totalna porażka
Moderator: modTeam
totalna porażka
Pisząc ten post nie szukam rady, czy wpsarcia. Muszę sie wygadać.
Z moim facete jestem od 7 miesięcy. Zaczynam czuć ciche tykanie zegara biologicznego i chciałabym ustabilizować swoje życie prywatne. Często rozmawiam z nim o przyszłości itp i powiedziałam wczoraj w czasie rozowy telefonicznej, że co by byłó gdybyśmy sie w przyszłym roku pobrali. Nie palłam tego , co mi slina na język przyniosła, tylmo była to przemyślana propozycja. Momentalnie zrobiło mi sie głupio. Była chwiula ciszy, po czym on powiedziała "Kochanie powoli, wszystko w swoim czasie, cieszę się ,ze powiedziałaś co myslisz...". Odwołałam to co powiedziałam i jest mi głupio, boje się ze on pomysli, ze chcę go usadzić itp itd. Po prostu totalna głupota z mojej strony.
Z moim facete jestem od 7 miesięcy. Zaczynam czuć ciche tykanie zegara biologicznego i chciałabym ustabilizować swoje życie prywatne. Często rozmawiam z nim o przyszłości itp i powiedziałam wczoraj w czasie rozowy telefonicznej, że co by byłó gdybyśmy sie w przyszłym roku pobrali. Nie palłam tego , co mi slina na język przyniosła, tylmo była to przemyślana propozycja. Momentalnie zrobiło mi sie głupio. Była chwiula ciszy, po czym on powiedziała "Kochanie powoli, wszystko w swoim czasie, cieszę się ,ze powiedziałaś co myslisz...". Odwołałam to co powiedziałam i jest mi głupio, boje się ze on pomysli, ze chcę go usadzić itp itd. Po prostu totalna głupota z mojej strony.
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
Wiesz nie chce cie pocieszać ale moim zdaniem to nie jest głupota z twojej strony a po prostu wziełaś sprawy we własne rece, a teraz to nie tobie a jemu powinno być głupio, bo za długo zwleka z podjęciem decyzji o ślubie(Twoim zdaniem), teraz musi sie zastanowić czy chce spedzić z toba reszte życia... Ale tak szczerze to 7 miesiecy to moim zdaniem za krótki okres czasu aby można bylo planowac ślub ale to już sprawa indywidualna...
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
O to chodzi, byś nie czuła swoich oczekiwań wobec niego - on ma je spełniać po prostu. Jeśli będzie o tym myślał, a Ty zawiedziona będziesz nie spełnianiem tychoczekiwań (mówię o PODSTAWOWYCH, a nie w stylu kochanie kup mi mercedesa), to nie wróżę dobrej przyszłości 
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Nie dziwię się facetowi. Powiedziałaś mu przez telefon, że masz ochotę wziąć ślub, który zawsze się kojarzy z mniejszą swobodą, dodatkowymi obowiązkami, itd. Daj mu trochę czasu. Niech się oswoi z tą myślą, Pogadajcie w cztery oczy. Nie powinno Ci być z tego powodu głupio. Nigdzie nie jest napisane po jakim czasie można myśleć w ślubie. Ja uważam, że 7 miesięcy to wystarczająco dużo, ale to zależy od danej pary.
oj oj Kobietko , nie ma sie co martwic...gdybys tylko slyszala co ja mwoilam przez telefon.. i to nie tylko o slubie:) raz tez oswiadczylam sie przez smsa:d i co? jakos nie uciekl a ja pzrezylam..przeicez wiadomo ze kobiety tam sobie mysla czesciej o takich sprawach niz mezczyzni i oni o tym wiedza, a ze swiat jest jaki jest to rowniez wiedza ze nie maja sie czego obawiac:d
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Nie smutaj się tak
Przecież powiedziałaś co myślisz. I to jest dobre, bo mu mówisz czego od niego oczekujesz. I jakie są twoje realne pragnienia. Przynajmniej widzi że jestes dorosła emocjonalnie 
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
nie podejmuje sie takich rzeczy samemu tylko z partnerem po rozmowach...
btw. raz napisalem smsa z oswiadczynami takimi na zarty zeby jej milo bylo (mamy po 18 lat) ... a gdy cos pozniej nawinalem ze to byl zart(co bylo oczywiste) to wyszla z tego klotnia ;| ............. wiec trzeba kontrolowac co sie robi.
btw. raz napisalem smsa z oswiadczynami takimi na zarty zeby jej milo bylo (mamy po 18 lat) ... a gdy cos pozniej nawinalem ze to byl zart(co bylo oczywiste) to wyszla z tego klotnia ;| ............. wiec trzeba kontrolowac co sie robi.
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
saker33 pisze:nie podejmuje sie takich rzeczy samemu tylko z partnerem po rozmowach...
Ale ona nie podjęła decyzji
lady.26 pisze:co by byłó gdybyśmy sie w przyszłym roku pobrali.
Spytała podczas rozmowy.O co Ci saker chodzi bo może nie zrozumiałam
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Lady mi się wydaje,że go po prostu zaskoczyłaś stąd taka reakcja

miś, dokładnie tak jest. dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Małe sporostowanie : to nie były oświadczyny,tylko gdybanie, rozmowa o przyszłości
.
Pewnie, ze go zaskoczyłam i mam wrażenie, ze odebrał to pozytywnie. Dzisiaj np. dostał oferte nwej pracy i mówił o niej w kontekście naszej wspólnej przyszlości. Więc mysle , ze jest ok.


Pewnie, ze go zaskoczyłam i mam wrażenie, ze odebrał to pozytywnie. Dzisiaj np. dostał oferte nwej pracy i mówił o niej w kontekście naszej wspólnej przyszlości. Więc mysle , ze jest ok.
lady.26, moim zdaniem bardzo dobrze zrobilas
Jedyne, czego moglbym sie "przyczepic" to to, że przez telefon. Ale mimo wszytko po 7 miesiącach - tym bardziej, jesli udanego - wspólnego życia, można zacząć sobie układać pewne rzeczy razem z parnterem i jest to jak najbardziej pozytywne.
Życzę Ci z całego serca szczęścia i powodzenia w życiu - właśnie z Nim :-)
Życzę Ci z całego serca szczęścia i powodzenia w życiu - właśnie z Nim :-)

paula19, nie zadręczam sie, tylko zastnanawiałam sie czy dobrze zrobiłam
a.b1, zaczynamy robić niby wspólne plany. Jest ciezko, bo ja prowadze firme w swoim mieście( firma jest już 6 lat), mam swoje mieszkanie. Najlepiej by byłó gdyby przeprowadził sie do mnie. On mieszka 120 km odemnie, musiałby zmienić prace, jest bardzo zwiazany ze swoja rodziną( mama+brat) i widze ze ma z tym wszystkim dylemat. Jego matka, żartem pyta kiedy sie do mnie przeprowadzi.
a.b1, zaczynamy robić niby wspólne plany. Jest ciezko, bo ja prowadze firme w swoim mieście( firma jest już 6 lat), mam swoje mieszkanie. Najlepiej by byłó gdyby przeprowadził sie do mnie. On mieszka 120 km odemnie, musiałby zmienić prace, jest bardzo zwiazany ze swoja rodziną( mama+brat) i widze ze ma z tym wszystkim dylemat. Jego matka, żartem pyta kiedy sie do mnie przeprowadzi.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 133 gości