Nieśmiałosc vs nawiązywanie kontaktu z kobietą

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Piotr
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 13 lut 2004, 01:00
Płeć:

Nieśmiałosc vs nawiązywanie kontaktu z kobietą

Postautor: Piotr » 13 lut 2004, 01:15

Witam wszystkich. Jestem tu nowy ale od razu zacznę od pytania, które nie daje mi spokoju...

Mianowicie, jestem normalnym facetem, któremu raczej podobno nic nie brakuje. Nie mniej mam jedną charakterystyczną cechę, która mnie stresuje - otóz, doputy dopóki nie znam kogos dosc dobrze, jestem cholernie niesmiały. Jest to o tyle dziwne, ze jak juz sie z kims znam, to wtedy mogę być wręcz duszą towarzystwa, moge gadac do oporu, zartowac, bajerowac itp itd. Ale jak przyjdzie mi zawrzec jakąs znajomosc, to po prostu włącza się niesmiałosc, która mnie knebluje i blokuje na wszelkie mozliwe sposoby. Niestety, nie jestem typem macho, co to zawsze umie wkręcić jakąs gadkę kazdej napotkanej panience, oczarowac ją bajerem, itp itd. Niestety... Pocieszne moze byc tylko to, ze taki macho, to z reguły szuka panienki na jedną noc, co by poprawić swój licznik zdobyczy... Mnie to nie interesuje, nie chce wyrywac dziewczyn na jedną noc.
Wracając do problemu - moje oniesmielenie przy poznawaniu nowych osób jest o tyle problemotwórcze, ze ostatnio wpadła mi w oko jedna dziewczyna, na widok której przeszył mnie taki dziwny prąd... Bardzo chciałbym zawrzeć z nią znajomość. Problem niestety w tym, ze nie mam na tyle odwagi zeby wyjsc z inicjatywą, a jednoczesnie naprawdę chciałbym ją bliżej poznac... :567:
Nadmieniam, ze na chwilę obecną w ogóle jej nie znam, nawet nie wiem jak ma na imię. Wiem tylko, ze mi się podoba. Ostatnio przechodziła obok i spojrzeliśmy sobie w oczy...trwało to dośc długo, ale niestety na tym sie skończyło...
Co zrobic, zeby nawiązac z nią znajomość?
Pozdrawiam
Piotr
stefcio

Postautor: stefcio » 13 lut 2004, 01:28

hmm no nie ma na to chyba rady, trzeba sie po prostu przelamac..z tego co pisales wynika, ze widujesz ja tylko na ulicy? wydaje mi sie, ze dziewczyny lubia jak sie zwraca na nie uwage, w kulturalny sposob..wiec moze na poczatek (jesli ja czesto widujesz) spytaj sie o cokolwiek.. np. o godzine? ulice? moze cos innego.. po prostu, aby zauwazyla, ze sie nia interesujesz, bo chyba samymi spojrzeniami zbyt duzo nie zdzialasz :/ ..Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Dziki Wilk
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 201
Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
Płeć:

Postautor: Dziki Wilk » 13 lut 2004, 02:19

tak chłopak będąc w budzie zapyta sie jej którędy dojść do marszalkowskiej :D :lol:
A tak na poważnie sama natura to wymyśliła gdyby nie to to byście sie namnożyli jak króliki a ja tego problemu prawie nie mam :mrgreen:
a zaliczam dziewczyny na lata świetlne czyli jedna na zawsze jak pan bóg da :570:
stefcio

Postautor: stefcio » 13 lut 2004, 03:23

Dziki Wilku nie wszyscy chodza jeszcze do szkoly..
max

Postautor: max » 13 lut 2004, 07:00

Cóz, niektórzy tak mają. Ja np: Jak poznam kogoś nowego to strasznie się zamykam, nie daję siebie poznać. Wpływa to negatywnie na moje kontaktyz kobietami. Jak jakąś poznam, ona praktycznie nie zwraca na mnie uwagi... Dopiero po dłuższej znajomości zaczyna mnie lubić... Nie mam dziewczyny i jakby jakaś się na mnie popatrzyła mijając mnie to bym do niej zagadał :wink:
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Re: Nieśmiałosc vs nawiązywanie kontaktu z kobietą

Postautor: foxy_lady » 13 lut 2004, 10:40

Piotr pisze: doputy dopóki nie znam kogos dosc dobrze, jestem cholernie niesmiały. Jest to o tyle dziwne, ze jak juz sie z kims znam, to wtedy mogę być wręcz duszą towarzystwa, moge gadac do oporu, zartowac, bajerowac itp itd. Ale jak przyjdzie mi zawrzec jakąs znajomosc, to po prostu włącza się niesmiałosc, która mnie knebluje i blokuje na wszelkie mozliwe sposoby.
Piotr

doskonale cie rozumiem. ma tak samo, chociarz zauważam że z czasem to się zmienia.
co do porady w temacie dziewczyny, niestety nie pomogę Ci bo sama nigdy nie miałam na tyle odwagi aby podejśc do obcego chłopaka i zacząć rozmowę.
może inni pomogą
:)
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 lut 2004, 13:22

Masz dwa wyjscia. Sam wybierz co chcesz.

1. Nie odwazysz sie, bedziesz sie czail itd, a panienke wezmie ktos inny lub przestanie na Ciebie uwage zwracac.
2. Odwazysz sie podejsc, zagadac. Mozesz jutro - dobra okazja :) A wtedy:
a) Poznacie sie i znajomosc bedzie kwitla
b) Splawi Cie w ten czy inny sposob

Jak sam widzisz nie ma innego sposobu jak sie po prostu przelamac, bo mozesz tylko zyskac. NAwet jak da Ci kosza to zyskasz nowe doswiadczenie, wiecej odwagi. Ja z poczatku tez bylem niesmialy pod tym wzgledem :) Ale raz na obozie przyjechal nowy turnusik i stwierdzilem ze czas to zmienic :) I jako pierwszy zagadalem i poznalem wszystkie co ladniejsze panienki :) Pamietam ze cholernie sie spocilem przy tym (w koncu to we Wloszech... ;) ). Nic nie wyszlo, bo dalej nie atakowalem i na znajomosci zostalem, ale wieksza pewnosc siebie zostala.


aha, jest jeszcze 3 mozliwosc, ze sama zagada, ale na to nie licz :)
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 13 lut 2004, 16:00

Śmiałość w 99% procentach przypadków przychodzi z wiekiem. 1% to ludzie wiecznie nieśmiali...
Piotr
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 13 lut 2004, 01:00
Płeć:

Postautor: Piotr » 13 lut 2004, 21:46

To wszystko prawda co piszecie.
Musze sie przełamac, bo na podryw z jej strony raczej nie licze...
Co do pewnosci przychodzącej z wiekiem - cos w tym jest, bo z upływem lat widzę jakąs poprawę i mniejsze onieśmielenie, lecz mimo wszystko dalej jest z tym cienko. Moze dlatego, ze nigdy nie byłem casanovą, nigdy nie bajerowałem dziewczyn, nie wciskałem im kitu jak większość takich, co to "we włosy mają wtarty żel" albo innych macho-cwaniaków, którzy utrzymują że wszystkie laski ich... i potrafią wcisnąć taką gadkę, ze z reguły 90% lasek na to leci... :|
Owszem, przyznaję, ze jak nie spróbuje, to pewnie Ona pomysli, ze nie zwracam na nią uwagi i po prostu ktoś mi ją sprzątnie sprzed nosa, ktos, kto ma dobry bajer i odwagę, zeby podejsc i zagadac...

Pytanie do dziewczyn : w jaki sposób najskuteczniej zagadac (o czym itp - czy byc bezposredni i wyłozyc kawe na ławe, ze chciałbym ją poznac itp itd, czy raczej nie odstraszac jej takimi txtami) ? Jak Wy byscie wolały - jaka reakcja mogła by być wywołana?
Czy "troche" onieśmielony dwudziestokilkulatek nie ma szans na poznanie fajnej dziewczyny? Mam nadzieje, ze ten problem nie przekresla faceta i nie wyklucza zawierania kontaktów z płcią piękną... Choć pewnie większośc dziewczyn/kobiet woli takiego, co to nawija jak stare radio, wciska gadki, bajeruje itp itd - nieprawdaż?

Pozdrawiam
Piotr
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 14 lut 2004, 00:10

Ja mam dobra gadkę. Potrafie przegadac każdego. Z kobietami to różnie bywa. Wszystko jednak zależy od tego na kogo się trafi i jakie ta osoba ma do ciebie podejscie.

ile masz lat?
Kiedyś mi ktoś powiedział, że jak się ma 16-23 lat to kontakty z kobietami polegają na tym, by ktoś sie domyślił, ze czegś więcej niż tylko przyjaźni oczekujemy od tej 2 osoby.
Piotr
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 13 lut 2004, 01:00
Płeć:

Postautor: Piotr » 14 lut 2004, 00:54

No ja mam akurat 25 :P

Słuchaj, ja mysle, ze byłbym w stanie wyłozyc kawe na ławę, tylko czy to przyniesie porządany efekt? Bo moze tylko zrazi i odstraszy tą dziewczynę ode mnie? Podobno nie wszystkie dziewczyny dobrze się czują wiedząc, ze facet ma wobec nich powazne zamiary... Dlatego zadałem pytanie do dziewczyn - i czekam az odpowiedzą, moze mnie to naprowadzi na jakiś (dobry) trop.

Pozdrawiam
Piotr
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 14 lut 2004, 15:15

A co ci szkodzi... Zrób kalkulacje zobacz co stracisz, a co zyszkasz. Czasem może się opłacać trochę zaryzykować.
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 16 lut 2004, 12:10

niektorzy cale zycie ryzykuja...i im sie to placa , a niektorzy nigdy i wiele traca...

ryzykuj......
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 16 lut 2004, 15:26

Właśnie lepiej cos zrobić a porem załować, niż żałować, ze się czegoś nie zrobiło. Jak zaryzykujesz to przynajmniej poznasz prawde i pozbędziesz się wszelkich wątpliwości.
Gość

Postautor: Gość » 16 lut 2004, 21:53

Nie udawaj, ze Cie ona nie interesuje, to na pewno. Ale tez uwazaj, "kawa na lawe" moze przejsc, ale z wyczuciem, zeby nie stwierdzila, ze jakis palant sie nie niej przyczepil, ktoremu sie nowej panienki zachcialo...
Ale czytajac Twoje posty mysle, ze bedziesz potrafil znalezc ten zloty srodek.
Po prostu zagadaj i sprobuj jakos ta rozmowe pociagnac
Bedzie dobrze
pzdr
Awatar użytkownika
Martyna
Maniak
Maniak
Posty: 534
Rejestracja: 28 sty 2004, 00:42
Płeć:

Postautor: Martyna » 16 lut 2004, 22:45

Piotr pisze:No ja mam akurat 25 :P

Słuchaj, ja mysle, ze byłbym w stanie wyłozyc kawe na ławę, tylko czy to przyniesie porządany efekt? Bo moze tylko zrazi i odstraszy tą dziewczynę ode mnie? Podobno nie wszystkie dziewczyny dobrze się czują wiedząc, ze facet ma wobec nich powazne zamiary... Dlatego zadałem pytanie do dziewczyn - i czekam az odpowiedzą, moze mnie to naprowadzi na jakiś (dobry) trop.

Moim zdaniem, jeśli nie znasz tej dziewczyny zbyt dobrze, to lepiej nie mów jej prosto w oczy, że jesteś nią zainteresowany... Spróbuj może się czegoś jeszcze dowiedzieć o niej drogą znajomości, może jakaś wspólna impreza...? Jeśli uczycie się na tym samym kierunku to możesz zagadać o jakieś notatki czy coś, a jeśli nie to narazie obserwuj i notuj w głowie wszystkie zdobyte wiadomości o niej, może wkrótce się przyadadzą 8) Powodzenia!
Awatar użytkownika
Rick_Deckard
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 29 sty 2004, 22:03
Płeć:

Postautor: Rick_Deckard » 17 lut 2004, 00:27

Cześć Piotr.
Przychylam się do opinii Mariusza. Musisz zaryzykować i zebrać się na odwagę. Zapewniam, że najbardziej będziesz później żałował tego czego nie zrobiłeś. Przygotuj się niestety, że te pierwsze razy mogą być spalone. Ale w pewnym momencie zaczniesz czuć się naprawdę swobodnie i zobaczysz jak wszystko nabierze kolorów. Powodzenia.
RD.
David

Postautor: David » 17 lut 2004, 19:48

Witam. Mialem identyczną sytuacje.
Ja nie podszedlem
i teraz bardzo tego zaluje :cry:
Postaraj sie nie popelnic tego samego błędu.
Powodzenia!!!

pzdr
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 18 lut 2004, 07:29

Zawsze po pewnym czasie wszystko zaczyna wychodzić. A przynajmniej powinno :wink:
Awatar użytkownika
Tomi20
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 30 sty 2004, 09:24
Płeć:

Postautor: Tomi20 » 18 lut 2004, 10:30

A ja po walentynkach i moja sytuacja tez niejest ciekawa. pakuR niema co plakac poczekamy zobaczymy :roll: Daj znac co tam u Ciebie na Gadulcu
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 18 lut 2004, 16:19

pakuR pisze: Dziś trzeba być zabójczo przystojnym supermanem, który każdemu jest w stanie dac w pysk, zaczepliwym podrywaczem i w ogóle najgorsze cechy sa w cenie. !

taa jest daj komus w morde a odrazu bedziesz miał wianuszek lasek obok Ciebie :mrgreen:
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
RazieL
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 18 lut 2004, 11:57
Płeć:

Postautor: RazieL » 18 lut 2004, 16:22

taa jest daj komus w morde a odrazu bedziesz miał wianuszek lasek obok Ciebie




A jak, brutalna rzeczywistosc, a co? Może tak nie ma?
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

KOBIETY SAME Z NIMI PROBLEMY, ALE BEZ NICH NIE DA SIE ZYC

Postautor: Mr freeze » 18 lut 2004, 17:48

DOSKONALE Cię rozumiem Pakur. Sam przez t opzeszedłem. NA samym początku czułem jak jad płynie w moich żyłach, potem przygnębienie. :567:
NIewyobrażalnązłość gniew.
:? Poczułem się zdradzony. Potrzebowałem tygodnia żeby dojść do siebie po potraktowaniu przez osobę przed którą sięobnażyłem ze swoich uczuć.
:evil:

Zamknąłem sie w sobie. Postanowiłem sobie, że się zmienię. Po przysłowiowej walce z "wlasnymi demonami" wyciszyłem się.
Teraz z perspektywy czasu oceniam swojąpostawę jako dziecinne zauroczenie - oczekiwałem gwiazdek z nieba, a to tylko ...
No właśnie co to było.
Wiem, że teraz dojrzałem i ...moje kontakty z dziewczynami znacząco się porawiły!

Zdziwiony? Ja również, ale taka jest prawda. A teraz Persona z którą tak wiele mnie łączyło sama zaczyna działać w kierunku odnowienia znajomości.

MAŁE RADY:

ZAWSZE to ty musisz być zdecydowaną stroną (przejmować inicjatywę)-niestety taka jest prawda,

CZĘSTO trzeba mówić to co druga osoba chce usłyszeć (cóż nikt nie wynalazł "połączenia umysłów w proszku"

NAJWAŻNIEJSZE, staraj sięobracać w towarzystwie kobiet, ponieważ masz szansę aby druga strona spostrzegła, że jesteś spox. + bonus.
Zawsze mogą odezwać się drobinki zazdrości i samorefleksji KOBIETY, która wykazała brak odwagi w kontaktach z tobą.

TERAZ TO TY JESTEŚ PANEM SYTUACJI.
ZOBACZYSZ JUZ NIEDŁUGO ZACZNIE SIE RUCH W INTERESIE :twisted:
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

CDN...

Postautor: Mr freeze » 18 lut 2004, 17:54

Prawda jest taka, że dziewczyny kochają tylko zwycięsców!!!

Jest nieprawdą "lubimy chłopaków za ich wewnetrzne piękno i dojrzałość duchową"

Jasne dojrzałość - na to mam czas, bo do 40-tki na karku jest jeszcze sporo czasu.

Tylko, że ci pseudo niedojrzali jakoś sązawsze otoczeni przez płeć przeciwną. A skromni dobrze wychowani stoją w cieniu - czekając niewiadomo na co... :!:
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

CZEKAM NA GLOS DZIEWCZYN

Postautor: Mr freeze » 18 lut 2004, 19:04

Zgadzam sięz tym co napisałeś!!! LIFE IS BRUTAL

CZEKAM NA GLOS ZENSKICH UCZESTNIKÓW FORUM TEJ SPRAWIE.

:?:
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 19 lut 2004, 07:12

LIFE IS BRUTAL, AND SOMETOMES FULL OF KOPAS W DUPAS :mrgreen:

Ktos mi kiedyś to powiedział i niestety jest to prawda...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 263 gości