Dziwnie sie czuje..
: 03 wrz 2006, 20:56
Witam. Jestem tu nowy i chcialbym sie was poradzic.
Otoz.
Mam 17 lat, jestem z dziewczyna (16lat) juz prawie pol roku. Jest to moj pierwszy powazny zwiazek. Wszystko fajnie niby gra, zero problemow, jestesmy ze soba szczesliwi. Jednak od jakiegos czasu mnie troche irytują pewne jej zachowania.. Caly czas gada o sobie, jakby uwazala sie za pepek swiata.. zachowuje sie jak typowa blondynka (bez urazy dla blondynek). Praktycznie, jedyne jej slowa, skierowane z mysla o mnie, to 'Kocham Cie' . I moze raz dziennie zapyta co robie, a jak odpowiem to juz zmienia temat na siebie z powrotem.
Drugi problem jest natury fizycznej.. ja juz zdazylem jej sprawic przyjemnosc (mineta/palcowa) kilka razy.. a ona jeden raz dotknela 'mojego' (i to jeszcze po alkoholu), ale to nawet nie byl oral, ani nawet 'zwalenie konia' tylko go po prostu pomacala kilka sek i juz.. Zero w niej seksualnosci! Jest taka oziębła... Jedyne co sprawia ze czuje sie lepiej, to jak mowi ze bardzo kocha..
Z uwagi na to ze jest to moj pierwszy powazny zwiazek, niewiem czy to ja jestem przewrazliwiony.. czy moze mam racje, czy daje sie wykorzystywac? Niewiem co robic.. bo juz mnie to naprawde denerwuje.. co radzicie? jakie wnioski wyciagacie?
z gory thx za odpowiedzi.
Otoz.
Mam 17 lat, jestem z dziewczyna (16lat) juz prawie pol roku. Jest to moj pierwszy powazny zwiazek. Wszystko fajnie niby gra, zero problemow, jestesmy ze soba szczesliwi. Jednak od jakiegos czasu mnie troche irytują pewne jej zachowania.. Caly czas gada o sobie, jakby uwazala sie za pepek swiata.. zachowuje sie jak typowa blondynka (bez urazy dla blondynek). Praktycznie, jedyne jej slowa, skierowane z mysla o mnie, to 'Kocham Cie' . I moze raz dziennie zapyta co robie, a jak odpowiem to juz zmienia temat na siebie z powrotem.
Drugi problem jest natury fizycznej.. ja juz zdazylem jej sprawic przyjemnosc (mineta/palcowa) kilka razy.. a ona jeden raz dotknela 'mojego' (i to jeszcze po alkoholu), ale to nawet nie byl oral, ani nawet 'zwalenie konia' tylko go po prostu pomacala kilka sek i juz.. Zero w niej seksualnosci! Jest taka oziębła... Jedyne co sprawia ze czuje sie lepiej, to jak mowi ze bardzo kocha..
Z uwagi na to ze jest to moj pierwszy powazny zwiazek, niewiem czy to ja jestem przewrazliwiony.. czy moze mam racje, czy daje sie wykorzystywac? Niewiem co robic.. bo juz mnie to naprawde denerwuje.. co radzicie? jakie wnioski wyciagacie?
z gory thx za odpowiedzi.