agnieszka.com.pl • Eksperyment związkowy
Strona 1 z 4

Eksperyment związkowy

: 16 wrz 2005, 10:09
autor: mrt
Ja z inicjatywą. Ale nie wiem, czy się znajdą chętne.

Otóż chcę wrócić do wypowiedzi pewnej pani z telewizji, która stwierdziła, że facet to całe życie na wojnie. I jak wraca do domu, to mu naprawdę wojny niepotrzebne, tylko musi zebrać siły, żeby dalej iść walczyć. Czyli należy mu stworzyć takie warunki, jak w gabinecie odnowy.

Nie chcę prowadzić dyskusji na temat tego, czy on faktycznie wojuje, czy nie, tylko chcę zaproponować eksperyment:

Umówmy się, że np. od poniedziałku stwarzamy facetowi cieplarniane warunki. Żadnych wrzasków, fochów, wymagań, tylko autentycznie gabinet regeneracji. Nie chce do łóżka - widocznie nie ma siły, nie chce mu się jeść - nie robimy kanapek, chce oglądać tv - niech ogląda i na nas nie zwraca uwagi. Lubi drapanie po pleckach - drapiemy.

I obserwujemy, jak zmieni się stosunek ich do nas. Zauważcie, że to z reguły my stwarzamy sytuacje problematyczne, a oni marzą o świętym spokoju, przynajmniej w domu albo przy nas, jeśli razem nie mieszkamy.

Plusy dla nas, jakie dostrzegam:

- Dalej od nas zależy wszystko. Bo to my przecież decydujemy, czy będzie dym, czy nie, czy będzie miło, czy nie. Facet rzadko jest awanturujący się i dymów raczej nie robi.

- Facet dostanie swój święty spokój i przyjemności przed wyruszeniem na wojnę znowu. I dostanie to, co lubi. Idę o zakład, że zwróci z nawiązką.

Kto w to wchodzi?

: 16 wrz 2005, 10:23
autor: sarah
Świetny pomysł, wchodze w to!
Moge to zrobic ale od nastepnego poniedziałku bo wtedy juz razem bedziemy mieszkac.
W tym tygodniu jestesmy w rozjazdach.
Ciekawa jestem co z tego wyniknie. Załoze sie ze zaraz zweszy jakis podstep. :)

Pytanie tylko jedno ile to ma trwac? Tyle ile wytrzymamy czy jakis ograniczony czas? A moze az zaobserwujemy jakies zmiany u niego?

: 16 wrz 2005, 10:42
autor: fish
To ja może też od nastepnego poniedziałku bo muszę sobie faceta znaleźć <aniolek2> <banan>


Pomysł mi się podoba :)
Nie każda na to pójdzie :) Tylko co to za facet co nie chce do łóżka :)

: 16 wrz 2005, 10:43
autor: Martyna
U mnie w związku oboje idziemy na kompromis, wiec nawet bym pewnie nie zauważyła różnicy, bo robi co chce, albo żebym ja robiła to robie :] Ale i w drugą strone tez to działa :) Powodzenia dziewczyny ;)

: 16 wrz 2005, 10:55
autor: mrt
Czyli przesuwamy eksperyment na od poniedziałku następnego.

Myślę, że 3 dni wystarczą, a potem się zobaczy.

No i chciałabym, żebyśmy na forum na bieżąco zdawały relację, jak to idzie.

: 16 wrz 2005, 11:07
autor: Mysiorek
mrt pisze:Kto w to wchodzi?

To dopiero to przed Wami?
Jako ten z drugiej strony, stwierdzam: jest co raz bardziej censored ;P

: 16 wrz 2005, 11:37
autor: GNRose
Kuurcze, Mrt, swietny pomysl! Az zaluje, ze moja kobieta nie ma neta i nie mam okazji zapoznac jej z ta szczytna i jakze godna nasladowania idea! ;) Panie, WIECEJ TAKICH EKSPERYMENTOW!! :]

Z punktu widzenia mezczyzny pragnalbym tylko dodac, ze miarodajne efekty takiego eksperymentu mozna bedzie uzyskac nie po tyg., a np. po roku przynajmniej-moze rozwazycie przedluzenie czasu jego trwania? ;)

: 16 wrz 2005, 11:38
autor: Mysiorek
GNRose pisze:nie po tyg., a np. po roku

po miesiącu :D , najpóźniej :D

: 16 wrz 2005, 11:40
autor: GNRose
Mysiorek pisze:po miesiącu , najpóźniej

Ciiiii.... Staram sie cos wywalczyc dla kolegow-niech chociaz oni maja "sanatorium", kiedy my wojujemy ;)

: 16 wrz 2005, 11:42
autor: Mysiorek
GNRose pisze:Ciiiii....

no tak :D ... : nadmieniam, że każdy jest inny <hahaha>

: 16 wrz 2005, 11:47
autor: ksiezycowka
No ja bym na to poszła tylko mi faceta wypożyczcie ;P

A tak po prawdzie to efekt będzie taki, że się facet rozbestliwi. Na poczatku bedzie cudnie pięknie i wspaniale od jego strony, a jak się eksperyment skończy to rozum postrada co się stało z jego kochaną kobietą.

: 16 wrz 2005, 11:52
autor: sophie
mrt pisze:Nie chce do łóżka - widocznie nie ma siły, nie chce mu się jeść - nie robimy kanapek, chce oglądać tv - niech ogląda i na nas nie zwraca uwagi. Lubi drapanie po pleckach - drapiemy.

Sek w tym, ze ja juz tak mam, ze jak (nie) chce czegos to (nie) chce, i przyjmuje to do wiadomosci...
mrt pisze:Żadnych wrzasków, fochów, wymagań

Jedynie czasem jeszcze focha strzele, heh :] Wiec nad tym moge popracowac. Krzyczeć nie umiem :/

Tyle, ze nie mieszkamy razem i nie zawsze widujemy sie codziennie, wiec badanie nie bedzie miarodajne... :>

: 16 wrz 2005, 11:57
autor: lollirot
ja też wchodzę!
mój boże, co za wyzwanie <pijak> :D

: 16 wrz 2005, 12:01
autor: Mysiorek
moon pisze:efekt będzie taki, że się facet rozbestliwi

Głupi tak! Mądry doceni :D

: 16 wrz 2005, 12:27
autor: natasza
Nie wiem czy wchodzę w to. Zastanowię się do poniedziałku. W sumie spróbować można...

Wszak po prostu zdaje mi się, że ja inaczej nie potrafię.
Tak jak nie zabronisz facetowi oglądać się za innymi, tak kobiety pod względem wymagań i fochów nie zmienisz. Ale może warto próbować.

: 16 wrz 2005, 12:37
autor: Ufol
mrt pisze:
Myślę, że 3 dni wystarczą, a potem się zobaczy.



Tylko tyle jestescie w stanie wytrzymac ?? a mowi sie ze jestescie mocniejsze psychicznie :P

: 16 wrz 2005, 15:34
autor: cubasa
Ja nie ograniczałbym czasu trwania eksperymentu do tygodnia. A niech trwa i trwa... :D

: 16 wrz 2005, 16:35
autor: Yasmine
moon pisze:A tak po prawdzie to efekt będzie taki, że się facet rozbestliwi.

Wlasnie :P.
Ja bym tak nie umiala. Za bardzo problematyczna jestem ;).

: 16 wrz 2005, 16:44
autor: mrt
Głupie jesteście i tyle (a spróbujcie naskarżyć do Mava! :P ). Właśnie faceci się nie rozbestwiają. My tak, a oni są prości.

: 16 wrz 2005, 16:56
autor: sadi
mrt pisze:a oni są prości


Ja ci dam prosci... ;)

: 16 wrz 2005, 17:06
autor: Cinnamon
mrt pisze:Właśnie faceci się nie rozbestwiają. My tak, a oni są prości.



Za bardzo uogolniasz... albo po prostu to ja mam jakis felerny okaz, no zesz :>

: 16 wrz 2005, 17:19
autor: GNRose
mrt pisze:faceci się nie rozbestwiają. My tak, a oni są prości.

Ehehehe, ja sie rozbestwiam jak szalony-czy to mnie czyni skomplikowanym? :P

: 16 wrz 2005, 20:13
autor: mrt
No dobra, kto nie chce, niech się nie bawi. Ja wchodzę w to, Sarah też, z tego co pamiętam. I kto jeszcze? Zaczynamy za tydzień. Jeszcze przez tydzień się powyżywamy :)

: 16 wrz 2005, 20:20
autor: Mysiorek
mrt pisze:Właśnie faceci się nie rozbestwiają. My tak, a oni są prości.

Dokładnie <browar>

: 17 wrz 2005, 02:02
autor: Mijka
mrt a co jak sie nie mieszka razem ? ;)

: 17 wrz 2005, 18:08
autor: szopen
Godna pochwały inicjatywa :) A tak z ciekawości, czego oczekujecie w zamian ? :) <browar>

: 17 wrz 2005, 18:47
autor: lollirot
szopen pisze:A tak z ciekawości, czego oczekujecie w zamian ? usmiech

zauwazenia tego <pijak>

: 17 wrz 2005, 18:54
autor: Pegaz
mrt pisze:Zauważcie, że to z reguły my stwarzamy sytuacje problematyczne, a oni marzą o świętym spokoju, przynajmniej w domu albo przy nas, jeśli razem nie mieszkamy.

Święta prawda...
mrt pisze:Dalej od nas zależy wszystko. Bo to my przecież decydujemy, czy będzie dym, czy nie, czy będzie miło, czy nie

<rofl3>

: 17 wrz 2005, 19:33
autor: Bender
robot doswiadczalny zglasza sie na ochotnika <aniolek2>

ale mrt ma racje tak mniej wiecej
ja np nie wywoluje awantur
za to moj stary to drze jape o byle co - ze lyzka w zupie jest nie potej stronie co trzeba

andropauza - uchowaj naas Boze od tego i daj zawal wczesniej <boje_sie>

: 17 wrz 2005, 20:05
autor: Cinnamon
Bender pisze:andropauza - uchowaj naas Boze od tego i daj zawal wczesniej


<rofl3>
zawal albo mloda kochanke :>:>:>