Yasmine pisze:i on Cie nie kocha

A wczesniej mowil, ze kocha ?
wiesz co to jest bardzo skomplikowane, a on sam kazdego dnia mowi cos innego... ale sytuacja zmienia sie na moja korzysc. Najpierw czul sie potwornie oszukany, bo sadzil ze go oklamywalam. Pozniej wyjasnilam mu wszystko i zaczal wierzyc... Wiesz mniej wiecej jak to bylo u mnie, byl jeszcze Tomek ktory wszystko niszczyl... On nabawil sie depresji... Wczoraj rozmawialam z nim powaznie i dowiedzialam sie takich rzeczy :
On (17-08-2005 23:05)
sluchaj nie moge myslec uczuciami bo to mnie znowu zgubi rozumiesz?
On (17-08-2005 23:05)
wczesniej za bardzo nimi myslalem
On (17-08-2005 23:05)
i jak wyszlo
On (17-08-2005 23:12)
uczucie kochania jest takie wielkie
On (17-08-2005 23:12)
ze nawet jak bym chcial cie o to zapytac
On (17-08-2005 23:12)
tzn
On (17-08-2005 23:12)
zle napisalem ze nawet jak bym chcial powiedziec
On (17-08-2005 23:12)
ze cie kocham
On (17-08-2005 23:12)
to
On (17-08-2005 23:12)
jest
Ja (17-08-2005 23:13)
?
On (17-08-2005 23:14)
po prostu no to jest oczywiste ze nie moge cie kochac
On (17-08-2005 23:14)
ale czuje cos do ciebie
Ja (17-08-2005 23:14)
dlaczego to jest oczywiste?
Ja (17-08-2005 23:14)
dla mnie to nie jest oczywiste.
Ja (17-08-2005 23:14)
no to logiczne ze cos czujesz
Ja (17-08-2005 23:14)
do sasiada z naprzeciwka tez cos czujesz.
On (17-08-2005 23:16)
Asia
On (17-08-2005 23:16)
nie rozumiesz
On (17-08-2005 23:19)
na pewno cie kochalem
On (17-08-2005 23:19)
ale teraz moje uczucie jest oslabione przez to wszystko co sie stalo
On (17-08-2005 23:19)
naprawde
On (17-08-2005 23:19)
jest
On (17-08-2005 23:19)
teraz inaczej i to trzeba stopniowo odbudowywac
On (17-08-2005 23:19)
a nie nagle ustalic jak cie nie kocham to koniec i juz
(....)