agnieszka.com.pl • Zawsze płacze ;(
Strona 1 z 1

Zawsze płacze ;(

: 27 sie 2006, 20:52
autor: stokrotka513
Mam poważny problem. Zazwyczaj kiedy rozmawiam z moim chlopakiem o czyms poważnym(np. co mi sie nie podoba w naszym zwiazku, co jest nie tak itp.) o różnych rzeczach zawsze płacze. To nie sa smutne rozmowy a ja chce mu po prostu powiedziec o co mi chodzi i nie umiem bo odrazy rycze. Ja wiem ze mam z tym problem bo jestem strasznie wrazliwa przez moje okropne dziecinstwo( awantury w domu itp). Choc skonczyly sie przykrosci pare lat temu i teraz wszytko jest wpozadku to uraz mi zostal do dzisiaj. Kiedy zaczynam rozmowe z moim chlopakiem to pare slow powiem i placze on odrazu mnie uspokaja i mowi zebysmy o tym nie gadali bo on nie chce zebym plakala. I nie moge mu powiedziec o co mi chodzi.Oczywiscie niekiedy koncze ale w strasznych lzach. Chciala bym nie byc taka i byc twardsza ale co mam zrobic? Pomocy!!

: 27 sie 2006, 21:09
autor: ptaszek
Nie mam innych pomysłów jak wybrać się do psychologa lub przeczytać jakąś praktyczną książkę dla miękkich i rozklejających się.
To coś tkwi głęboko w Tobie i jeśli sama nie wiesz co masz robić, by to zmienić - to takie wyjście wydaje mi się odpowiednie.

A może po prostu życie Cię nauczy? Może wkrótce nadejdą takie czasy, że będziesz musiała się uodpornić albo stanie się to wręcz automatycznie.

: 27 sie 2006, 21:19
autor: silence
stokrotka513 pisze:Ja wiem ze mam z tym problem bo jestem strasznie wrazliwa przez moje okropne dziecinstwo( awantury w domu itp).


Mam to samo..u mnie to mija..jest coraz lepiej i im jestem starsza tym łatwiej jest mi nad soba panować...aż mnie sama to czasami dziwi jak dobrze daje sobie z tym rade sama...

...ale jedno Ci powiem: zawsze bede zalowac,ze rodzina mnie wysmiala i nie pozwolila mi isc do psychologa..gdy bylam jeszcze w sumie dzieckiem i tej zgody potrzebowalam...przez ich decyzje musialam sie sporo nacierpiec by bylo tak jak jest teraz..wiec moze powinnas posluchac koleżanki wyżej i sie wybrac do specjalisty????

: 27 sie 2006, 21:33
autor: Hyhy
Na pewno jest jakas mysl, moze cos w podswiadomosci, lub cos co widzisz przed oczami ktora ci pomaga plakac:) moze zastanow sie co ?:)

: 27 sie 2006, 21:45
autor: miś
huh chyba tylko psycholog. Nie martw sie to nie obciach.

: 27 sie 2006, 21:49
autor: olecxka
Ja kiedyś też tak miałam, z byle powodu łezki mi płynęły a jak już jakaś poważniejsza rozmowa to wręcz wyłam. Najgorzej było przy pożegnaniach, nigdy nie obyło się bez łez. ale miałam wtedy 17-18 lat, teraz jest inaczej. Z czasem samo się zmieniło. Ale trochę nad tym pracowałam, tzn starałam się tak nie "wczuwać" tylko mówić o co mi chodzi. Stopniowo coraz mniej płaczliwie było, później zdarzało się że w ogole nie ryczałam, a teraz jest tak że płaczę wtedy gdy naprawde jest ku temu jakiś powód.
Trzeba przyznać że takie płacze ni z gruszki ni z pietruszki nie są dobre, bo po jakimś czasie na facecie nie robią żadnego wrażenia. Mój były jak widział że zaczynam mówił tylko"Przestań bekso".

: 27 sie 2006, 22:15
autor: ksiezycowka
Idź do psychologa.

: 27 sie 2006, 22:37
autor: Yasmine
silence pisze:Mam to samo..u mnie to mija..jest coraz lepiej i im jestem starsza tym łatwiej jest mi nad soba panować...aż mnie sama to czasami dziwi jak dobrze daje sobie z tym rade sama...

Ja tez mam to samo. Teraz juz w troche mniejszym stopniu. Czasami potrafie sie opanowac i tez to przechodzi z wiekiem mysle.

: 28 sie 2006, 08:11
autor: Lagartija
Psycholog - dobra rada. Ale jesli chcesz powaznie z nim pogadac a nie mozesz bo placzesz to po prostu wez kartke i mu to napisz.

: 28 sie 2006, 08:33
autor: Miltonia
Zaraz do psychologa z kazda bzdurka... .
Po prostu nie radzisz sobie dobrze z emocjami, ale jesli skutki tego sa tylko takie, to nie masz sie czym przejmowac. Sprobuj lepiej sie do takich rozmowi przygotowac: spisz sobie, co chcesz powiedziec, to Ci pomoze uporzadkowac mysli, i zrob probe, powiedz to samo, na glos, pociwcz przed lustrem. Brzmi glupio, ale pomaga.

: 28 sie 2006, 09:59
autor: Adam_xxx
Miltonia pisze:Zaraz do psychologa z kazda bzdurka... .


to nie jest bzdura !!! chyba nigdy nie mialaś prawdziwych klopotow w domu... <cisza>

Tez tak mialem, poszedlem do psychologa i bardzo to pomaga.
Naprawde idz bo to pomaga , na pewno bedzie Ci łatwiej z wszytskim rozmawiac . Wiem jak to jest bo sam mialem taki problem ze nie moglem rozmawiac o czyms takim a co dopiero jak moja dziewczyna zapytala mnie dlaczego czasem mam taki zly humor...

: 28 sie 2006, 14:36
autor: Bash
stokrotka513, Twoj chłopak po pewnym czasie może zacząc wykorzystywać Twoją słabość. Skoro wie, ze zarassz płaczesz, to bedzie Ci ciężko przeciwstawić się Jego pomysłom.
Miltonia pisze:Zaraz do psychologa z kazda bzdurka... .

Dokładnie.
Ciekawe, czy ci wszyscy co radzą "psycholog" sami wybraliby się do niego. łatwo radzić, trudniej zrealizowac.
Podpisze sie pod tym co napisała Miltonia. Poćwicz w domu, przed lustem, mów sama do siebie.
Nie rozumiem jednej rzeczy, Ty o każdy poważną duperela zaraz płaczasz ?

: 28 sie 2006, 14:48
autor: silence
Bash pisze:Ciekawe, czy ci wszyscy co radzą "psycholog" sami wybraliby się do niego. łatwo radzić, trudniej zrealizowac.


Nie wiem czy czytales to co napisalam i co pisal kolega...oboje bysmy sie wybrali..a on sie wybral..to nie zawsze jest problem do rozwiazania samemu...zwlaszcza ,gdy wynika on z sytuacji w domu ....ja mowie z doswiadczenia...ale ejsli nie probowala sama sobie z tym poradzic nalezaloby od tego zaczac :)

: 28 sie 2006, 14:50
autor: amazonka
Popieram. Porządnie przygotuj się do rozmowy. Albo sróbuj może porozmawiac na początku przez neta - tak jest o wiele łatwiej. Jak oswoisz się z trudnym tematem, kiedy przewałkujecie go wszerz i wzdłuż może będzie łatwiej zwyczjanei jak ludzie podyskutować. Ale jeśli faktycznie nie możesz sama sobie poradzić z tą płaczliwością udaj się do specjalisty.

A tak poza tym to spróbuj raz sama trzeźwo spojrzeć na sytuację. Chciałabyś być z kimś kto maze się przy każdej próbie rozmowy o problemach?? No właśnie... Więc weź się w garść.

: 28 sie 2006, 16:38
autor: Hyhy
amazonka pisze:Albo sróbuj może porozmawiac na początku przez neta - tak jest o wiele łatwiej.
Odradzilbym to. Potem bedziesz kazda wazniejsza sprawe zalatwiac przez gg? Bzdura totalna. Patrz w oczy i mow i placz jak musisz :)

: 28 sie 2006, 16:48
autor: stokrotka513
Miltonia pisze:Zaraz do psychologa z kazda bzdurka... .
Po prostu nie radzisz sobie dobrze z emocjami, ale jesli skutki tego sa tylko takie, to nie masz sie czym przejmowac. Sprobuj lepiej sie do takich rozmowi przygotowac: spisz sobie, co chcesz powiedziec, to Ci pomoze uporzadkowac mysli, i zrob probe, powiedz to samo, na glos, pociwcz przed lustrem. Brzmi glupio, ale pomaga.
chcialam tak zrobic cwiczylam ukladalam wszystko w glowie pare razy...mam 18 lat moze jeszcze sobie z tym poradze jak zaczne byc starsza...psycholog to nie taki glupi pomysl tylko jak dla mnie trudny do realizacj;/

: 28 sie 2006, 17:03
autor: silence
stokrotka513 pisze:psycholog to nie taki glupi pomysl tylko jak dla mnie trudny do realizacj;/


Mieszkasz w malej miejscowosci????Moz ejest jakas bezplatna poradnia psychologiczna??? W dudzych miastach z tego co widze sa w prawie kazdej przychodni....w malych raczej nie...ten sam problem co u mnie :(

: 28 sie 2006, 17:07
autor: Hela Bertz
U mnie w rodzinie każda kobieta ma jakmy to nazywamy"oczy w mokrym miejscu". Wystarczy wystarczy odrobina silniejszych emocji, obojętnie czy pozytywnych, czy negatywnych i zaraz łzy kapią. Trudne sytuacje faktycznie nie ułatwiają zapanować nad tym, ale jak wiele poprzedniczek wspomniało, z wiekiem jest coraz lepiej.

Najważniejsze, to nie pozwolić na kumulowanie problemów. Duszone w środku emocje muszą kiedyś wypłynąć, a najczęściej dzieje się tak właśnie podczas rozmowy o jednym z nich. Wiem,że to nie jest łatwe ale warto ćwiczyć w sobie kontrolowanie emocji, aby nie gromadzićich i nie poddawać się w trudniejszych momentach.

: 28 sie 2006, 18:18
autor: ksiezycowka
Ok ale jedno jak mowic w wieku 18lat nie umie bo beczy co innego jesli jej przeszlosc
stokrotka513 pisze:Ja wiem ze mam z tym problem bo jestem strasznie wrazliwa przez moje okropne dziecinstwo( awantury w domu itp). Choc skonczyly sie przykrosci pare lat temu i teraz wszytko jest wpozadku to uraz mi zostal do dzisiaj.
stawoia pewna blokade czy az tak na nia wplywa.

: 28 sie 2006, 18:24
autor: Bash
stokrotka513 pisze:psycholog to nie taki glupi pomysl tylko jak dla mnie trudny do realizacj;/

Idz do lekarza rodzinnego, on (ona) na pewno zna jakis poradnie psychologiczne...
Druga rzecz, na pewno nie skonczysz na jednej czy dwóch wizytach u psychologa. Taka terapia może trwac nawet dość długo.
Hyhy pisze:amazonka napisał/a:
Albo sróbuj może porozmawiac na początku przez neta - tak jest o wiele łatwiej.

Odradzilbym to. Potem bedziesz kazda wazniejsza sprawe zalatwiac przez gg? Bzdura totalna. Patrz w oczy i mow i placz jak musisz

Hyhy ma racje, Internet to nie jest drugie wcielenie człowieka. Przez siec nie powinno sie gadać o poważniejszych sprawach. Swiadczy to też, ze stokrotka513, jest słaba, skoro nie potrafi powiedziec pewnych kwestii prosto w oczy.
Unikaj Internetu :)

: 29 sie 2006, 14:10
autor: olecxka
silence pisze:Moz ejest jakas bezplatna poradnia psychologiczna???

Tylko że w bezpłatnych przychodniach jest zazwyczaj tak że zaproponuja jej tylko godzinę w miesiacu a to zdecydowanie za mało niestety. Co innego terapia grupowa, można dostać skierowanie i nie trzeba płacić ale to dość czasochłonne. We Wrocławiu jest taka mozliwość, a skąd dokładnie jesteś stokrotka513 ?

: 29 sie 2006, 14:28
autor: Hardcore
Mi tam też się zdażało jak już byłem bezsilny a jestem facetem. Nie masz się czego wstydzić, chyba, że Twe łzy nie były szczere.

: 29 sie 2006, 14:47
autor: olecxka
Hardcore pisze:Mi tam też się zdażało jak już byłem bezsilny a jestem facetem.

Zdarzało Ci się, a ona ryczy z byle powodu i prostej sprawy nie może przez to załatwić. To różnica.

: 29 sie 2006, 17:41
autor: ksiezycowka
olecxka pisze:Co innego terapia grupowa, można dostać skierowanie i nie trzeba płacić ale to dość czasochłonne.
I nei dla kazdego. Wperw sie idzie na konsultacje a po niej jest wybierana terapia.

: 29 sie 2006, 19:17
autor: olecxka
moon pisze:I nei dla kazdego. Wperw sie idzie na konsultacje a po niej jest wybierana terapia.

Jeśli ktoś nie ma pieniędzy na indywidualne spotkania (50-100 zł/h) to nic lepszego mu nie zaproponują. Co najwyżej godzinę terapii raz w miesiacu.

: 29 sie 2006, 23:17
autor: ksiezycowka
olecxka pisze:eśli ktoś nie ma pieniędzy na indywidualne spotkania (50-100 zł/h) to nic lepszego mu nie zaproponują. Co najwyżej godzinę terapii raz w miesiacu.
To ja bym woła nic w takim wypadku. <chory> Albo pojechac do kogos kto choc odrobine sie na tym zna. Ale Wrocław to nei jakies zadupie przeciez. Nie macie tam czegos takiego jak poradnia psychologiczna? :| Nie, nie przychodnia. Takie cos bezpłatne z ludźmi ktorzy w sporej czesci sie na tym znaja.

: 30 sie 2006, 00:46
autor: Michalek
Jesli dziewczyna jest tak wrazliwa ,ze przy kazdej powaznej rozmowie ze swoim chlopakiem plyna jej lzy to wizyta u psychologa i opowiadanie o swoim zyciu obcej osobie bedzie dla niej nie lada wyzwaniem.

Zwierzaj sie swojemu chlopakowi i mow do niego. Przytulaj sie do niego a on niech postara sie o zapas chusteczek. Mysle ,ze z czasem bedzie lepiej. Nauczysz sie mowic o swoich problemach a w nim bedziesz miec poczucie bezpieczenstwa.

Dziwi mnie natomiast ,ze chlopak widzac Twoj placz zamyka temat. Powinien dac Ci wiele ciepla, serdecznosci i pomoc Ci to przezwyciezyc. Ja bym tak zrobil....