agnieszka.com.pl • Jak odzyskać zaufanie?
Strona 1 z 2

Jak odzyskać zaufanie?

: 24 sty 2006, 00:16
autor: Mentor
"Mentor" na takie miano nie zasługuje...

Od mojej przyjaciółki, kobiety którą jeszcze rok temu kochałem nad wszystko, dostałem na imieniny bilet do teatru.

Mieszkanie przyjaciółki było bliżej teatru niż mój akademik. Byłem w garniturze. Mróz był okropny więc wcale nie było mi przyjemnie w cienkich spodniach. Dlatego postanowiłem zostać do rana w mieszkaniu przyjaciółki wszak dniem mrozu tak dotkliwego nie ma. Chciałem też z nią porozmawiać, aby upewnić się, że nie oczekuje odemnie więcej niż mogę jej dać. Moją najdroższą kocham i kochałem, kiedy szedłem do mieszkania przyjaciółki.

W nocy spaliśmy przy sobie. Oczywiście nie dotknąłem jej w charakterze okazywania czułości etc. Spytałem ją co do mnie czuje. Odpowiedziała, że nic poza sympatją jaką czuje do mnie za dane jej wsparcie (pomagałem jej wyjść z pewnych problemów)...

W rozmowie przez sms z moim przyjacielem przyznałem się, że przy niej spałem. Jedna z wiadomości o treści : "To już druga noc, którą spędziłem przy niej i nic nie powiem zmysly szalaly jednak nie ma to jak moja ukochana ..." . Teraz wytłumaczenie: 'zmysły szalały' Tak, to przez wspomnienia. 'drugą noc' ... Tak, bo cześniej też była sytuacja, kiedy u niej zostałem.

Łatwo domyśleć się, że wspomniana wiadomość przez przypadek trafiła do mojej ukochanej.

Po konfrontacji wiem, że całkowicie straciłem jej zaufanie, ale ona chce dołożyć wszelkich starań, aby znów mi ufać. Oczywiście to czy tak się stanie zależy także odemnie ...

Teraz pytanie co mogę zrobić, aby odzyskac jej zaufanie? Jest dla mnie najważniejsza nawet już widmo sesji stało się zaledwie cieniem wątłej trawki w słoneczny dzień . <zalamka>

P.S.
Z ciekawszych komentarzy do tego co zrobiłem:
"#$ujowo się za#$owałeś", potem ułożone przez tą osobę w bardziej dyplomatyczne zdanie "Zachowałeś się źle jak na dorosłego człowieka przystało, a w szczególności, jak na student".
Szczerze mówiąc wole ten pierwszy komentarz ten drugi bardziej mi uwłacza...

: 24 sty 2006, 00:22
autor: Kermit
Mentor, jak drugim razem pod zly adres smsa wyslesz0- w trakcie wysylania wyciagnij szybko baterie z telefonu.Dziala.Sms nie dojdzie :)

: 24 sty 2006, 00:22
autor: ptaszek
Jeśli faktycznie chcesz odzyskać zaufanie dziewczyny, to przeproś i przyrzeknij, że nie dopuścisz już do takiej sytuacji i się tej obietnicy trzymaj. Jak Cię znów do tej przyjaciółki na noc będzie niosło, choćby sie waliło i paliło, powstrzymaj się. Jak Cię ręka zaświerzbi - ugryź się w nią. Jeśli nie da rady i będziesz musiał u niej zostać, to chociaż nie śpij tuż przy niej!!!!!!
Nie powinieneś do takiej sytuacji dopuszczać. Zwłaszcza, że coś tam się w środku odzywa kiedy blisko niej jesteś. Lepiej nie kusić losu.

: 24 sty 2006, 08:17
autor: Pituś
łeee a gdzie Twoja wyobraznia?? nie umiesz na biegu sciemki wymyslec?;> w czasie czytania tego postu.. dwie mi na mysl przyszly ;> nie mogles zaraz po tym esie, wyslac drugiego w stylu"aaa mam Cie :D jestes zazdrosna? no powiedz ze jestes.. ;) do zobaczenia bla bla.. tesknie cmok" ;> mialem kiedys dosc podobna sytuacje.. a nawet troche bardziej zamotana.. i com? ;) es poszedl do mojej pieknosci.. a ja wyszedlem z tego calo ;) ludzie.. wyobrazni :>

a co do odzyskania zaufania :> przepraszaj, obiecuj ze nie powtorzysz czegos takiego :> no coz.. staraj sie jak mozesz :> jesli ona Cie kocha.. moze Ci wybaczy :>ewentualnie.. mozesz poprosic przyjaciolke.. aby odezwala sie do Twojej dziewczyny.. ze naprawde nic nie robiliscie.. nie wiem czy bym tak nie zrobil.. powodzenia

: 24 sty 2006, 10:44
autor: mati25
Chyba jedyne co Ci pozostało to przepraszać i obiecywać że to się już niepowtórzy. A przy kolejnym źle zaadresowanym smsie skrzystaj z rady Pitusia to ciekawy sposób jest, przynajmniej na moją dziewczynę by zadziałał bo jest zazdrosna o wszystko co się rusza.

: 24 sty 2006, 10:51
autor: Ciekawski
Intryganci :)

: 24 sty 2006, 11:02
autor: Olivia
Powinieneś był albo tylko dla siebie to zostawić, albo sam Jej się przyznać, bo ploty przechodzone z ust do ust działają jak zabawa w głuchy telefon...

Ona ma Ci jeszcze raz zaufać... Niby nic wielkiego się nie stało, tylko spaliście obok siebie, ale trzeba było o tym wcześniej pomyśleć! Jak Ty byś się czuł, gdyby Twoja kobieta poszła na noc do jakiegoś kumpla i spała z Nim w jednym łóżku, oczywiście bez żadnych intymnych kontaktów?

Co masz zrobić? Okazywać Jej na każdym kroku, jak bardzo Ci na Niej zależy i nigdy więcej nie serwować Jej powtórki z rozrywki...

: 24 sty 2006, 11:35
autor: Sir Charles
Miłość to nie posiadanie kogoś na wyłączność. Zazdrość o takie rzeczy uprzedmiatawia, powoduje, ze dziewczyna Mentora zamiast jak człowieka traktuje go jak bezwolną lalkę. A czegóż ona by chciała - żeby pierwszy dzień związku z nią był pierwszym dniem Nowej Ery dla Mentora?! Żeby zrobił sobie reset wszystkiego, co do tej pory czuł? Megalomania połączona z chorą zazdrością, a wszystko w imię "miłości".

Nawet jej nie dotknął! Balansuje na krawędzi przepaści? Ależ na tym życie polega. Dopóki się nie spadnie - jest ok.

: 24 sty 2006, 12:16
autor: Ciekawski
Sir Charles pisze:A czegóż ona by chciała - żeby pierwszy dzień związku z nią był pierwszym dniem Nowej Ery dla Mentora?!

Buahahahaha*





*) No, ale trudno się nie zgodzić. <browar>

: 24 sty 2006, 12:25
autor: Olivia
Oj Charles, nikt się chłopakowi nie każe odcinać od przyjaciół, nie można rezygnowac całkowicie ze swojego dotychczasowego życia, gdy zaczyna się nowy związek. Tylko należy je nieco zmodyfikować... ;)

: 24 sty 2006, 12:30
autor: Sir Charles
Mentor pisze:Oczywiście nie dotknąłem jej


Mentor pisze:zmysly szalaly jednak nie ma to jak moja ukochana .


Mentor pisze:całkowicie straciłem jej zaufanie,


O jakim zaufaniu mowa, skoro zostalo "stracone" wlasnie w momencie, w którym można się było ewentualnie przekonać o jego istnieniu? Nie sztuka "ufać" komuś, kto bezustannie pyta o pozwolenie i nie wyściubia nosa poza "podpantofle" :]

: 24 sty 2006, 12:43
autor: robinho
ale dałeś ciałaMentor, może jeszcze owiesz jej: "To nie było tak!"
No nie wiem, nie wiem co Ci doradzić. Przeprosić i liczyć że wybaczy?

: 24 sty 2006, 12:49
autor: Sir Charles
robinho pisze:Przeprosić


Za co facet ma przepraszać? Za to, że dochował wierności?

: 24 sty 2006, 12:51
autor: Mentor
Pituś pisze:łeee a gdzie Twoja wyobraznia?? nie umiesz na biegu sciemki wymyslec?;> w czasie czytania tego postu.. dwie mi na mysl przyszly ;> nie mogles zaraz po tym esie, wyslac drugiego w stylu"aaa mam Cie :D jestes zazdrosna? no powiedz ze jestes.. ;) do zobaczenia bla bla.. tesknie cmok" ;> mialem kiedys dosc podobna sytuacje.. a nawet troche bardziej zamotana.. i com? ;) es poszedl do mojej pieknosci.. a ja wyszedlem z tego calo ;) ludzie.. wyobrazni :>


Jak bym wiedział że to do niej wysłałem a nie do przyjaciela to moze bym tak zrobil ale ja zorientowałem się dużo, DUŻO później ...

Poza tym sprawę komplikuje, że przez 90% czasu jesteśmy oddaleni do siebie o conajmniej 300KM ja studiuje w Krakowie ona w Lublinie.

: 24 sty 2006, 13:51
autor: sophie
Sir Charles pisze:
robinho pisze:Przeprosić


Za co facet ma przepraszać? Za to, że dochował wierności?

Dokladnie!
To że ona jest przewrażliwiona i traktuje go jak własność (syndrom zbyt dużej zazdrości), oraz że tak naprawdę nic się nie stało, nie jest powodem, dla którego on powininen przepraszać.
Owszem, dziewczyna moze się źle czuć z tym, że Mentor coś jednak czuje do przyjaciółki, ale... sam przecież napisał kumplowi, że dziewczyna jest najważniejsza.
Poza tym, czasem ciężko się pozbyć sentymentu do kogoś innego, nawet jak się jest w związku. Ale dopóki nie ma zdrady, to nie widzę problemu...
I niech nikt nie wmawia, że odkąd jest ze swoją drugą połówką, to odciął się od przeszłości, wymazał wszystkie uczucia i olał znajomych (zwłaszcza tych, z którymi "coś" wiązało).

I tak ogólnie zgadzam się ze wszystkim, co w tym topicu napisał Charlie <browar>

: 24 sty 2006, 15:09
autor: Ted Bundy
sophie pisze:I tak ogólnie zgadzam się ze wszystkim, co w tym topicu napisał Charlie


ja również, nic więcej nie mam do dodania... <browar>

: 24 sty 2006, 16:01
autor: robinho
nie rozumiecie

wymagacie od dziewczyny, żeby w to uwierzyła.
Mentor jest na studiach, śpi w jednym łóżku z koleżanką, więc nie osłabiacie mnie. Czy był sex czy nie, dziewczynie trudno będzie w cos takiego uwierzyć. Ja bym raczej nie uwierzył jakby mi dziewczyna powiedziała: wiesz spaliśmy w jednym łóżku, ale byliśmy grzeczni. Tymbardziej jakby to wyszło przypadkiem. Tyle w tym temacie.

Nie jesteśmy niczyją własnością, ale elementarne przejawy wiernosci powinnismy zachowywać.

: 24 sty 2006, 16:10
autor: sophie
robinho pisze:Ja bym raczej nie uwierzył jakby mi dziewczyna powiedziała: wiesz spaliśmy w jednym łóżku, ale byliśmy grzeczni. Tymbardziej jakby to wyszło przypadkiem. Tyle w tym temacie.

No to juz Twoj problem.


robinho pisze:Mentor jest na studiach, śpi w jednym łóżku z koleżanką, więc nie osłabiacie mnie. Czy był sex czy nie, dziewczynie trudno będzie w cos takiego uwierzyć.

I co z tego, ze jest na studiach? To studenci sa jakims innym gatunkiem? <boje_sie>
Jezu, ile to ja razy, zwlaszcza po imprezach, spalam na jednym lozku, i to nie z jednym kumplem. Czasem to nas 6ro bylo (w tym jeszcze na przyklad 1 kolezanka).
A jak jej trudno uwierzyc... no coz albo ma jakies poczucie wlasnej wartosci, albo bedzie wszedzie szukac dziury w calym. Dla mnie, taka zazdrosc jest niezrozumiala. I wynika ze wspomnianego braku pewnosci siebie. Owszem, czasem na zbytnim zaufaniu mozna sie przejechac, ale litosci, przeciez on napisal wyraznie " nie ma to jak moja ukochana".
To ona musi sobie z tym poradzic, nie on.
On, jak juz bylo mowione, nie ma sie z czego tlumaczyc. No chyba, ze jest tzw. klucha, ktora zrobi wszystko, co jego pani mu kaze. Co tez jest absurdalnym tlumaczeniem.

: 24 sty 2006, 16:18
autor: Koko
robinho pisze:wymagacie od dziewczyny, żeby w to uwierzyła

Jedna bardzo istotna sprawa, w co uwierzyła?
Że nie było tak, jak to podpowiada Jej wyobraźnia? <diabel>

Mentor, poszedłeś do koleżanki, o którą Twoja Dziewczyna jest zazdrosna. OK.
Spałeś z Nią w jednym łóżku- nie OK, ale nic nie zrobiłeś- OK, choć trudno w to uwierzyć. I tutaj wkracza Jej wyobraźnia.
Mam jedno pytanie: jakie zaufanie zostało utracone? To... niby istniejące? :)
A może po prostu zachwiałeś Jej pewność (siebie, Ciebie), podpowiedziałeś nieprzyjemne historie, niemile zaskoczyłeś, zawiodłeś?

Sama musi sobie dać siana z wyrzutami. Po prostu.

: 24 sty 2006, 16:34
autor: robinho
Koko pisze:Spałeś z Nią w jednym łóżku- nie OK, ale nic nie zrobiłeś- OK, choć trudno w to uwierzyć.


zaufanie ok, ale mentor utrudnia to zaufanie swojej dziewczynie...

: 24 sty 2006, 16:37
autor: Koko
robinho pisze:zaufanie ok, ale mentor utrudnia to zaufanie swojej dziewczynie...

Mentor? ...
A może wyobraźnia?

: 24 sty 2006, 16:44
autor: Imperator
Koko pisze:Mam jedno pytanie: jakie zaufanie zostało utracone?


Zaufanie, że nie znajdzie się w prowokującej sytuacji (czyli: spanie z koleżanką w jednym łóżku). Stąd naprawdę było blisko do... zdrady.
Być może ona się boi, że któregoś dnia stanie się TO, bo gość nie oprze się, albo koleżanka go skusi (i w efekcie: to pierwsze).
Czyli właściwie to... jej wyobraźnia utrudnia zaufanie. Bo jej wyobraźnia poszła o krok dalej. Fakty przemawiają na jego korzyść.

Ja bym zostawił to panu czasowi do naprawy. Ów pan naprawdę czasem potrafi zadziałać pozytywnie. :)
Wszystko będzie w porządku, to i zazdrość/brak zaufania minie.

: 24 sty 2006, 17:19
autor: Pituś
Mentor pisze:ona w Lublinie.

mam pomysla =D moze pomoc.. moze nie :D popytam, ile w Lbn kosztuje poczta kwiatowa.. mysle ze.. mogloby sie jej to spodobac.. =)).. i moze ciut zalagodzic sytuacje :>

: 24 sty 2006, 17:24
autor: Mona
Ja proponuję odwrócić sytuację - to Ona zostaje na noc u chłopaka, którego kiedyś bardzo kochała. Dalej sytuacja z sms-em. Co czujesz, Mentor? :)

Nie jest to łatwe i nie jest też na porządku dziennym spać z byłą/ym ukochaną/nym dla obecnego partnera.

Nie dziwię się, ze namieszałeś Jej w głowie. Zupełnie nie wiem, co Ci poradzić, ale prawdą jest, że to czas pokaże, czy jest w stanie zaufać Tobie, choć nic nie wydarzyło się, ale Ona nie jest co do tego przekonana...

: 24 sty 2006, 17:50
autor: robinho
pewnie jakbyście Mentor, stracili hamulce, to też byś sie nie przyznał sowjej kobiecie...

: 24 sty 2006, 18:47
autor: Mentor
robinho pisze:pewnie jakbyście Mentor, stracili hamulce, to też byś sie nie przyznał sowjej kobiecie...


A wręcz przeciwnie wtedy to już bym musiał przyznać się, a przynajmniej oznajmić, że nie chce lub nie mogę więcej z nią być. W takiej sytuacji oznaczałoby, że tylko wydaje mi się, że ją kocham. Zanim puściłyby mi hamulce podjąłbym decyzje, że z nią koniec.

: 24 sty 2006, 18:50
autor: Bash
Wszystko spoko. Ale po co w ogóle się chwalisz komu kolwiek, że śpisz z swoją przujaciółką.
Przecież gdyby mi laska powiedziała, ze z kims TYLKO spała, patrz bo bym jej uwierzył. Z takiej bliskości do seksu jest tylko jeden krok. Dziwisz się, że stracila do Ciebie zaufanie, ja nie ;]

: 24 sty 2006, 18:55
autor: Mentor
Bash pisze:Wszystko spoko. Ale po co w ogóle się chwalisz komu kolwiek, że śpisz z swoją przujaciółką.
Przecież gdyby mi laska powiedziała, ze z kims TYLKO spała, patrz bo bym jej uwierzył. Z takiej bliskości do seksu jest tylko jeden krok. Dziwisz się, że stracila do Ciebie zaufanie, ja nie ;]


Nie dziwie się że straciła do mnie zaufanie. Pytam pzecież jak je odzyskać. Po co chale się, że śpie z przyjaciółką? bo przyjaciel pytał? Glupio to brzmi, ale prawda taka, że tylko na nią na niego na siebie i moją ukochaną mogę liczyć i na nikogo więcej... "Z takiej bliskości do seksu jest jeden krok" No patrz. Niespodzianka. Nie we wszystkich okolicznościach. Gdybym próbował jej dotknąć wylądowałbym na podłodze bez poduszki, w przypływie jej litości może z kocem...

: 24 sty 2006, 19:12
autor: Bash
Mentor pisze:Po co chale się, że śpie z przyjaciółką? bo przyjaciel pytał?


A skad ona sie dowiedziała, przyjaciel zawiódł ?

Mentor pisze: Gdybym próbował jej dotknąć wylądowałbym na podłodze bez poduszki, w przypływie jej litości może z kocem...


Ona ci uwierzy <kiedykolwiek> ?

Czytałes posty na temat przyjażni miedzy kobieta a facetem? Jak nie - zapraszam do lektury?
Jak odbudowac zaufanie? Myśli się przed a nie po =) MOże szczera rozmowa, najlepiej w 3 TY, Twoja dziewczyna i Twoja przyjaciółka, może wtedy uwierzy Ci ?

: 24 sty 2006, 19:27
autor: Mentor
Bash pisze:A skad ona sie dowiedziała, przyjaciel zawiódł ?


Przecież pisałem, że nie przyjaciel zawiódł tylko ja bo źle wybrałem numer...

[ Dodano: 2006-01-24, 19:40 ]
Pituś pisze:
Mentor pisze:ona w Lublinie.

mam pomysla =D moze pomoc.. moze nie :D popytam, ile w Lbn kosztuje poczta kwiatowa.. mysle ze.. mogloby sie jej to spodobac.. =)).. i moze ciut zalagodzic sytuacje :>


Byłbym wdzięczny gdybyś zorientował się... Ostatecznie wyśle z Krakowa