Ładny temacik.....hmmmm dziś spotkała mnie taka sytuacja........Spotkałem się ze znajomą, której nie widziałem od lat pięciu..... ja mam kobietę, ona jest w związku (podobno niezbyt szczęśliwym).....no ale tak jakoś wyszło, że bawiliśmy się razem fantastycznie......i ja jestem jakiś matoł....bo jej urok mnie po prostu powalił....
Hmmmmm rutyna w związku robi swoje.....czułem się z nią jak nowo narodzony, odkrywałem kobietę na nowo, uczucie którego tak bardzo mi brakowało.....ale mimo wszystko.... do niczego nie doszło....zachowałem się rozsądnie....w każdym razie....tu pojawia się znów ten problem..... Rozum mówi..." jesteś w związku.... czego więcej szukasz"? .....a serce sie zastanawia...."czego Ty kurna tak właściwie chcesz od życia

" ./....heh ale napisalem......jednym slowem burdel

, ale moj tekst odzwierciedla mój nastrój....czyli nie wiem czego chcę w życiu
Pozdrawiam Was wszystkich......... hmmm podsumowując......czasami nie wiesz kiedy w Twoim życiu pojawi się ktoś, kto sprawi, że znów wszystko nabierze sensu.....hmmm .... serce nie sługa jak to ktoś powiedział....i ja się z tym zgadzam.....nie moge sam nad sobą zapanować

....nie wiem czego szukam ....ale jest mi z tym fajnie w chwili obecnej....
Pozdrawiam również wszystkich....będących w dziwnej sytuacji uczuciowej.....hmmm są rzeczy których nigdy nie zrozumiemy
heh.....ide spac, bo piszę głupoty jakieś
