agnieszka.com.pl • Co Wy o tym myślicie?
Strona 1 z 2

Co Wy o tym myślicie?

: 12 sty 2006, 21:41
autor: Niunia_16
Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!

: 12 sty 2006, 21:42
autor: cubasa
Niunia_16 pisze:karany
karany w sensie "siedział w więzieniu"?

: 12 sty 2006, 21:46
autor: Niunia_16
tak
cubasa pisze:karany w sensie "siedział w więzieniu"?

: 12 sty 2006, 21:50
autor: Mysiorek
Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!

A jak to można odczuć? :|
Po pierwsze trzeba mieć takiego chłopaka ( po wyroku), a po drugie musiałbym być gejem :|

Re: Co Wy o tym myślicie?

: 12 sty 2006, 21:53
autor: vraiment
Niunia_16 pisze:Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!


Odpowiedź brzmi: nie, nie odnoszę takiego wrażenia.

Na wolności łazi tysiące dewiantów i damskich bokserów, w więzieniu ich odsetek jest pewnie jeszcze większy (!), ale przecież nie tyczy się to wszystkich.

W dodatku mam dziwne wrażenie, że właśnie w więzieniu mogli mu całkiem "przypadkiem" spaczyć psychikę.

Zależy na kogo trafisz i tyle. Byłbym po prostu ostrożny.

: 12 sty 2006, 21:56
autor: Elspeth
nie wiem - nie mam doswiadczenia z osobami po takich przejsciach. Pewnie bym byla po prostu baaardzo ostrozna bo nigdy nie wiadomo jak to z takim kims bedzie, psyche moze byc slaba itd. Zalezy oczywiscie na kogo trafisz, ale nie sadze zeby np koles po wiezieniiu mogl pozostac delikatnym i niewinnym. (bez skojarzen ;) )

: 12 sty 2006, 22:14
autor: AlfaRomeo1939
Więźienie zmienia ludzi jak ktoś tma po raz 1 to zmiana prawna nie do pozania (Przeważnie ludzie są lepsi) ale każdy to inaczej przeżywa

Re: Co Wy o tym myślicie?

: 12 sty 2006, 22:16
autor: Augusto
Niunia_16 pisze:Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!

na odwrót

: 12 sty 2006, 22:22
autor: Mona
Bez względu na okoliczności trzeba zawsze starać się traktować "takiego" człowieka normalnie. Inaczej Obydwoje zawsze będziecie pamiętać o tym, co się wydarzyło. A po co? Jak długo chciałabyś traktować Go z przywilejami - do końca życia?

Właśnie ta normalność sprawia, że On będzie czuł się lepiej, niż poprzez nadskakiwanie Jemu.

Powodzenia, Niunia :)

: 12 sty 2006, 22:32
autor: ForsakenXL
Jeśli to ten sam gość, który od 4 miesięcy "bzyka się" z tobą od 4 miesięcy bez żadnego zabezpieczenia to faktycznie czegoś potrzebuje - dobrego kilofa na łeb.
Jeśli nie, to pomiń tę wypowiedź.

: 12 sty 2006, 23:02
autor: rafii
mojej znajomej chlopak siedzi w wiezieniu i wydaje mi sie, ze takie osoby potrzebuja wiecej czulosci, a przede wszystkim czestych odwiedzin jezeli jeszcze "siedza".

: 12 sty 2006, 23:10
autor: Shac
ForsakenXL pisze:Jeśli to ten sam gość, który od 4 miesięcy "bzyka się" z tobą od 4 miesięcy bez żadnego zabezpieczenia to faktycznie czegoś potrzebuje

Hehe, ForsakenXL, chyba Ci się fora pomyliły?! ;) A może była jakaś konwersacja podczas mojej nieobecności? :/

: 12 sty 2006, 23:23
autor: smokarz
Hehe, ForsakenXL, chyba Ci się fora pomyliły?! ;) A może była jakaś konwersacja podczas mojej nieobecności? :/



czy bez twojej obecnosci to nie wiem ale faktycznie byla <diabel>

i po tej rozmowie autorka tego postu stala sie osoba ktorej nie mam ochoty komentowac..

zreszta jej posty smierdza mi perfidna prowokacja albo bujna wyobraznia " 4 miesiace seksu bez zabezpieczenia" , " faceci z osrodkow zamknietych" ...

no comment

: 12 sty 2006, 23:31
autor: ForsakenXL
smokarz pisze:zreszta jej posty smierdza mi perfidna prowokacja albo bujna wyobraznia " 4 miesiace seksu bez zabezpieczenia" , " faceci z osrodkow zamknietych" ...

Albo co gorsza patologia społeczną...

: 12 sty 2006, 23:55
autor: Kermit
Niunia_16 pisze:Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!

:| nie. Wrecz przeciwnie.

: 13 sty 2006, 14:32
autor: Niunia_16
HA, chciałam sprawdzic co wy o tym myslicie, i jedna osoba miala tylko racje, A reszta... On potrzebuje duzo czulosci, ale nawet sobie nie wyobrazacie ile On moze tej czulosci rowniez dac.... I owszem to z Nim jestem juz ponad osiem miesiecy i wspolzyjemy cztery bez zabezpieczenia

[ Dodano: 2006-01-13, 14:33 ]
I nie jest to zadna patologia!!!!!

: 13 sty 2006, 14:35
autor: mariusz
Czy odczuwacie tak ze chlopak ktory byl karany potrzebuje wiecej milosci i jest bardziej czulszi delikatniejsz niz chlopak "normalny"?!


A dupa. Nie wierze w resocjalizacje!! Zeby być przestępca trzeba sie z tym urodzić. Nikt normalny nie biega z pałą i nie napada na ludzi.

Każdy potrzebuje miłośći i potrafi byc delikatny, tylko nie kazdy potrafi to dostrzec i docenić. A przestępca nawet pozornie moze byc miły , jednak w głebi siebie ma cos złego co moze kiedyś wyjść na jaw i wtedy to juz będzie kolorowo.

: 13 sty 2006, 17:44
autor: KyLu
Niunia_16 pisze:HA, chciałam sprawdzic co wy o tym myslicie, i jedna osoba miala tylko racje, A reszta... On potrzebuje duzo czulosci, ale nawet sobie nie wyobrazacie ile On moze tej czulosci rowniez dac....

To conajwyzej tylko wyjatek potwierdzajacy regule...
Niunia_16 pisze:I owszem to z Nim jestem juz ponad osiem miesiecy i wspolzyjemy cztery bez zabezpieczenia

Jezeli bez zadnego zabezpieczenia (zero tabsow, gumek, itd) to to czysta glupota.

: 13 sty 2006, 19:56
autor: rafii
mariusz pisze:A dupa. Nie wierze w resocjalizacje!! Zeby być przestępca trzeba sie z tym urodzić. Nikt normalny nie biega z pałą i nie napada na ludzi.


nie mozna z regoly skreslac takich ludzi.
wezmy pod uwage ze niektorzy mogli znalezc sie w nieodpowiednim czasie i miejscu.
Albo trafic w nieodpowiednie towarzystwo.

: 13 sty 2006, 20:12
autor: cubasa
rafii pisze:wezmy pod uwage ze niektorzy mogli znalezc sie w nieodpowiednim czasie i miejscu.
Albo trafic w nieodpowiednie towarzystwo.

"..Znaleźli sie w nieodpowiednim czasie i miejscu..." to akurat żadne tłumaczenie, bo oprocz nielicznych nieslusznie skazanych jakoś trudno mi sobie wyobrazić inną adekwatną sytuację...
A człowiek od tego ma wolną wolę, żeby wybierać sobie towarzystwo. A z wyborów jest prędzej czy poźniej rozliczany

: 13 sty 2006, 20:28
autor: Ted Bundy
To nie jest tak...nie zawsze w pierdlu siedzi winny:/ Sytuacja tragiczna, albo głupi był, dał się namówić na przemyt i spieprzył sobie życie.......:/ Byłbym czasem ostrożny z ferowaniem wyroków......

przykładem, że niewinni siedzą czasem w pierdlu był z pewnością Sławek Sikora, który powinien otrzymać medal, za to co zrobił, a nie 25 lat ( na szczęście go wypuścili, ktoś pomyślał)......

: 14 sty 2006, 09:07
autor: Eisenritter
TedBundy pisze:To nie jest tak...nie zawsze w pierdlu siedzi winny:/ Sytuacja tragiczna, albo głupi był, dał się namówić na przemyt i spieprzył sobie życie.......:/ Byłbym czasem ostrożny z ferowaniem wyroków......

przykładem, że niewinni siedzą czasem w pierdlu był z pewnością Sławek Sikora, który powinien otrzymać medal, za to co zrobił, a nie 25 lat ( na szczęście go wypuścili, ktoś pomyślał)......


Z tym, że ludzie niewinni siedzą w więzieniach czasami to się nie zgodzę. Z wyjątkiem pomyłek sądowych nie idzie się do więzienia bez winy. W ostateczności, głupota jest jedną z najbardziej obciążających okoliczności.

A z Sikorą to tak powiem: i nie doczekałby się ułaskawienia, gdyby Kwaśniewski nie potrzebował odwrócić uwagi od Sobotki. Dobrze się stało, że wypuścili Sikorę, ale same okoliczności są ohydne.

: 14 sty 2006, 09:24
autor: mikaaa
ja uwazam iz traka osoba która kiedys siedziała w wiezieniu potrzebuje spotkac druga osobe dla której bedzie probował sie zmienić ( wiem o czym mowie) , jesli taka spotka to moze naprawde dużo w sobie zmienić, ale jest troche prawdy w tym ze jednak zawsz cos w nim juz siedzi....

: 14 sty 2006, 12:20
autor: Bash
Jaki odsetek niewinnych ludzi siedzi w więzieniu, policzyć można na palcach...

Przypomniała mi się fajna historia, gdzieś o niej słyszałem:

Francja XIX wiek:
Książe francuski odwiedza więzienie i rozmawia z osadzonymi. Wszyscy podają mu do nóg i prosza o łaskę, bo jak twierdzą "siedzą niewinnie". W jednej celi na łóżku siedzi człowiek, rękami zakrywa głowę. Podchodzi do niego dostojnik, i pyta się "dlaczego nie prosisz mnie o przebaczenie?" on mu odparł, że zabił człowieka i teraz płaci karę za swoje grzchy. Ksiąze kazał go wypuscić, dając mu jeszcze w prezencie swój pierscień...

Interpretacja historii dowonla =)

: 14 sty 2006, 13:50
autor: ptaszek
TedBundy pisze:To nie jest tak...nie zawsze w pierdlu siedzi winny:/ Sytuacja tragiczna, albo głupi był, dał się namówić na przemyt i spieprzył sobie życie.......:/ Byłbym czasem ostrożny z ferowaniem wyroków......

Też zajmuję to stanowisko. Można pójść siedzieć za nic, albo za totalna głupotę typu popchnięcie ręką w stanie nietrzeźwym innego człowieka (popchnięcie bez żadnych skutków oczywiście).Oby się teraz to zmieniło.


Z tym, że ludzie niewinni siedzą w więzieniach czasami to się nie zgodzę. Z wyjątkiem pomyłek sądowych nie idzie się do więzienia bez winy. W ostateczności, głupota jest jedną z najbardziej obciążających okoliczności.

Hm... Pamiętam, jak w "Uwadze" poruszali problem niewinnie skazanych ludzi. Pierwszego przypadku już nie pamiętam, ale drugi był na tyle absurdalny że go nigdy nie zapomnę. Faceta posadzili za kratki rzekomo za zabójstwo 2 czy 3 osób. Jakie były dowody? A no takie, że człowiek ten pochodził z tej samej wsi, z której jest zabójca i nosi do tego to samo imię (we wsi było tylko dwóch o tym imieniu). Nie pomogło to, że oskarżony facet miał alibi (w tym czasie był w pracy czy też dopiero ją skończyl, a pracował w innej miejscowości czy mieście, więc nie zdążyłby dojechać na czas w miejsce zbrodni). Wszyscy we wsi wiedzieli, że był niewinny. Wszystko było winą prokuratora. Brzmi to totalnie absurdalnie, a jednak takie rzeczy się zdarzają (lub zdarzały - oby więcej takich nie było). Brrrrrrh



A co od problemu postawionego w temacie, mówię: to zależy. Zależy jaką zbrodnię popełnił człowiek, czy żałuje, jak długo odsiadywał. Bo ogólnie po więzieniu prawdopodobnie obrośnie skorupą, ale czułości od ukochanej osoby potrzebuje i sam może dawać ją w silnym stopniu. Samotność robi swoje.

: 14 sty 2006, 14:13
autor: Orbital
Niunia_16 pisze:I owszem to z Nim jestem juz ponad osiem miesiecy i wspolzyjemy cztery bez zabezpieczenia


To się dopiero nazywa przeżyć "dreszczyk" emocji <pijak>

: 14 sty 2006, 14:37
autor: tr3sor
To sie nazywa byc niegotowym na seks dzieckiem ktore nieliczy sie z konsekwencjami.
Tak wlasnie u mnie na "dzielni" powstaje patologia ! :P Urodzi taka 17 stka dzieciaka i o ile dziadkowie niepomoga to spadnie razem z konkubentem na dno zaczna chlac a dzieciak pojdzie w cholere na ulice

: 14 sty 2006, 22:10
autor: Koko
Bash pisze:Książe francuski odwiedza więzienie i rozmawia z osadzonymi.

Ne, ne... Cesarz austriacki, Franciszek I. I osadzony nie dostał pierścenia :) Ale rzeczywiście został wypuszczony, ze słowami:
"wypuścić łotra, by nie psuł zacnych ludzi, którzy tu siedzą. " :D

A Tobie Niunia... współczuję :) Tylko nie pytaj czego.

: 14 sty 2006, 23:30
autor: Bash
Koko pisze:Ne, ne... Cesarz austriacki, Franciszek I. I osadzony nie dostał pierścenia Ale rzeczywiście został wypuszczony, ze słowami:
"wypuścić łotra, by nie psuł zacnych ludzi, którzy tu siedzą. "
.


Właśnie własnie :)
Ale ogólny sens został zachowany, ale o pierscienu słyszałem, na pewno =) Może ktoś sobie go dodał? :>

: 16 sty 2006, 10:21
autor: Eisenritter
ptaszek pisze:
Z tym, że ludzie niewinni siedzą w więzieniach czasami to się nie zgodzę. Z wyjątkiem pomyłek sądowych nie idzie się do więzienia bez winy. W ostateczności, głupota jest jedną z najbardziej obciążających okoliczności.

Hm... Pamiętam, jak w "Uwadze" poruszali problem niewinnie skazanych ludzi. Pierwszego przypadku już nie pamiętam, ale drugi był na tyle absurdalny że go nigdy nie zapomnę. Faceta posadzili za kratki rzekomo za zabójstwo 2 czy 3 osób. Jakie były dowody? A no takie, że człowiek ten pochodził z tej samej wsi, z której jest zabójca i nosi do tego to samo imię (we wsi było tylko dwóch o tym imieniu). Nie pomogło to, że oskarżony facet miał alibi (w tym czasie był w pracy czy też dopiero ją skończyl, a pracował w innej miejscowości czy mieście, więc nie zdążyłby dojechać na czas w miejsce zbrodni). Wszyscy we wsi wiedzieli, że był niewinny. Wszystko było winą prokuratora. Brzmi to totalnie absurdalnie, a jednak takie rzeczy się zdarzają (lub zdarzały - oby więcej takich nie było). Brrrrrrh


Ptaszku, takie sytuacje się zdarzają. Wymiar sprawiedliwości, jak każda instytucja, którą tworzą istoty ludzkie, jest ułomna i niedoskonała. łaśnie dlatego mamy m. in. dwuinstancyjny system sądownictwa. W takiej sytuacji, prokurator, który popiera taki absurd powinien wylecieć z pracy, państwo zaś winne jest niesłusznie skazanemu uniewinnienie i odszkodowanie za bezprawne pozbawienie wolności.

Ale o aberracjach systemu sądowo-penitencjarnego można pisać latami.