Z pamietnika dziewczyny wojaka....
Moderator: modTeam
Z pamietnika dziewczyny wojaka....
Jest mi tak strasznie źle...
To znaczy przeżywam straszny konflikt wewnątrz. Z jednej strony powinnam być szcześliwa i naprawdę się cieszę, że mój ukochany realizuje swoje marzenia, dostał się dalej do szkoły... Ale jak sobie pomyślę, że chce zostać zawodowym żołnierzem to, aż mnie w dołku ściska. Łzy same mi się cisną do oczu... Ale to już nie chodzi o to, że jedzie na kolejny rok do wojska. Najgorsze jest to, że on ma tylko miesiąc wakacji. 30 dnii to jak kropla dla spragnionego, okruszek chleba dla głodnego. Dodatkowo jeśli ja się na studia dzienne nie dostane, to pójdę na zaoczne. A on znajając z doświadczenia, będzie dostawał przepustki tylko w weekendy.
Nie pytam czy to ma sens... Bo wiem, że nie ma. Sami przed sobą to nawet przyznaliśmy. Ale ja go tak strasznie kocham, że chyba nie potrafiła bym tego wsztystkiego skończyć... od tak... On zresztą, chyba też nie...
Nie chce pisać, że życie jest niesprawiedliwe, bo dziękuje Bogu za to co mam i ciesze się z każdej chwili... Tylko tak mi strasznie ciężko na sercu...
To znaczy przeżywam straszny konflikt wewnątrz. Z jednej strony powinnam być szcześliwa i naprawdę się cieszę, że mój ukochany realizuje swoje marzenia, dostał się dalej do szkoły... Ale jak sobie pomyślę, że chce zostać zawodowym żołnierzem to, aż mnie w dołku ściska. Łzy same mi się cisną do oczu... Ale to już nie chodzi o to, że jedzie na kolejny rok do wojska. Najgorsze jest to, że on ma tylko miesiąc wakacji. 30 dnii to jak kropla dla spragnionego, okruszek chleba dla głodnego. Dodatkowo jeśli ja się na studia dzienne nie dostane, to pójdę na zaoczne. A on znajając z doświadczenia, będzie dostawał przepustki tylko w weekendy.
Nie pytam czy to ma sens... Bo wiem, że nie ma. Sami przed sobą to nawet przyznaliśmy. Ale ja go tak strasznie kocham, że chyba nie potrafiła bym tego wsztystkiego skończyć... od tak... On zresztą, chyba też nie...
Nie chce pisać, że życie jest niesprawiedliwe, bo dziękuje Bogu za to co mam i ciesze się z każdej chwili... Tylko tak mi strasznie ciężko na sercu...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
DREADMAN pisze:troche tego nie rozumiem jesli sie kochacie i to uczucie jest prawdziwe to ta stytuacja jest jak najbardziej majaca sensmilosc przezwyciezy wszystko nie zaleznie od czestotliwosci spotkan nio chyba ze to nie jest milosc to sprawa wyglada zupelnie inaczej
Też jestem takiego zdania.
Pozatym paula19 pomyśl, kiedyś jak żołnierz szedł na wojnę to nawet 3 lata, a nawet dłużej mijały i nie zawsze wracał..[a chciał wrócić] a mimo to żony czekały. Rok - może sporo czasu, ale mamy telefony i komunikacja jest na poziomie.. a przepustek na pewno trochę dostanie.[przecież do Iraku nie jedzie
- nie_zapominajka
- Entuzjasta
- Posty: 73
- Rejestracja: 05 lip 2006, 15:56
- Skąd: z piekła
- Płeć:
Dziewczyno o co TY sie martwisz... przepustki beda - gwarantuje - wiem cos o tym <jestdobrze> ...albo On bedzie odwiedzal Ciebie albo Ty Jego. Wszystko xzalezy od Was. Jesli chcecie byc razem to nic nie stanie na drodze...czasem bardziej zatesknicie a to z kolei umocni zwiazek. Glowa do gory - wojsko to nie wiezienie 

niezapominajka
Z wojakami to troche ciezko zyc.Mam kilku takich znajomych...jeden pojechal na ostatnia zmiane do Iraku takze jego zona nie ma wcale wesolego zycia.Fakt ze staraja sie raz w tygodniu na gg pogadac albo telefonicznie ale to nie to samo co buziak czy uscisk
Ty sie Paula ciesz ze nie chce ten twoj chlop antyterrorysta zostac bo takowych tez znam, nic przyjemnego jak maz dzwoni i mowi ze jest w szpitalu bo jakis pajac go nozem dzgnal
Przerabene to troche zawody ale jak ktos lubi to powinnas to uszanowac
Ty sie Paula ciesz ze nie chce ten twoj chlop antyterrorysta zostac bo takowych tez znam, nic przyjemnego jak maz dzwoni i mowi ze jest w szpitalu bo jakis pajac go nozem dzgnal
Przerabene to troche zawody ale jak ktos lubi to powinnas to uszanowac

Mój chłopak jest teraz w wojsku napoczatku byłam załamana nie widze go praktycznie 3tygodnie potem jak sie spotykamy to tylko w weekendy jak przyjeżdza na przepustke ale to sa cudowne chwile i ja uważam że dla tych chwil ten związek ma sens.
paula19 ja mysle że taki związek ma sens jak sie kogoś bardzo kocha i zależy na tej osobie to jest sie w stanie przezwyczaić do tego że nie mamy na codzień przy boku swojej ukochanej osoby (chociaż wiem że to jest trudne bo czasem cholernie tęsknie) ale sa jeszcze rozmowy telefoniczne sms-sy itd.
paula19 ja mysle że taki związek ma sens jak sie kogoś bardzo kocha i zależy na tej osobie to jest sie w stanie przezwyczaić do tego że nie mamy na codzień przy boku swojej ukochanej osoby (chociaż wiem że to jest trudne bo czasem cholernie tęsknie) ale sa jeszcze rozmowy telefoniczne sms-sy itd.
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
DREADMAN pisze:troche tego nie rozumiem jesli sie kochacie i to uczucie jest prawdziwe to ta stytuacja jest jak najbardziej majaca sensmilosc przezwyciezy wszystko nie zaleznie od czestotliwosci spotkan nio chyba ze to nie jest milosc to sprawa wyglada zupelnie inaczej
pozdrawiam
NIe zgadzam sie. Aby milosc mogla trwac musi byc podsysana, para musi sie spotykac, widywac, nie wierze w milosc na odlegosc
NIe zgadzam sie. Aby milosc mogla trwac musi byc podsysana, para musi sie spotykac, widywac, nie wierze w milosc na odlegosc
Racja, gdy rozlaka trwa zbyt dlugo predzej czy pozniej wszystko padnie, nawet najwieksza milosc

Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
paula19 pisze:Najgorsze jest to, że on ma tylko miesiąc wakacji. 30 dnii to jak kropla dla spragnionego, okruszek chleba dla głodnego.


Grzeczne dziewczynki idą do nieba
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
guli pisze:Jak dorośniesz to nawet miesiąca "wakacji" nie będziesz miała. Twój facet zachowuje się odpowiedzialnie, myśli o przyszłości a Ty zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko
Nie próbuj mnie ośmieszyć, bo masz te 33 lata i powinieneś już umieć czytac ze zrozumieniem. Napisąłam, że dodceniam to że chce się dalej uczyć bo i ja planuje iść na studia. Ale szkoda mi że po 9 miesiącach praktycznie nie widzenia siebie teraz zostaje nam tylko 30 dnii.
[ Dodano: 2006-07-22, 10:54 ]
Mona pisze:paula19 napisał/a:
Bo wiem, że nie ma. Sami przed sobą to nawet przyznaliśmy.
Nierozumiem?
Mamy podobne odczucia, gdyż jak siebie nie widzimy on jest tam ja tu, to czasem nachodza myśli ze to nie ma sensu wszytsko. Jednak jak się już zobaczymy to one odpływają.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Z tego co tu widze nic zlego sie nie stalo, ba wszystko to wyglada na twoje przypuszczenia typu "jak to bedzie"...
Poki co szukasz dziury w calym.
Jest piekny dzien, zadzwon do niego, badz sie z nim spotkaj i ciesz sie chwila skoro piszesz ze potrafisz wszystko to co masz docenic... ;DD
Poki co szukasz dziury w calym.
Jest piekny dzien, zadzwon do niego, badz sie z nim spotkaj i ciesz sie chwila skoro piszesz ze potrafisz wszystko to co masz docenic... ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
Też myślę, że warto spróbować.
30 dni wakacji to o tyle dużo, że mógłby ich w ogóle nie mieć. Mój facet ma trochę wolnego zwykle wtedy, kiedy mnie wypada sesja, kiedy ja mam wakacje to on może tylko od czasu do czasu wykroić kilka dni, żebyśmy pobyli razem. A ja jadę do niego (te 1000 km) żeby się obudzić obok niego, a później czekać do wieczora aż wróci.
Sposobności do spotkania trafiają się, szczególnie na studiach, cześciej niż się to na początku wydaje.
I jakoś się to ciągnie. żadna szkoła nie trwa wiecznie. Czy on będzie się uczył w innym mieście? Jeśli tak, może Ty też pomyśl za jakiś czas o wyjeździe tam, jesli będzie taka możliwość.
30 dni wakacji to o tyle dużo, że mógłby ich w ogóle nie mieć. Mój facet ma trochę wolnego zwykle wtedy, kiedy mnie wypada sesja, kiedy ja mam wakacje to on może tylko od czasu do czasu wykroić kilka dni, żebyśmy pobyli razem. A ja jadę do niego (te 1000 km) żeby się obudzić obok niego, a później czekać do wieczora aż wróci.
Sposobności do spotkania trafiają się, szczególnie na studiach, cześciej niż się to na początku wydaje.
I jakoś się to ciągnie. żadna szkoła nie trwa wiecznie. Czy on będzie się uczył w innym mieście? Jeśli tak, może Ty też pomyśl za jakiś czas o wyjeździe tam, jesli będzie taka możliwość.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 133 gości