To nie ja...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Grzesiek*
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 20 sie 2005, 19:16
Skąd: gdzies
Płeć:

To nie ja...

Postautor: Grzesiek* » 03 sty 2006, 15:32

Na wstepie odrazu powiem ze nie szukalem podobnych tematow itp, bo wydaje mi sie ze naawet jesli ktos ma podobny problem, to jest on podobny... no wiec macie tez takie dni kiedy macie dosc siebie ? tzn dosc tego jacy jestescie... wydaje mi sie ze ja skladam sie z kilku (moze nawet nastu) osob ;/ chodzi mi o to ze kazda moja ceche od kogos mam zgapiona, oczywiscie nie celowo tylko bardziej dlatego ze w pewnym stopniu ta osoba jest dla mnie autorytetem. Nie widze w sobie czegos, co byloby moje. np. chyba wszystkie jakies "powiedzonka"/"texty" utrwalily mi sie slyszac je u kogos... a np. pomagajac komus czasem wydaje mi sie ze nie robie tego dla siebie tylko zeby wszyscy wokol mysleli ze ja grzeczny i mily jestem. tzn nie pomagam komus z taka mysla tylko jak sie w sumie nad tym zastanawiam do dochodze do takich wnioskow. w sumie z dziewczynami mam cos podobnego ze mowie cos milego, jakis komplement tylko po to zeby sie jej przypodobac a nie dlatego ze to "wychodzi ze mnie" ;/. Najgorsza cecha jaka chyba "odbilem" to olewanie roznych rzeczy jak np. szkoly, w sumie juz tak we mnie to utkwilo ze to chyba jedyna cecha ktora by mozna pode mnie podpiac ;/. zaczyna mnie ta cecha troche wkurzac bo przez to mam oceny jakie mam, a wydaje mi sie ze moge miec o wiele lepsze... nawet mi nauczyciele juz zwracali uwage ze jakby nie moje lenistwo i olewanie to bylbym bardzo dobrym uczniem... ehh w sumie to wszystko moze wam sie wydawac nie logicznie ulozone i w ogóle troche bezsensu... ale nie umiem pisac zbyt logicznie ;p a zeby uprzedzic pytanie niektorych forumowiczow (bo juz kiedys padlo jak tu pisalem).... Tak, w domu wszystko w porzadku. Rodzice sie kochaja i w ogóle jest extra ;p aa no i mam 16 lat, bo pewnie i tak by ktos spytal :) w sumie na koniec bym dodal bo tak sobie przypomnialem (i znowu gdzie tu logika wypowiedzi ? ;/) zawsze jak podoba mi sie jakas dziewczyna i zaczynam cos do niej czuc to sie przejmuje wszystkim ze tu zrobilem cos zle.. tu jeszcze gorzej... ze tu palnalem cos niepotrzebnie... i ogolnie wszystko sie sprowadza do tego ze wpadam w taki nastruj jak widac... jakiegos konkretnego pytania wam nie zadaje bo glownie mi chodzi o "podzielenie sie z kims" tym co we mnie siedzi, a tu przy okazji sporo osob moze sie wypowiedziec i moze nawet pomoc mi dojasc do jakiegos tam rozwiazania

[ Dodano: 2006-01-03, 21:58 ]
ehh... nie ma co... 70 razy to widzieliscie a nikt nawet nie powie ze temat jest bezsensu... bo chyba jest skoro nie ma w ogóle komentarzy (--_--)
moze i jestem mlody, ale nie trzeba mnie lekcewazyc czy ignorowac z tego powodu...
Awatar użytkownika
Mróweczka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 133
Rejestracja: 20 cze 2005, 14:19
Skąd: z trawy ;)
Płeć:

Postautor: Mróweczka » 03 sty 2006, 23:09

No to ja spróbuje coś powiedzieć :)
Myślę, ze te Twoje problemy z samym sobą są całkiem normalne, chyba wszyscy w wieku dojrzewania buntują sie ogólnie nawet przeciwko sobie. Ważne jednak żeby siebie lubić. Jeśli widzisz coś w sobie coś co ci nie pasuje, to staraj sie to zmienić. Pracuj nad charakterem. A to zew sugerujes sie kimś kto jest autorytetem to (jeśli oczywiście naśladujesz rzeczy pozytywne) to moim zdaniem jest ok.
Pamietaj tylko ze nawet jesli kogoś troche gdzieś naśladujesz to nadal jesteś sobą i masz siebie lubić i akceptować.
Jeśli zaś chodzi o dziewczyny.... no cóż tak to już, ze jak sie nam ktoś podoba to robimy się trochę drętwi, ostrożni, nie wiemy co powiedzieć jak sie zachować i wszystko wydaje nam sie potem totalną kompromitacją. Ja tak często miewałam. To chyba przejdzie z wiekiem albo z doświadczeniem. Spróbuj być jak najbardziej naturalny - dziewczyna która Ci sie podoba ma przecież polubić Ciebie prawdziwego. A... no i wiele z tego co Tobie wydaję sie żle zrobione dla drugiej strony może wyglądać zupełnie inaczej. Więcej wiery w siebie :)

A więc uszy do góry :)
... bo trzeba krok za krokiem iść
by być dla siebie jeszcze bliższym...
Awatar użytkownika
kina
Maniak
Maniak
Posty: 701
Rejestracja: 21 lip 2005, 23:25
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: kina » 04 sty 2006, 01:04

No to ja tez odpowiem :)
Grzesiek* pisze:no wiec macie tez takie dni kiedy macie dosc siebie ?

Mam takie dni....kazdy chyba czasami tak ma!!
Grzesiek* pisze:chodzi mi o to ze kazda moja ceche od kogos mam zgapiona, oczywiscie nie celowo tylko bardziej dlatego ze w pewnym stopniu ta osoba jest dla mnie autorytetem.

Jezeli masz dobre autorytety to nie ma w tym nic zlego, ze starasz sie byc lepszy i obserwujesz ludzi....
Duzo rzeczy robisz nieswiadomie, a dopiero po pewnym czasie zaczynasz sie nad tym zastanawiac!! Twoje myslenie jest troszke dziwne, ale w Twoim wieku myslalm podobnie wiec nie krytkuje!! Myslalam ze jak bede taka "fajna" jak moja kolezanka to ludzie beda mnie bardziej lubic.
Zauwaz ze Ludzie zadko kiedy sa soba, zawsze "graja" kogos innego, nie ma idealnych osob.....zobacz przyklad....kiedy jestes np. z kolezanka i rozmawiacie okazuje Ci swoje emocje usmiecha sie, placze itp ale kiedy pojawi sie druga kolezanka zaklada jakby taka maske zeby druga kolezanka widzila w niej inna osobe, ze niby jest taka fajna....
Kazdy w pewnym stopniu nie jest soba....jedni chca byc tacy jak inni, maja swoje autorytety wiec je nasladuja, inni kamufluja sie chowaja za maskami....nikt nie jest idealny!!
Grzesiek* pisze:zawsze jak podoba mi sie jakas dziewczyna i zaczynam cos do niej czuc to sie przejmuje wszystkim ze tu zrobilem cos zle.. tu jeszcze gorzej... ze tu palnalem cos niepotrzebnie... i ogolnie wszystko sie sprowadza do tego ze wpadam w taki nastruj jak widac...

Jezeli jakas dziewczyna barzo Ci sie podoba to normalne ze chcesz przy niej wypasc jak najlepiej, ale szkoda zaprzatac sobie glowe takimi rzeczami, pomysl o tym co jej milego powiedziale, jak zareagowala, czy dawala jakies sygnaly.....staraj sie odbierac i analizowac to co ona robi, co lubi zebys na przyszlosc nie zastanawial sie czy cos moze zle powiedizales!! Jezeli dowiesz sie ze lubi tanczyc to wypytaj ja o to.....pewnie chetnie Ci o tym opowie....a jezeli jej na Tobie tez zalezy to ona nie bedzie zwracac uwagi na jakies drobne potkniecia z Twojej strony.....przynajmniej ja tak zawsze mialam!!

Mróweczka pisze:Spróbuj być jak najbardziej naturalny - dziewczyna która Ci sie podoba ma przecież polubić Ciebie prawdziwego. A... no i wiele z tego co Tobie wydaję sie żle zrobione dla drugiej strony może wyglądać zupełnie inaczej. Więcej wiery w siebie usmiech

A więc uszy do góry

<browar>
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Awatar użytkownika
Orbital
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 228
Rejestracja: 12 maja 2005, 18:41
Skąd: skosmosu
Płeć:

Postautor: Orbital » 04 sty 2006, 09:23

Ja z chęcią odpowiem Ci Grzesiek na nurtujące Cie zagadnienia.

Pozwól, że na samym początku zinterpretuje po swojemu zadane przez Ciebie "stwierdzenia", aby łatwiej mi było na nie odpowiedzieć.

1. Mam wrażenie, że naśladując innych nie jestem sobą.
2. Nie mogę się doszukać rzeczy, które robię/zrobiłem bezinteresownie.
3. Przejmuje się każdą gafą, którą popełniłem w obecności dziewczyny, która mi się podoba.


Ad 1. Powiem szczerze, że takowego odczucia nigdy nie miałem dlatego też uważam, że niesłusznie się obwiniasz z tego względu.
Patrzysz na tą sprawę od złej strony. Piszesz, że "chodzi mi o to ze kazda moja ceche od kogos mam zgapiona" i słowo klucz w tym wyrażeniu jest "moją" - chodzi o to, że to sa Twoje cechy (chrakteru, osobowowści itd.), które Ty widzisz u Innych.
Jeśli ja nie lubie zupy buraczkowej, to jej nie zjem i nawet gdyby ktoś, kto jest moim autorytetem ją jadł to i tak jej nie zjem bo nie lubie - i to właśnie nazywa się Być Sobą.
To co powyżej napisałem, to nie są słowa, które ja wymyśliłem, to są słowa usłyszane, przeczytane nic wielkiego niby, ale odpowiednio ze sobą zestawione/ułożone mogą stworzyć naprawdę wartościową wypowiedz - jedyną w swoim rodzaju:)
Wiedz też, że oryginalność nie polega tylko na tworzeniu/kreowaniu czegoś nowego, to także sposób bycia, postrzegania, rozumienia pewnych rzeczy.

Ad 2. Dla mnie nie istnieje takie słow jak "bezinteresownie". Sądze, że człowiek nie potrafi zrobić czegoś nie mając z tego jakiejkolwiek korzyści.
Oki, pewnie zaraz ktoś powie, że np. jak ktoś przeprowadzi babcie przez ulice to robi to całkowicie bezinteresownie, od tak bo jest dobrym człowiekiem.
Oczywiście jest to nie prawda, bo jeśli ktoś przeprowadzi tą babcię przez jezdnie to zrobi to z jakiegoś powodu np. dlatego właśnie, ze jest dobrym człowiekiem i sprawi mu to satysfakcje albo na pokaz (tak aby inni widzieli) albo ma taki kaprys - jest przyczyna, jest skutek. Zawsze jest coś za coś co nie wyklucza faktu, że korzyści mogą być obustronne.
Nikt o zdrowych zmysłach nie przetnie gałęźi na której właśnie siedzi, bo nie przyniesie mu to żadnych logicznie pozytywnych korzyści.

Grzesiek* pisze:w sumie z dziewczynami mam cos podobnego ze mowie cos milego, jakis komplement tylko po to zeby sie jej przypodobac a nie dlatego ze to "wychodzi ze mnie"


Jeśli komplement jest kłamstwem tylko po to, aby się przypodobać to postaw się na miejscu tej dziewczyny i pomyśl, czy chciałbyś być z osobą, która mówi Ci komplementy tylko dlatego, aby Ci się przypodobać? Wątpie. Ja np. wolałbym choć 2 prawdziwe komplemeny od 20 ściemnianych. ("Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe")
Jeśli podoba Ci się jakaś dziewczyna to po prostu mów Jej to co Ci się w Niej podoba, każdy komplement jest miły, ale tylko wtedy jeśli jest prawdziwy;)

Ad 3. To normalka jest;) Chyba każdy facet (niezależnie od wieku) chce się przypodobać dziewczynie/kobiecie, która mu się podoba. To już tak jest, że jak nie wiemy jakimi uczuciami darzy Nas ta druga strona, to wtedy jest taka zabawa w "podchody" i każda gafa, zonk, błąd wykonany przez Nas w tych "podchodach" to krok do tyłu (postrzegany subiektywnie-czyli, tylko przez 1 stronę) w drodze do celu jakim jest bycie razem z Tą osobą.
Pamiętaj, że najczęściej wygrywają Ci którzy myślą o wygranej, a nie Ci którzy skupiają się na tym tylko aby nie przegrać <browar>


I to tyle odemnie mam nadzieje, że jakoś pomogłem.
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Grzesiek*
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 20 sie 2005, 19:16
Skąd: gdzies
Płeć:

Postautor: Grzesiek* » 04 sty 2006, 16:46

ehhh dzieki wam bardzo... strasznie podnosi na duchu jak ktos mniej wiecej rozumie i przynajmniej stara sie pomoc ;) no wiec w sumie przekonaliscie mnie do tych moich cech ;P teraz zostaje tylko jedna sprawa przy ktorej przydalyby sie wasze rady, uwagi. te nieszczesne dziewczyny :D. na pewno jestem niedoswiadczony i to moge smialo przyznac, pewnie z tego wynikaja moje problemy z plcia przeciwna ;] mianowicie chodzi o to ze chodzi ze mna do grupy na dodatkowy angielski dziewczyna, ktora strasznie mi sie podoba z charakteru no i oczywiscie w wygladzie jej niczego nie brakuje :D mieszka troche ode mnie wiec nie mamy zbytnio okazji do rozmowy w 4 oczy, tym bardziej ze chodzi do innej szkoly ;/ zostaje nam gg i sms'y, no i oczywiscie gadamy codziennie :) ostatnio wkoncu jej napisalem (choc chyba powinenem normalnie powiedziec ;/) ze mi sie podoba, naszczescie w odpowiedzi zobaczylem ze tez jej przypadlem do gustu ;), ale od trzech dni czuje sie jakby to wszystko ostyglo ;/ nie tylko moje uczucie do niej co tez jej do mnie ;/ no wiec doszedlem do wniosku ze czas najwyzszy ja gdzies zaprosic, czy w ogóle z nia gdzies wyjsc... tylko ze w tygodniu nie bardzo jest jak, bo ona pozno konczy, ma lekcje tanca, ja treningi no i oboje ten dodatkowy angielski, no i do tego dochodzi nauka ;/. wiec zaproponowalem sobote... ale odmowila, poniewaz ma taniec i sporo nauki. teraz w ogóle nie wiem co robic ;/ no niby nic takiego ale to jest druga dziewczyna z ktora chcialbym byc przede wszystkim przez jej charakter, a nie tylko urode. nie chce zeby zaliczyla mnie do przyjaciol, czy traktowala jak kolejnego kolesia ktory sie w niej zabujal.
moze i jestem mlody, ale nie trzeba mnie lekcewazyc czy ignorowac z tego powodu...
teofil
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 02 sty 2006, 22:09
Skąd: kwidzyn
Płeć:

Postautor: teofil » 04 sty 2006, 20:32

nie masz sie co martwic. ja z moja dziewczyna mozna powiedziec ze tez mamy problemy z czasem. szkola i moje codzienne treningi ;p (codzienne bo pochwale sie jestem w reprze polski juniorow mlodszych w pilke reczna ;d) ale jakos dajemy rade zawsze sa soboty niedziele i czasem w srodku poludnia sie cos trafi. ale mogloby byc lepiej z tym czasem :P
<3
Awatar użytkownika
rethar
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 02 lip 2005, 23:11
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Postautor: rethar » 04 sty 2006, 21:24

Grzesiek ---> Jesteśmy tylko sumą doświadczeń.... Może zbyt dużo od siebie oczekujesz, a jakieś niepowodzenia niepotrzebnie (choć nie w pelni swiadomie) wyolbrzymiasz. Na to jaki jestes i jak sie zachowujesz ma wplyw bardzo wiele czynnikow, w wiekszosci zewnetrznych i od Ciebie niezaleznych. Pytanie tylko czy chcesz sie dobrowolnie im poddac czy tez decydowac o wlasnych wyborach (dobrych, zlych) - to juz jest twoj wybor, ktory okresla i buduje Twoj charakter.Jesli cos odbierasz jako blad, ktory popelniles w przeszlosci, sprobuj wyciagnac z tego wnioski. Bo ja wiem... Skonstruuj pewne wzorce zachowan i decyzji do jakich bys dązył i jakie sprawialy by satysfakcje gdyby zaistnialy w rzeczywistosci. Moze czlowiek jest tylko suma doswiadczen, ale pamietaj, ze to takze Ty wplywasz na innych i nie jestes niewidoczny - postaraj sie abys pozytywnie wplywal na innych i tak 3maj. A co do nauki - to juz tylko wola i troche poswiecenia 8)
"...jak wiele nauki płynie z oczu i uśmiechu niewiasty." - Arturo Perez-Reverte
root
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 16 gru 2005, 15:11
Skąd: wiecie skad
Płeć:

Postautor: root » 04 sty 2006, 22:16

jak bedziesz starszy i bedziesz mial dlaej takie mysli to przeczytaj to " wilk stepowy" hesse... cos tam moze znajdziesz w sobie z kogos...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 421 gości