niemożność rozpoczęcia... czegokolwiek...
Moderator: modTeam
niemożność rozpoczęcia... czegokolwiek...
Chciałam Was zapytać, pisano tu już o zrywaniu i kończeniu, jak to jest z początkiem
Co zrobić, skoro nie dopuszcza się do siebie nikogo, nikogo na poważnie
Są marzenia o wielkiej miłości, ale każdy potencjalny "książę" jest stopowany. Czasem wydaje mi isę, że naprawdę szukam księcia...
..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
W taki sposób podchodząc wkręcasz się sama w taką spiralkę. Nikt Ci nie dopasuje doputy dopóki Cię nie trafi
Szansa na to jest ale czy warto tracić tyle życia?
Znałem taki "egzemplarz", nic nie pasowało, ciągle było nie to. Teraz 30-tka na karku i nadal dupa blada. Kiedyś się za nią oglądali i latali, teraz coraz mniej takich adoratorów. Siedzi sama.
Nie lepiej może jednak zaakceptować kogoś ? Spróbować? Oczywiście wymaga to troszkę zmniejszenia "poziomu" własnych oczekiwań i trochę odwagi.
Myślę, że jeszcze nie jest tak zupełnie źle
Szansa na to jest ale czy warto tracić tyle życia?
Znałem taki "egzemplarz", nic nie pasowało, ciągle było nie to. Teraz 30-tka na karku i nadal dupa blada. Kiedyś się za nią oglądali i latali, teraz coraz mniej takich adoratorów. Siedzi sama.
Nie lepiej może jednak zaakceptować kogoś ? Spróbować? Oczywiście wymaga to troszkę zmniejszenia "poziomu" własnych oczekiwań i trochę odwagi.
Myślę, że jeszcze nie jest tak zupełnie źle
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz,
ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump

fish, ludzie mowia, ze mi sie w dupie poprzewracalo
ale ja tak wcale nie mysle. za 3 latka stuknie mi 30 i troche sie zaczynam martwic... nie twierdze, ze nie mam wymagan, bo mam, ale chyba takie jak kazdy. chcialabym zeby byl wierny i nie oszukiwal, bo na tym punKcie jestem wybitnie uczulona. tyle, ze mam wielu kumpli, ktorzy zdradzaja i nie jest to dla nich jakis wielki zgryz, po prostu, sex to nie zdrada -mowia. moze to mnie troche odstrasza?? bo twierdza, ze kochaja te swoje zony czy dziewczyny...
..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
myślę że nie można się zadawalać byle czym. lepiej by panną po 30-tce niż rozwódka po 40-tce. Jeśli nie znasz facetów na poziomie to poszukaj tam gdzie tacy grasują...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Blazej30 pisze:Jeśli nie znasz facetów na poziomie to poszukaj tam gdzie tacy grasują...
a gdzie to jest
Marina pisze:Mam nadzieje, że ty również na takiego w końcu trafisz! czego Ci życze z całego serducha
dzieki bardzo

..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
To wszystko zależy od człowieka.
Nasz Adrjul napisze, że pójście z kimś do łóżka jak kocha się kogoś innego jest, może nie tyle normalne, co wielce prawdopodobne.
Nie wszyscy tak mają.
Jak się kogoś kocha tak się raczej nie przytrafi. Co innego gdy sie jest w związku z kimś gdy to uczucie nie istnieje, jest minimalne, jest się z kimś dla wygody lub obowiązku, przyzwyczajenia wtedy... a i owszem.
Nie twierdzę, że miłość wszystko przezwycięży. Dochodzi do tego szacunek, zaufanie itp. Dużo jednak pomaga.
Ryzyko zdrady zawsze istnieje i należy się z tym liczyć, jednak trzeba dać komuś szansę.
O w mordę, dawno tak poważnie się nie napisałem
Muszę chyba iść z tej pracy do domu bo zaczynam wariować

Nasz Adrjul napisze, że pójście z kimś do łóżka jak kocha się kogoś innego jest, może nie tyle normalne, co wielce prawdopodobne.
Nie wszyscy tak mają.
Jak się kogoś kocha tak się raczej nie przytrafi. Co innego gdy sie jest w związku z kimś gdy to uczucie nie istnieje, jest minimalne, jest się z kimś dla wygody lub obowiązku, przyzwyczajenia wtedy... a i owszem.
Nie twierdzę, że miłość wszystko przezwycięży. Dochodzi do tego szacunek, zaufanie itp. Dużo jednak pomaga.
Ryzyko zdrady zawsze istnieje i należy się z tym liczyć, jednak trzeba dać komuś szansę.
O w mordę, dawno tak poważnie się nie napisałem
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz,
ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump

- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Nibeneth pisze:Chciałam Was zapytać, pisano tu już o zrywaniu i kończeniu, jak to jest z początkiem Co zrobić, skoro nie dopuszcza się do siebie nikogo, nikogo na poważnie Są marzenia o wielkiej miłości, ale każdy potencjalny "książę" jest stopowany. Czasem wydaje mi isę, że naprawdę szukam księcia...
no bo kto by nie chciał ksiecia

Nibeneth pisze:Są marzenia o wielkiej miłości, ale każdy potencjalny "książę" jest stopowany.
Znam to. Chcę być w normalnym, poważnym związku, ale wizja całego dobrodziejstwa inwentarza odpycha. Po prostu musisz trafić na tego właściwego, wtedy będzie dobrze.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
w punktach będzie, bo zaraz wychodzę, więc się streszczam
Przyczyny takiego stanu rzeczy:
1."I w dupach się poprzewracało, tak?"
2.nadmierne oczekiwania, nieadekwatne do rzeczywistości
3."zrycie"
4.brak realizmu, wyobraźnia zapaćkana przez media (wszyscy piękni, przystojni, bogaci etcetera), książęta, censored, z bajki
itd, itd.....
problem leży głównie w psychice, a paradoksalnie najłatwiej go rozwiązać
1."I w dupach się poprzewracało, tak?"
2.nadmierne oczekiwania, nieadekwatne do rzeczywistości
3."zrycie"
4.brak realizmu, wyobraźnia zapaćkana przez media (wszyscy piękni, przystojni, bogaci etcetera), książęta, censored, z bajki

itd, itd.....
problem leży głównie w psychice, a paradoksalnie najłatwiej go rozwiązać

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Nibeneth, nie słuchaj Tedzia,on szuka kobiety której wszystko jedno z tym czy z tamtym.Byle był komunistą. Niechciałbyn być z kobietą bez wymagań. Tylko trzeba się wspiąc na swój poziom...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Nie wirze , ze nikt sie dobry nie znalazł , przyczyna tkwi gdzie indziej, a nie w facetach otaczajacych Ciebie
I tak jak mówi ma Ciotka stara panna , która to facetów miala wielu , ale nikogo wybrac nie umiała , po 24 roku zycia , dziewczyna staje sie juz zbyt "mądra " jak to okresla , temperament w niej został stłumiony , w wyniku nie uzywania sexu , albo uzywania go niejako mechanicznego .
Gdyby kazdy z nas starszych ! cofnoł sie pamieca do lat młodosci , i poszykał mechanizmów działajacych na tzw. pujscie za mąż , czy też ozenienia sie !? a porównał to z tymi teraz , łatwo dostrzegł by róznice jaka jest .
Wtedy działało cos takiego jak wpływ innych ! (dodatkowo) , chec pokazania sie jak i cholerny ciąg do tego by kogos miec
Potam niestety wiekszosc z tych rzeczy mija , zostaja same powazne juz rzeczy ! i co sie dzieje
zadajemy sobie zbyt wiele pytan , których nie zadawalismy sobie majac lat 17 -22 -24 lat , pytania zas te nie maja konkretnych odpowiedzi , a my nie potrafimy zaryzykować , co sie dzieje jak sie jest młodym
Cos tez jest w powiedzeniu "JAK SIE CZłOWIEK ZENI , TO MU PAN BOG ROZUM ODBIERA "
I tak jak mówi ma Ciotka stara panna , która to facetów miala wielu , ale nikogo wybrac nie umiała , po 24 roku zycia , dziewczyna staje sie juz zbyt "mądra " jak to okresla , temperament w niej został stłumiony , w wyniku nie uzywania sexu , albo uzywania go niejako mechanicznego .
Gdyby kazdy z nas starszych ! cofnoł sie pamieca do lat młodosci , i poszykał mechanizmów działajacych na tzw. pujscie za mąż , czy też ozenienia sie !? a porównał to z tymi teraz , łatwo dostrzegł by róznice jaka jest .
Wtedy działało cos takiego jak wpływ innych ! (dodatkowo) , chec pokazania sie jak i cholerny ciąg do tego by kogos miec
Potam niestety wiekszosc z tych rzeczy mija , zostaja same powazne juz rzeczy ! i co sie dzieje
Cos tez jest w powiedzeniu "JAK SIE CZłOWIEK ZENI , TO MU PAN BOG ROZUM ODBIERA "

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- cyrkonijka
- Zaglądający
- Posty: 11
- Rejestracja: 13 sty 2006, 14:23
- Skąd: from Heaven
- Płeć:
Re: niemożność rozpoczęcia... czegokolwiek...
Nibeneth pisze: Są marzenia o wielkiej miłości, ale każdy potencjalny "książę" jest stopowany. Czasem wydaje mi isę, że naprawdę szukam księcia...
Też tak kiedyś myślałam, ale problem leżał nie we mnie bo oczekiwanie zrozumienia i akceptacji oraz miłości nie jest aż takim wielkim wymaganiem chyba...w pewnej chwili jednak myślałam że oczekuję niemożliwego. Czasem znowu myślałam, że za bardzo czegoś chcę i tego nie znajdę... a z czasem był już tylko pesymizm...
Jednak przyczyna tkwiła nie w oczekiwaniach , szukaniu ideału bo takowego nie szukałam nigdy, po prostu brakowało "chemii" tego czegoś nieokreślonego. I choć dużo czasu mineło to wreszcie w najmniej oczekiwanej chwili w najmniej oczekiwany sposób i w najmniej oczekiwanym miejscu zjawił sie ten włąsciwy w którym się zakochałam... i powiedzmy znalazłam mój "ideał" mojego "księcia z bajki"

"Miłość jest jak ziewanie, najczęściej kończy się spaniem."
Lodovico Ariosto
Lodovico Ariosto
Genialne Andrew!!!
Nic dodac nic ujac
Zapewne po tych slowach kazda panna zacznie rozmyslac... on ma racje
Wystarczy spojrzec na rozne serwisy randkowe badz podobne a dokladinej na wiek zainteresowanych:
lata zabawy 17-19
lata flirtu 20-22
lata paniki 24-26!!! (dlaczego,bo plany naprzyszlosc wziely w lbe,marzy sie cieplo rodzinne, stabilizacja nie wiem)
Zapytacie a gdzie 23?
Gdzies mi ucieklo
ale sporo znajomych par wlasnie w wieku 23 mialo przelom...
Jestem jeszcze w dobrym okresie bo do pseudo panicznego stanu mam sporo czasu.
Nic dodac nic ujac
Zapewne po tych slowach kazda panna zacznie rozmyslac... on ma racje
Wystarczy spojrzec na rozne serwisy randkowe badz podobne a dokladinej na wiek zainteresowanych:
lata zabawy 17-19
lata flirtu 20-22
lata paniki 24-26!!! (dlaczego,bo plany naprzyszlosc wziely w lbe,marzy sie cieplo rodzinne, stabilizacja nie wiem)
Zapytacie a gdzie 23?
Gdzies mi ucieklo

Jestem jeszcze w dobrym okresie bo do pseudo panicznego stanu mam sporo czasu.
Iść przez życie tak, aby ślady twoich stóp przetrwały Cię
ehhh... ludzie, musze dodac, ze sie ostatnio zaduzylam, w kolesiu jednym, zonatym. stad moja beznadzieja. mam swiadmomosc, ze to do bani, nikt inny mi sie nie podoba, bo ON mi sie podoba no i kolejny raz facet udowodnil, ze rod meski wiernoscia nie grzeszy... fuj, na siebie i na niego
..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
Nibeneth pisze:ehhh... ludzie, musze dodac, ze sie ostatnio zaduzylam, w kolesiu jednym, zonatym. stad moja beznadzieja. mam swiadmomosc, ze to do bani, nikt inny mi sie nie podoba, bo ON mi sie podoba no i kolejny raz facet udowodnil, ze rod meski wiernoscia nie grzeszy... fuj, na siebie i na niego
Nibeneth pisze:chcialabym zeby byl wierny i nie oszukiwal, bo na tym punKcie jestem wybitnie uczulona. tyle, ze mam wielu kumpli, ktorzy zdradzaja i nie jest to dla nich jakis wielki zgryz, po prostu, sex to nie zdrada -mowia. moze to mnie troche odstrasza?? bo twierdza, ze kochaja te swoje zony czy dziewczyny...
Nibeneth w temacie 'Romans z mezatka' pisze:themadablues, słuchajjuz mi sie chce smiac
ja jestem w identycznej sytuacji, od kilku dni
i ja wiem, ze sie z kolesiem przespie, ty tez to wiesz, wiec daruj sobie te dyrdymaly, ok
moj ksiaze z bajki ma ksiezniczke... ehhh
;DD

No to teraz zastanowmy sie skad sie biora zdrady, niewiernosci, pretensje do siebie i swiata ze sie ksiecia z bajki znalezc nie mozna?...

Spojrzalas kiedys krytycznie na siebie i na to co robisz?
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
sadi pisze:
No to teraz zastanowmy sie skad sie biora zdrady, niewiernosci, pretensje do siebie i swiata ze sie ksiecia z bajki znalezc nie mozna?...
Spojrzalas kiedys krytycznie na siebie i na to co robisz?
nawet nie probuje, bo musialabym sie pocac szary mydlem, ale przyjdzie na to czas, zapewne po tym jak juz odchoruje to, co robie teraz...
..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
nawet nie probuje, bo musialabym sie pocac szary mydlem, ale przyjdzie na to czas, zapewne po tym jak juz odchoruje to, co robie teraz...
A czemu nie probujesz?

Boisz sie ze znajdziesz odpowiedz dlaczego nie ma obok ciebie ksiecia z bajki?
Do odwaznych swiat nalezy ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
Nibeneth pisze:czyli rozumiem, ze jedno z drugim nie ma nic wspolnegouffff, Andrew, ulzylo mie, serio <wsciekly>
oczywiscie ze nie ! idziesz na impreze- pijesz , wiesz ze ci to zaszkodzi , ale pijesz ,
palisz ....wiesz , ze to szkodliwe ale palisz mimo wszystko , bo ci sie to podoba
wiesz ze masz jechac na autostradzie 130 , ale jak tak jechać jak 200 kucy pod maską a auto aż sie rwie do jazdy , wiec jedziesz 240 i masz frajde i adrenaline
kazde z tych czynnosci niesie ze sobą nebezpieczenstwo dla ciebie , ale to robisz ..to jak ? nie kochasz siebie ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
kocham
[ Dodano: 2006-02-21, 09:39 ]
normalnie mi si echce smiac i plakac jednoczesnie
niemoznosc zamienila sie w moznosc, tyle ze osoba nieodpowiedznia, ale shiza, chce do mamy, moze by mi wybila z glowy glupoty 



[ Dodano: 2006-02-21, 09:39 ]
normalnie mi si echce smiac i plakac jednoczesnie


..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 199 gości