Kwestia gustu, ale gdy sie komuś nie podobacie...
Moderator: modTeam
Kwestia gustu, ale gdy sie komuś nie podobacie...
Jak określić dziewczynę, która się komuś nie podoba - w sensie gustu? Można powiedzieć "brzydka" czy też "nie w moim typie", a może jeszcze inaczej? Czy was dziewczyny rażą takie okreslenia? Nie mówię tu o bezpośrednim usłyszeniu ale że ktoś o dziewczynie tak powiedział i jakoś sie dowiedziała.A moze wcale nie ma problemu i wam to "zwisa". Ale w takim razie trzymałybyście z takim kolesiem znajomość?
Jakby o mnie jakiś kumpel za plecami powiedział, że jestem brzydka, to najzwyczajniej byłoby mi przykro. Przypuszczam, że traktowałabym go z dystansem, bo nie lubię obgadywania. Jak ktoś jest kumplem to jest i nie powiniem wyrażać takich opinii osobom trzecim. Trzeba być lojalnym względem ludzi, z którymi jest się w kontaktach. Myśleć można swoje, ale nie trzeba od razu kłapać ozorem innym.
O kimś, że jest brzydki czy nie w moim typie mogę powiedzieć tylko wtedy, gdy tego kogoś nie znam, rozmawiam z zaufaną osobą i wiem, że to do rozmówcy nie ma szans trafić i zranić.
O kimś, że jest brzydki czy nie w moim typie mogę powiedzieć tylko wtedy, gdy tego kogoś nie znam, rozmawiam z zaufaną osobą i wiem, że to do rozmówcy nie ma szans trafić i zranić.
Afro mi nie przeszkadza 

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mnie chyba jeszcze rzaden z moich znajomych za brzydka nie uznal. Nie w jego typie - owszem ale zeby brzydka od razu nie zdarzylo mi sie uslyszec nawet posrednio - chyba ze w zartach.
Czy ziwsa czy nie zalezy od osoby zwyczajnie ktora to mowi jak to mowi po co to mowi w jakiej sytuacji to mowi. Jeden powie i mi zwisa inny i jest mi przykro.
Czy ziwsa czy nie zalezy od osoby zwyczajnie ktora to mowi jak to mowi po co to mowi w jakiej sytuacji to mowi. Jeden powie i mi zwisa inny i jest mi przykro.
A ja bym powiedziała,że każdy ma swój gust.
Tyle,że nie potrafię się postawić tak do końca w takiej sytuacji
Sex bombą nie jestem ale nie słyszałam,żeby ktoś kiedyś powiedział,że jestem brzydka.
Niestety zauważyłam,że w życiu jest łatwiej osobom ładnym.
Wiesz kumpel mi kiedyś powiedział,że z ładniejszymi dziewczynami lepiej mu się rozmawia
...zapytałam dlaczego? A ten mi na to,że faceci to wzrokowcy i po prostu ładne dziewczyny warto jest poznawać,natomiast od brzydkich się stroni.
Nie wiem skad ten podział,ale zauważyłam,że tak właśnie jest niestety.
Z czego to wynika?Nie mam pojęcia
Tyle,że nie potrafię się postawić tak do końca w takiej sytuacji

Sex bombą nie jestem ale nie słyszałam,żeby ktoś kiedyś powiedział,że jestem brzydka.
Niestety zauważyłam,że w życiu jest łatwiej osobom ładnym.
Wiesz kumpel mi kiedyś powiedział,że z ładniejszymi dziewczynami lepiej mu się rozmawia

Nie wiem skad ten podział,ale zauważyłam,że tak właśnie jest niestety.
Z czego to wynika?Nie mam pojęcia

Carpe diem!
Oczywiście, że słyszałem
Jeden taki prostował później swój nos
PS. Pozdrawiam, Foxy

PS. Pozdrawiam, Foxy

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Re: Kwestia gustu, ale gdy sie komuś nie podobacie...
joep pisze:Jak określić dziewczynę, która się komuś nie podoba
pasztet...
Gdyby to nie była osoba mi bliska (ukochany, rodzina), totalnie nie zwracalabym uwagi na taka wypowiedz, ale gdyby byla to byloby mi przykro z tego powodu. Rzecz gustu, jezeli uslyszalabym takie "obgadywanie za plecami" sama, lub od kogos tez by mnie to niezrazilo, nawet gdyby powiedział to moj przyjaciel - w koncu nie mam obowiazku podobac sie calemu swiatu a on ma prawo do wyrazania wlasnych mysli i po prostu dalej bym sie z taka osoba kolegowala, bo przeciez w kolezenstwie czy w przyjazni nie jest wyglad najwazniejszy....tak mi sie przynajmniej wydaje.
Ostatnio zmieniony 01 cze 2006, 17:43 przez Symfonia, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie stworzył kobiety z głowy mężczyzny- aby nim nie rządziła, nie stworzył z nogi- aby nie była jego niewolnicą, ale z żebra- aby była bliska jego sercu


Joepie jeśli Nasza znajomość byłaby czystko koleżeńska itp. to co Mnie właściwie obchodzi co On sądzi na temat Mojego wyglądu? Skoro utrzymuje ze Mną kontakt znaczy to, ze Moje wnetrze jest na tyle pociagajace, ze nie zwraca uwagi na urodę, czy jej brak.
No ale jeślibym chciała z takim kolesiem krecic to z pewnością byłabym wściekła na niego, ze mógł powiedzieć komus cos takiego, bo w tym momencie jestem obiektem zbednych komentarzy, krótko mówiąc zraniłby Moja dumę i poczucie własnego piękna trochę zmniejszył
ufff... na szczęście z czymś takim się nie spotkałam w Moim przypadku 
OnlyJusti
cichy_ws pisze:no mi to się wydaje, że liczy się tylko wnętrze w takich kontaktach
no racja...nerka, wątroba itp...
Ja sie z kims zadaje jesli nie jest przypalowy bo mialem takich znajomych kiedys co wszedzie tylko przypal czlowiekowi robili zachowaniem ale generalnie wyglad jest malo wazny...nigdy nie mowie nikomu co o nim mysle ani jak wyglada bo bym chyba nie mial znajomych

onlyjusti pisze:Rish oceniać jest łatwo, pytanie co o tobie sądzą inni, z pewnościa też ci nie mówią całej prawdy
ja nie oczekuje od nikogo aby mi mowil co o mnie mysli bo jest mi to zbedne.
Ja sobie zycia nie komplikuje i dla mnie jest ze albo lubi albo nie lubi
Nigdy nikogo nie pytam co o mnie mysli bo widze to i czuje
Rish pisze:cichy_ws pisze:no mi to się wydaje, że liczy się tylko wnętrze w takich kontaktach
no racja...nerka, wątroba itp...
Ja sie z kims zadaje jesli nie jest przypalowy bo mialem takich znajomych kiedys co wszedzie tylko przypal czlowiekowi robili zachowaniem ale generalnie wyglad jest malo wazny...nigdy nie mowie nikomu co o nim mysle ani jak wyglada bo bym chyba nie mial znajomych
no wygląd jeśli się liczy to raczej o styl ubierania i takie coś, a nie o ciało, przynajmniej nie spotkałem się z facetem który kumpla wybierał po tym jak mu sie podoba
KocurekV pisze:po prostu ładne dziewczyny warto jest poznawać,natomiast od brzydkich się stroni.
Nie wiem skad ten podział,ale zauważyłam,że tak właśnie jest niestety.
Z czego to wynika?Nie mam pojęcia
z natury czlowieka to wynika. wszystko sie sprowadza do sexu, a natura chce zeby ci najladniejsi sie rozmnazali najwiecej
- Sylwunia24
- Entuzjasta
- Posty: 135
- Rejestracja: 29 kwie 2006, 21:18
- Skąd: Tarnów
- Płeć:
Symfonia pisze:Gdyby to nie była osoba mi bliska (ukochany, rodzina), totalnie nie zwracalabym uwagi na taka wypowiedz, ale gdyby byla to byloby mi przykro z tego powodu.
Ja tez tak uwazam.Tyle ile ludzi, tyle różnych gustów. Najwazniejsza jest dla mnie opinia osoby, której chce się podobać.

Miłość jest sztuką produkowania czegoś, dzięki możliwościom kogoś innego. »
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
Rish pisze:joep napisał/a:
Jak określić dziewczynę, która się komuś nie podoba
pasztet...
ciekawe jakby ktoś powiedział tak o twojej lasce...

kazdy ma prawo do swojego zdania i każdemu może podobać sie co innego, ale lepiej zachwac dla siebie tego typu uwagi:)
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
Wiesz kumpel mi kiedyś powiedział,że z ładniejszymi dziewczynami lepiej mu się rozmawia
To dziwak

Właśnie często bywa, że takie osoby onieśmielają....
I się ciężko gada....
Mnie chyba jeszcze rzaden z moich znajomych za brzydka nie uznal. Nie w jego typie - owszem
Niektórzy faceci myślą :
brzydka = nie w moim typie, tylko łagodniej mówiąc.....
Ale to bardziej prymitywni faceci.
Niestety takich znam.
ciekawe jakby ktoś powiedział tak o twojej lasce...
Hmm, to mi się ma podobać a nie innym.
tweetuś_18 pisze:kazdy ma prawo do swojego zdania i każdemu może podobać sie co innego, ale lepiej zachwac dla siebie tego typu uwagi:)
Ja nie mowie tego w oczy, po prostu jak widze brzydka to nie mysle sobie "oo ona jest nie w moim typie" tylko mysle sobie "o qrde ale pasztet,ale wielka dupa itp" wydaje mi sie to normalne
ciekawe jakby ktoś powiedział tak o twojej lasce...
To by go bolalo bardziej niz Ją

Ja bym chciał żeby dziewczyna o mnie tak poewiedziała pasztet albo coś takiego (choć byłoby mi abrdzo przykro) bo przynajmniej wiem że traktowałaby mnie poważnie a nie ściemniała uważając że jestem idiotą i nie mam lustra w domu. Jestem zwolennikiem bolesnej prawy ale sam bym tak nigdy dziewczynie nie powiedział.
Dla mnie mowienie komus jego wad, takze tych fizycznych w sposob brutalny to dosc wysoka forma szczerosci. Osobiscie lubie jak mi ktos ze znajomych czasem chamsko pojedzie bo tylko takie cos do mnie dociera i w takiej formie i co by nie mowic do innych tez to stosuje i przyznam ze nigdy jeszcze z tego powodu nie mialem nieprzyjemnosci

- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
Rish pisze:tylko mysle sobie "o qrde ale pasztet,ale wielka dupa itp" wydaje mi sie to normalne
Myslec mozesz co chcesz, bo to jest normalne ze widzac jakas laske oceniasz jej wyglad, dziewczyny robia to samo tylko sie do tego nie przyznaja (ja w pierwszej kolejności np. zwracam uwage na usmiech i tyłeczek - wiem nietypowe

Rish pisze:To by go bolalo bardziej niz Ją
ojjj nie watpie...

Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
a mi się wydaje, że ludzie nie lubią słyszeć o sobie źle nie dlatego, że to chamskie itp, tylko dlatego, że wtedy się wstydzą
A wdg mnie dlatego ze prawda jest im podana w nieco nieprzystepnej formie
P

Przecież to normalne, że jak dziewczyna ładna Wam powie, ze jesteście brzydale, to będzie Wam smutno.
Jak słyszycie takie rzeczy od kolegów, to się nie dziwie, czemu się nie przejmujecie....
Lepiej tak, niż jak powiedzą koledzy : " ale ładny jesteś"
Dobra.Powiem konkretniej - nowy chłopak mojej przyjaciółki powiedział jej że moja laska jest BRZYDKA a mi sie psiapsióła z tym wygadała. No więc jakoś "mięty" do jej nowego kolesia z tego powodu nie czuję, a wręcz pzreciwnie. Czy nalezy sie tym przejmować, bo nie powiem, ale mi to pojechało... [/fade]
[ Dodano: 2006-06-02, 10:27 ]
Dobra.Powiem konkretniej - nowy chłopak mojej przyjaciółki powiedział jej że moja laska jest BRZYDKA a mi sie psiapsióła z tym wygadała. No więc jakoś "mięty" do jej nowego kolesia z tego powodu nie czuję, a wręcz pzreciwnie. Czy nalezy sie tym przejmować, bo nie powiem, ale mi to pojechało... [/fade]
[ Dodano: 2006-06-02, 10:27 ]
Dobra.Powiem konkretniej - nowy chłopak mojej przyjaciółki powiedział jej że moja laska jest BRZYDKA a mi sie psiapsióła z tym wygadała. No więc jakoś "mięty" do jej nowego kolesia z tego powodu nie czuję, a wręcz pzreciwnie. Czy nalezy sie tym przejmować, bo nie powiem, ale mi to pojechało... [/fade]
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 257 gości