koniec
Moderator: modTeam
koniec
Wczoraj moj chlopak zerwal ze mna przez gg.Bylismy razem 2,5 roku.Powodem zerwania byly jego watpliwosci dotyczace tego czy mnie jeszcze kocha.Rok temu mialam ten sam problem.Wydawalo mi sie,ze go nie kocham i nie chcialam z nim byc,ale walczylam z tym i mi przeszlo.Moje wapliwosci trwaly ponad 6 miesiecy i w tym czasie naprawde wiele razy chcialam z nim zerwac,ale nie zrobilam tego.Bardzo chcialam,zeby sie ulozylo i stalo sie tak.Ale teraz gdy wydawalo mi sie,ze wszystko jest ok moj chlopak oznajmia mi,ze ma takie same watpliwosci co ja.Bylam pewna,ze razem je pokonamy,tak jak w moim przypadku...Niestety moj chlopak powiedzial mi wczoraj na gg,ze on sobie z tym nie poradzi.Oznajmil mi to po miesiacu watpliwosci.Dlaczego mialby sobie nie poradzic skoro mi sie udalo??Powiedzial,ze tak bedzie lepiej dla mnie,bo nie chce,zebys sie meczyla.Chce byc teraz sam...Powiedzial,ze sam nie wiem czego chce...i nie wyklucza tego,ze kiedys jeszcze bedziemy razem...
Co o tym myslicie?Czy powinnam miec nadzieje??Ehh,dlaczego on tak latwo sie poddal?Ja walczylam ponad pol roku,a on zrezygnowal po miesiacu...
Co o tym myslicie?Czy powinnam miec nadzieje??Ehh,dlaczego on tak latwo sie poddal?Ja walczylam ponad pol roku,a on zrezygnowal po miesiacu...
Hmmm... Myślę, że powinniście porozmawiać osobiście. "Załatwianie" ważnych spraw przez gadu jest Naprawdę, facet mógł się wykazać większym taktem, zdecydować się na szczerą osobistą rozmowę i przez to okazać szacunek osobie, z którą był 2,5 roku!!
GG i smsy w sprawach dla ludzi ważnych, ba, bardzo ważnych jest dla mnie <wsciekly>
A wracając do Ciebie: spróbuj porozmawiać z nim osobiście. Jeżeli ma wątpliwości to niech Ci to powie w twarz, patrząc w oczy. Jeżeli ktoś stosuje do tego gg na przykład, to nie ma odwagi. A tak w realu sama się przekonasz, czy to tylko chwilowe wątpliwości, czy naprawdę koniec. Intuicja zawsze wyczuje.
Życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Pozdrawiam!!
GG i smsy w sprawach dla ludzi ważnych, ba, bardzo ważnych jest dla mnie <wsciekly>
A wracając do Ciebie: spróbuj porozmawiać z nim osobiście. Jeżeli ma wątpliwości to niech Ci to powie w twarz, patrząc w oczy. Jeżeli ktoś stosuje do tego gg na przykład, to nie ma odwagi. A tak w realu sama się przekonasz, czy to tylko chwilowe wątpliwości, czy naprawdę koniec. Intuicja zawsze wyczuje.
Życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Pozdrawiam!!
Afro mi nie przeszkadza
- Hela Bertz
- Entuzjasta
- Posty: 107
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:04
- Skąd: Kraków
- Płeć:
A dlaczego zrobił to przez gg? Niezbyt to ładnie z jego strony. Flying Duck dobrze o tym napisał w poradniku.
Co do całej sytuacji( oprócz gg) to miałam dokładnie to samo. I staż, i problem i jego motywacja. Przeżywałam dość boleśnie, on też. Przemyslał wszystko, chce naprawiać, ja pozwoliłam mu wrócić. Co z tego będzie czas pokaże.
Twierdzi, że przestraszył się tego wszystkiego. że go przerosły poważniejsze decyzje. Po rozstaniu przekonał się, że wybór nie był zbyt trafny.
Zgadzam się w zupełności z tymi co radzą Ci nie kontaktować się z nim. Wiem, że to jest bardzo trudne. Ale co masz zrobić? Wydzwaniać?? Błagać o wyjaśnienia?? Toż to porażka nie do zniesienia! Weź się w garść dziewczyno i przyjmij to z honorem.
A on...jeszcze zatęskni.
Co do całej sytuacji( oprócz gg) to miałam dokładnie to samo. I staż, i problem i jego motywacja. Przeżywałam dość boleśnie, on też. Przemyslał wszystko, chce naprawiać, ja pozwoliłam mu wrócić. Co z tego będzie czas pokaże.
Twierdzi, że przestraszył się tego wszystkiego. że go przerosły poważniejsze decyzje. Po rozstaniu przekonał się, że wybór nie był zbyt trafny.
Zgadzam się w zupełności z tymi co radzą Ci nie kontaktować się z nim. Wiem, że to jest bardzo trudne. Ale co masz zrobić? Wydzwaniać?? Błagać o wyjaśnienia?? Toż to porażka nie do zniesienia! Weź się w garść dziewczyno i przyjmij to z honorem.
A on...jeszcze zatęskni.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2006, 21:17 przez Hela Bertz, łącznie zmieniany 1 raz.
smutna pisze:Dlaczego mialby sobie nie poradzic skoro mi sie udalo??
Bo nie jest Tobą i nie myśli, jak Ty.
smutna pisze:a walczylam ponad pol roku,a on zrezygnowal po miesiacu...
Mój ex zastanawiał się 1 dzień i zrezygnował.
smutna pisze:Czy powinnam miec nadzieje
Nie. Jak przychodzą wątpliwości, z którymi sobie nie radzimy, nie ma sensu tego ciągnąć. On sobie nie poradził, więc postanowił odejść.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- Sylwunia24
- Entuzjasta
- Posty: 135
- Rejestracja: 29 kwie 2006, 21:18
- Skąd: Tarnów
- Płeć:
smutna pisze:Wydawalo mi sie,ze go nie kocham i nie chcialam z nim byc,ale walczylam z tym
W takim razie może nie kochałaś go naprawde , moze po prostu zwykłe przywiązanie?
smutna pisze:Powodem zerwania byly jego watpliwosci dotyczace tego czy mnie jeszcze kocha.
Jeżeli tego naprawdę nie czuje to i tak ten zwiazek nie miałby szans.
smutna pisze:Powiedzial,ze sam nie wiem czego chce...i nie wyklucza tego,ze kiedys jeszcze bedziemy razem...
To musisz zdecydować sama czy czekać na chłopaka, który nie wie czy coś do Ciebie czuje, czy podnies się i zacząć nowy rozdział w swoim życiu...
życzę powodzoenia!
Miłość jest sztuką produkowania czegoś, dzięki możliwościom kogoś innego. »
Przekleństwo 21 wiekusmutna pisze:Wczoraj moj chlopak zerwal ze mna przez gg.
Po 2,5 roku zasługujesz na poważną rozmowę a nie dziecinne zrywanie przez internet!
Widać że chce sprawdzić czy będzie za Tobą tęsknił.smutna pisze:Powiedzial,ze sam nie wiem czego chce...i nie wyklucza tego,ze kiedys jeszcze bedziemy razem...
Możesz mieć nadzieję. Na Twoim miejscu jednak sama zaczęłabym się zastanawiać czy chcę żeby on do mnie wrócił. Dla mnie przerwa = koniec. Do tego przez zerwanie na gg straciłby wiele w moich oczach.
Yasmine pisze:Faceta poznaje sie po tym jak konczy ? Wiec na moje oko skoro skonczyl tak ( po 2,5 roku ! ) to nie ma sie nim co zajmowac i zalowac.
Ta serio? Ja moja zaprosilem na ciacho i dalem jej roze ona chyba myslala ze to po to zebysmy sie nie rozeszli ale to nie bylo po to. A to nie wiedzialem ze tak jest:D A to ze teraz lubie ja wkurzac to chyba dobrze nie nie moze miec za lekko ze mna cale zycie
Do autorki : Porozmawiac to ON powinien z Toba. Ja nie wiem jak jest w przypadku facetow ale kobiety raczej nie wracaja szybko dopoki nie zrozumieja co za kolejna glupote zrobily Czasami to nie glupota.
Dla Ciebie wielki szacunek za to, ze walczylas, oby kazda tak do tego podchodzila. I nie martw sie z takim podejsciem bedziesz jeszcze bardzo bardzo bardzo szczesliwa jesli nie z nim to z innym facetem. Dasz rade:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Mialam podobna sytuacje... tylko po krotszym czasie... bylismy razem rok, jak on mi powiedzial ze juz mnie nie kocha i to koniec. Tak po prostu... napisal mi ze to dla mojego dobra... Nie moglam uwierzyc w to co widze <wsciekly>
Po tygodniu zaczal za mna tesknic i robic wszystko zebym wrocila... no i znow jestesmy razem, ale musze przyznac ze mam do niego nieco inne podejscie teraz... i duuzo mniej zaufania...
Mysle ze twoj tez bedzie chcial do ciebie wrocic... zastanow sie czy chcesz, bo na pewno tez jestes na niego porzadnie wlkurzona, ze tak zrobil...
powodzenia:)
Po tygodniu zaczal za mna tesknic i robic wszystko zebym wrocila... no i znow jestesmy razem, ale musze przyznac ze mam do niego nieco inne podejscie teraz... i duuzo mniej zaufania...
Mysle ze twoj tez bedzie chcial do ciebie wrocic... zastanow sie czy chcesz, bo na pewno tez jestes na niego porzadnie wlkurzona, ze tak zrobil...
powodzenia:)
Bardzo smutne jak miłość potrafi zawieść, jak z pozoru silny i zdecydowany facet się poddaje bez wiekszego wysiłku, czym wiec jest dla mężczyzny miłość??bo chyba nie chwilą zawachanie, bo chyba nie kryzysem wewnętrznym..Natomiast naprawdę kochajaca kobieta potrafi walczyć z samą sobą dla szczęścia, które było, a które mozę się odrodzić w dojzalszej, pełniejszej postaci!! Ta sytuacja to wg MNie kolejny dowód, ze aby wziąść ślub kobieta powinna poczekać parę lat, by sprawdzić autantyczność i wytrzymałość uczuć faceta, bo co gdyby ta sytuacja miała miejsce po ślubie??...Czy przysiega małżeńska byłaby wystarczajacym powodem przetrwania tego zwiazku?? A mozę kolejny rozwód?? Trzymaj sie dziewczyno!! Jeśli na Ciebie zasługuje wróci, zmądrzeje, a jeśli nie to jego strata!! pozdrówki
OnlyJusti
tanebo myslę, ze w Twoim przypadku działa solidarnosć plemników, jeśli tak to można ująć. Jeśli chodzi o Moje zdanie na temat tego co przeczytałam to wnioski sa jasne! Uwazasz, ze kobiety łatwiej się poddają, nie walczą? Nie sadzę, gdyż są bardziej uczuciowe, ostrożne-nie chcą popełnić błędu. Owszen faceci potrafia się bardzo zaangażować, goraco zakochać lecz mają słabszą psyche i w momencie, gdy wkradaja się watpliwości, wkrada się moc czasu szybko rezygnują, nie chcą ranić kobiety i męczyć się! To słabość mężczyzn, trudno, kobiety też jakieś mają...
OnlyJusti
smutna pisze:Wczoraj moj chlopak zerwal ze mna przez gg.
Już to świadczy, że coś z jego głową jest nie tak. I do tego robi Ci jeszcze nadzieje. Co za głupek!
Zacznij nowe życie bez niego.
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
onlyjusti pisze:tanebo myslę, ze w Twoim przypadku działa solidarnosć plemników, jeśli tak to można ująć. Jeśli chodzi o Moje zdanie na temat tego co przeczytałam to wnioski sa jasne! Uwazasz, ze kobiety łatwiej się poddają, nie walczą? Nie sadzę, gdyż są bardziej uczuciowe, ostrożne-nie chcą popełnić błędu. Owszen faceci potrafia się bardzo zaangażować, goraco zakochać lecz mają słabszą psyche i w momencie, gdy wkradaja się watpliwości, wkrada się moc czasu szybko rezygnują, nie chcą ranić kobiety i męczyć się! To słabość mężczyzn, trudno, kobiety też jakieś mają...
No akurat tutaj nie ma co generalizować. Tak się składa, że moja eks w ogóle o nasz związek nie walczyła, poddała się całkowicie, to ja wręcz musiałem ją prosić, żeby dała nam jeszcze jedną szansę. Po czym zerwała ze mną i poszła do innego. Oczywiście nie mówię, że wszystko odbyło się bez powodu. Ale akurat to co piszesz w przypadku mojego ostatniego związku nie sprawdziło się.
A wracając do tematu - jedyne co możesz zrobić, to czekać. To on zerwał, tak więc głupio by to wyglądało gdybyś go teraz prosiła o powrót. Jeśli zatęskni i pożałuje tej decyzji, to sam się odezwie.
Arkady przykra sprawa z tą Twoją byłą ale jedno Ci mogę powiedzieć na pewno - niezasługiwała na Ciebie i to Ty okazałęś się tą "lepszą" stroną związku, a z pewnoscią bardziej zaangazowaną. No...pod warunkiem, zę bardzo nie przeskrobałeś i że nie dałeś jej bardzo wyraźnego powodu do zerwania...No ale nie wnikam.
Tak Arkady ma rację - nie zabiegaj o Niego w żadnym wypadku!! To on odszedł, on podjął taką decyzję, niech on to odkręca jesli zechce, Ty dasz sobie radę i bez Niego jesli bedzie trzeba.
Tak Arkady ma rację - nie zabiegaj o Niego w żadnym wypadku!! To on odszedł, on podjął taką decyzję, niech on to odkręca jesli zechce, Ty dasz sobie radę i bez Niego jesli bedzie trzeba.
OnlyJusti
2,5 roku i GG... Ja to do znajomych wkurzony dzwonię, jak mi życzenia świąteczne sms-em chcą "odfajkować", bo uważam, że jednak to zbyt powierzchowna forma.
Pewnie następny krok przez takich palantów przeforsowany to będą rozwody przez Internet...
Nie przejmuj się!
Głowa do góry... to Ty byłaś w tym związku silniejszą i bardziej zaangażowaną stroną. On zaś nie ma za grosz szacunku... ani dla siebie, ani dla Ciebie tym bardziej.
Dlaczego tak łatwo się poddał?
Nie wiem, ale co to za mężczyzna, co boi się porozmawiać z kobietą w 4 oczy?
Czy powinnaś mieć nadzieję?
Nie tylko nadzieję, ale pewność także, że następnym razem nie trafisz na tak niezdecydowaną i niepewną samego siebie osobę... nawet jeśli miałby być to on po raz kolejny (bo czegoś go to powinno nauczyć- jeśli zaś nie nauczy- to tym gorzej dla niego).
Pewnie następny krok przez takich palantów przeforsowany to będą rozwody przez Internet...
Nie przejmuj się!
Głowa do góry... to Ty byłaś w tym związku silniejszą i bardziej zaangażowaną stroną. On zaś nie ma za grosz szacunku... ani dla siebie, ani dla Ciebie tym bardziej.
Dlaczego tak łatwo się poddał?
Nie wiem, ale co to za mężczyzna, co boi się porozmawiać z kobietą w 4 oczy?
Czy powinnaś mieć nadzieję?
Nie tylko nadzieję, ale pewność także, że następnym razem nie trafisz na tak niezdecydowaną i niepewną samego siebie osobę... nawet jeśli miałby być to on po raz kolejny (bo czegoś go to powinno nauczyć- jeśli zaś nie nauczy- to tym gorzej dla niego).
Wraz z końcem ostrzeżenia, niski poziom moderacji uprawiany przez użytkownika Maverick będzie napiętnowany w delikatniejszej już formie.
Cóż. Facet mojej kumpeli zerwał z Nią przez smsa ze zwykłego strachu. Jesteśmy tylko ludźmi. Potem się z Nią spotkał i porozmawiali.
Ja też mam problemy z wysławianiem się. A napisanie myśli umożliwia to, że wszystkie je napiszę i niczego nie ominę.
Ale 2,5 roku związku do czegoś zobowiązuje...
Ja też mam problemy z wysławianiem się. A napisanie myśli umożliwia to, że wszystkie je napiszę i niczego nie ominę.
Ale 2,5 roku związku do czegoś zobowiązuje...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
E tam pitolisz ja tez walczylem i to jak moglem to nie tylko kobiety, plec tu nie ma raczej znaczenia.onlyjusti pisze:Natomiast naprawdę kochajaca kobieta potrafi walczyć z samą sobą dla szczęścia, które było, a które mozę się odrodzić w dojzalszej, pełniejszej postaci!!
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Wiesz...sory,ale gadanie,że tak bedzie dla Ciebie lepiej mnie osłabia.
Tak jakbym słyszała swojego byłego :-/...kto może wiedzieć lepiej od Ciebie,co będzie dla Ciebie najlepsze?NIKT!Tylko Ty to wiesz...więc niech nie próbuje oczyścić sumienia,bo robiąc to zachował się jak egoista.
To,ze zerwał z Tobą przez gg świadczy o jego niedojrzałości.
Jak można zerwać przez gg,smsa czy telefon z osobą którą się kochało?Nie rozumiem.
Przecież to krzywdzi jeszcze bardziej.
Czy możesz mieć nadzieję?A chciałabyś nadal być z człowiekiem który potraktował Cię w ten sposób?
Niektórzy mówią,że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.Ale rób jak uważasz.Jeśli kochasz to walcz.
[ Dodano: 2006-05-22, 23:20 ]
Wiesz dla mnie problemy z wysławianiem się to nie powód,żeby tak ważne sprawy załatwiać przez smsa.
Przecież jeśli rozmawiasz to nie jest to żaden konkurs poetycki.Po prostu mówisz co myślisz.
A uciekanie się do gg czy smsów to zwykłe tchórzostwo!
Tak jakbym słyszała swojego byłego :-/...kto może wiedzieć lepiej od Ciebie,co będzie dla Ciebie najlepsze?NIKT!Tylko Ty to wiesz...więc niech nie próbuje oczyścić sumienia,bo robiąc to zachował się jak egoista.
To,ze zerwał z Tobą przez gg świadczy o jego niedojrzałości.
Jak można zerwać przez gg,smsa czy telefon z osobą którą się kochało?Nie rozumiem.
Przecież to krzywdzi jeszcze bardziej.
Czy możesz mieć nadzieję?A chciałabyś nadal być z człowiekiem który potraktował Cię w ten sposób?
Niektórzy mówią,że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.Ale rób jak uważasz.Jeśli kochasz to walcz.
[ Dodano: 2006-05-22, 23:20 ]
Olivia pisze:Cóż. Facet mojej kumpeli zerwał z Nią przez smsa ze zwykłego strachu. Jesteśmy tylko ludźmi. Potem się z Nią spotkał i porozmawiali.
Ja też mam problemy z wysławianiem się.
Wiesz dla mnie problemy z wysławianiem się to nie powód,żeby tak ważne sprawy załatwiać przez smsa.
Przecież jeśli rozmawiasz to nie jest to żaden konkurs poetycki.Po prostu mówisz co myślisz.
A uciekanie się do gg czy smsów to zwykłe tchórzostwo!
Ostatnio zmieniony 22 maja 2006, 23:21 przez KocurekV, łącznie zmieniany 1 raz.
Carpe diem!
Przemysl na spokojnie co czujesz. Czy zlosc i zal bo to on zerwal, zostawil Cie, a Ty tez kiedys chcialas ale nie zrobilas tego czy zal bo wiesz ze to ten jedyny i kochasz go tak, ze nie wyobrazasz sobie bez nieg zycia. Bo skoro sama mialas podobne watpliwosci moze nie bylo Wam pisane i lepiej ze sie rozeszliscie? Sposob zerwania wiele mowi o Twoim partnerze, podejsciu do zwiazku, pewnie tez o samym uczuciu... zastanow sie czego chcesz tak w glebi serca i tak wlasnie zrob. Albo roztsancie sie, w mniejszej lub wiekszej zgodzie i przyjacielskich relacjach albo walcz.
-
- Bywalec
- Posty: 42
- Rejestracja: 31 mar 2006, 13:12
- Skąd: z miasta
- Płeć:
qbass17 pisze:<wsciekly>smutna pisze:Wczoraj moj chlopak zerwal ze mna przez ggNi sie nie bój, bo wróci! Mówię Ci! Musisz tylko cierpliwie poczekać, zatęskni, będzie mu Ciebie brakować i wróci na 99%!smutna pisze:Co o tym myslicie?Czy powinnam miec nadzieje?
Tak! Wyszaleje sie, porucha sobie, nacieszy sie wolnością i wróci "Z takimi frajerami trzeba postępować ostro"
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 369 gości