agnieszka.com.pl • poradnik zrywania - Strona 10
Strona 10 z 12

: 04 gru 2008, 08:19
autor: selena177
jednak ciezko jest teraz to docenic.... najgorzej jest rano jak sie budze i pierwsza mysl- boze ja juz z nim nie bede dlaczego....
nie sadzilam ze to wszysko jest tak bardzo trudne... :(
a najgorsze jest ze je ja w kazdej mozliwej sytuacji jakby on chcial wrocilabym do niego....

: 04 gru 2008, 09:30
autor: Stormy
shaman pisze:Zrozumiesz więcej, keidy minie trochę czasu.

Shaman ma racje, po czasie rozszerza sie troche perspektywa, nie patrzysz juz jak kon z klapkami naoczach, tylko widzisz błedy, swoje, jego, niedociągniecia
Dzindzer pisze:Nie wszystko co piękne i prawdziwe musi trwać wiecznie
iluzja tez nie musi ;)
selena177 pisze:i moje kolejne spostrzezenie jest takie ze wydaje mi sie ze jakies 20/30 lat temu bylo latwiej o taka milosc bylo mniej rozwodow mniej zdrad mniej zawodow milosnych
o rozwod bylo trudniej, wychowanie bylo inne, zdrady byly ale sie o nich nie mowilo, skoro rozwodow mniej bylo to sie ich nie wyciagalo na swiatlo dzienne w sadach tylko zalatwialo w 4 scianach. Milosc byla taka sama jak dzis
selena177 pisze:przez chwile wydawalo mi sie ze jestem za dobra dla swojego partnera poniewaz robilam praktycznie wszytsko o co mnie prosil....
albo mu za bardzo nadskakiwalas i tym samym sie dusil, albo mial to w nosie. Nie warto czasem, dziewczyny dobrze radza - Ty jestes najwazniejsza, co wcale nie znaczy ze masz kochac na pol gwizdka, ale nie rob z milosci obsesji. Ciezko sie pozniej podniesc po takim kopie w dupe, wiem, ale trzeba, bo plakac za kims kto nas nie kocha cale zycie, mimo ze to niby nasza milosc zycia byla - nie warto

: 04 gru 2008, 15:28
autor: selena177
tylko dlaczego jest tak ze kazda godzina mi sie tak niemilosciernie ciagnie.... co chwile sprawdzam telefon gadu wszystko.... ;(
niewiem jak mam sobie zajac czas mam go teraz tak duzo... ze tylko mysle i placze

: 04 gru 2008, 15:36
autor: Dzindzer
selena177 pisze:tylko dlaczego jest tak ze kazda godzina mi sie tak niemilosciernie ciagnie....

Bo nie robisz nic innego tylko
selena177 pisze:co chwile sprawdzam telefon gadu wszystko.... ;(
selena177 pisze:niewiem jak mam sobie zajac czas mam go teraz tak duzo...

Idź do teatru, idź na zakupy, dywan wytrzep bo się święta zbliżają, a wstyd mieć brudny. Za kursem językowym się rozglądnij. Rozwijaj jakąś pasje swoja bądź zainteresowania.

Aż tak bardzo boisz się samotności ??

Też niedawno straciłam kogoś bardzo bliskiego, straciłam bezpowrotnie. Tylko, że życie toczy się dalej

: 04 gru 2008, 15:44
autor: selena177
no właśnie boje się.... boję się bardzo że nie znajde porządnego faceta bo mam takie wrażenie że wszytscy porzadni faceci sa poznajmowani.... że trafie na jakiegoś dupka i zno będę cierpieć....
boje sie kazdego nastepnego dnia ktory mnie czeka a najbardziej boje sie spotkania z bylym a to bedzie nie uniknione bo mamy o tej samej porze zajecia w tym samamy budynku boje sie ze bedzie placz... i ze bede glupio gadac czyli ze ja go kocham i moze jak sie postaram to on tez mnie pokocha.... ehhh nie chce zebrac o milosc ale robie to... jestem zla na siebie ale zarazem bezsilna

: 04 gru 2008, 15:50
autor: Dzindzer
no właśnie boje się.... boję się bardzo że nie znajde porządnego faceta bo mam takie wrażenie że wszytscy porzadni faceci sa poznajmowani....

Nie umiesz być sama ze sobą ??
Ja bym nie chciała być z kimś, kto nie umie być sam. bo miała bym wrażenie, ze jest na tyle wybrakowany, że bez osoby towarzyszącej nie daje rady

selena177 pisze:. i ze bede glupio gadac czyli ze ja go kocham i moze jak sie postaram to on tez mnie pokocha....

To nie gadaj. Masz 20 lat nie jesteś nastolatka, chyba umiesz nad sobą panować. I szanuj się.

selena177 pisze:ehhh nie chce zebrac o milosc ale robie to... jestem zla na siebie ale zarazem bezsilna

Czemu to robisz ??
Nic tym nie wskórasz. Chcesz by był z Tobą z litości ?

: 04 gru 2008, 16:10
autor: selena177
powiedzialas dosadnie ale prawdziwie... masz racje mam 20 lat a zachowuje sie w ten sposob jak gowniara....;/
potrafie byc sama ze soba przeciez kiedys bylam sama i tez mi bylo z tym dobrze... odzwyczailam sie od samotnosci...
koniec zadreczania sie tym wszytskim niemoge sie osmieszyc bo przez blaganie o milosc moge stracic szacunek do samej siebie a to mi w przyszlosci nie pomoze

dzieki Dzindzer za prawde....

: 04 gru 2008, 16:26
autor: Dzindzer
selena177 pisze:bo przez blaganie o milosc moge stracic szacunek do samej siebie a to mi w przyszlosci nie pomoze

Oczywiście.
Musisz przestać się łudzić, ze może być jak dawniej, że zrozumie wróci i będzie cudnie.
Rozumiem, że Cie boli, takie rzeczy bolą, musisz swoje odcierpieć, pogodzić się z tym. Jeśli będziesz dla siebie dobra, nie będziesz się zadręczała to czas zacznie działać na Twoja korzyść

: 04 gru 2008, 16:43
autor: selena177
no tak bo ja potrafie dawac milosc.... a jak ktos nie potrafi jej odwzajemnic to musze znalezc kogos kto bedzie potrafil to zrobic...
najwazniejsze pozbyc sie jakiejkolwiek nadzieji ktora teraz mnie jeszcze trzyma... koniec łudzenia... od dzisiaj moje mocne postanowienie nie pisać do niego zostawic za soba przeszlosc i zyc tym co bedzie a nie tym co bylo... a jeszze kiedys bede wspominac i dziekowac ze przezylam 3 tak cudowne lata... i bede sie trzymac slow mojej mamy: najwidoczniej nie ten był Ci pisany

: 04 gru 2008, 17:52
autor: Maverick
selena177 pisze:a jeszze kiedys bede wspominac i dziekowac ze przezylam 3 tak cudowne lata...
To kiepskie to Twoje postanowienie. Osoba z wlasciwym i twardym postanowieniem o zerwaniu z przeszloscia napisalaby

"a jeszze kiedys bede wspominac jak poznalam po wielu bledach tego wlasciwego i cieszyc sie ze te bledy byly, bo dzieki nim moglam go poznac i zatrzymac przy sobie".

: 04 gru 2008, 18:38
autor: selena177
moze kiedys bede tak myslec teraz naprawde nie potrafie :(

: 04 gru 2008, 18:39
autor: Hyhy
Prawie kazdy przez to przechodzil. Docen swoja wartosc to bedziesz szczesliwa nawet bez kogos:)

: 04 gru 2008, 19:06
autor: selena177
heh a ja myslalam ze malo jest takich ludzi ktorzy tak cierpia.... ale juz wiem ze nie jestem jedyna... nie powiem jakies to pocieszenie jest ze nie jestem w tym cierpieniu osamotniona....

: 04 gru 2008, 21:34
autor: yaho
a znacie jakas udana historie powrotu?

: 04 gru 2008, 21:42
autor: tarantula
a znacie jakas udana historie powrotu?

Tak i to nie jedna (najblizej mi znana to moja wlasna).Potem znajomi, rozstali sie w liceum i spotkali po 6latach, obecnie sa malzenstwem.

: 04 gru 2008, 21:56
autor: selena177
po ilu wrociliscie do siebie?

: 04 gru 2008, 22:17
autor: tarantula
selena177 pisze:po ilu wrociliscie do siebie?

Po 2dniach [:D]

: 04 gru 2008, 22:20
autor: selena177
bardzo zazdroszcze :(

: 04 gru 2008, 22:28
autor: tarantula
selena177 pisze:bardzo zazdroszcze :(

Nie ma czego. Swego czasu tez bylam porzucona i przezywalam to przez pare miesiecy, potem przeszlo jak reka odjal i to nie dlatego ,ze poznalam kogos.po prostu, to nie byl TEN.
Moze nawet obecny nie jest TEN wiec jak ktos pisal wczesniej: nie skladac calego swojego zycia na rece drugiego czlowieka, kochac ale byc niezaleznym duchem. Bez wolnosci nie ma milosci.

: 04 gru 2008, 22:30
autor: selena177
to ja mam nadzieje ze za pare miesiecy tez tak powiem to nie byl ten.....

: 04 gru 2008, 22:43
autor: shaman
yaho pisze:a znacie jakas udana historie powrotu?
Powrót Jedi

: 05 gru 2008, 01:42
autor: Dzindzer
a znacie jakas udana historie powrotu?

Ja znam chyba dwie, tak tylko dwie znam

: 05 gru 2008, 16:57
autor: selena177
ja tez znam jedna taka historie...

chyba w wiekszosci przypadkow jest tak ze powroty nie sa dobrym pomyslem.... bo wiem np ze u mnie to nie byl by dobry pomysl chociaz bym tego chciala....

: 25 mar 2010, 19:57
autor: mikanika
Witam...
co myślicie o zakończeniu związku po dwóch latach z powodu tego że nie układa się między partnerami w łóżku? Czy warto brnąć w taki związek?

: 25 mar 2010, 19:58
autor: Andrew
a dlaczego sie nie układa ? a przez dwa lata sie układało ??

: 25 mar 2010, 20:01
autor: mikanika
przez dwa lata próbowaliśmy wszystkiego żeby się jakoś układało... było już chyba wszystko czego można ale on nie potrafi mnie zaspokoić...

: 25 mar 2010, 20:02
autor: Nemezis
Tylko brak orgazmu czy coś jeszcze?

: 25 mar 2010, 20:04
autor: mikanika
brak orgazmu i brak chęci na robienie to z nim...

: 25 mar 2010, 20:08
autor: Dzindzer
A miałaś orgazm z innymi facetami, albo ze sobą ??

Jesli bym czuła, ze seks jest kiepski i do tego nie chciałabym go już uprawiać ze swoim facetem to bym chyba zakończyła związek, ja kocham dobry seks

: 25 mar 2010, 20:11
autor: mikanika
Nie. On był jedynym facetem. Najgorsze w tym wszystkim jest to przekreślenie dwóch lat bycia razem..