Proszę..pocieszcie, doradźcie...
Moderator: modTeam
Proszę..pocieszcie, doradźcie...
No przepraszam,jeśli zaczynam nowy temat chociaż gdzieś wcześniej już być mogło coś podobnego...ale...
Drodzy forumowicze, proszę Was pomóżcie biednej i nieszczęśliwej dziewczynce:'-(. Może jestem za stara na takie problemy, no ale mam i już!
Powiem krótko: narozrabiałam! Od paru dni była delikatnie mówiąc prawdziwą heterą i czepialską się babą <wsciekly> Facet chciał uczucia a ja tylko warczałam...! Byłam taaak niedobra dla swojego mężczyzny, że aż mi teraz wstyd! On tego nie wytrzymał (i teraz mu się nie dziwię). Jak tylko do mnie dotarło co się stało ,(tj."o co censored ja mam właściwie pretensje?!") było już za późno...facet uciekł z domu wyklinając mnie. Parę godzin później zadzwonił i oznajmnił,że "swoim zachowaniem spowodowałam,że nie chce mnie widzieć przez następne dni, nie chce żadnego kontaktu". Co więcej powiedział,że musi to sobie wszystko przemyśleć...tj.czy może być dalej ze mną. Był taki wkurzony i stanowczy...
Bardzo się boję,że w taki gówniany sposób straciłam najbliższą mi osobę. To nie jest ot-znajomość. Bardzo go kocham i myślimy(myśleliśmy...) poważnie o sobie.
Nie wiem co robić...Proszę napiszcie, czy mam się do niego mimo wszystko odezwać, czy mogę go jakoś ugłaskać? Czy może on naprawdę podjąć decyzje o roztaniu...Jak to widzicie? Myślicie,że mu przejdzie i mam po prostu czekać na jakiś znak...czy sama go dać?
Jest mi baaaardzo smutno i chyba przepłaczę całą noc... ;(.
Drodzy forumowicze, proszę Was pomóżcie biednej i nieszczęśliwej dziewczynce:'-(. Może jestem za stara na takie problemy, no ale mam i już!
Powiem krótko: narozrabiałam! Od paru dni była delikatnie mówiąc prawdziwą heterą i czepialską się babą <wsciekly> Facet chciał uczucia a ja tylko warczałam...! Byłam taaak niedobra dla swojego mężczyzny, że aż mi teraz wstyd! On tego nie wytrzymał (i teraz mu się nie dziwię). Jak tylko do mnie dotarło co się stało ,(tj."o co censored ja mam właściwie pretensje?!") było już za późno...facet uciekł z domu wyklinając mnie. Parę godzin później zadzwonił i oznajmnił,że "swoim zachowaniem spowodowałam,że nie chce mnie widzieć przez następne dni, nie chce żadnego kontaktu". Co więcej powiedział,że musi to sobie wszystko przemyśleć...tj.czy może być dalej ze mną. Był taki wkurzony i stanowczy...
Bardzo się boję,że w taki gówniany sposób straciłam najbliższą mi osobę. To nie jest ot-znajomość. Bardzo go kocham i myślimy(myśleliśmy...) poważnie o sobie.
Nie wiem co robić...Proszę napiszcie, czy mam się do niego mimo wszystko odezwać, czy mogę go jakoś ugłaskać? Czy może on naprawdę podjąć decyzje o roztaniu...Jak to widzicie? Myślicie,że mu przejdzie i mam po prostu czekać na jakiś znak...czy sama go dać?
Jest mi baaaardzo smutno i chyba przepłaczę całą noc... ;(.
...odpowiedzi szukaj..czasu jest tak wiele...
Jesli kocha to wroci na 100 %, na pewno da ci szanse, pewnie o to mu chodzi, zebys ty sobie przemyslala, ale nastepnym razem mozesz juz nie dostac kolejnej szansy. A jesli zostawi cie teraz, to pewnie wykorzysta to jako dobra okazje zeby cie zostawic i zastanawial sie juz nad tym wczesniej. Ale ja optymistycznie mysle ze jest to ta pierwsza opcja.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
_Asica_ pisze:Powiem krótko: narozrabiałam! Od paru dni była delikatnie mówiąc prawdziwą heterą i czepialską się babą <wsciekly> Facet chciał uczucia a ja tylko warczałam...! Byłam taaak niedobra dla swojego mężczyzny, że aż mi teraz wstyd! On tego nie wytrzymał (i teraz mu się nie dziwię). Jak tylko do mnie dotarło co się stało ,(tj."o co consored ja mam właściwie pretensje?!") było już za późno...facet uciekł z domu wyklinając mnie. Parę godzin później zadzwonił i oznajmnił,że "swoim zachowaniem spowodowałam,że nie chce mnie widzieć przez następne dni, nie chce żadnego kontaktu". Co więcej powiedział,że musi to sobie wszystko przemyśleć...tj.czy może być dalej ze mną. Był taki wkurzony i stanowczy...
Ehhh Ja ostatnio też mam jazdę. Już 24 h zero kontaktu a mnie koorwica bierze <wsciekly> Tylko, że w moim przypadku, to kobieta narozrabiała, a wina i tak została zrzucona na mnie. I to za całkowicie coś innego
Cały dzień nie mogę usiedzieć, normalnie mi odwala. Telefonów nie odbiera, co do SMSów, to podejrzewam, że wywala bez czytania. Pociąć się idzie Pozostaje czekać. Ale kurewsko tego nie rozumiem. Dotychczas wszystko było rozwiązywane dzięki szczerym rozmowom, bez ogrudek. A teraz coś takiego? Fuck!
Cook'Year pisze:Ehhh Ja ostatnio też mam jazdę. Już 24 h zero kontaktu a mnie koorwica bierze Tylko, że w moim przypadku, to kobieta narozrabiała, a wina i tak została zrzucona na mnie. I to za całkowicie coś innego
Dobry facet jesteś, bo sie starasz to od razu wyjaśnić! A mój?Nie dał mi nic już powiedzieć...mam tylko czeakć?Ale na co do dziabła?Na to,że powie-Przykro mi,ale juz nie mogę z Tobą być?!
Boże,ale ja cierpię... ( !
...odpowiedzi szukaj..czasu jest tak wiele...
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
Andrew pisze:napisz sms-a przepraszam
możesz jeszcze dodać słówko "kocham", jak jemu na tobie zależy to zrozumie i wróci a jak nie zależy mu to szkoda sobie głowe zawracać bo i tak wcześniej czy później ten zwiazek by sie rozpadł... lepiej wcześniej...
Jednak myśle że wróci, nie ma sie czym przejmowac:] po prostu da ci nauczke żebyś sie tak nie zachowywała nastepnym razem
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
Asica, ile jesteście razem?
Nieźle musiałaś narozrabiać, skoro facet tak zareagował. Ale co możesz zrobić... Daj Mu te kilka dni na zastanowienie. Jeśli zrozumie, że liczy się wypadkowa, a każdy może mieć gorszy dzień, to sobie wyjaśnicie. A Ty na drugi raz troszkę się hamuj.
Nieźle musiałaś narozrabiać, skoro facet tak zareagował. Ale co możesz zrobić... Daj Mu te kilka dni na zastanowienie. Jeśli zrozumie, że liczy się wypadkowa, a każdy może mieć gorszy dzień, to sobie wyjaśnicie. A Ty na drugi raz troszkę się hamuj.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Napisz ze przepraszasz i bardzo go kochasz popros o jeszcze jedna szanse i obiecaj poprawe.
Facet powinien na to pujsc
Facet powinien na to pujsc
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
_Asica_ pisze:Swoją drogą..ileż to trzeba się czasami wymęczyć z tą miłością...ale warto:-)!
ojj warto i to bardzo!! Jak jest o co walczyc to walcz
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
Jeśli to jest tak bardzo poważne to pewnie bym do niego poszła.
Powiedziałabym że bardzo mi przykro, że przepraszam i żeby mi wybaczył. Potem powiedziałabym mu że czekam na niego i poszłabym zamiast stać nad nim i wymuszać od razu odpowiedź.
Też tak mam czasami że zupełnie niepotrzebnie (jak tak później przemyślę) tak ostro reaguję
Powiedziałabym że bardzo mi przykro, że przepraszam i żeby mi wybaczył. Potem powiedziałabym mu że czekam na niego i poszłabym zamiast stać nad nim i wymuszać od razu odpowiedź.
Też tak mam czasami że zupełnie niepotrzebnie (jak tak później przemyślę) tak ostro reaguję
Hmm Jak chcesz wysłać smsa, to nie z przeprosinami. Napisz coś miłego, że tęsknisz, myślisz. I że nic na to nie możesz poradzić, że tak Ci zależy. No i że "zupełnie nie wiesz, co Ci odbiło".
Niby treść inna, ale przekaz ten sam. Nie przepraszaj Go tak namolnie, bo co za dużo to niezdrowo. Wymyśl coś, co Go do Ciebie znów przygna.
Niby treść inna, ale przekaz ten sam. Nie przepraszaj Go tak namolnie, bo co za dużo to niezdrowo. Wymyśl coś, co Go do Ciebie znów przygna.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Ot po prostu weź zgrzewkę Żubra, idź do niego, przeproś, wytłumacz, że okres, że studia, że kłopoty w pracy... zrób mu najlepszego loda o jakim w życiu marzył, zgódź się na najbardziej szaloną erotyczną konfigurację o jakiej rozmawialiście i postaraj sie poprawić a będzie dobrze. Faceci nie są bardzo skomplikowani, jak mówią "qr.a ale mnie ząb napier d ala" to znaczy, że boli ząb a nie maja zgagę_Asica_ pisze:Myślicie,że mu przejdzie i mam po prostu czekać na jakiś znak...czy sama go dać?
Grzeczne dziewczynki idą do nieba
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
guli pisze:Faceci nie są bardzo skomplikowani
tutaj bym sie zastanowila bo nie wszyscy... zdarzają sie skomplikowane w "obsłudze" jednostki
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
Jeden esemes wystarczy. A potem ogon pod siebie i siedź cicho jak mysz pod miotłą, dopóki mu nie przejdzie i nie zatęskni. Może być tak, że ma Cię powyżej uszu i potrzebuje odetchnąć, bo albo się udusi, albo Cię zabije. Więc jakakolwiek próba kontaktu z Twojej strony zdecydowanie nie jest wskazana.
Siedź i czekaj. I udawaj, że jesteś przezroczysta. I nawet do tematu nie wracaj sama z siebie!
Siedź i czekaj. I udawaj, że jesteś przezroczysta. I nawet do tematu nie wracaj sama z siebie!
Teraz jesli wroci to trzeba mu zebys troche nieba mu dala i tyle ;DD
Taka prawda ze jesli bedzie jeszcze come back to musisz sie postarac ladnie zeby koles wiedzial ze jednak moze stracic cos wiecej niz tylko cos "ciagle szczekajacego" ;DD
Taka prawda ze jesli bedzie jeszcze come back to musisz sie postarac ladnie zeby koles wiedzial ze jednak moze stracic cos wiecej niz tylko cos "ciagle szczekajacego" ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
Co zes mu nagadala?
Prawde mowiac podejrzewam ze o wiecej rzeczy przyczepic sie nie moglas Ot kobieta... najpierw zrobi i to glupio, potem probuje zwalic na faceta, a jak juz przebierze miare to placze
Dobrze Ci tak, podenerwuj sie troszke
Prawde mowiac podejrzewam ze o wiecej rzeczy przyczepic sie nie moglas Ot kobieta... najpierw zrobi i to glupio, potem probuje zwalic na faceta, a jak juz przebierze miare to placze
Dobrze Ci tak, podenerwuj sie troszke
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
sadi pisze:Hyhy napisał/a:
Dobrze Ci tak, podenerwuj sie troszke
Dobrze jej tak! ;DD
cali mężczyźni, zamiast współczuc koleżance.... hehehe!! A tak serio to troszke narozrabiałaś wiec musisz poczekać az chłopak ochłonie!! Jak naprawde mu an tobie zależy to wcześniej czy póxniej mu pzrejdzie
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
- Sylwunia24
- Entuzjasta
- Posty: 135
- Rejestracja: 29 kwie 2006, 21:18
- Skąd: Tarnów
- Płeć:
guli pisze:zrób mu najlepszego loda o jakim w życiu marzył, zgódź się na najbardziej szaloną erotyczną konfigurację o jakiej rozmawialiście
Hmmm...chyba to nie o to chodzi...aż tak nie chcę narazie przepraszać
Hyhy pisze:Prawde mowiac podejrzewam ze o wiecej rzeczy przyczepic sie nie moglas Ot kobieta... najpierw zrobi i to glupio, potem probuje zwalic na faceta, a jak juz przebierze miare to placze
Dobrze Ci tak, podenerwuj sie troszke
Teraz zgadzam się z tym w 100%
mrt pisze:Siedź i czekaj. I udawaj, że jesteś przezroczysta. I nawet do tematu nie wracaj sama z siebie!
Siedziałam,czekałam...i opłaciło się bo faceci to naprawdę dziwne istoty!Najpierw zachowuje się jak obrażone dziecko a potem...jakby nigdy nic się nie stało! To ja się denerwuę i bęczę,że świat mi się wali,że to koniec,że jestem kretynką itp.itd...a on mówi,że jest już ok! Nauka na przyszłośc:więcej dystansu do tego co wyprawiają faceci i życie od razu będzie łatwiejsze!
...odpowiedzi szukaj..czasu jest tak wiele...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 575 gości