agnieszka.com.pl • co zrobic?
Strona 1 z 2

co zrobic?

: 01 maja 2006, 19:13
autor: tweetuś_18
powinnam sie cieszyć a mam strasznego doła... dlaczego?
może mój problem wyda wam sie błahy jednak prosze o pomoc, a chodzi o to że kilka miesiecy temu poznałam kolege mojej najlepszej przyjaciółki!! Ostatnio bardzo czesto z nim rozmawiam i esemesuje... jest wspaniałym mezczyzną i wydaje mi sie że zależy mu nie tylko na przyjaźni ze mna a na czymś wiecej(mi chyba też), jednak koleżanka gdy zauważyła to zmieniła sie w stosunku do mnie... moze wydaje mi sie tylko ale ona od kilku dni jest całkiem inna, niby ze mna rozmawia ale nie tak jak zawsze... cos jest nie tak, wiem ze ona nie czuła nic do tego gościa... wydaje mi sie ze jest to zazdrosc ze facet czesciej odzywa sie do mnie niez do niej... ale bez przesady zeby od razu tak reagować??? W jego towarzystwie staje sie dla mnie niemiła... co mam zrobić bo ona na prawde jest wspaniała dziewczyna, wiele razy mogla na nia liczyc a teraz.... ratujcie czy mam zrezygnowac z czegoś co jest dla mnie bardzo wazne aby ratowac ta przyjaźn???

: 01 maja 2006, 19:22
autor: Sylwunia24
Jakas dziwna ta twoja koleżanka...moze tez cos do niego czuje lub po prostu jest zazdrosna o to ze ten kolega poswieca tobie wiecej uwagi. Porozmawiaj z nia i powiedz ze zależy ci na nim i jemu tez. Jesli cie nie zrozumie to na pewno nie bedziesz mogła jej nazwać przyjaciółką!!!!

: 01 maja 2006, 19:25
autor: Mijka
Ratowac przyjazn, bo to wclae nie oznacza ze bedziesz musiala rezygnowac z faceta. Pogadaj z nia szczerze, powiedz ze Ci na niej zalezy moze peknie i Ci wyzna ze jej sie ten facet podoba? Bo jelsi faktycznie jest tylko zazdrosna o faceta, ze z Toba wiecej rozmawia czy cos to to jej przejdzie jesli powiesz ze dla Ciebie on jest wazny.

: 01 maja 2006, 21:38
autor: tweetuś_18
oby jej przeszło, chyba naprawde musze z nia szczerze pogadać, tylko nie wiem jak, nie chce ich stracic ani jej ani chłopaka.... bo jak pytałam czy cos zrobiłam albo cuś bo zachowuje sie inaczej to zaprzeczała i mówiła ze mi sie wydaje... ale nie sadze bo nigdy nie byłam przewrażliwiona....

: 01 maja 2006, 22:02
autor: mrt
No i znowu udzielę rady niehumanitarnej :D

Nie rozmawiaj z przyjaciółką. To raz. I to w żadnym wypadku! Pod żadnym pozorem! Nigdy przenigdy! Tzn. potem tak, ale przed wyjaśnieniem sytuacji z facetem w życiu!

Kontynuuj znajomość z chłopakiem. Nazwijmy to - za jej plecami. Jak spyta sama z siebie, to powiedz, że owszem, widujesz się, rozmawiasz. Ale żadnych zwierzeń!

Reasumując, proponuję kolejność następującą:

1. Załatwić sprawę z chłopakiem.

2. Załatwić sprawę z koleżanką.

I żadne odwrotnie, bo ani faceta mieć nie będziesz, ani przyjaciółki. A tak masz szanse i na jedno, i na drugie.

: 01 maja 2006, 22:10
autor: tweetuś_18
mrt pisze:A tak masz szanse i na jedno, i na drugie.


no to dostosuje sie do rady, bo zależy mi na obojgu, a tu... jeju jaki ten świat jest dziwny, człowiek myśli ze jest szcześliwy ale to wszystko jest tak ulotne że po chwili z tego szcześcia sa same problemy... a moze to ze mna jest coś nie tak ze cały świat zawsze jest przeciwko mnie??

: 01 maja 2006, 22:41
autor: mrt
tweetuś_18 pisze:po chwili z tego szcześcia sa same problemy... a moze to ze mna jest coś nie tak ze cały świat zawsze jest przeciwko mnie??
Na moje oko na razie to Ci wszystko sprzyja :) Tragizujesz, koleżanko. Facet sam Ci spada z nieba, a Ty szukasz dziury w całym. Masz ładną sytuację i humorzastą koleżankę, czyli stan normalny, a nie żadne przeciwko :)
sami pisze:mrt, od dluższego czasu czytam Twoje posty i jestem pod wrażeniem!! Niesamowita mądrość zyciowa
Czegoś mnie na studiach nauczyli w końcu. I tak w ogóle to zaraz Ci tego offa wywalą :)

: 01 maja 2006, 23:11
autor: tweetuś_18
mrt pisze:Tragizujesz, koleżanko.

obyyyy!!! hehehe ale tak to już jest z tymi kobietami, no bo jak jest dobrze to trzeba znaleźc jakąś dziure co nie?? hiehiehie mam nadzieje ze teraz tez przesadzam <browar>

: 01 maja 2006, 23:15
autor: Bash
tweetuś_18, w ogóle dziwie się taj dziewczynie. Skoro jest to tylko jego kolezanka. To ona jakies roszczenia wobecz niego wysuwa?
Postaraj się to tak rozegrać, żeby nie stracić przyjaciólki

: 01 maja 2006, 23:21
autor: mrt
Bash pisze:Postaraj się to tak rozegrać, żeby nie stracić przyjaciólki
Postaraj się to tak rozegrać, zeby nie stracić faceta, bym rzekła :)

: 01 maja 2006, 23:24
autor: *qbass*
mrt pisze:Postaraj się to tak rozegrać, zeby nie stracić faceta, bym rzekła
Ło to to! :]
A zresztą, co to za przyjaciółka, skoro przez takie coś strzela fochy?? <diabel>

: 01 maja 2006, 23:27
autor: Bash
mrt pisze:Postaraj się to tak rozegrać, zeby nie stracić faceta, bym rzekła

no... ja nie wiem :p
Kwestia podejścia. Jesli się umie pogodzić, będzie z chłopakiem, i bedzie miała nadal przyjaciólkę :)
A zresztą, co to za przyjaciółka, skoro przez takie coś strzela fochy??

Ludzka zazdrość?

: 01 maja 2006, 23:32
autor: Olivia
Ona z Nim nie była ani nie jest. Nie masz sobie nic do zarzucenia. Nią się nie przejmuj.
Przyjaciółki przychodzą i odchodzą. A faceta możesz mieć na całe życie. :]

: 01 maja 2006, 23:43
autor: mrt
Olivia pisze:Przyjaciółki przychodzą i odchodzą. A faceta możesz mieć na całe życie.
Ech... I właśnie tym się różnią kobiety od facetów. Oni mają odwrotnie: baby przychodzą i odchodzą, a przyjaciel jest na całe życie. Nie wiem, co lepsze, ale ja osobiście wolę faceta, szczególnie że - jak to już kiedyś pisałam - facet jest moim jedynym przyjacielem. I tak jest najlepiej :)

: 01 maja 2006, 23:44
autor: Bash
Olivia pisze:Przyjaciółki przychodzą i odchodzą. A faceta możesz mieć na całe życie.

Ja bym powiedział "wręcz na odwrót" :)

: 01 maja 2006, 23:45
autor: Olivia
Bash pisze:"wręcz na odwrót" :)

Zostrawisz kobietę dla kumpla. Kumpel znajdzie sobie inną kobietę, poswięci się dla Niej a Ciebie zostawi w tyle. I tyle z tego będziesz miał!

: 01 maja 2006, 23:52
autor: Bash
Olivia pisze:Zostrawisz kobietę dla kumpla

Nie w ten sposób.
Olivia pisze: Kumpel znajdzie sobie inną kobietę, poswięci się dla Niej a Ciebie zostawi w tyle. I tyle z tego będziesz miał!

Nie mówie o kumplu, tylko o przyjacielu.
Jeśli chodzi o jakiegoś Zioma co znam pół roku, i mieszka gdzies koło mnie, to mam go w dupie. Ale jak mam przyciela juz bardzo długo, zastanowił bym się.

: 02 maja 2006, 00:00
autor: *qbass*
Bash pisze:Jeśli chodzi o jakiegoś Zioma co znam pół roku, i mieszka gdzies koło mnie, to mam go w dupie. Ale jak mam przyciela juz bardzo długo, zastanowił bym się.
Dobrze to odbieram, że zostawiłbyś Kobietę dla przyjaciela? Ja na pewno nie, bo właśnie moja Kobieta jest moją jedyną przyjaciółką...:)

: 02 maja 2006, 00:01
autor: Pan Zet
Bash pisze:Jeśli chodzi o jakiegoś Zioma co znam pół roku, i mieszka gdzies koło mnie, to mam go w dupie. Ale jak mam przyciela juz bardzo długo, zastanowił bym się.


Olivia pisze:Zostrawisz kobietę dla kumpla


nie dla kumpla tylko przyjaciela. Ale mowie tu o dziewczynie ktora poznalem nie o zwiazku (Bo tutaj zmniaja sie priorytety...)


"Dobrze to odbieram, że zostawiłbyś Kobietę dla przyjaciela? Ja na pewno nie, bo właśnie moja Kobieta jest moją jedyną przyjaciółką...:)

Prawdziwy przyjaciel nie postawilby Ciebie przed taka sytuacja. Ciekaw jestm jak panna Cie rzuci do kogo sie udasz:/

: 02 maja 2006, 00:02
autor: Bash
qbass17 pisze:Dobrze to odbieram, że zostawiłbyś Kobietę dla przyjaciela?

Źle mnie rozumiecie :( <pejcz>
Ja raczej jestem zdrowy przy zmyslach. Dobra, nie chce mi sie tłumaczyc wszystkiego :P

: 02 maja 2006, 00:12
autor: tweetuś_18
no to co zrobic jak z panna znam sie od kilku lat, bardzo dobzre sie rozumiemy, jest suuuper dziewczyna a tu... pierwszy raz sie tak zachowuje.... a mi na gościu naprawde zależy, boje sie żeby ona nie zniszczyła tego, ale chce zeby bylo jak dawniej;] nie chce wybierac, bo przecież bedac z kims można miec przyjaciół... wiec w czym problem??? może to tylko zespół napiecia przedmiesiączkwego :? sama nie wiem co o tym mysleć... hehehehe

Wydaje wam sie że kobiete da sie zrozumieć... macie razje tylko wam sie wydaje :]

: 02 maja 2006, 00:16
autor: mrt
Napisałam, co masz zrobić. I będę się tego trzymać! Tobie radzę to samo :)

: 02 maja 2006, 00:19
autor: tweetuś_18
mrt pisze:Napisałam, co masz zrobić.

masz racje po prostu trzeba rozdzielić te sprawy: przyjaciółka swoja drogą a chłopak swoją... i jak im na mnie zalezy to musza to zaakceptować !!

: 02 maja 2006, 00:20
autor: *qbass*
tweetuś_18 pisze: i jak im na mnie zalezy to musza to zaakceptować
Jak Tobie zależy na Chłopaku, to musisz coś zrobić...

: 02 maja 2006, 00:23
autor: tweetuś_18
qbass17 pisze:Jak Tobie zależy na Chłopaku, to musisz coś zrobić...

a co pownnam twoim zdaniem zrobic???

: 02 maja 2006, 00:24
autor: Olivia
tweetuś_18 pisze:a co pownnam twoim zdaniem zrobic???

Zastanów się, na czym Ci zależy. Jakie masz z tego profity, a jakie szkody. I tyle. Reszta sama przyjdzie. :P

: 02 maja 2006, 00:27
autor: *qbass*
W pierwszej kolejności rozwiązać sprawę z Chłopakiem, nie rozmawiac z Przyjaciółką...
Zrób tak, zeby nie Go nie stracić...Będzie Twoim chłopakiem, jak i przyjacielem... Moim zdaniem On jest ważniejszy. <browar>

: 02 maja 2006, 00:28
autor: tweetuś_18
Olivia pisze:Zastanów się, na czym Ci zależy.

na utrzymaniu przyjaźni i na związku z gościem... tyko tyle wiecej nie potrzeba mi do szcześcia....

: 02 maja 2006, 00:58
autor: dziobakkkk
jakbym była w takiej syt to dyby chodziło o przyaciólkę to bym z nią pogadała, a jeśli tylko koleżanka to jak było mówione wcześniej spotykałabym się z chłopakiem bez względu na tą koleżankę.
opcja z przyaciółką i tak odpada, bo przyaciel takich fochów nie odstawia, więc pozostaje tylko druga opcja ;p
tutaj nie ma miejsca na zazdrość. myślę że jej przejdzie.

: 02 maja 2006, 12:37
autor: sadi
Ludzie skad wy bierzecie takie dylematy? <zmieszany>
Jasne ze wybiera sie przyjazn! Ktos ma chociaz troche rozumku to wie czemu.
Nie wiesz co robic? To nie baw sie w dorosla tylko wracaj do zabawy lalkami. <aniolek>