moja dziewczyna powiedziala mi dzis takie slowa :
".. jakbys na mnie troche nakrzyczal czasami to wcale bym sie nie obrazila.."
no sie pytam tak normalnie i powaznie - O SO CHOSI ?
czy zbyt duzy spokoj w zwiazku (brak klutni) przeszkadza kobiecie?
normalnie przypomnial mi sie ciekawy dos tekst o sposobie a jaki kobieta odczuwa milosc.. zwiazek..
mozesz byc nie wiem jakim wspanialym facetem, przychylac nieba dziewczynie , a i tak sie znudzi jesli nic w zwiazku sie nie bedzie dzialo.. przynajmniej na poziomie tego ze ONA tego nie bedzie CZULA..
kobieta musi CZUC ze istnieje taki relationship... mozesz przyjsc pijany.. zwyzywac od najgorszych, trzasnac drzwiami i wrocic za 2 dni.. a ONA i tak bedzie kochala..
czy tego naprawde brakuje kobiecie ?
klutnie zdarzaja sie w kazdym prawie zwiazku - wiadomo, ale czy zwiazek w ktorym tych klutni brak mozna nazwac nieudanym???