Strona 1 z 1
co mam z tym zrobic??
: 12 lut 2004, 14:38
autor: agata
czesc!! znalazłam to forum przez przypadek ale mam nadzieje ze sie tu zadomowie a Wy pomozecie mi:)
otóz mam problem mój chłopak jest zazdrosny o mojego kumpla z klasy który keidys cos do mnie czuł. wszystko byłoby OK gdyby nie fakt ze Arek(mój obecny) ciagle boi sie ze mniedzy mna a tym kumplem mozedo czegos dojsc, mówi ze mi ufa ale ze nie ufa temu gosciowi który po prostu działa mu na nerwy.Zalezy mi na Arku i wiem ze jemu na mnie tez ale nie bede zrywac znajomosci z kumplem tylko dlatego ze Arek go nie lubi!!Arek przeprrasza mnie za to ze tak mysli i mówi ze zrobi wszytsko aby sie zmienic,a ja boje sie ze to jest poczatek konca
z Arkiem jest mi dobrze i ani ja ani on nie chcemy by to sie popsuło.wiem ze musimy powaznie pogadac. czy uwazacie ze to juz koniec????
: 12 lut 2004, 17:50
autor: Poggie
na tej stronie jest bardzo ciekawy artykuł o zazrości ...
http://www.agnieszka.com.pl/zazdrosc.htm tam jest to bardzo fajnie opisane
To takie troche głupie mówi że Ci ufa a boi się o to że może Cie stracić ponieważ możesz odejść do tego swojego kumpla ... ehhh to się kupy nie trzyma. Także chyba z tą ufnością nie do końca jest ok ... proponuje bardzo szczerą i powazna rozmową na ten temat. To pomaga naprawdę, po takiej rozmowie powinien poczuć się bardziej dowartościowany ... i pewny że skoro jesteś z nim to chyba nie ma się o co martwić
: 12 lut 2004, 17:54
autor: Xavier
Ja uważam, że to dopiero początek
. Póki tylko działają sobie na nerwy to nie ma się czego obawiać. Mówisz, że ufa Tobie w 100% więc większego problemu nie widzę. Gorzej byłoby gdyby ich nerwy puściły i doszłoby do bójki. Opisz może dokładniej co jest między nimi, bo póki tylko się nielubią a Arek ma do Ciebie zaufanie, to problemu nie widzę.
do Xaviera -szerszy opis:)
: 12 lut 2004, 18:46
autor: agata
a wiec: chłopaki po prostu sie nie lubia!!jak powiedział mi Arek jego denerwuje sama swiadomosc ze ten koles-Bartek w ogóle istnieje tu cytat"ten gosc działa na mnie jak płachta na byka" Co mysli Bartek o Arku cytat" nie lubie tego goscia bo on mi Ciebie tylko dla siebie"
Arek zdaje sobie sprawe z tego ze jego schizy sa nie fair w stounku do mnie i stara sie ich pozbyc. ostatnio bedac na impreze klasowej (Arka nie było) bawiłam sie z wiloma kumplami z klasy z Bartkeim równiez no i na fotkach tak sie jakos składało ze batrek był zawsze w poblizu ale co mam mu powiedziec "sorry nie mozemy bawic sie razem rozmawiac i wszytsko inne" ja nie mam zamiaruu ograniczac grona swoich przyjaciiół i Arek jest tego świadom.Nie chce zebys pomyslał ze Arek to jakis pewny siebie gosc który nie pozwala mi wychodzic z domu samej bo taki nie jest tylko....Bartek i tak w kołko;)
: 12 lut 2004, 20:42
autor: lizaa
ja bym watpila czy Ci ufa....zastanow sie czy Ty bys byla zazdrosna o jego kolezanke...
: 12 lut 2004, 21:04
autor: agata
nie nie byłabym
no ale pogadamy na spokojnie wiec moze bedzie OK!!!!!dzieki za pomoc:)
: 12 lut 2004, 22:29
autor: Maverick
Czyli pogadaj z nim. Dowartosciuj go, zeby byl pewien ze kochasz wlasnie jego i ze chcesz z nim byc
Dlugo jestescie ze soba w ogóle? Takie dowartosciowanie/odswierzenie zwiazku pomaga
A Bartka jesli lubisz i chcesz sie z nim dalej kolegowac to musi go zaakceptowac. A to ze Bartek go nie lubi to normalne. Jak sobie kogos znajdzie lub mu przejdzie to bedzie si
Czekamy na dalszy rozwoj wydarzen
do Mavericka
: 13 lut 2004, 08:38
autor: agata
co do naszego stażu to wszystko zaczeło sie w październiku no ale troche sie musiał o mnie starac:) boze jacy ludzie są mąrdzy:) dzieki za dobre rady!!na pewno z nim pogadam i od razu napisze Wam co z tego wyszło!!
pozdrawiam:)
: 13 lut 2004, 10:10
autor: foxy_lady
mam podobną sytuację i wiem, że nawet jesli sporo czasu spędzasz z Bartkiem i oboje świetnie się bawicie i dogadujecie, to nie mow tego Arkowi.
Nawet najbardziej wyrozumiały facet powie, że jemu to nie przeszkadza ale daje sobie rękę odciąć ze w końcu to wyjdzie z niego i przy kolejnej kłótni powie o tym.
moja rada, lepiej żeby Arek żył sobie w uroczej nieświadomości.
Jeszcze mam pytanie, czy traktujesz Bartka tylko jako kolege, bo on najwidoczniej ciebie nie co zreszta udowodnił w słowach ze wkurza go twoj facet bo ma cie tylko dla siebie..... :shock: ale to jest Twoj chlopak do cholery. niech nie przesadza.
do foxy
: 13 lut 2004, 11:21
autor: agata
wiem wiem ze nawet jak Arek nie powie to i tak bedzie chowac to w sobie ze wkurza go Bartek no ale na to juz nic nie poradze
Co do Bartka to ja go traktuje z przymrużeniem oka bo on ma opinie "psa na baby" :wink: osobiscie traktuje go jak kumpla z klasy i tylko tyle. jak mi powiedział ze nie lubi Arka to mu odpowiedziałam ze na szczescie nie zalezy mi aby on go lubił i ze nie ma takiego obowiazku! och wy faceci!!! :wink:
pozdrawiam
Re: do foxy
: 13 lut 2004, 11:25
autor: foxy_lady
agata pisze: jak mi powiedział ze nie lubi Arka to mu odpowiedziałam ze na szczescie nie zalezy mi aby on go lubił i ze nie ma takiego obowiazku!
grzeczna dziewczynka :twisted:
do foxy
: 13 lut 2004, 13:02
autor: agata
moge byc z siebie dumna?? :wink:
pozdrawiam!!!!
: 13 lut 2004, 14:26
autor: pakuR
Trzeba się spotkać w trójkę , pogadać poważnie i musisz mu dziewczyno powiedzieć prosto w oczy że z wami już nic nie będzie, to odejdzie od zamiarów odbijania Cię, choć samo zycie pokaże. Jeden problem to nie problem , dwa problemy to już problem....przyjażni nie trzeba zrywać, ale trzeba się do niej przyzwyczaića do tego musicie sie nauczyć.
do pakur
: 13 lut 2004, 14:34
autor: agata
hihihihi nie chce miec na sumieniu ani Arka ani Bartka :wink: heheh juz widze spotkanie we troje,ale by była komedia
wole nie ryzykowac znam obudwu na tyle dobrze ze wiem ze to nie mogłoby wypalic, ale dzieki za taka rade!!
: 13 lut 2004, 23:32
autor: pakuR
Tak więc zostaje tylko rozmowa na osobności z każdym z nich i wytłumaczenie każdemu zaistniałej sytuacji, innego wyjścia nie widzę. Miejmy nadzieję tylko że chłopak zrozumie Twoje intencje a kolega nie będzie posuwał się (znając fakty) do podstepstw w stosunku do Ciebie. Zycze powodzenia, bo może nie być łatwo w takim przypadku, wszystko zależy od obopólnego zrozumienia i zaufania. Choć miłośc żądzi sie swoimi prawami, które sa na tyle "dziwne" że do dzis nikomu nie zrozumiałe.
do Pakur
: 14 lut 2004, 12:40
autor: agata
oj z tym niezrozumieniem to racja
no dzis czeka mnie rozmowa z Arkiem i chyba nic dziwnego ze sie troche boje....
pozdrawiam
ps trzymajcie kciuki!!!
: 16 lut 2004, 22:01
autor: Maro
Hehe jestes troche dziwna, z tego co czytam nie wiadomo na kim Ci bardziej zalezy. Jakbys kochala swojego chlopaka to by sie nic innego nie liczylo..
Mialem raz taka sytuacje jak Ty z moja dziewczyna, zalatwilem to bliskim spotkaniem z jej kolega, przez tygdzien nie bylo go w szkole biedak nie chcial sie pokazywac a jak juz byl to sie do mojej malej nie odzywal.
Zorganizuj ich spotkanie, dla facetow to jest najlepszy dialog miedzy soba. Dla mnie przynajmniej tak jest, wszystko zalatwilo.
Pozdrawiam
: 16 lut 2004, 22:29
autor: pakuR
Ja i wiele mi podobnych osób akurat nie jestem zwolennikiem "takich" spotkań męsko-męskich. A jesli już tak to w zupełnie neutralnej atmosferze i czysto politycznie. STOP przemocy- nie jestesmy zwierzętami.A jak ktos "tak" załatwia sprawy, to jego sprawa. nie uwazam tego za rozwiązanie problemu, raczej jego stłumienie.
"Słowo moją bronią"
: 17 lut 2004, 09:12
autor: foxy_lady
Maro pisze:Hehe jestes troche dziwna, z tego co czytam nie wiadomo na kim Ci bardziej zalezy. Jakbys kochala swojego chlopaka to by sie nic innego nie liczylo..
Mialem raz taka sytuacje jak Ty z moja dziewczyna
Zorganizuj ich spotkanie, dla facetow to jest najlepszy dialog miedzy soba. Dla mnie przynajmniej tak jest, wszystko zalatwilo.
nie zgadzam sie absolutnie !
to ze ma chłopaka wcale nie znaczy, że nie może mieć kolegi. uważam, że zachowuje się w porządku a Ty jesteś po prostu przewrażliwiony :wink:
spotkanie dwoch facetów w tym przypadku to głupi pomysł.
Nie ma co robić o to tyle szumu.
juz po wszystkim
: 17 lut 2004, 20:40
autor: agata
do foxy: dzieki ze nie uwazasz mojego podejscia za dziwne!!
pogadałam sobie z Arkiem i juz jest OK.on dobrze wie ze nie bede rezygnowac z kontatów z nikim tylko dlatego ze on tego kogos nie akceptuje.sytuacja wyglada tak ze na dzien dzisiejszy nie było sprawy ale jak najbardziej jest to nauczką zarówno dla mnie jak i dla Arka. dzieki za słowa otuchy i rady jak rozwiazac ten problem.
pozdrawiam!!!!
P.S uwazam ze spotkania mesko meskie tego typu to przejaw niedojrzałosci i głupoty(ale oczywiscie kazdy ma inne zdanie na ten temat)
: 18 lut 2004, 00:26
autor: Maverick
Spotkanie moze byc mesko-damsko-meskie
Co do przebiegu wydarzen to ciesze sie ze jest git
Zamykam & pozdrawiam,
Maverick