Co Wy o tym myślicie?
: 12 sty 2006, 21:41
Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!
Agnieszka zaprasza do miłosnej lektury
https://agnieszka.com.pl/forum/
karany w sensie "siedział w więzieniu"?Niunia_16 pisze:karany
cubasa pisze:karany w sensie "siedział w więzieniu"?
Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!
Niunia_16 pisze:Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!
Niunia_16 pisze:Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!
ForsakenXL pisze:Jeśli to ten sam gość, który od 4 miesięcy "bzyka się" z tobą od 4 miesięcy bez żadnego zabezpieczenia to faktycznie czegoś potrzebuje
Hehe, ForsakenXL, chyba Ci się fora pomyliły?!A może była jakaś konwersacja podczas mojej nieobecności?
smokarz pisze:zreszta jej posty smierdza mi perfidna prowokacja albo bujna wyobraznia " 4 miesiace seksu bez zabezpieczenia" , " faceci z osrodkow zamknietych" ...
Niunia_16 pisze:Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!
Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!
Niunia_16 pisze:HA, chciałam sprawdzic co wy o tym myslicie, i jedna osoba miala tylko racje, A reszta... On potrzebuje duzo czulosci, ale nawet sobie nie wyobrazacie ile On moze tej czulosci rowniez dac....
Niunia_16 pisze:I owszem to z Nim jestem juz ponad osiem miesiecy i wspolzyjemy cztery bez zabezpieczenia
mariusz pisze:A dupa. Nie wierze w resocjalizacje!! Zeby być przestępca trzeba sie z tym urodzić. Nikt normalny nie biega z pałą i nie napada na ludzi.
rafii pisze:wezmy pod uwage ze niektorzy mogli znalezc sie w nieodpowiednim czasie i miejscu.
Albo trafic w nieodpowiednie towarzystwo.
TedBundy pisze:To nie jest tak...nie zawsze w pierdlu siedzi winny:/ Sytuacja tragiczna, albo głupi był, dał się namówić na przemyt i spieprzył sobie życie.......Byłbym czasem ostrożny z ferowaniem wyroków......
przykładem, że niewinni siedzą czasem w pierdlu był z pewnością Sławek Sikora, który powinien otrzymać medal, za to co zrobił, a nie 25 lat ( na szczęście go wypuścili, ktoś pomyślał)......
TedBundy pisze:To nie jest tak...nie zawsze w pierdlu siedzi winny:/ Sytuacja tragiczna, albo głupi był, dał się namówić na przemyt i spieprzył sobie życie.......Byłbym czasem ostrożny z ferowaniem wyroków......
Z tym, że ludzie niewinni siedzą w więzieniach czasami to się nie zgodzę. Z wyjątkiem pomyłek sądowych nie idzie się do więzienia bez winy. W ostateczności, głupota jest jedną z najbardziej obciążających okoliczności.
Niunia_16 pisze:I owszem to z Nim jestem juz ponad osiem miesiecy i wspolzyjemy cztery bez zabezpieczenia
Bash pisze:Książe francuski odwiedza więzienie i rozmawia z osadzonymi.
Koko pisze:Ne, ne... Cesarz austriacki, Franciszek I. I osadzony nie dostał pierścenia Ale rzeczywiście został wypuszczony, ze słowami:
"wypuścić łotra, by nie psuł zacnych ludzi, którzy tu siedzą. "
.
ptaszek pisze:Z tym, że ludzie niewinni siedzą w więzieniach czasami to się nie zgodzę. Z wyjątkiem pomyłek sądowych nie idzie się do więzienia bez winy. W ostateczności, głupota jest jedną z najbardziej obciążających okoliczności.
Hm... Pamiętam, jak w "Uwadze" poruszali problem niewinnie skazanych ludzi. Pierwszego przypadku już nie pamiętam, ale drugi był na tyle absurdalny że go nigdy nie zapomnę. Faceta posadzili za kratki rzekomo za zabójstwo 2 czy 3 osób. Jakie były dowody? A no takie, że człowiek ten pochodził z tej samej wsi, z której jest zabójca i nosi do tego to samo imię (we wsi było tylko dwóch o tym imieniu). Nie pomogło to, że oskarżony facet miał alibi (w tym czasie był w pracy czy też dopiero ją skończyl, a pracował w innej miejscowości czy mieście, więc nie zdążyłby dojechać na czas w miejsce zbrodni). Wszyscy we wsi wiedzieli, że był niewinny. Wszystko było winą prokuratora. Brzmi to totalnie absurdalnie, a jednak takie rzeczy się zdarzają (lub zdarzały - oby więcej takich nie było). Brrrrrrh