agnieszka.com.pl • Równoległość
Strona 1 z 3

Równoległość

: 21 mar 2006, 20:26
autor: Mysiorek
Życie każdego z nas, każdego z osobna to świat (swój), taki wewnętrzny matrix. Myślimy na swój sposób, lubimy to co lubimy, marzymy o czymś tam. Dużo tych matrixów. Wszytkie równoległe.
Ale czasem jest tak, że 2 takie światy tracą równoległość, przyciągają się i zderzają, tworząc coś nowego, coś fajnego.
Lecz, zazwyczaj mijamy się co chwilę. Choć czasem mijamy kogoś z kim moglibyśmy coś stworzyć fajnego. Wtedy zastanawiamy się czy WARTO się zderzyć. Czy wypaść z tej równoległości.
Ile takich światów mijamy? Przyjaznych nam. Przyjaznych i świadomych zderzenia.
Jeśli się zderzacie, swój wybór jesteście w stanie ocenić. Ale jeśli nie - to nie.

Czy żałujecie jakichkolwiek swoich wyborów NA NIE ? Chcielibyście dostać "replay"?

(jeśli topic był to b. przepraszam <lodzik> )

: 21 mar 2006, 20:30
autor: *qbass*
Mysiorek pisze:Czy żałujecie jakichkolwiek swoich wyborów NA NIE ?

Żałowałem... jeszcze z pół roku temu, ze zerwałem z moją byłą... wszyscy mówią, że "laska", śliczna dziewczyna... więc żałowałem, ale poznałem moją Ukochaną i śmieję się z tamtego i żałuję.....że żałowałem(wiem, paradoks...ale prawdziwy)
Mysiorek pisze:Chcielibyście dostać "replay"?

Raczej nie, wszystko to, co minęło, miało swój cel...

: 21 mar 2006, 20:47
autor: Paco
Ja żałuje ze za późno wyznalem innej osobie swoje uczucie wzgledem jej. spóźniłem sie i mogac miec wszystko nie mam teraz nic <pijak> ale dalej zycie płynie <browar>

: 21 mar 2006, 20:49
autor: Olivia
Mysiorek pisze:Czy żałujecie jakichkolwiek swoich wyborów NA NIE ?

Ostatnio dokonałam takiego świadomego wyboru, wcześniej też mi się zdarzyło. Czy żałuję? Decyzji "na nie" nie żałuję. Gorzej z tymi decyzjami "na tak".

: 21 mar 2006, 20:50
autor: Hyhy
Zaluje ze nad tymi swiatami sie tyle zastanawiam ze taki ze mnie pierdolony matrix:D co musi wszystko przemyslec :)

Decyzje na nie - nie zaluje bo jestem ich pewien, ja nie kobieta :)

: 21 mar 2006, 20:54
autor: Mysiorek
qbass17 pisze:żałuję.....że żałowałem

To jest :D :D :D
Hyhy pisze:co musi wszystko przemyslec

To nie jest takie złe... najpierw myślmy, potem róbmy. Ale czy w uczuciach może to mieć miejsce?
Olivia pisze:Gorzej z tymi decyzjami "na tak".

Czyżbyś robiła odwrotnie niż hyhy? :)

: 21 mar 2006, 20:57
autor: Olivia
Mysiorek pisze:Czyżbyś robiła odwrotnie niż hyhy? :)

Tzn jak?

: 21 mar 2006, 21:05
autor: Mari*
Mysiorek pisze:Chcielibyście dostać "replay"?

Tak. To co wydarzyło się kilka lat temu w moim życiu do dziś budzi we mnie lęk. Pozwoliłam na to aby facet robił ze mną co chciał ale ja go ślepo kochałam i nie miałam bladego pojęcia o tym jak powinien wyglądać normalny związek. Pierwsze sygnały, że coś jest nie tak były już w pierwszym roku naszgo bycia ale ja walczyłam i bylismy razem ponad 4,5 roku. Przeszłam istne piekło i gdyby to było możliwe chciałabym go wymazać z pamięci bo przez niego boję się mężczyzn i nie wiem co robić, jak się zachowywać kiedy w moim życiu pojawia się ktoś nowy. I tak sobie żyję samotnie :(
Mysiorek pisze:Czy żałujecie jakichkolwiek swoich wyborów NA NIE ?

Żałuję, że byłam ślepa i nie potrafiłam głośno i stanowczo powiedzieć "NIE"

: 21 mar 2006, 21:05
autor: Mysiorek
Olivia pisze:Tzn jak?

On za długo myśli, Ty za szybko (bo na "tak").

: 21 mar 2006, 21:08
autor: Hyhy
Ja karce ty chwalisz :D

Mysior -> bardziej mialem tu na mysli sytuacje kiedy cos sie skonczylo (pamietasz hyhyhowa) to ja czasem do tej pory potrafie zastanawiac sie dlaczego i po co ona byla i moze to dziwne(kochane kobietki:>) ale odp typu bo czegos sie nauczyles bo cos poznales przezyles mnie nie satysfakcjonuje ani troche :)

Ale ja mysle o wszystkim nawet o glupotach w dodatku mam bujna wyobraznie :)

A co do przemysl-zrob -> tak jest zawsze nawet po pijaku.

Takze dobre to jest na pewno ale troche zaczyna meczyc bo polowe rzeczy nad ktorymi sie zastanawiam powinienem miec w dupie i srac na to a tak niestety nie jest.

: 21 mar 2006, 21:13
autor: Mysiorek
Hyhy pisze:Takze dobre to jest na pewno ale troche zaczyna meczyc bo polowe rzeczy nad ktorymi sie zastanawiam powinienem miec w dupie i srac na to a tak niestety nie jest.
Bo się nie pogodziłeś. Pamiętam i Ty też. A powinieneś iść naprzód, naprzód!
Żałujesz jeszcze?

: 21 mar 2006, 21:14
autor: Hyhy
Czego? Ze sie rozstalismy?
A dalej ide ale nie moge sie tu chwalic :)

: 21 mar 2006, 21:16
autor: Olivia
Mysiorek pisze:Ty za szybko (bo na "tak").

"Na nie" też potrafię szybko myśleć. :] Więc tempo nie ma nic do rzeczy... ;)

: 21 mar 2006, 22:16
autor: Koko
Mysiorek pisze:Ale czy w uczuciach może to mieć miejsce?

Sam piszesz "czy warto". Może mieć miejsce. Może też być i tak (a raczej jest/bywa), że uczucia już za nas wybrały. Kwestia czy się im poddać. I jedno wcale nie wyklucza drugiego.

Mysiorek pisze:Jeśli się zderzacie, swój wybór jesteście w stanie ocenić. Ale jeśli nie - to nie

Nieprawda, że jeśli nie- to nie. To że się czegoś nie spróbowało, i jakie to miało następstwa również można ocenić. Z dalszej perspektywy.

: 21 mar 2006, 22:43
autor: Bash
Czy żałujecie jakichkolwiek swoich wyborów NA NIE ? Chcielibyście dostać "replay"?

Efetk motyla.
Wszyskto co zrobiliśmy w przeszłości ma wpływ na nasze teraźniejsze życie.
Ale ja chyba zaryzykowałbym, w kilku przypadkach postąpiłbym inaczej, bardziej dojrzale...
Ale niestety nie dostanę "replayu".
Mysiorek pisze:Choć czasem mijamy kogoś z kim moglibyśmy coś stworzyć fajnego. Wtedy zastanawiamy się czy WARTO się zderzyć. Czy wypaść z tej równoległości.
Ile takich światów mijamy? Przyjaznych nam. Przyjaznych i świadomych zderzenia.
Jeśli się zderzacie, swój wybór jesteście w stanie ocenić. Ale jeśli nie - to nie.

Co nazwiesz równoległością? Życie koło innych ludzi, mijanie ich? Dopero poprzez zderzenie się dwóch światów, następuje zachwianie równowagi?
Każde nasze poczynanie jest zachwianiem, jakich wartosci którą reprezentujemy, czy tego chcemy czy nie...

: 21 mar 2006, 22:45
autor: Mysiorek
Koko pisze:Nieprawda, że jeśli nie- to nie. To że się czegoś nie spróbowało, i jakie to miało następstwa również można ocenić. Z dalszej perspektywy.

Ale nie tak samo. Nie tak bezpośrednio.
Czasem, po latach, spotyka się para singli, która się rozeszła lub nie zeszła w ogóle i wspomina... czemu to nie byliśmy my?
Nikt nie wie co by było "po drodze". :)

[ Dodano: 2006-03-21, 22:49 ]
Bash pisze:zachwianie równowagi?
Każde nasze poczynanie jest zachwianiem, jakich wartosci którą reprezentujemy, czy tego chcemy czy nie...

Hmm... czyli, żeby zachować równoległość należałoby nic nie robić? No fakt, ale byłaby to idealna równoległość. Wiem, że cały nasz matrix pt. Ziemia to jeden wielki efekt motyla.
Ale ja o tych małych matrixach w nas samych i tych mniejszych efektach motyla, a raczej o ich zaniechaniu :)

: 21 mar 2006, 22:55
autor: Bash
Mysiorek pisze:Hmm... czyli, żeby zachować równoległość należałoby nic nie robić? No fakt, ale byłaby to idealna równoległość. Wiem, że cały nasz matrix pt. Ziemia to jeden wielki efekt motyla.

Pod te twierdzienie pociągniesz wszystko...
1. Aby zachować równoległość nic nie robisz.
2. Aby zachować równoległość, żyjesz własnym zyciem, nie poznajesz nowych osób, nie wdajesz się w całkiem nowe sytuacje.
Człowiek w swoim życiu spotyka mase ludzi, rozmawia z nimi, więc w jakiś sposób jago równowaga jest zachwiana. I nie jest realnym żyć w całkowitej harmonii z samym sobą (w obecnym świecie)

: 21 mar 2006, 22:57
autor: Koko
Mysiorek pisze:Nikt nie wie co by było "po drodze"

Nie wie, co BY było. Ale przy tym wszystkim nie musi żałować tego, co BYŁO.
I bywa, że BYŁO rekompensuje BY, przy którym łagodny uśmiech się pojawia. Nic więcej.

: 21 mar 2006, 22:58
autor: Yasmine
Czy zaluje, ze cos zrobilam ? Nie.
Zaluje, ze wiele rzeczy nie zrobilam, a moglam. No, ale mowi sie trudno :).

: 21 mar 2006, 22:59
autor: Mysiorek
Bash pisze:I nie jest realnym żyć w całkowitej harmonii z samym sobą (w obecnym świecie)

Tylko śmierć? A może bezludna wyspa?
<faja> dlatego ja o tych mniejszych równoległościach :)

: 21 mar 2006, 23:02
autor: Bash
Mysiorek pisze: dlatego ja o tych mniejszych równoległościach

Lol.
A co nazwiesz "mniejszą równoleglością"?

: 21 mar 2006, 23:02
autor: Mysiorek
Koko pisze:I bywa, że BYŁO rekompensuje BY

Bywa. Nawet z nawiązką. Ale tego możemy być pewni znów po wywołaniu zderzenia, efektu motyla.
Yasmine pisze:Zaluje, ze wiele rzeczy nie zrobilam, a moglam.

I o tym jest ten top.

[ Dodano: 2006-03-21, 23:04 ]
Bash pisze:A co nazwiesz "mniejszą równoleglością"?

Nie w wymiarze świata (jako całość) tylko ludzików i ich wewnętrznych żyć. Takich małych matrixów :)

: 21 mar 2006, 23:05
autor: Qra
Ja tam nie lubie myslec o naprawianiu przeszlosci..
Stalo sie i trzeba tak kierowac terazniejszoscia zeby
na starosc powiedziec o sobie ze przezylem zycie jak nalezy..

A czy moglem zrobic cos lepiej ?? Poznac kogos..
Pewnie tak..
Moze w przyszlym wcieleniu ;p

: 21 mar 2006, 23:06
autor: Yasmine
Mysiorek pisze:I o tym jest ten top.

nie przeczytalam, ze chodzi o wybory na nie. Znak , ze zmeczona jestem. Ide spac :).

: 21 mar 2006, 23:09
autor: lolman19
Ja jestem ciekaw czy istnieje osoba na świecie, która by nie skorzystala z reaplay`ów....

: 21 mar 2006, 23:14
autor: Joasia
Zawsze powtarzam sobie że bardziej żałuje się tego czego się nie zrobiło niż tego co się zrobiło. Mobilizuje mnie to do ryzykowania. Niestety nie zawsze postępuję według tej reguły.
Żałuję że nie odważyłam się powiedzieć komuś co do niego czuję bo do tej pory zastanawiam się czasami co by było gdyby... :?

: 21 mar 2006, 23:18
autor: Bash
Mysiorek pisze:Nie w wymiarze świata (jako całość) tylko ludzików i ich wewnętrznych żyć. Takich małych matrixów

Wewnatrze życie, skałda się także z zewnątrznego. Ciało bez duszy nie jest w stanie żyć. Teraz paradoksalnie mówisz. Jak dwa wewnetrzne swiaty, bez ingerencji zewnętrzego mogą na siebie nachodzić.
Ja jestem ciekaw czy istnieje osoba na świecie, która by nie skorzystala z reaplay`ów....

Przyczyna, skutek.
Bez przeszłosci nie byłbyś teraz tym kim jesteś. Cofnięcie czasu, spowodowało by takie zmiany w Twoim zyciu, iż mógłbyś go nie poznac.

: 21 mar 2006, 23:20
autor: Koko
lolman19 pisze:Ja jestem ciekaw czy istnieje osoba na świecie, która by nie skorzystala z reaplay`ów....

Jest.

Mysiorek pisze: Ale tego możemy być pewni znów po wywołaniu zderzenia, efektu motyla.

Jasne.
Tylko co się stać musi, że tutaj zdarzenie zostało wywołane, a reszta pozostaje w zakresie "gdyby"?

: 21 mar 2006, 23:31
autor: cubasa
Mysiorek pisze:Czy żałujecie jakichkolwiek swoich wyborów NA NIE ?

Szczerze, to nie miałem zbyt wielu szans błysnąć asertywnością. A jeśli miałem to ich i tak nie wykorzytywalem. Tyle w kwestii kontaktow międzyludzkich.
Wybory...hmm...robię zawczasu tak by pozniej nie zalować. Rozsądnie (choć i to nie gwarantuje sukcesu)
Życie to sztuka wyborów. Chyba nie ma po co wracać do przeszłości i dywagować na sensem ówczesnych. Nikt nie wie czy byłoby lepiej ale też nikt nie wie czy nie byłoby gorzej? :>

Byl kiedyś podobny topik "Czego najbardziej żałujecie w życiu?" http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=592

: 21 mar 2006, 23:35
autor: Mysiorek
Bash pisze:Jak dwa wewnetrzne swiaty, bez ingerencji zewnętrzego mogą na siebie nachodzić.

Bo nad zewnętrznym jesteś w stanie zapanować.
Nie mieszaj zewnętrzności z myślami - matrixem. Mózg rządzi - chcesz se obciąć rękę, to ją obcinasz. Ten mały, nasz świat to rozum :)

[ Dodano: 2006-03-21, 23:39 ]
Koko pisze:Tylko co się stać musi, że tutaj zdarzenie zostało wywołane, a reszta pozostaje w zakresie "gdyby"?

Dodatkowy, równoległy matrix? Lub swój? Każdy ma to gdzieś inaczej nakreślone.

[ Dodano: 2006-03-21, 23:41 ]
cubasa pisze:Byl kiedyś podobny topik

Tam było na TAK, tu na NIE.