wyglad czy charakter...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 17 lut 2006, 14:51

nie czytalem wszytkich postow. Ale z wygladem co do partnerki jest jak z $. Nie jest najwazniejszy ale bez ciezko :P.

A co do 15-16. To ciagle jak o tym wieku mysle to zaraz slysze w gowie: "ale ostatnio sie censored". Nie mowie ze wszytkie ale duz czesc tak mysli. Pokazuej to co niewalsciwe. Ze niby dorosle. Ehhh...

Kurcze a mi zawsze przypisuja wiecej lat jak w rzeczywistosci mam. hehe...
And-
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 03 lis 2005, 23:25
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: And- » 17 lut 2006, 18:05

Do autorki tematu-nie jestes sama.

Mam podobny problem z matka mojej dziewczyny. Kobieta mnie nie toleruje(zna mnie od 2 klasy podstawowki i nigdy nie soptkalem sie ze zla opinia od niej bo pracowala w szkole do ktorej chodzilem). Z kolei jej ojciec z tego co zaobserwowalem lubi mnie i to bardzo ale ulad sil w jej domu jest taki, a nie inny(matka trzyma lape na wszystkim). A najgorsze, ze nie wiadomo o co jej chodzi <zalamka> Do mojego charakteru przyczepic sie chyba nie moze(nie ma nawet punktu zaczepienia). Do wygladu teoretycznie tez(wyjatkowo przystojny nie jestem ale zle tez nie jest-wg mnie srednia krajowa ale dziewczuynom sie podobam). Autorka topcia wspomniala o rodzicach-tutaj tez nie ma sie do czego przyczepic... "Oficjalna" wersja brzmi iz zbyt slabo zdala sesje i teraz bedzie sie wiecej uczyla(totalna bzdura bo widujemy sie raz w tygodniu, a jak jesy szczegolna okazja to 2 razy) ale do kolezanek wychodzic moze zawsze i na ile chce. Wniosek jest prosty. Chodzi o mnie <pijak> <chory> ...
"Czego nie wiem, tego się lękam; czego się lękam, tego nienawidzę; czego nienawidzę, to chcę zniszczyć." J. Caroll
kasia11111
Bywalec
Bywalec
Posty: 49
Rejestracja: 27 gru 2005, 15:48
Skąd: warszawa
Płeć:

:)

Postautor: kasia11111 » 17 lut 2006, 22:50

Musze powiedziec ze u mnie sie juz ulozylo ..Jestem caly czsa z nim .Jestem szczesliwa i zakochana.Rodzice sie przekonali do niego.Szczegolnie moja mama ,nawet pozwala mi jezdzic do niego..Gorzej z tata bo ten uwaza jak to ojcowie co ja zrobie jesli np zajde z nim w ciaze...I chyba o to najbradziej chodzi...ehh ale co zrobic ojcowie zawze martwia sie o swoja "coreczke " :)))
Awatar użytkownika
AMX
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 324
Rejestracja: 02 lis 2005, 00:29
Skąd: Burkina Faso
Płeć:

Postautor: AMX » 17 lut 2006, 22:59

Charakter jest ważny.Z tym nawet nie ma co dyskutować.Sam wiele razy iałem sytuacje,że spotykałem się z dziewczyną, której wygląd b mnie pociągał.Ale co z tego, jak zupełnie nie potrafilismy sie dogadać.Zazwyczaj takie znajomosci konczyły sie po 2,3 spotkaniach i to zupełnie bez żadnego żalu z mojej strony.Więc ja stawiam na 70% charakteru i 30 % wyglądu.
Wy jeździcie, My latamy.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Re: :)

Postautor: ptaszek » 17 lut 2006, 23:07

kasia11111 pisze:Gorzej z tata bo ten uwaza jak to ojcowie co ja zrobie jesli np zajde z nim w ciaze...I chyba o to najbradziej chodzi...ehh ale co zrobic ojcowie zawze martwia sie o swoja "coreczke " :)))

Też tak miałam na początku. Teraz już tatulo nabrał zaufania, poznał go dobrze i nic nie mówi :) Dobrze, że już wszystko się u Ciebie ułożyło!
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 18 lut 2006, 16:32

AMX pisze:Charakter jest ważny.Z tym nawet nie ma co dyskutować.Sam wiele razy iałem sytuacje,że spotykałem się z dziewczyną, której wygląd b mnie pociągał.Ale co z tego, jak zupełnie nie potrafilismy sie dogadać.Zazwyczaj takie znajomosci konczyły sie po 2,3 spotkaniach i to zupełnie bez żadnego żalu z mojej strony.Więc ja stawiam na 70% charakteru i 30 % wyglądu.

A co z tego jeśli ktoś jest niewiadomo jaki zajebisty z charakteru, jeśli nie ma wyglądu nawet sie z nim nie umówisz. Haha. Nie mówiąc o tym żeby sie zakochac.
Awatar użytkownika
AMX
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 324
Rejestracja: 02 lis 2005, 00:29
Skąd: Burkina Faso
Płeć:

Postautor: AMX » 18 lut 2006, 17:53

tanebo pisze:A co z tego jeśli ktoś jest niewiadomo jaki zajebisty z charakteru, jeśli nie ma wyglądu nawet sie z nim nie umówisz. Haha. Nie mówiąc o tym żeby sie zakochac.


Tanebo ,dziecinne masz do tego podejscie.Chociaz moze po prostu nie miałes okazji spotkać takich kobiet jak ja(nio na pewno nie miałes okazji).3 najciekawsze kobiety jakie w życiu spotkałem nie były pieknościami.Ale miały taka osobowość,że po prostu chciało się przebywac w ich towarzystwie i coś z nimi głebszego stowrzyć.Więc ja pozostaje przy 70% charakter i 30% wygląd
Wy jeździcie, My latamy.
kasia11111
Bywalec
Bywalec
Posty: 49
Rejestracja: 27 gru 2005, 15:48
Skąd: warszawa
Płeć:

:P

Postautor: kasia11111 » 19 lut 2006, 09:23

Kod: Zaznacz cały

tanebo napisał/a:
A co z tego jeśli ktoś jest niewiadomo jaki zajebisty z charakteru, jeśli nie ma wyglądu nawet sie z nim nie umówisz. Haha. Nie mówiąc o tym żeby sie zakochac.



Ja sie z Toba tez nie zgodze.Myslisz ze kobiety patrza tylko na wyglad?To wcale nie prawda.
Dla mnie jest najwazniejszy charakter i czy chlopak np:umie okazywac swoja milosc....

Wyglad na poczatku moze dziala.Np jesli jest ladny facet idziesz z nim na randke.Jestes zachwycona jego wygladem.Ale zacznie cos mowic...a bedzie kompletnym idiota to i tak jest skreslony na miejscu:P
Awatar użytkownika
AlicE!
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 263
Rejestracja: 29 maja 2005, 02:14
Skąd: Somewhere
Płeć:

Postautor: AlicE! » 23 lut 2006, 00:51

Orbital pisze:Wyglad na poczatku moze dziala.Np jesli jest ladny facet idziesz z nim na randke.Jestes zachwycona jego wygladem.Ale zacznie cos mowic...a bedzie kompletnym idiota to i tak jest skreslony na miejscu:P

Z tym ze jesli w ogole Ci sie nie spodoba z wygladu to sie z nim nie umówisz nawet <diabel>
Tak wiec nie da sie ZUPELNIE nie patrzec na wyglad...
Ja w sumie nie patrzylam bo najpierw bylo gg a potem spotkanie ale...Cieszylam sie ze ma fajna czarna bródkę i nie chodzi na solarkę [bo mnie od takich typów odrzuca].
Wiec jednak w minimalnym stopniu wyglad jakis udzial mial w tym, ze potem spotkalsmy się ponownie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 275 gości