Moim zdaniem tu nie chodzi o żadną tajemnicę, kompleksy ani spiskową teorię dziejów

Ba, nawet powiem tyle, że ją rozumiem. Jeżeli do mnie uderza ktoś, kto mi nie wpadł w oko, kogo słabo znam, a co za tym idzie - przy kim nie czuję się pewnie, to wszelkie zbyt szybkie działania również zbywam (a przecież do nieśmiałych stanowczo nie należę). Dlatego świetnie ją rozumiem, bo na mój gust ona po porstu musi kogoś lepiej poznać, zanim zacznie z nim kręcić (o ile jej się ten ktoś spodoba

).Moja rada - postaraj się z nią zakumplować, uów się z nią gdzieś, ale nie w sensie randki, ale ot, takiego kumpelskiego wypadu. A jeżeli dziewczyna, jak piszesz jest nieśmiała, to zorganizuj wypad w kilka osób, tak, by nie czyła na sobie "piętna" randki

Nie każdą twierdzę zdobędziesz szturmem, czasem trza sprytu. Życzę powodzenia
