Molestowanie, próba gwałtu! Straszne!
: 03 sty 2006, 20:09
Nie wiem co pisać, od czego zacząć :567: naprawde jestem w wielkiej rosterce, płacze pisząc tego posta, nie potrafie opisać tego co przeżywam w środku. Prosze przeczytajcie to dokładnie i pomóżcie mi
Dawno tu nie byłem, ale wiem że gdy miałem problem zawsze znalazło sie parę życzliwych osób które starały sie w jakiś sposób pomóc. Ta sprawa jest stokroć poważniejsza od mych poprzednich.
Więc wczoraj od Małgośki (ma 17 lat i jesteśmy juz ze sobą półtorej roku), mojej ukochanej dowiedziałem sie o strasznych rzeczach które rozrywają mnie wśrodku, nie potrafie sie na niczym skoncentrować, myśle wciąż o tym, wyłączyłem się z życia.
Przez zupełny przypadek udało mi się wydobyć z niej część jej przykrych tajemnic. Otóż opowiedziała mi o swoim starszym o 4 lata prawdziwym kuzynie. Nie wiem jak długo sie to działo, ale gdzieś gdy miala 12-15 lat na urodzinach, jakis rodzinnych spotkaniach, czy gdy szła na obiad, głównie w domu wujków, w jego pokoju, była świadkiem jego masturbacji, ten gnó... przy niej przed kompem sobie ... ; to nic, ale on brał ją często na kolana z wystawionym fiut... na wierzchu ... (wierzcie mi jak trudno przychodzi mi pisanie na ten temat, serce mi wali chyba coś rozpierd... zaraz, jestem zwykle spokojny ale teraz) ... kiedyś gdy leżał posadził ją na sobie i spuścił sie na nią, na jej sweter, zagrał z nią w pokera rozbieranego (a ona głupia sie zgodziła
) tak że ją rozebrał a sam był bez spodni, rzucił się na nią, ale na szczęście była przykryta kołdrą i udało się jej jakoś go odepchać; najgorsze gdy miała 15 lat i byli sami przewrócił ją na ziemie i włożył ręce pod bluzke, biustonosz ściskając jej piersi. Musze sie uspokoić. Po tym zdarzeniu więcej już sie nie widzieli. Tyle mi powiedziała. Gosia mówiła że był silniejszy od niej, drapała, wyrywała kopała w jaj... Do rodziców, mamy bała sie iść, mówiła że nikt by jej nie uwierzył.
Gdy mi to oznajmiła myślałem, że dostane ataku serce, zresztą jak to pisze też mi wali mocno. Poprosiłem ją żeby porozmawiala z mamą wszytsko jej powiedziała, ale Gośka wciąż sie boi że mama jej nie uwierzy, jak zareaguje, nie chce tego nikomu mówić. Zastanawiając się chyba dobrze, że tak od razu nie poprosiłem jej mamy, mama jest wiekowa, w takiej chwili można wiele nieprzemyślanych rzeczy zrobić. Nie wiem jka mam postąpić.
Gdy ją tak prosiłem powiedziała mi o jeszcze jednej strasznej rzeczy i tu nie wiem co zaraz zrobie, jej sąsiad o 5 lat starszy(teraz ma 22 lata), gdy miala 5 lat skusił ją na słodycze do domu. Ręce mi się trzęsą. Rozebrał jej spodnie, wziął na łóżko pod koc gdzie leżał goły i próbował jej go tam dwa razy włożyć, ale jak mówiła co pamieta, to te dwa razy odskoczyła, uciekła z pod koca, wzięła słodycze i poleciała do domu. Z faktu co się stało zdała sobie dopiero sprawe gdy podrosła.
Nie wiem czy to wszystko, ale mówi że tylko mi może zaufać i powiedziała wszystko.
Ratunkuuuuu pomóżcie.
Co mam zrobić :567: Co w drugim przypadku (co tutaj on ma teraz 22 lata a wtedy 10 a Gośka 5, udowodnienie chyba nie możliwe) co w pierwszym, jak tu sobie poradzić z tym problemem. Prosze piszcie. Sprawa jest poważna prosze bez głupich odpowiedzi.
Straciłem ochote na wszystko, jak mogą na świecie tacy gnoje żyć. Panie Boże za co. Czym zawiniły Ci takie osoby jak Gosia, czym zawiniły CI dzieci!?!?!?!?!?!?!

Więc wczoraj od Małgośki (ma 17 lat i jesteśmy juz ze sobą półtorej roku), mojej ukochanej dowiedziałem sie o strasznych rzeczach które rozrywają mnie wśrodku, nie potrafie sie na niczym skoncentrować, myśle wciąż o tym, wyłączyłem się z życia.
Przez zupełny przypadek udało mi się wydobyć z niej część jej przykrych tajemnic. Otóż opowiedziała mi o swoim starszym o 4 lata prawdziwym kuzynie. Nie wiem jak długo sie to działo, ale gdzieś gdy miala 12-15 lat na urodzinach, jakis rodzinnych spotkaniach, czy gdy szła na obiad, głównie w domu wujków, w jego pokoju, była świadkiem jego masturbacji, ten gnó... przy niej przed kompem sobie ... ; to nic, ale on brał ją często na kolana z wystawionym fiut... na wierzchu ... (wierzcie mi jak trudno przychodzi mi pisanie na ten temat, serce mi wali chyba coś rozpierd... zaraz, jestem zwykle spokojny ale teraz) ... kiedyś gdy leżał posadził ją na sobie i spuścił sie na nią, na jej sweter, zagrał z nią w pokera rozbieranego (a ona głupia sie zgodziła
Gdy mi to oznajmiła myślałem, że dostane ataku serce, zresztą jak to pisze też mi wali mocno. Poprosiłem ją żeby porozmawiala z mamą wszytsko jej powiedziała, ale Gośka wciąż sie boi że mama jej nie uwierzy, jak zareaguje, nie chce tego nikomu mówić. Zastanawiając się chyba dobrze, że tak od razu nie poprosiłem jej mamy, mama jest wiekowa, w takiej chwili można wiele nieprzemyślanych rzeczy zrobić. Nie wiem jka mam postąpić.
Gdy ją tak prosiłem powiedziała mi o jeszcze jednej strasznej rzeczy i tu nie wiem co zaraz zrobie, jej sąsiad o 5 lat starszy(teraz ma 22 lata), gdy miala 5 lat skusił ją na słodycze do domu. Ręce mi się trzęsą. Rozebrał jej spodnie, wziął na łóżko pod koc gdzie leżał goły i próbował jej go tam dwa razy włożyć, ale jak mówiła co pamieta, to te dwa razy odskoczyła, uciekła z pod koca, wzięła słodycze i poleciała do domu. Z faktu co się stało zdała sobie dopiero sprawe gdy podrosła.
Nie wiem czy to wszystko, ale mówi że tylko mi może zaufać i powiedziała wszystko.
Ratunkuuuuu pomóżcie.
Co mam zrobić :567: Co w drugim przypadku (co tutaj on ma teraz 22 lata a wtedy 10 a Gośka 5, udowodnienie chyba nie możliwe) co w pierwszym, jak tu sobie poradzić z tym problemem. Prosze piszcie. Sprawa jest poważna prosze bez głupich odpowiedzi.
Straciłem ochote na wszystko, jak mogą na świecie tacy gnoje żyć. Panie Boże za co. Czym zawiniły Ci takie osoby jak Gosia, czym zawiniły CI dzieci!?!?!?!?!?!?!