agnieszka.com.pl • Impreza u nieznajomego :/
Strona 1 z 2

Impreza u nieznajomego :/

: 28 cze 2006, 07:28
autor: Tom
Mam taki problem mały, moja laska chce jechac na urodziny do kolesia którego kompletnie nie zna na oczy, poznali sie tam kiedyś przez neta i utrzymują kontakt, ostatnio mi o tym gadała, i co mam zrobic, są trzy opcje:

1. puścic ją, jedz !!
2. Jedziesz tylko ze mną
3. nie puszcze !

nie chce byc zazdrosny i trzymac ją w klatce no ale czuje w tym chec poznania tego kolesia tylko po co , na cholere :/

: 28 cze 2006, 07:36
autor: ksiezycowka
Tom, ja jadę w sierpniu do Gorgona naszego forumowego, ktorego znam tylko z tego forum na oczy w zyciu nie widzialam. :]
Po co?Bo chce poznac, bo ciekawa osoba, z ktora przyjemnie sie bedzie piwka napic.

Ja bym puściła, albo zaproponowała współny wyjazd, ale bynajmniej nie jako ochrona jakaś tylko po prostu - jest fajna impreza czemu razem nei mozecie isc sie pobawic.

: 28 cze 2006, 07:42
autor: Andrew
Tom , asysta nie zaszkodzi , nmie puszczaj dziewczyny samej , to ze Gorgon jest oki , nie oznacza wcale i , ze tamten ktos taki bedzie , mógłbym tu opisac chistorie takiego spotkania i znajomosci po dwuch latach , która to zle sie skonczyła , wiec lepiej dmuchac na zimne ,

: 28 cze 2006, 07:43
autor: Tom
myślę ze jedynie co to możemy jechać tam razem, ale samej jej nie puszcze to jest jakas 18 - nastka.

: 28 cze 2006, 07:56
autor: Andrew
taaaa i wszystkie z neta kolezanki zaprosił ! brawo ! <mlotek> <hahaha>

: 28 cze 2006, 08:18
autor: Elspeth
mocno bym się zastanawiala nad puszczeniem jej samej, chociaż cholercia ja jechałam w zeszłym roku na spotkanie z samymi facetami i jakoś przeżyłam ( całusy dla Was ;) :* ). Zaproponuj żebyście pojechali razem i zobacz jak ona na to zareaguje.

: 28 cze 2006, 08:20
autor: Andrew
Elspeth pisze:mocno bym się zastanawiala nad puszczeniem jej samej, chociaż cholercia ja jechałam w zeszłym roku na spotkanie z samymi facetami i jakoś przeżyłam ( całusy dla Was ;) :* ). Zaproponuj żebyście pojechali razem i zobacz jak ona na to zareaguje.

tak , ale ci faceci raz..... sie juz znali , jak i opisane było owe spotkanie ich wczesniejsze , były zdjecia itd. zaś Ty znałas ich wszystkich .To całkiem ionna sytuacja

: 28 cze 2006, 08:24
autor: onlyjusti
Tom to naturalne nie znasz gościa a Twoja laska chce jechać do niego na imprezę. Nie robi wprawdzie nic złego, ale Ja na Twoim miejscu na pierwszą imprezę jechałabym z Nią zeby poznać towarzystwo w którym ma się bawić, jesli nie wyda Ci się "niebezpieczne", itp. to na kolejne niech jeździ sama jak zechce. Nie jest to zazdrość lecz troska i ostrożność!!

: 28 cze 2006, 08:25
autor: Elspeth
Kochany Andrew, po części masz rację ale nie do końca ;)
Poza tym zanim zaczęłam swoją przygodę z forum pojechałam do znajomego zapoznanego przez neta (tylko i wylącznie kontakt przez gg, skype) do Wrocławia. Nocleg u niego, wyjazd na 4 dni i było ok.
Generalnie powiem tak jeśli jadę gdzieś do kogoś poznanego przez neta w ciemno zawsze robię sobie plan awaryjny w razie gdyby coś mi się nie spodobalo. Np więcej gotówki żeby gdzieś w jakimś schronisku się załapać na nocleg itp.

: 28 cze 2006, 08:29
autor: Andrew
Widac , ze była wolnego stanu , gdyby było inaczej , nie pojechałas by ? <aniolek>

: 28 cze 2006, 08:34
autor: Elspeth
Andrew pisze:Widac , ze była wolnego stanu , gdyby było inaczej , nie pojechałas by ?


to do mnie? :>
Tak bylam "stanu wolnego", nie mogę ze stuprocentową pewnością powiedzieć co by bylo gdybym była wtedy z kimś związana. Ale nie widziałabym chyba raczej przeciwwskazań żeby mój facet ze mną pojechał. Ale na pewno miałabym mu za złe gdyby mi kategorycznie zabronił,
Dlatego mówię- autor topicu powinien zaproponować wspólny wyjazd ale nie zabraniać. Bo to może mu nie wyjść na dobre.

: 28 cze 2006, 08:35
autor: Andrew
Tu pełna zgoda , jesli sie nie zgodzi na to by pojechał z nią , znaczy iż ma go gdzies <aniolek>

: 28 cze 2006, 08:37
autor: Elspeth
Andrew pisze:znaczy iż ma go gdzies

i że jedzie tam w innym celu niż tylko normalne poznanie się <diabel>

: 28 cze 2006, 08:40
autor: Tom
Jaka jest granica poznawania ludzi, będąc z kimś, hmm też mam kolezanki ale nie szukam nowych kolezanek, chyba ze przypadkowo owo sie pozna. np. w pracy, szkole, a znajomości typu net jak dla mnie to juz lekka przesada, gadka szmatka, spotanko i co... hehe :) jak kogos poznajemy w taki sposób to bardzo to podpada, Nie znany koles, mistyczne spotkanie, pewnie Park, pub, w jej przypadku impreza a potem juz z górki. <pijak> pojade z nio, samej nie puszcze, bo jeszcze cos sie jej stanie ach te młode laski sa takie odwazne i zarazem głupiutke.

: 28 cze 2006, 08:44
autor: onlyjusti
Tom podjałeś rozsadną decyzję ;) Jak sie nie zgodzi to wtedy mozesz zacząć być podejżliwy ale jeśli bez wahań powie JASNE JEDŹ ZE MNĄ SKORO CHCESZ to juz widać że nie ma sie czego obawiać ze strony tego faceta,ale dla bezpieczeństwa warto byc razem z Nią :)

: 28 cze 2006, 08:47
autor: Andrew
powiem wiecej , to ona powinna nalegac bys z nia pojechał , wtedy wszystko gra , a tak ? jak jest odwrotnie ....hmmmm <browar>

: 28 cze 2006, 08:55
autor: Tom
no masz racje Andrew, chyba nie bedzie sprzeciwu z jej strony, a jak bedzie to powiem jej krótko i zwiężle, ppfff jedz sobie:), ale do mnie wiecej sie nie odzywaj <browar> powiem jej to z usmiechem na twarzy :) zobaczymy potem reakcje, jak dalej bedzie nalegac ze chce jechac sama to ją oleje, po prostu zerwe z nią i tyle. <pijaki> <browar>

: 28 cze 2006, 08:56
autor: Misia86
Tom pisze:a znajomości typu net jak dla mnie to juz lekka przesada, gadka szmatka,
masz racje, chyba bymzakatrupila swojego faceta gdyby szukal nowych znajomosci w necie np. na czacie :| Jedz z nia , ja na jej miejscu w ogóle obawialabym sie pobytu u tego faceta samej, malo zwyrolcow na tym swiecie ?

: 28 cze 2006, 11:12
autor: Mijka
sluszna decyzja, tylko powinan byc podjeta bardziej ze wzgledow bezpieczenstwa niz z zazdrosci :)

: 28 cze 2006, 11:19
autor: Elspeth
Tom pisze:jak dalej bedzie nalegac ze chce jechac sama to ją oleje, po prostu zerwe z nią i tyle.

świetny ten wasz związek skoro takie ma być rozwiązanie tej sprawy

: 28 cze 2006, 11:39
autor: onlyjusti
Elspeth - faktycznie takie posunięcie jest dość dziwne w dojzałym zwiazku :/ Nie unos sie tak Tom nie lepiej pogadać z Nią o Jej zachowaniu i poczekać na bieg wypadków :> No chyba ze jesteś z Nią na jakiś czas i bierzesz ten zwiazek bardzo na luzie wtedy rzeczywiscie nie ma co sie patyczkować, choc wtedy z drugiej str nie widziałbyś problemu w Jej wyjeździe <hmmm>...ale prawdziwa miłość raczej nie pozwala na tak obojętnie podejscie do zerwania :/

: 28 cze 2006, 11:41
autor: Elspeth
na miejscu autora zastanawiała bym się dlaczego jego obecność na tej imprezie była by dla niej problemem i dlaczego tak bardzo upierała by się dalej przy tym wyjeździe.
Ale to ja, a wiem, że ludzi nie powinnam mierzyć swoją miarką niestety.

: 28 cze 2006, 11:43
autor: Maverick
Ja bym nie puszczal. Znam przypadek kiedy laska poszla na impreze do znajomego ktorego znala z zycia normlanego, a nie z netu i prawdopodobnie dostala nieswiadomke.

: 28 cze 2006, 11:51
autor: Madzia
Maverick pisze:Ja bym nie puszczal. Znam przypadek kiedy laska poszla na impreze do znajomego ktorego znala z zycia normlanego, a nie z netu i prawdopodobnie dostala nieswiadomke.


Chiałam Ci przypomnieć Mav ze gdyby nie net i spotkanie to byc swopjej Ali nie poznał... <banan> hehehe

: 28 cze 2006, 11:57
autor: Kubek
Impreza u obcych ludzi... z dala od domu zapewne...

Ja bym puścił, jakby z koleżankami jechała, tak przynajmniej byłbym pewien, że ani nic po drodze jej złego nie spotka ani też na imprezie kompletnie sama nie będzie.
Druga opcja (kumpele z nią nie jadą bo nie chcą/nie mogą/nie mają zaproszenia)- jadę z nią, rezerwuję sobie jakiś nocleg, ona idzie na tą imprezę a ja ją z niej potem odbieram... przez cały czas zaś pomiędzy podrzuceniem na imprezę a odebraniem, zachodzę w głowę, dlaczego mnie miałoby na niej nie być, skoro jestem jej facetem. -ta opcja przeszłaby tylko, gdyby powody dla jej obecności na imprezie były poważne, a dla mojej nieobecności byłoby jakieś usprawiedliwienie (w stylu "nie lubię tego towarzystwa").
Trzecia opcja, czyli wpraszanie się z nią na "krzywy pyszczek" nie wchodzi w rachubę.

: 28 cze 2006, 15:23
autor: onlyjusti
Maverick - takich przypadków jest sporo z tego co słyszałam dlatego właśnie jestem zdania ze powinien iść z Nia dla Jej dobra po prostu! Bo w ogóle zabronić Jej iść to przesada, w końcu nie jest Jego wlasnością, a powinien Jej ufać w kwestii zdrady.
No chyba ze rzeczywiscie będzie przeciwna Jego obecności wtedy należałoby sie zastanowić czy ma coś do ukrycia (?), czy jest tak naiwna i "odważna" :/

: 28 cze 2006, 15:34
autor: mika
racja nie powinna sama jechac. zaproponuj wspolny wyjazd, powiedz ze sie martwisz i nie chcesz aby jechala sama do obcych. zawsze mozesz powiedziec ze tez chcialbys poznac jej znajomych, bo czemu niby nie maja byc wspolni. jeszcze troszke inna sprawa, dziwne ze ten kolega zaprosil ja a nie ja z jej chlopakiem. bo jak sie zaprasza kogos i ten ktos jest z kims w zwiazku to wypada zaprosic ich razem. takie jest moje zdanie. nawet jak sie jest w niezgodzie z ta inna osoba, wtedy ta druga ma latwiejszy wybor. dla mnie tak powinno byc..

: 28 cze 2006, 15:40
autor: TFA
Ja bym puscil i czekal na rozwoj sytuacji, jak bedzie chciala ci przyprawic rogi to i tak to kiedys zrobi, nawet nie bedziesz widzial, po co sobie nerwy szarpac. Potraktuj to jako "test". Co by sie nie stalo i tak bedziesz mogl wyjsc z glowa do gory. Jak juz mowilem zabranianie nie ma sensu, co bedzie chciala to zrobi.

: 28 cze 2006, 15:49
autor: onlyjusti
masz racje Mika Mnie znajomi na imprezy zapraszali z facetem nawet choc Go nie znali, bo to jasne ża laska zadko jest chętna na zabawę bez chłopaka...
TFA testem moze tez byc zabronienie Jej (a raczej przekonanie) wyjazdu samej, jesli bedzie przeciw itp. to proste -TEST OBLANY, ale warto pogadać dlaczego woli sama, wysłuchać Jej argumentów i obalić je rozsądkiem, którym jak widać nie grzeszy :)

: 28 cze 2006, 16:21
autor: Maggot
Ja, tak samo jak większośc z Was, obstawiam, zebyś pojechał z nią. Nawet lepiej wyjdziesz w jej oczach okazując troskę :) Ja widze dwa powody - wśród obcych ludzi faktycznie może być niebezpiecznie, poza tym licho wie, czy ona nie zapała jakimś krótkotrwałym uczuciem do tego faceta.