Czy ona do mnie wróci?
Moderator: modTeam
Czy ona do mnie wróci?
Witam wszystkich, gdyż jestem tu nowy! Przeczytałem kilka tematów i postanowiłem opisac wam moj probelm. Byłem z dziewczyną od 2002roku, a dokładniej w marcu minęło nam wspólne 3 lata i 9 miesiecy. Problem w tym że ona ze mną zerwała, gdyż pojawił się ten trzeci!!! Jak sie poznaliśmy, ja miałem 20, ona miała 17 lat. Pomimo iż dzieli nas odległość 100km, to byłem u niej przez ten okres prawie w każdy weekend, każda wolną chwilę spedzałem z nią, kochała mnie, wiem bo mi to okazywała, tęskniliśmy za sobą od wekendu do wekendu. Jak z nią zacząłem chodzić, to zacząłem też studia. Bała się, że sobie znajdę inną w szkole, ale nie o to mi chodziło, gdyż z nią było mi dobrze, nie szukałem innej. I zawsze też mówiła, że chce żebym skończył te studia, gdyż jest to jakaś szansa na przyszłość. I jezdziłem tak do niej te 3lata i 9 miesiecy, kontakt mieliśmy OK, internet, sms. Az pewnego dnia ona poznała jakiegoś gościa przez gg, on do niej zakręcał, nie podobało mi sie to. Ale przymykałem oko na to. Gościu tak jej zakecił w głowie przez 3 tygonie pisania przez gg, że ona poszła do niego i skończył sie na pocałunku!!! Nic mi o tym nie powiedziała, dowiedziałem sie przypadkowo gdy przechwyciłem ich rozmowy przez gg. Pisali jak było im dobrze podczas tego spotkania. Nie umiałem w to uwierzyć, że mogła mi takie cos za placami zrobić. zawsze mi obiecywała, że będzie ze mną do "końca świata", że jest jej dobrze ze mną. Skończyło sie na tym, że zerwała ze mną! Powód: nie kocha mnie już, za mało czasu jej poświecałem bo szkołą sie zajmowałem, że zmęczył ja ten związek na odelgłość, że chyba już kocha tego innego. Powiedziała ze nie umie mnie już pokochac, teraz onemu pisze na dobranoc KOCHAM CIE! Kilka dni temu znowu sie z nim spotkała, o czym mi oczywiście powiedziała po spotkaniu! Nie wierze ze po 4 latach można sie zakochac w 3 tygodnie pisania przez gg, jak ze mną było jej dobrze prze te niecałe 4 lata! Czy mnie okłamywała? Lub moze to co ona czuje do niego to tylko zauroczenie? Chciałbym byc dalej z nią, lecz ona mówi że mnie juz nie kocha, że kocha tego trzeciego! Czy to możliwe? Czy mam ją olać już? Kocham ją jednak, bo przez te prawie 4 lata było mi dobrze z nią i myślałem że to będzie już ta jedyna! Jestem załamany, nie wiem co zrobić żeby do mnie wróciła, ale chyba przymusem mnie nie pokocha
cóż to rzec.
Masz bardzo wałową sytuację. Musi to bolec, po prawe 4 latach Ona oświadcza,ze Cie nie kocha. Wytlumaczenie mam tylko jedno. Chyba Cie nie kochała, albo szuka świeżości w związku, chce pozanac inne oblicza miłości, znudziła się.
Wydaje mi się, ze wróci. To mi wyglada na chwilowe zauroczenie. Znowu z drugiej strony zwiazki na odległosc sa tudne, i moze rzeczywiscie ją to meczyło, w takiem wypadku raczej nic nie mozesz zrobic.
Masz bardzo wałową sytuację. Musi to bolec, po prawe 4 latach Ona oświadcza,ze Cie nie kocha. Wytlumaczenie mam tylko jedno. Chyba Cie nie kochała, albo szuka świeżości w związku, chce pozanac inne oblicza miłości, znudziła się.
Wydaje mi się, ze wróci. To mi wyglada na chwilowe zauroczenie. Znowu z drugiej strony zwiazki na odległosc sa tudne, i moze rzeczywiscie ją to meczyło, w takiem wypadku raczej nic nie mozesz zrobic.
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
sem pisze:Pomimo iż dzieli nas odległość 100km, to byłem u niej przez ten okres prawie w każdy weekend
Tak sie niestety konczą zwiazki na odległość

sem pisze:Ale przymykałem oko na to.
I to był błąd...
sem pisze:dowiedziałem sie przypadkowo gdy przechwyciłem ich rozmowy przez gg.
Czytałeś jej rozmowy??? <boje_sie>
sem pisze:zawsze mi obiecywała, że będzie ze mną do "końca świata", że jest jej dobrze ze mną.
Cóż, jakby nie spojrzeć, kobita zminną jest. moze było jej z Tobą dobrze, ale nudno?
sem pisze:Czy mnie okłamywała?
Możliwe, albo była przyzwyczajona do Ciebie i pomyliła to z uczuciem?
sem pisze:Lub moze to co ona czuje do niego to tylko zauroczenie?
No całkiem możliwe.
sem pisze:Chciałbym byc dalej z nią, lecz ona mówi że mnie juz nie kocha, że kocha tego trzeciego! Czy to możliwe? Czy mam ją olać już?
Musisz sobie odpuścic. Nie wróci. myślę.
sem pisze:chyba przymusem mnie nie pokocha
No na pewno nie...
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Musiała by mi pokazać, ze naprawde jej zależy na mnie, ze zrobiła źle i że żałuje tego. Boli mnie to, że po tych prawie 4 latach ze mną, umiała się tak szybko przestawić na tego trzeciego. Moze rzeczywiście od jakiegoś czasu mnie nie kochała, była ze mną tylko po to, żeby nie być samą. A jak sie teraz pokazał ten trzeci na horyzoncie, to miała do kogo odejść...i odeszła
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Rozumiem, ze Cie boli...ale...o rajciu. <wsciekly> Sem, jeśli umiała po czterech latach przestawić sie na innego, to czemu po 10 latach małżeństwa nie mogłby zrobić tego ponownie???
Odeszła, to to uszanuj, a jak bedzie chciała wrócić, to pokaż, ze świetnie sobie radzisz bez niej!Wiem, będzie trudno, ale musisz jej udowodnić, ze to ona wiecej straciła na tym rozstaniu...
Odeszła, to to uszanuj, a jak bedzie chciała wrócić, to pokaż, ze świetnie sobie radzisz bez niej!Wiem, będzie trudno, ale musisz jej udowodnić, ze to ona wiecej straciła na tym rozstaniu...
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
No coz , to wskazuje na to jak silne uczucie powstalo w niej samej - jednym slowem - slabe. Chociaz czas ktory spedziliscie razem, tez mogl doprowadzic do tego ze zapragnela jakiejs odmiany.
Ty niewiele mozesz na odleglosc zrobic . Ale wnioskuje ze to pannica podatna na wpylwy i moze sie okazac ze to tylko chwilowe.
Ja bym przeczekala , ale nie odchodzila zupelnie w cien. Ona musi to zrozumiec , musi "sie przewrocic" , tak zeby ja zabolalo . Prawdopodobnie ona sie najzwyczajniej zachlysnela tym facetem, wkrotce okaze sie ze nie jest tym - nie wywroze Ci tego , ale jestem niemalze pewna . W niektorych sytuacjach to czekanie to bardzo bolesna proba , czekamy az ktos dojrzeje do pewnych decyzji , az ktos dotrzyma nam kroku i mozemy sie nie doczekac. Takie niebezpieczenstwo zachodzi u Ciebie. Ale co Ci pozostaje ? przeciez ja kochasz - zatem powalcz o ten zwiazek , ale ostroznie.
Po pierwsze : nie narzucaj sie - lepsze sa zdawkowe zdania i pytania niz wiercenie dziury w brzuchu.
Po drugie : nie dopytuj o niego, nie pokazuj ze temat Cie interesuje - mow o WAS i oczyms zupelnie neutralnym .
Po trzecie : wspominaj , przypominaj jej najlepsze spedzone chwile , ale nie ze smutna mina - nie umartwiaj sie , wplatuj wspomnienia w rozmowe calkiem przypadkowo - niech poczuje kontrast - zmus ja do myslenia - wywlecz na wierzch jej wrazliwosc , spraw by przed zasnieciem myslala o Tobie a nie o nim.
Po czwarte : nie rozmemlaj sie przy niej , bynajmniej nie do konca - my kobiety nie lubimy tego , jesli w gre wchodzi wybieranie miedzy dwoma - wybierzemy tego nierozmemlanego .
Moze plote , ale mam za soba 7letni zwiazek .... i on zerwal . Chcial wrocic kiedy ja stanelam na nogi, kiedy stalam sie dla niego niedostepna.
Mam nadzieje ze WYGRASZ
Ty niewiele mozesz na odleglosc zrobic . Ale wnioskuje ze to pannica podatna na wpylwy i moze sie okazac ze to tylko chwilowe.
Ja bym przeczekala , ale nie odchodzila zupelnie w cien. Ona musi to zrozumiec , musi "sie przewrocic" , tak zeby ja zabolalo . Prawdopodobnie ona sie najzwyczajniej zachlysnela tym facetem, wkrotce okaze sie ze nie jest tym - nie wywroze Ci tego , ale jestem niemalze pewna . W niektorych sytuacjach to czekanie to bardzo bolesna proba , czekamy az ktos dojrzeje do pewnych decyzji , az ktos dotrzyma nam kroku i mozemy sie nie doczekac. Takie niebezpieczenstwo zachodzi u Ciebie. Ale co Ci pozostaje ? przeciez ja kochasz - zatem powalcz o ten zwiazek , ale ostroznie.
Po pierwsze : nie narzucaj sie - lepsze sa zdawkowe zdania i pytania niz wiercenie dziury w brzuchu.
Po drugie : nie dopytuj o niego, nie pokazuj ze temat Cie interesuje - mow o WAS i oczyms zupelnie neutralnym .
Po trzecie : wspominaj , przypominaj jej najlepsze spedzone chwile , ale nie ze smutna mina - nie umartwiaj sie , wplatuj wspomnienia w rozmowe calkiem przypadkowo - niech poczuje kontrast - zmus ja do myslenia - wywlecz na wierzch jej wrazliwosc , spraw by przed zasnieciem myslala o Tobie a nie o nim.
Po czwarte : nie rozmemlaj sie przy niej , bynajmniej nie do konca - my kobiety nie lubimy tego , jesli w gre wchodzi wybieranie miedzy dwoma - wybierzemy tego nierozmemlanego .
Moze plote , ale mam za soba 7letni zwiazek .... i on zerwal . Chcial wrocic kiedy ja stanelam na nogi, kiedy stalam sie dla niego niedostepna.
Mam nadzieje ze WYGRASZ

Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
sem pisze:Jestem załamany, nie wiem co zrobić żeby do mnie wróciła, ale chyba przymusem mnie nie pokocha
Oczywiscie, bo "z niewolnika nie ma pracownika".
sem pisze:Nie wierze ze po 4 latach można sie zakochac w 3 tygodnie pisania przez gg, jak ze mną było jej dobrze prze te niecałe 4 lata!
Może to z Tobą to bylo takie dluzsze zauroczenie? Może bala sie samotnosci i dlatego tak dlugo wciskała Ci kit

Sczerze to nie sądzę, aby wróciła do Ciebie.
Poza tym nieładnie, ze przechwyciles ich rozmowy przez GG. Potępiam

Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Czuję ze ona mnie kochała w pierwszych latach naszego związku, rzeczywiście poświęcałem jej coraz mniej czasu, ale mogła porozmawiać poważnie o tym ze mną, a nie zaraz uciekac do innego. Z drugiej strony myślałem ze mnie rozumie, sami wiecie jak jest, sesja, nauka, myślałem że ona tez chce, żebym skończył szkołę, że mnie jakoś zrozumie.
Na razie chce ją zostawić w spokoju, najbliższe dni pokażą co będzie, jak rozwinie się uczucie między nimi, to nic tylko szukac następnej "połówki". A jak bede widział jakieś kroki w kierunku powrotu do mnie, to sie zastanowię co zrobię z nią dalej. Wspominałem jej nasz e chwile razem, te szcześliwe, ale ona już myśli o tym tylko w czasie przeszłym, cytuję: " tak było ". Musze jej pokazać, ze świat się na niej nie kończy, to moze zacznie myśleć o tym co zrobiła
Na razie chce ją zostawić w spokoju, najbliższe dni pokażą co będzie, jak rozwinie się uczucie między nimi, to nic tylko szukac następnej "połówki". A jak bede widział jakieś kroki w kierunku powrotu do mnie, to sie zastanowię co zrobię z nią dalej. Wspominałem jej nasz e chwile razem, te szcześliwe, ale ona już myśli o tym tylko w czasie przeszłym, cytuję: " tak było ". Musze jej pokazać, ze świat się na niej nie kończy, to moze zacznie myśleć o tym co zrobiła
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Była to moja pierwsza dziewczyna, z którą tyle przeszłem, to przez to boli mnie tak te rozstanie. Czasami miała ciężki charakter, ale wiedziałem o tym i za bardzo nie brałem tego na serce. Nie wiem czy ten trzeci z nią da rade, bo poznałem go trochę i gościu umie tylko oczami świecić. Wszystko jest fajnie, ale problemy zaczną sie gdy pojawi się pierwsza kłótnia i oboję zrozumia że nie tak miało być. Wtedy moze być już za poźno na powrót do mnie...
[ Dodano: 2006-04-02, 21:04 ]
Przechwyciłem ich rozmowy przez to, że ona miała u mnie na komputerze założone swoje gg, które od czasu do czasu się włączało. I prawie włączyło sie w tym odpowiednim momencie, bo co by było jakby to dalej ukrywała przedemną, byłem u niej od piątków do poniedziałku rano, to jakoś by potrafiła udawac że jest OK. To nawet dobrze, że się tak o tym dowiedziałem
[ Dodano: 2006-04-02, 21:04 ]
Przechwyciłem ich rozmowy przez to, że ona miała u mnie na komputerze założone swoje gg, które od czasu do czasu się włączało. I prawie włączyło sie w tym odpowiednim momencie, bo co by było jakby to dalej ukrywała przedemną, byłem u niej od piątków do poniedziałku rano, to jakoś by potrafiła udawac że jest OK. To nawet dobrze, że się tak o tym dowiedziałem
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
kiedyś była taka fajna piosenka
nic nie może przecież wiecznie trwać..
wydaje mi się jak innym,ze było to zauroczenie, przyzwyczajenie... jak dla mnie nie była to dojrzała emocjonalnie dziewczynka ( nie kobieta)...
nie przymyka się oko " na nowe znajomości" szczególnie takie internetowe.. moja lepsza połowa nawet do moich przyjaciół , których nam od podstawówki nie odnosi się z pełnym zaufaniem.. typowy facet... to się nazywa - ogranione zaufanie
tak naprawdę chcesz żeby wróciła do ciebie.. ale.. po co... z jakiego powodu chcesz jej powrotu.. żeby udowodnić sobie i tamtemu,ze jeteś lepszy??? ależ ty jesteś lepszy.. każdy facet by taką dzieweczkę pognał a ty chcesz jej powrotu??.. tamten też teraz nie zna dnia ani godziny.. skoro tak łatwo dla niego zrezygnowała z ponad 3 letniego związku to jak jego potraktuje??? jak dla mnie dokłądnie tak samo...
otrzyj łezki, idź z qmplami na
i rozejży się w koło.. jest pełno wspaniałych kobiet.. nie zaprzątaj sobie nią głowy...
nic nie może przecież wiecznie trwać..
wydaje mi się jak innym,ze było to zauroczenie, przyzwyczajenie... jak dla mnie nie była to dojrzała emocjonalnie dziewczynka ( nie kobieta)...
nie przymyka się oko " na nowe znajomości" szczególnie takie internetowe.. moja lepsza połowa nawet do moich przyjaciół , których nam od podstawówki nie odnosi się z pełnym zaufaniem.. typowy facet... to się nazywa - ogranione zaufanie

tak naprawdę chcesz żeby wróciła do ciebie.. ale.. po co... z jakiego powodu chcesz jej powrotu.. żeby udowodnić sobie i tamtemu,ze jeteś lepszy??? ależ ty jesteś lepszy.. każdy facet by taką dzieweczkę pognał a ty chcesz jej powrotu??.. tamten też teraz nie zna dnia ani godziny.. skoro tak łatwo dla niego zrezygnowała z ponad 3 letniego związku to jak jego potraktuje??? jak dla mnie dokłądnie tak samo...
otrzyj łezki, idź z qmplami na

Ostatnio zmieniony 02 kwie 2006, 21:11 przez moskirz, łącznie zmieniany 1 raz.
Jednym słowem - przewiozłem się na kobiecie! Ufałem jej, ona mi też, kochałem ją, ale nie wiem czy ona mnie na prawde kochała, czy tez była ze mną żeby nie być samą. Musze sobie znaleźć jakies zajęcie, zeby o tym w ogóle nie myśleć. Tak na boku, to zyczę jej żeby on jej zrobił takie coś po 4 latach (o ile im się uda), bo by doświadczyła życia. I szkoda mi tych 4 lat, mogła mi zaraz po roku lub po 2 powiedzieć że koniec, to teraz byłbym juz moze z inna szcześliwy. Dzięki Wam za wypowiedzi, skorzystam z porad!
sem widzę, że stąpasz mocno po ziemii, to dobrze. Poczekaj parę tygodni na rozwój wydarzeń. Jeśli dziewczyna sama się odezwie, to wtedy zdecydujecie co dalej. Choć ja nie widzę większych szans niestety.
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2006, 21:12 przez R1, łącznie zmieniany 1 raz.
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
sem pisze:Musze sobie znaleźć jakies zajęcie, zeby o tym w ogóle nie myśleć.
Zajmij sie nauką, albo faktycznie: na miłość jedynym lekarstwem jest inna miłosć...Będzie dobrze

sem pisze:Tak na boku, to zyczę jej żeby on jej zrobił takie coś po 4 latach (o ile im się uda), bo by doświadczyła życia.
No joj...typowy facet. Czy jak ze mną gostek zerwał muszę mu życzyć czegoś takiego? nie...Bo logiczne, ze jeszcze wiele przeżyje i moze cos gorszego

Przeżywam to tak bardzo, bo pierwszy raz w życiu stanąłem twarzą w twarz z taką sytuacją. Ale liczę na to, że to mnie też czegoś nauczy, zacznę patrzeć na kobiety z innej strony, podejmować dezycje rozsądniej. Póki co zerwaliśmy kontakt ze sobą, niech ona to sobie przemyśli, jak chce niech idzie do niego, ale wtedy przekreśla już całkowicie szanse na powórt do mnie, bo nie wiem czemu miałbym jej poźniej zaufać. Teraz już próbuję ją uświadomić tego co sie stało, ale ona jest zaślepiona nim, nie można z nią porozmawiać normalnie, stała się całkiem inną kobietą. Moja siostra też uległa wpływowi takiego gościa, przez niego pokłóciła sie z rodzina i odeszła do niego. Moja (była) dziewczyna zawsze powtarzała: "jak on sie mogła dać tak przeciągniąć na jego stronę", a teraz robi te same błędy...
ha.. znaczy się taki bawidamek - fifarafa czarodziej
daj spokój... mnie facet lepszy numer wyciął ( wpadł z jakąś laską w pociągu na kilka miesięcy przed ślubem).. i jakoś żyję....
lepiejz, że takie rzeczy wychodzą przed ślubem a nie po.. wtedy byłby dopiero cyrk na kółkach....
taki jest life.. poboli i przestanie...
zawsze kiedy rozstawałąm sie z facetem miałam super srednią .. przyda ci sie stypa na kolejnym roku studiów choćby po to żeby zaprosić jakąś super dziewczynę na lody

daj spokój... mnie facet lepszy numer wyciął ( wpadł z jakąś laską w pociągu na kilka miesięcy przed ślubem).. i jakoś żyję....
lepiejz, że takie rzeczy wychodzą przed ślubem a nie po.. wtedy byłby dopiero cyrk na kółkach....
taki jest life.. poboli i przestanie...
zawsze kiedy rozstawałąm sie z facetem miałam super srednią .. przyda ci sie stypa na kolejnym roku studiów choćby po to żeby zaprosić jakąś super dziewczynę na lody

- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Poczekam, pomyśle o wiośnie, pojde ogródek pograbić, bele z dala o myślach o tym wszystkim. Jakoś nie wiem co mam teraz przez ten weekend w domu robić, bo przez te ostanie 4 lata spędzałem weekendy u niej, teraz nie mam się gdzie podziać. Ale moze to przez to że to dopiero drugi samotny weekend w domu, trzeci będzie lepszy, w czwartym, piątym może już całkowicie zapomnę. Oby było tak jak piszę, bo człowiek musi żyć też dobrą stroną życia!
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Tyrese pisze:A ja mysle że może będzie chciała do Ciebie wrócić, może okazać się że z ten "trzeci" jak go nazywasz to niebędzie odpowiedni facet, przypomni sobie jak było jej z Tobą dobrze i będzie chciała wrócić, ale na Twoim miejscu niewiem czy pozwoliłbym na taki powrót.
No, ale co w takim razie było warte to uczucie, ktorym go darzyła? Uczuciami nie wolno się bawić na zasadzie "z tamtym mi sie nie udało to sprobuje sobie znowu z tym; a może jeszcze z kim innym
"Kto ma miękkie serce ten ma twardą d*pę". Podziwiam <browar>moskirz pisze:daj spokój... mnie facet lepszy numer wyciął ( wpadł z jakąś laską w pociągu na kilka miesięcy przed ślubem).. i jakoś żyję....
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Wiesz ja w waszym związku z tego copisales widze 2 błedy- to że sprawdziłes jej gg - jakis musiał byc powód ze jej nieufałes i to zrobiłes nie chodzi oto co znalazles ale ze sprawdziles. Drugi to taki , że to ty ciagle doniej jezdziłes .Moim zdanie dwie osoby powinny wkładac wysiłek we wspólne spotkania a nie tylko jeddno. Wiem ,ze to bolijak sie tak dzieje ja odeszłam od chłopaka po 2 latach ale mimo ze MNie kochał ,mimo urozmaicania czasu zabrakło nam wspólnego poruzumienia, ja stałam sie zawsze ta zła która brała na sebie winy by bylo oki i niedalo sie . nie czas sie liczy tylko jak było jej w tym zwiazku . Jeżeli Ona mowi otwarcie ze juz niechce być z Toba i jest tego pewna postaraj sie zerwac z nia kontakt pochowaj fotki i rzeczy odniej . To trudne ale jej juz niema . Jak zateskni to dobrze dla Ciebie natym etapie wydaje mi sie zejest zachwycona czyms nowym cos sie w jej zyciu zmieniło i ta 3 osoba dała jej taka mozliwosc. zawsze to co nowe ekscytuje i jezeli tego brakuje w zwiazkuto uczuciamoga gasnać... oby było dobrze 3maj sie pozdrawiam
Każdy ma prawo do orgazmu
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 361 gości