Molestowanie, próba gwałtu! Straszne!

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Tomson
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 12 paź 2004, 20:01
Skąd: Polska
Płeć:

Molestowanie, próba gwałtu! Straszne!

Postautor: Tomson » 03 sty 2006, 20:09

Nie wiem co pisać, od czego zacząć :567: naprawde jestem w wielkiej rosterce, płacze pisząc tego posta, nie potrafie opisać tego co przeżywam w środku. Prosze przeczytajcie to dokładnie i pomóżcie mi :( Dawno tu nie byłem, ale wiem że gdy miałem problem zawsze znalazło sie parę życzliwych osób które starały sie w jakiś sposób pomóc. Ta sprawa jest stokroć poważniejsza od mych poprzednich.

Więc wczoraj od Małgośki (ma 17 lat i jesteśmy juz ze sobą półtorej roku), mojej ukochanej dowiedziałem sie o strasznych rzeczach które rozrywają mnie wśrodku, nie potrafie sie na niczym skoncentrować, myśle wciąż o tym, wyłączyłem się z życia.
Przez zupełny przypadek udało mi się wydobyć z niej część jej przykrych tajemnic. Otóż opowiedziała mi o swoim starszym o 4 lata prawdziwym kuzynie. Nie wiem jak długo sie to działo, ale gdzieś gdy miala 12-15 lat na urodzinach, jakis rodzinnych spotkaniach, czy gdy szła na obiad, głównie w domu wujków, w jego pokoju, była świadkiem jego masturbacji, ten gnó... przy niej przed kompem sobie ... ; to nic, ale on brał ją często na kolana z wystawionym fiut... na wierzchu ... (wierzcie mi jak trudno przychodzi mi pisanie na ten temat, serce mi wali chyba coś rozpierd... zaraz, jestem zwykle spokojny ale teraz) ... kiedyś gdy leżał posadził ją na sobie i spuścił sie na nią, na jej sweter, zagrał z nią w pokera rozbieranego (a ona głupia sie zgodziła :/ ) tak że ją rozebrał a sam był bez spodni, rzucił się na nią, ale na szczęście była przykryta kołdrą i udało się jej jakoś go odepchać; najgorsze gdy miała 15 lat i byli sami przewrócił ją na ziemie i włożył ręce pod bluzke, biustonosz ściskając jej piersi. Musze sie uspokoić. Po tym zdarzeniu więcej już sie nie widzieli. Tyle mi powiedziała. Gosia mówiła że był silniejszy od niej, drapała, wyrywała kopała w jaj... Do rodziców, mamy bała sie iść, mówiła że nikt by jej nie uwierzył.

Gdy mi to oznajmiła myślałem, że dostane ataku serce, zresztą jak to pisze też mi wali mocno. Poprosiłem ją żeby porozmawiala z mamą wszytsko jej powiedziała, ale Gośka wciąż sie boi że mama jej nie uwierzy, jak zareaguje, nie chce tego nikomu mówić. Zastanawiając się chyba dobrze, że tak od razu nie poprosiłem jej mamy, mama jest wiekowa, w takiej chwili można wiele nieprzemyślanych rzeczy zrobić. Nie wiem jka mam postąpić.

Gdy ją tak prosiłem powiedziała mi o jeszcze jednej strasznej rzeczy i tu nie wiem co zaraz zrobie, jej sąsiad o 5 lat starszy(teraz ma 22 lata), gdy miala 5 lat skusił ją na słodycze do domu. Ręce mi się trzęsą. Rozebrał jej spodnie, wziął na łóżko pod koc gdzie leżał goły i próbował jej go tam dwa razy włożyć, ale jak mówiła co pamieta, to te dwa razy odskoczyła, uciekła z pod koca, wzięła słodycze i poleciała do domu. Z faktu co się stało zdała sobie dopiero sprawe gdy podrosła.
Nie wiem czy to wszystko, ale mówi że tylko mi może zaufać i powiedziała wszystko.
Ratunkuuuuu pomóżcie.

Co mam zrobić :567: Co w drugim przypadku (co tutaj on ma teraz 22 lata a wtedy 10 a Gośka 5, udowodnienie chyba nie możliwe) co w pierwszym, jak tu sobie poradzić z tym problemem. Prosze piszcie. Sprawa jest poważna prosze bez głupich odpowiedzi.

Straciłem ochote na wszystko, jak mogą na świecie tacy gnoje żyć. Panie Boże za co. Czym zawiniły Ci takie osoby jak Gosia, czym zawiniły CI dzieci!?!?!?!?!?!?!
Ostatnio zmieniony 03 sty 2006, 20:18 przez Tomson, łącznie zmieniany 1 raz.
Bądź zawsze uśmiechnięty.
Nie ma to jak to tamto.
Uwierz w siebie, a będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 03 sty 2006, 20:15

Masz rece? Bron tego co kochasz ze wszystkich sil. Badz jej tarcza, pomoz zapomniec. A skur*ysynom zmasakruj twarz. Jesli tylko Ona bedzie tego chciala.

A nam pisac tego nie powinienes, moim zdaniem. Powiedziala Ci to w sekrecie...
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 03 sty 2006, 20:19

Nie rozumiem jednego. Czy to Tobie trudno jest sie pogodzic z tymi faktami czy jej?
Z tego typu sprawami powinna sie zglosic do specjalisty. Ty ja mozesz tylko w tym wspierac. Powinienes namowic ja na wizyte u terapeuty.
Uwazam, ze nie mozna tu nic wiecej poradzic, mozna zrobic tylko krzywde udzielajac rad, a nie znaja dokladnie problemu i osoby.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 03 sty 2006, 20:21

Slusznie. Komu chcesz bardziej pomoc? Sobie, czy Jej?
Awatar użytkownika
Tomson
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 12 paź 2004, 20:01
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Tomson » 03 sty 2006, 20:27

Chce jej pomóc i dlatego sie pytam. Co najlepiej zrobić, że jej nie zaszkodzić
Haro pisze:Masz rece? Bron tego co kochasz ze wszystkich sil. Badz jej tarcza, pomoz zapomniec. A skur*ysynom zmasakruj twarz. Jesli tylko Ona bedzie tego chciala.

A nam pisac tego nie powinienes, moim zdaniem. Powiedziala Ci to w sekrecie...

Pomyślałeś o tym, że to jest jej sąsiad, że praktycznie dziennie sie mijają, że moge jej jeszcze bardziej zaszkodzić.

Miltonia pisze:Powinienes namowic ja na wizyte u terapeuty.

Tylko, że po Gośce nic widać, to było dawno, tak jakby zapomniała o tym.

Miltonia pisze:Uwazam, ze nie mozna tu nic wiecej poradzic, mozna zrobic tylko krzywde udzielajac rad, a nie znaja dokladnie problemu i osoby.


Chce znac Waszą opinie, Wasze zdanie co wy byście w takiej sytuacji zrobili.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2006, 20:31 przez Tomson, łącznie zmieniany 1 raz.
Bądź zawsze uśmiechnięty.

Nie ma to jak to tamto.

Uwierz w siebie, a będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 03 sty 2006, 20:28

Pomyslales o tym, ze mocno zadany cios potrafi zniszczyc czlowieka do tego stopnia, ze ze stracuh bedzie uciekal przed ta dziewczyna?

[ Dodano: 2006-01-03, 20:30 ]
Ja bym to zrobil wlasnie w ten sposob. Nienawidze gwalcicieli i pedofilii. Kolesie narazili sie podwojnie. Z jednej strony zlamalbym ich za sam fakt starania sie zgwalcenia dziewczyny/dziecka. Z drugiej strony zlamalbym za to, ze ruszyli swietosc jaka jest moja ukochana.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 03 sty 2006, 20:37

To co mowi Haro jest szkodliwe i tyle. Zapytaj swoja dziewczyne, jak jej mozesz pomoc.
I prosze Cie Haro, nie wypowiadaj sie w taki sposob na tematy, o ktoryh nic nie wiesz, a Ty Tomson rozmawiaj raczej ze swoja dziewczyna, jesli bedzie chciala.
Takich rzeczy sie nie zapomina, mozna jedynie wyprzec z pamieci, ale to nie ten przypadek.
I jasne, ze po niej tego nie widac. Ma miec to wypisane na czole?

Chce tez zauwazyc, ze w tym drugim przypadku, chlopiec mial wtedy 10 lat, byl wiec dzieckiem i tyle.

Naprawde, nie ma co walkowac tego tematu. Tu moze pomoc tylko specjalista. I Tobie i jej, jesli ona zechce.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
aniulka102
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 95
Rejestracja: 19 lis 2005, 22:25
Skąd: oj dalekoo:P
Płeć:

Postautor: aniulka102 » 03 sty 2006, 20:38

On sobie tez musi pomoc. Takie rzeczy dotykaja tez osob bliskich. To co sie stalo jest straszne i wiele jest takich historii. Az sie plakac chce. Mysle ze teraz juz sie tego nie udowodni (chociaz nie wiem skoro to bylo dawno i nie ma dowodow).
Tomson nie bardzo mozemy Ci pomoc oprocz suchych rad. Jednakze mozesz wiedziec ze z pewnoscia jestesmy z Wami. Wazne teraz jest to, zeby sprobowac zapomniec. Dreczac siebie bedziesz tez dreczyl dziewczyne, a z pewnoscia tego nie chcesz.

Haro to co napisales to ma sens. Jesli ona mija codziennie tego mezczyzne. Nie potrafie sobie wyobrazic takiej sytuacji.

[ Dodano: 2006-01-03, 20:40 ]
Miltonia to sa emocje, wszyscy "nic nie wiemy" i nie mozemy obiektywnie ocenic i wlasciwie dobrych rad dawac. Co do jednego masz racje, zapomniec nie mozna.
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 03 sty 2006, 20:42

mogę mówić tylko za siebie

gdyby coś takiego by się zdarzyło mnie, zrobiłbym co następuje:

1. poprosiłbym o pomoc mojego i jej ojca
2. sprawdziłbym gdzie łazi ten gnojek
3. przygotowałbym busa
4. wyczaiłbym okazję że szedłby sam i poprosił by pomógłby mi wyciągnąć coś z busa
5. związał zakneblował i przywalił czymś by siedział cicho
6. wyjechał do lasu
7. znalazł mrowisko
8. zawiesił tak by ledwo ledwo nogami go dotykał
9. powiedział że jeśli JESZCZE RAZ MOJA KOBIETA CHOĆ DRGNIE Z PRZERAŻENIA NA JEGO WIDOK ZABIJE
10. zostawiłbym go tak wiszącego
11. po godzinie wysłał smsa z jego komórki gdzie jest po czym wyjął z niej baterię, wyrzucił komórkę do rzeki/jeziora/do śmietnika
12. jeśli by odważył się potem pyskować... wierzcie mi, czasem nie mam skrupułów

A jeśli by potem próbował się mścić... nie daj mu boże zrobić takiego błędu...
Awatar użytkownika
kwjk
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 214
Rejestracja: 17 sty 2004, 22:38
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: kwjk » 03 sty 2006, 20:42

Haro pisze: Z jednej strony zlamalbym ich za sam fakt starania sie zgwalcenia dziewczyny/dziecka. Z drugiej strony zlamalbym za to, ze ruszyli swietosc jaka jest moja ukochana.


Tak... a co Ci to da po tylu latach od wydarzenia oprócz własnej satysfakcji? Pójdziesz siedzieć za napaść/cokolwiek pochodnego. Bez sensu.

Trzeba było wcześniej myśleć i się z tym uporać, teraz jest już wg mnie za późno. Wiem jak to brzmi, ale w tej sytuacji prawo już raczej nie pomoże... choć na ten temat lepiej niech się wypowie ktoś, kto się na tym zna. No bo jak to udowodnić po tak długim czasie?

A do autora... skoro ona puściła to w zapomnienie, to na co Ci to rozdrapywanie ran?

vraiment pisze:A jeśli by potem próbował się mścić... nie daj mu boże zrobić takiego błędu...


Też mi błąd. Wpakować Ci kulkę w łeb albo zatłuc na śmierć, zwłoki poćwiartować i zakopać w lesie ;) Przemoc rodzi przemoc.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2006, 20:44 przez kwjk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 03 sty 2006, 20:43

wypowiadam sie starajac sie (chociaz to niemozliwe) postawic na miejscu dziewczyny/chlopca, ktorego dotknela reka pedofila czy gwalciciela. Mam taki charakter i choc moze byc szkodliwe, to... moge isc nawet siedziec, ale urwe gnojowi leb golymi rekami. Zlamie w pol... Zniszcze kazdego kto zechce zniszczyc swietosc Jej ciala...

Zreszta dlaczego starasz sie pomagac Jej na sile? Byla wtedy dzieckiem i nic AZ tak wielkiego sie nie stalo. Zapytaj sie Jej czy potrzebuje w tej sprawie pomocy. Jesli nie to nie staraj sie Jej pomoc zapomniec (nie zapomni), ale nie pozwol na codzien o tym myslec.
Awatar użytkownika
aniulka102
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 95
Rejestracja: 19 lis 2005, 22:25
Skąd: oj dalekoo:P
Płeć:

Postautor: aniulka102 » 03 sty 2006, 20:44

kwjk, nie mozna powiedziec ze ona zapomniala. O niektorych rzeczach, np. jak ta nikt nie chce pamietac, wszyscy chca zapomniec, co nie znaczy ze tak sie stalo.
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 03 sty 2006, 20:44

Ale to co sie wydarzylo, bylo juz kilka(nascie) lat temu. Teraz wymierzac "sprawiedliwosc"? :? Musztarda po obiedzie. A fakt, ze jeden jest kuzynem, a drugi sasiadem - i go widuje - nic nie zmienia. Zwlaszcza, ze sasiad sam byl malym chlopcem wtedy.

Za to jej potrzebna jest pomoc, ty Tomson sam nic nie zdzialasz. I nie nakrecaj sie bardziej, bo jej tez sie to udzieli...
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 03 sty 2006, 20:50

kwjk pisze:Też mi błąd. Wpakować Ci kulkę w łeb albo zatłuc na śmierć, zwłoki poćwiartować i zakopać w lesie ;) Przemoc rodzi przemoc.


proszę bardzo, ale trzeba umieć; pochodzę z myśliwskiej rodziny i umiem - od małego w domu jest broń, umiem strzelić bez wahania do takiego drania (potrafisz?), a ćwiartowanie? nie robi na mnie już żadnego wrażenia

coż, zaryzykowałbym - jeśli dostałbym czapę, on z pewnością też - od moich - ale nie darowałbym. nigdy. zresztą wierz mi, dostałby przekonującą lekcję za pierwszym razem.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2006, 20:51 przez vraiment, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tomson
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 12 paź 2004, 20:01
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Tomson » 03 sty 2006, 20:51

Miltonia pisze:I jasne, ze po niej tego nie widac. Ma miec to wypisane na czole?
Piszesz jak dziecko ;/, nie jest zamknięta w sobie, jest wesoła o to mi chodziło!!

aniulka102 pisze:Haro to co napisales to ma sens.

Uważasz ze siła coś pomoże? kwjk ma chyba racje

vraiment pisze:mogę mówić tylko za siebie

Wież mi gdy miałbym mozliwości, znajomości,wygrałbym w totka ...

Haro pisze:Zreszta dlaczego starasz sie pomagac Jej na sile? Byla wtedy dzieckiem i nic AZ tak wielkiego sie nie stalo.

Nic aż ak wielkiego, ciekawe czy jakbys sie dowiedzia ze cos takiego Twej córce sie przytrafiło

Dlaczego koncenrujwcie sie głównie na drugim przypadku, prosze coś wiecej na pierwszy ona juz miala 15 lat i te pieprzone gierki troche trwały
Bądź zawsze uśmiechnięty.

Nie ma to jak to tamto.

Uwierz w siebie, a będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 sty 2006, 20:54

sophie pisze:Ale to co sie wydarzylo, bylo juz kilka(nascie) lat temu. Teraz wymierzac "sprawiedliwosc"?


ludzie czasem ginęli za swoje czyny z ręki tych, którzy ich skrzywdzili po latach....czasami vendetta może nastąpić dopiero po długim czasie.....nie będę się tu rozpisywał. Zgadzam się w rozciągłości i bez zastrzeżeń z tym, co napisali Haro i vraiment.....szacunek!
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 03 sty 2006, 20:55

Tomson pisze:
Miltonia pisze:I jasne, ze po niej tego nie widac. Ma miec to wypisane na czole?
Piszesz jak dziecko ;/, nie jest zamknięta w sobie, jest wesoła o to mi chodziło!!


Miltonia jest osoba, ktora najbardziej ze wszystkich tutaj moglaby ci pomoc.

A co drugiego przypadku - to tez juz bylo dobrych kilka lat temu. To co niby teraz zrobic temu kuzynowi? :>
Jedyne co mozna zrobic, to ona powinna pojsc do specjalisty. Bo choc minelo sporo czasu od tamtych wydarzen, to one nadal w niej tkwia i moga miec wplyw na jej zycie seksualne...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2006, 20:56 przez sophie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tomson
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 12 paź 2004, 20:01
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Tomson » 03 sty 2006, 20:55

sophie pisze:I nie nakrecaj sie bardziej, bo jej tez sie to udzieli...

Wierz mi ze w chwili gdy mi to mówiła zatłukl bym na śmierć gdybym ich wtedy spotkał, potem przyszł troche rozsądku ale wściekłość jest
sophie pisze:Ale to co sie wydarzylo, bylo juz kilka(nascie) lat temu. Teraz wymierzac "sprawiedliwosc"? Musztarda po obiedzie.

Z sąsiadem się jeszcze moge zgodzić, ale problem kuzyna trzeba rozwiązać takimi sie wydaje tylko jak?
Ostatnio zmieniony 03 sty 2006, 20:56 przez Tomson, łącznie zmieniany 1 raz.
Bądź zawsze uśmiechnięty.

Nie ma to jak to tamto.

Uwierz w siebie, a będzie dobrze.
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 03 sty 2006, 20:55

sophie pisze:Ale to co sie wydarzylo, bylo juz kilka(nascie) lat temu. Teraz wymierzac "sprawiedliwosc"? :? Musztarda po obiedzie. A fakt, ze jeden jest kuzynem, a drugi sasiadem - i go widuje - nic nie zmienia. Zwlaszcza, ze sasiad sam byl malym chlopcem wtedy.

Za to jej potrzebna jest pomoc, ty Tomson sam nic nie zdzialasz. I nie nakrecaj sie bardziej, bo jej tez sie to udzieli...


tak. na sprawiedliwość nigdy za późno. nienawidzę gwałcicieli i pedofili jak chyba nikogo innego i najbardziej rozdziera mnie zawsze bezradność, fakt że tej dziewczynie już nie jestem w stanie pomóc by się to odwróciło. ale przynajmniej można sprawić by sprawca nie czuł się bezkarny!
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 03 sty 2006, 20:57

Tomson pisze:
Miltonia pisze:I jasne, ze po niej tego nie widac. Ma miec to wypisane na czole?
Piszesz jak dziecko ;/, nie jest zamknięta w sobie, jest wesoła o to mi chodziło!!

aniulka102 pisze:Haro to co napisales to ma sens.

Uważasz ze siła coś pomoże? kwjk ma chyba racje

vraiment pisze:mogę mówić tylko za siebie

Wież mi gdy miałbym mozliwości, znajomości,wygrałbym w totka ...

Haro pisze:Zreszta dlaczego starasz sie pomagac Jej na sile? Byla wtedy dzieckiem i nic AZ tak wielkiego sie nie stalo.

Nic aż ak wielkiego, ciekawe czy jakbys sie dowiedzia ze cos takiego Twej córce sie przytrafiło

Dlaczego koncenrujwcie sie głównie na drugim przypadku, prosze coś wiecej na pierwszy ona juz miala 15 lat i te pieprzone gierki troche trwały


Ty, dociera do Ciebie zastosowanie Caps Locka? AZ tak strasznego. Dziekuj Bogu, ze nie zostala zgwalcona. Porozmawiaj z Nia na ten temat. Prosisz o pomoc a mimo to robisz jakies dziwne akcje... Ona sama bedzie wiedziecz czy pomocy potrzebuje czy nie. Bo to dawno bylo stary...

[ Dodano: 2006-01-03, 20:58 ]
Z panem wyzej przybijam kufelek <browar>

Ale w teksty o cwiartowaniu i kulce w leb nie uwierze.
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 03 sty 2006, 21:07

Haro pisze:Ale w teksty o cwiartowaniu i kulce w leb nie uwierze.


nie ja mówiłem o ćwiartowaniu i kuli w łeb jako o karze; jestem daleki od takich myśli bo nie śmiercią należy tu dziękować - kara musi być adekwatna do winy; w obronie własnej natomiast - nie widzę żadnego problemu, niech no tylko skur* by spróbował a ja miałbym to szczęście akurat czyścić broń... tak to już w tym życiu jest, zapytaj każdego myśliwego (lub syna myśliwego = mnie) co by zrobił gdyby go w domu napadł zboczeniec... skrupuły odłożyliśmy na bok już dawno dawno temu...

(tekst poprawiony - nie używa się broni jeśli ktoś wpada na herbatę, co wydawało mi się oczywiste ale jak widać takie nie było)
Ostatnio zmieniony 03 sty 2006, 22:15 przez vraiment, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 03 sty 2006, 21:08

MIKej tez na uwadze fakt, ze mozesz rozdrapac rany, ktore dawno sie zagoily. I zrobic jej jeszcze wieksze pieklo...
Awatar użytkownika
Tomson
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 12 paź 2004, 20:01
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Tomson » 03 sty 2006, 21:10

Niektórym sie chyba pomylił tematy, dzieki tym kórzy starają mi sie naprawde pomóc.
Bądź zawsze uśmiechnięty.

Nie ma to jak to tamto.

Uwierz w siebie, a będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 03 sty 2006, 21:12

Stary, rob co chcesz. Jesli uwazasz, ze nie staralem Ci sie pomoc to mnie zwyczajnie obraziles. Nara! <zly1>
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 03 sty 2006, 21:14

Tomson pisze:Niektórym sie chyba pomylił tematy, dzieki tym kórzy starają mi sie naprawde pomóc.


przepraszam Tomson, ale nie potrafię, po prostu... od razu noża szukam... ale uszanuję co piszesz i nie będę zabierał już głosu w dyskusji

mam nadzieję, że ci dobrze doradzą

i wierz mi, że naprawdę mi smutno, chociaż krew zalewa
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 03 sty 2006, 21:14

Najpierw rozmowa z nią a później ewentualnie z rodzicami. Przydałby się też specjalista. Tak po prawdze to specjalna krzywda jej się na całe szczęście nie przytrafiła ale raczej będzie to długo pamiętać.

Do Miltonii napisz priva, pomoże, jest tu jedyną osobą która może to zrobić.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
Tomson
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 12 paź 2004, 20:01
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Tomson » 03 sty 2006, 21:17

Haro czy ja cos takiego napisałem?? Chodzi mi o to że sie troche zapędziliście
Haro pisze: by do tego żebym zabił ... niewazne
Haro pisze:MIKej tez na uwadze fakt, ze mozesz rozdrapac rany, ktore dawno sie zagoily. I zrobic jej jeszcze wieksze pieklo...
I tu mądrze mówisz, gdy pytałem sie gdzie chodzi do szkoł jej kuzyn to sie wypytywała po co mi to zebym mu nic nie robił.

[ Dodano: 2006-01-03, 21:20 ]
fish pisze:Najpierw rozmowa z nią a później ewentualnie z rodzicami. Przydałby się też specjalista.

fish, nie chce rozmawiać z mamą, mówi że nie potrafi z nia rozmawiać, nie są z sobą bardzo zżyte a co juz jak pogadają jak mama zadzwoni do wujków w nerwach wszystko wygada za dużo powie to sie rozwieje jak zapach swiezych bułeczek i jeszcze jej wiekszą krzywde jej zrobie
Bądź zawsze uśmiechnięty.

Nie ma to jak to tamto.

Uwierz w siebie, a będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 03 sty 2006, 21:22

Tomson pisze:dzieki tym kórzy starają mi sie naprawde pomóc.

Tak, to napisales...

Z calego serca chcialem Ci pomoc. To co przytrafilo sie Twojej ukochanej to prawdziwa tragedia, o ktorej ciezko bedzie Jej zapomniec i ktora bedzie miec ogromny wplyw na Wasze dalsze zycie. To jaki zalezy tylko od Was samych, w wiekszej ilosci od Twojej pomocy. Ja jednak staralem sie wczuc w Twoja sytuacje, bo Ciebie moze to bolec znacznie bardziej niz Ja. Jestem kawal sku*wysyna i zabilbym za to co zrobil i kuzyn i sasiad. Dla Ciebie to nie byla pomoc. Sorry wiec, koniec dyskusji z mojej strony. I "pseudopomocy". Powodzenia.
Awatar użytkownika
Kemot
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 06 maja 2004, 20:00
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: Kemot » 03 sty 2006, 21:39

tak to już w tym życiu jest, zapytaj każdego myśliwego (lub syna myśliwego = mnie) co by zrobił gdyby mu do domu wlazł gwałciciel... skrupuły odłożyliśmy na bok już dawno dawno temu...


Vraiment - nie chce Cię obrażać ani wkurzać, ale wydaje mi się śmieszne co piszesz .... :/
Akurat PRAWDZIWY MYŚLIWY od razu by strzelał. Jak by wszedł do domu....hmm.

Ok nie ważne.

Powracając do tematu, to jest bardzo trudna sytuacja.
Heh, szkoda, że takie złe rzeczy się zdarzają i przestępcy nie są karani..

Wydaje mi się, że Twoja dziewczyna nie czuje zawiści do kuzyna, za to, co Jej zrobił.
Jednak go trochę broni. Pewnie nie chce, żeby coś złego się działo.
A jeżeli chodzi o sąsiada, to przecież on wtedy miał 10 lat.


To było dziecko. Jego nie można nazwać jakimś pedofilem czy coś....
Dzieci nie są świadome co robią w takim wieku, może nawet nie wiedział co to jest pedofilia.
Ale może się mylę..w końcu się na tym nie znam nie jestem żadnym psychologiem.

Co to tym sądzicie?
Wydaje mi się, że autor postu powinien się skoncentrować na kuzynie, a sąsiadem się nie przejmować.
Musi się dać coś zrobić.
Skoro to się działo dawno, to już nic się nie da udowodnić?

Ale przecież możliwe też jest, że nie wzięła tego tak bardzo do siebie.
Przecież kuzyn i Twoja dziewczyna byli jeszcze dziećmi.

po prostu badz twardy, masz ten komfort ze ona o tym juz zapomniala... ja na Twoim miejscu bym mu raz przywalil i spokoj. A jesli by sie burzyl do Twojej dziewczyny to zrob mu opinie w okolicy to go zaboli... i jeszcze raz w morde


Tylko dresiarze spod klatki załatwiają tak swoje sprawy...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2006, 21:44 przez Kemot, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
takisobiegosc
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 01 gru 2005, 17:10
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: takisobiegosc » 03 sty 2006, 21:39

po prostu badz twardy, masz ten komfort ze ona o tym juz zapomniala... ja na Twoim miejscu bym mu raz przywalil i spokoj. A jesli by sie burzyl do Twojej dziewczyny to zrob mu opinie w okolicy to go zaboli... i jeszcze raz w morde

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 290 gości