rób to co kochasz, a amor Cię jebnie strzałką w najmniej spodziewanym momencie :)

: 09 wrz 2006, 14:15
autor: Novicky
:Jakimowicz pisze:już nie daje rady sobie z samotnością...


cos ty, przesadzasz, nie widzisz zadnych pozytywow w byciu wolnym? samo bycie wolnym inaczej brzmi niz samotnym, no nie? jak to spiewal niegdys kazik "ja wiem, że w życiu są upadki i wzloty, dziwczyny to nic więcej jak tylko kłopoty". hehe, ja juz dosc dlugo nie jestem zajety i bardzo dobrze mi z tym. optymizmu wiecej!
Black007_pl pisze:Czy jest coś, co daje Ci satysfakcję?
Praca, nauka, hobby ??
Trzeba znaleźć jedną maleńką dobrą rzecz w swoim życiu i tego się trzymać...
jak na prawde nie mozesz sobie z tym poradzic to Black007_pl, bardzo rozsadnie prawi, rozwijaj pasje, zapomnij o samotnosci a zobaczysz jaka frajde ci to przyniesie!

: 09 wrz 2006, 14:21
autor: tarantula
Novicky pisze:nie jestem zajety i bardzo dobrze mi z tym.

Tobie dobrze innym nie.
Novicky pisze:zapomnij o samotnosci a zobaczysz jaka frajde ci to przyniesie!

Dlugo sobie to juz wmawiasz? <glaszcze>

: 09 wrz 2006, 14:24
autor: Neco
Zgadza sie! Popieram przedmowcow.

Gdy rozstalem sie ze swoja dziewczyna z ktora bylem bardzo dlugo... nie moglem zyc... ale uznalem ze sie nie poddam. Wyjechalem do innego miasta, zaczalem zyc po swojemu oddajac sie pracy zawodowej i pasji. Studiuje historie i zajalem sie rekonstrukcja historyczna... niby nic ciekawego, a jaka to daje satysfakcje! Hobby najlepsze na swiecie i teraz nie wyobrazam sobie ze moglbym z tego zrezygnowac... nie ma glupich... zadna dziewczyna mnie od tego nie odciagnie. Teraz gdy przychodzi mi na mysl ona, zaczynam myslec o moim hobby. To pomaga... naprawde...

BTW: Ona teraz jest podobno szczesliwa mezatka... i krzyzyk jej na droge <diabel>

W dodatku moja mama jest chora, obawiam sie ze nie uleczalinie.


Moja rowniez jest nieuleczalnie chora... a wiesz co robie w takiej sytuacji? Pomagam jej najlepiej jak umiem, zeby sie nie przemeczala za co jest mi bardzo wdzieczna, to widac w jej oczach. To tez daje satysfakcje...

Pozdrawiam
Neco.

: 09 wrz 2006, 14:33
autor: Novicky
tarantula pisze:Dlugo sobie to juz wmawiasz? <glaszcze>
widze ze tez jestes samotna i w dodatku nie masz zadnego hobby, zadnej pasji, czyms czym moglabys sie zajac. zapewne nalezysz do pokroju ludzi bez zainterwsowan, ktorzy tylko wyczekuja i wymyslaja, ale jest nudno, nie mam przyjaciol, nie mam chlopaka, nic mi sie nie udaje... typowy pesymista. a skoro nie masz zadnej pasji to nie mozesz powiedziec, ze to nie dziala. a uwierz, ze skutkuje!

: 09 wrz 2006, 14:35
autor: Sir Charles
Hardcore pisze:jakieś dokońca niezrozumiałe zgranie wielu czynników i teraz mi się chce śmiać i krzyczeć z radości.

Zajmij się sobą, rób to co kochasz, a amor Cię jebnie strzałką w najmniej spodziewanym momencie

Święte słowa. Bo strzałka której wypatrujesz nie zjawi się nigdy <browar>

: 09 wrz 2006, 14:36
autor: Pan Zet
tarantula pisze:Novicky napisał/a:
zapomnij o samotnosci a zobaczysz jaka frajde ci to przyniesie!

Dlugo sobie to juz wmawiasz? <glaszcze>


aha :)
sa gorsze reczy jak brak "miłosci zycia". ALe mam zawykle 2 wyjscia siedziec i rozpaczac albo korzystac z usmeichem na twarzy :)

pajaczku <browar> <przytul>
ale na waszym miejsu to odlaczybym ten cholerny internet jak chcecie zerwac z samotnoscia. :P

: 09 wrz 2006, 14:40
autor: :Jakimowicz
tarantula pisze:Bracie jakbys byl blizej niz ten Ostrowiec to bym Cie usciskala i postawila flaszke.Nie jestes sam.

Hmm dziękuje ze tak mówisz bo bardzo ale to bardzo mi tego potrzeba...
Novicky pisze:przesadzasz

To moje zdania, moje uczucia i odczucia i to ja najlepiej wiem czy przesadzam czy nie i co dla mnie dobre!
Novicky pisze:zapomnij o samotnosci

Zapomnisz patrząc jak na ulicy para przytula sie i widać ze są szczęśliwi? ja umiesz to to respekt dla Ciebie.
Neco pisze:Moja rowniez jest nieuleczalnie chora... a wiesz co robie w takiej sytuacji? Pomagam jej najlepiej jak umiem, zeby sie nie przemeczala za co jest mi bardzo wdzieczna, to widac w jej oczach. To tez daje satysfakcje...

Ja dla mojej mamy robie to samo, chociaż gryzie mnie sumienie ze nie zawsze byłem fair wobec niej ale nadrabiam to jak tylko mogę
Black007_pl pisze:
Black007_pl pisze:Czy jest coś, co daje Ci satysfakcję?

Zdecydowanie samochody... po prostu uwielbiam je, uwielbiam prowadzić i grzebać w autach.

: 09 wrz 2006, 14:47
autor: Neco
Zapomnisz patrząc jak na ulicy para przytula sie i widać ze są szczęśliwi? ja umiesz to to respekt dla Ciebie.


To odwroc wzrok. Ostatnio wsiadalem do PKSu i w kolejce po bilet stała jakaś para, która nie mogła przestać się żegnać <zmieszany> , lizali sie ze im slina spadala na ziemie, myslalem ze nie wytrzymam. Wyszedlem z kolejki i wrocilem na koniec. Pomoglo...

Ja dla mojej mamy robie to samo, chociaż gryzie mnie sumienie ze nie zawsze byłem fair wobec niej ale nadrabiam to jak tylko mogę


Nie wiem co takiego robiles w mlodosci, ale ja tez nie bylem aniolkiem. Matka od tego jest ze wybacza i wobec dziecka ma krotka pamiec.


Zdecydowanie samochody... po prostu uwielbiam je, uwielbiam prowadzić i grzebać w autach.


Kup auto i nie wychodz spod niego. Chyba ze juz masz... to wejdz tam i wychodz tylko za potrzeba. Zapomnisz o samotnosci, a bryka bedzie najlepsza rekompensata samotności. Gdy juz z robisz z niej torpede, wyjedz na miasto... wszystkie laski twoje :P. Oczywiscie zartuje... nie wyjezdzaj na miasto w takim celu :)

Pozdrawiam
Neco

: 09 wrz 2006, 14:53
autor: :Jakimowicz
Neco pisze:To odwroc wzrok. Ostatnio wsiadalem do PKSu i w kolejce po bilet stała jakaś para, która nie mogła przestać się żegnać , lizali sie ze im slina spadala na ziemie, myslalem ze nie wytrzymam. Wyszedlem z kolejki i wrocilem na koniec. Pomoglo...

Tak wiadomo, no ale chciało by się samemu taką drugą osobe mieć...
Neco pisze:Nie wiem co takiego robiles w mlodosci

Nie sprawiałem jakiś tam problemów, ale jak sobie przypomne jak coś nieraz krzywo odburknąłem to sam jestem wsciekły na siebie...
Neco pisze:Kup auto i nie wychodz spod niego

Mam autko. Pozatym sprowadzam auta od naszych zachodnich sąsiadów. a moje autko doprowadzone jest do stanu superidealnego :)

: 09 wrz 2006, 15:03
autor: kot_schrodingera
A mi dobrze jest ze samym sobą <aniolek> Moze dlaego że jestem do tego przyzwyczajony :? nie wiem czy wytrzymałbym z drugą osobą <diabel>

: 09 wrz 2006, 15:04
autor: Neco
Mam autko. Pozatym sprowadzam auta od naszych zachodnich sąsiadów. a moje autko doprowadzone jest do stanu superidealnego :)


hah! No to nic dziwnego ze nie daje Ci to satysfakcji! To jest twoja praca... i mimo ze jest dla Ciebie cholernie przyjemna, zawsze pozostanie pracą... znajdz coś całkowicie dobrowolnego, czasami są to błachostki, jak jazda na rowerze, czy rzutki :) Cos, co bedziesz z miłą chęcia robił tylko dla siebie, co będzie dawać Ci satysfakcje, nie koniecznie pieniądze...

Pozdrawiam
Neco

: 11 wrz 2006, 17:48
autor: larena
ja rowniez nie jestem w związku ale jakos nie nazekam, wiadomo sa chwile kiedy jest naprawde ciezko, kiedy ma sie ochote siasc i plakac. proboje wtedy zrozumiec dlaczego wciaz jestem sama chociaz podobam sie wielu facetom ale na to jest rada - optymizm. kiedy rozstalam sie z chlopakiem bylo naprawde zle ale szybko sie podnioslam - ciagle spotkania ze znajomymi, imprezy.
ostatnio poznalam dziewczyne swojego bylego :( bylo naprawde ciezko biorac pod uwage ze nadal cos do niego czuje i wiem ze spotkam ich na kazdej imprezie a ja wciaz sama... ale zycie toczy sie dalej i na pewno tez kiedys kogos spotkam jak nie dzis to jutro lub za 10 lat. wiem ze jestem niepoprawna optymistka ale to naprawde pomaga ;) i glowa do gory przeciez sa jeszcze przyjaciele i tak jak pisali juz moi poprzednicy trzeba sie czyms zajac jakes hobby cos co bedzie popychalo do dzialania i sprawi ze bedzie po co wstawac kazdego dnia w moim przypadku jest to sport i sztuka ( wiem takie skrajne zajecia ) zreszta spotkac moza kogos w najmniej oczekiwanym momencie ja np dzis na miescie spotkalam chklopaka ktory zawsze mi sie podobal ale nie wiedizalam go od kilku lat i o dziwo to on mnie poznal i poprosil o telefon :D cuda sie zdarzaja <banan>

: 19 wrz 2006, 21:30
autor: Zielonowłosa
Sir Charles: świete słowa...:) Ja sie to przykre uczucie oleje, to przeważnie cos zaczyna sie dziać. Dopóki się o tym myśli i w desperacji poszukuje kobiety/faceta, nic sie nie zmienia.
To chyba kwestia przekazu pozawerbalnego- zdesperowany człowiek po prostu odstrasza...
Pozdrawiam i głowa do góry

: 19 wrz 2006, 21:36
autor: TFA
Sir Charles pisze:Święte słowa. Bo strzałka której wypatrujesz nie zjawi się nigdy


Zielonowłosa pisze:Sir Charles: świete słowa...:) Ja sie to przykre uczucie oleje, to przeważnie cos zaczyna sie dziać. Dopóki się o tym myśli i w desperacji poszukuje kobiety/faceta, nic sie nie zmienia.
To chyba kwestia przekazu pozawerbalnego- zdesperowany człowiek po prostu odstrasza...
Pozdrawiam i głowa do góry


A dupa tam. Serce to sluga.