co zrobic?
Moderator: modTeam
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
co zrobic?
powinnam sie cieszyć a mam strasznego doła... dlaczego?
może mój problem wyda wam sie błahy jednak prosze o pomoc, a chodzi o to że kilka miesiecy temu poznałam kolege mojej najlepszej przyjaciółki!! Ostatnio bardzo czesto z nim rozmawiam i esemesuje... jest wspaniałym mezczyzną i wydaje mi sie że zależy mu nie tylko na przyjaźni ze mna a na czymś wiecej(mi chyba też), jednak koleżanka gdy zauważyła to zmieniła sie w stosunku do mnie... moze wydaje mi sie tylko ale ona od kilku dni jest całkiem inna, niby ze mna rozmawia ale nie tak jak zawsze... cos jest nie tak, wiem ze ona nie czuła nic do tego gościa... wydaje mi sie ze jest to zazdrosc ze facet czesciej odzywa sie do mnie niez do niej... ale bez przesady zeby od razu tak reagować??? W jego towarzystwie staje sie dla mnie niemiła... co mam zrobić bo ona na prawde jest wspaniała dziewczyna, wiele razy mogla na nia liczyc a teraz.... ratujcie czy mam zrezygnowac z czegoś co jest dla mnie bardzo wazne aby ratowac ta przyjaźn???
może mój problem wyda wam sie błahy jednak prosze o pomoc, a chodzi o to że kilka miesiecy temu poznałam kolege mojej najlepszej przyjaciółki!! Ostatnio bardzo czesto z nim rozmawiam i esemesuje... jest wspaniałym mezczyzną i wydaje mi sie że zależy mu nie tylko na przyjaźni ze mna a na czymś wiecej(mi chyba też), jednak koleżanka gdy zauważyła to zmieniła sie w stosunku do mnie... moze wydaje mi sie tylko ale ona od kilku dni jest całkiem inna, niby ze mna rozmawia ale nie tak jak zawsze... cos jest nie tak, wiem ze ona nie czuła nic do tego gościa... wydaje mi sie ze jest to zazdrosc ze facet czesciej odzywa sie do mnie niez do niej... ale bez przesady zeby od razu tak reagować??? W jego towarzystwie staje sie dla mnie niemiła... co mam zrobić bo ona na prawde jest wspaniała dziewczyna, wiele razy mogla na nia liczyc a teraz.... ratujcie czy mam zrezygnowac z czegoś co jest dla mnie bardzo wazne aby ratowac ta przyjaźn???
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
- Sylwunia24
- Entuzjasta
- Posty: 135
- Rejestracja: 29 kwie 2006, 21:18
- Skąd: Tarnów
- Płeć:
Ratowac przyjazn, bo to wclae nie oznacza ze bedziesz musiala rezygnowac z faceta. Pogadaj z nia szczerze, powiedz ze Ci na niej zalezy moze peknie i Ci wyzna ze jej sie ten facet podoba? Bo jelsi faktycznie jest tylko zazdrosna o faceta, ze z Toba wiecej rozmawia czy cos to to jej przejdzie jesli powiesz ze dla Ciebie on jest wazny.
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
oby jej przeszło, chyba naprawde musze z nia szczerze pogadać, tylko nie wiem jak, nie chce ich stracic ani jej ani chłopaka.... bo jak pytałam czy cos zrobiłam albo cuś bo zachowuje sie inaczej to zaprzeczała i mówiła ze mi sie wydaje... ale nie sadze bo nigdy nie byłam przewrażliwiona....
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
No i znowu udzielę rady niehumanitarnej
Nie rozmawiaj z przyjaciółką. To raz. I to w żadnym wypadku! Pod żadnym pozorem! Nigdy przenigdy! Tzn. potem tak, ale przed wyjaśnieniem sytuacji z facetem w życiu!
Kontynuuj znajomość z chłopakiem. Nazwijmy to - za jej plecami. Jak spyta sama z siebie, to powiedz, że owszem, widujesz się, rozmawiasz. Ale żadnych zwierzeń!
Reasumując, proponuję kolejność następującą:
1. Załatwić sprawę z chłopakiem.
2. Załatwić sprawę z koleżanką.
I żadne odwrotnie, bo ani faceta mieć nie będziesz, ani przyjaciółki. A tak masz szanse i na jedno, i na drugie.
Nie rozmawiaj z przyjaciółką. To raz. I to w żadnym wypadku! Pod żadnym pozorem! Nigdy przenigdy! Tzn. potem tak, ale przed wyjaśnieniem sytuacji z facetem w życiu!
Kontynuuj znajomość z chłopakiem. Nazwijmy to - za jej plecami. Jak spyta sama z siebie, to powiedz, że owszem, widujesz się, rozmawiasz. Ale żadnych zwierzeń!
Reasumując, proponuję kolejność następującą:
1. Załatwić sprawę z chłopakiem.
2. Załatwić sprawę z koleżanką.
I żadne odwrotnie, bo ani faceta mieć nie będziesz, ani przyjaciółki. A tak masz szanse i na jedno, i na drugie.
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
mrt pisze:A tak masz szanse i na jedno, i na drugie.
no to dostosuje sie do rady, bo zależy mi na obojgu, a tu... jeju jaki ten świat jest dziwny, człowiek myśli ze jest szcześliwy ale to wszystko jest tak ulotne że po chwili z tego szcześcia sa same problemy... a moze to ze mna jest coś nie tak ze cały świat zawsze jest przeciwko mnie??
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
Na moje oko na razie to Ci wszystko sprzyjatweetuś_18 pisze:po chwili z tego szcześcia sa same problemy... a moze to ze mna jest coś nie tak ze cały świat zawsze jest przeciwko mnie??
Czegoś mnie na studiach nauczyli w końcu. I tak w ogóle to zaraz Ci tego offa wywaląsami pisze:mrt, od dluższego czasu czytam Twoje posty i jestem pod wrażeniem!! Niesamowita mądrość zyciowa
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
mrt pisze:Tragizujesz, koleżanko.
obyyyy!!! hehehe ale tak to już jest z tymi kobietami, no bo jak jest dobrze to trzeba znaleźc jakąś dziure co nie?? hiehiehie mam nadzieje ze teraz tez przesadzam <browar>
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
mrt pisze:Postaraj się to tak rozegrać, zeby nie stracić faceta, bym rzekła
no... ja nie wiem :p
Kwestia podejścia. Jesli się umie pogodzić, będzie z chłopakiem, i bedzie miała nadal przyjaciólkę
A zresztą, co to za przyjaciółka, skoro przez takie coś strzela fochy??
Ludzka zazdrość?
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Ech... I właśnie tym się różnią kobiety od facetów. Oni mają odwrotnie: baby przychodzą i odchodzą, a przyjaciel jest na całe życie. Nie wiem, co lepsze, ale ja osobiście wolę faceta, szczególnie że - jak to już kiedyś pisałam - facet jest moim jedynym przyjacielem. I tak jest najlepiejOlivia pisze:Przyjaciółki przychodzą i odchodzą. A faceta możesz mieć na całe życie.
Olivia pisze:Zostrawisz kobietę dla kumpla
Nie w ten sposób.
Olivia pisze: Kumpel znajdzie sobie inną kobietę, poswięci się dla Niej a Ciebie zostawi w tyle. I tyle z tego będziesz miał!
Nie mówie o kumplu, tylko o przyjacielu.
Jeśli chodzi o jakiegoś Zioma co znam pół roku, i mieszka gdzies koło mnie, to mam go w dupie. Ale jak mam przyciela juz bardzo długo, zastanowił bym się.
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Bash pisze:Jeśli chodzi o jakiegoś Zioma co znam pół roku, i mieszka gdzies koło mnie, to mam go w dupie. Ale jak mam przyciela juz bardzo długo, zastanowił bym się.
Olivia pisze:Zostrawisz kobietę dla kumpla
nie dla kumpla tylko przyjaciela. Ale mowie tu o dziewczynie ktora poznalem nie o zwiazku (Bo tutaj zmniaja sie priorytety...)
"Dobrze to odbieram, że zostawiłbyś Kobietę dla przyjaciela? Ja na pewno nie, bo właśnie moja Kobieta jest moją jedyną przyjaciółką...
Prawdziwy przyjaciel nie postawilby Ciebie przed taka sytuacja. Ciekaw jestm jak panna Cie rzuci do kogo sie udasz:/
Ostatnio zmieniony 02 maja 2006, 00:04 przez Pan Zet, łącznie zmieniany 1 raz.
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
no to co zrobic jak z panna znam sie od kilku lat, bardzo dobzre sie rozumiemy, jest suuuper dziewczyna a tu... pierwszy raz sie tak zachowuje.... a mi na gościu naprawde zależy, boje sie żeby ona nie zniszczyła tego, ale chce zeby bylo jak dawniej;] nie chce wybierac, bo przecież bedac z kims można miec przyjaciół... wiec w czym problem??? może to tylko zespół napiecia przedmiesiączkwego
sama nie wiem co o tym mysleć... hehehehe
Wydaje wam sie że kobiete da sie zrozumieć... macie razje tylko wam sie wydaje![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Wydaje wam sie że kobiete da sie zrozumieć... macie razje tylko wam sie wydaje
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ostatnio zmieniony 02 maja 2006, 00:17 przez tweetuś_18, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
mrt pisze:Napisałam, co masz zrobić.
masz racje po prostu trzeba rozdzielić te sprawy: przyjaciółka swoja drogą a chłopak swoją... i jak im na mnie zalezy to musza to zaakceptować

Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
- tweetuś_18
- Pasjonat
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
- Skąd: z daleka ;o)
- Płeć:
Olivia pisze:Zastanów się, na czym Ci zależy.
na utrzymaniu przyjaźni i na związku z gościem... tyko tyle wiecej nie potrzeba mi do szcześcia....
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
-
- Entuzjasta
- Posty: 75
- Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
- Skąd: Z domku :)
- Płeć:
jakbym była w takiej syt to dyby chodziło o przyaciólkę to bym z nią pogadała, a jeśli tylko koleżanka to jak było mówione wcześniej spotykałabym się z chłopakiem bez względu na tą koleżankę.
opcja z przyaciółką i tak odpada, bo przyaciel takich fochów nie odstawia, więc pozostaje tylko druga opcja ;p
tutaj nie ma miejsca na zazdrość. myślę że jej przejdzie.
opcja z przyaciółką i tak odpada, bo przyaciel takich fochów nie odstawia, więc pozostaje tylko druga opcja ;p
tutaj nie ma miejsca na zazdrość. myślę że jej przejdzie.
Ludzie skad wy bierzecie takie dylematy? <zmieszany>
Jasne ze wybiera sie przyjazn! Ktos ma chociaz troche rozumku to wie czemu.
Nie wiesz co robic? To nie baw sie w dorosla tylko wracaj do zabawy lalkami.
Jasne ze wybiera sie przyjazn! Ktos ma chociaz troche rozumku to wie czemu.
Nie wiesz co robic? To nie baw sie w dorosla tylko wracaj do zabawy lalkami.

<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 162 gości