
Związek idealny :)
Moderator: modTeam
Związek idealny :)
Zastanawiam się, czym powinnismy się kierować przy wybprze ewentualnego partmera - pomijam pierwsze porażenie wyglądem, szał ciał itd. <aniolek2> czy sądzicie, że związek dwojga ludzi lepiej budować na podobieństwch czy różnicach? co z charakterem? przecież lepiej, gdy osoba wybuchowa zwiąże się z kims spokojnym, aniżeli z inną wybuchową personą
co do zycia - lepiej jest patrzec w tę sama strone, ale to nie wyklucza różnic charakterów. co Wy o tym myslicie?

Kiedy Bóg stworzył mężczyznę spojrzał nań z niesmakiem i rzekł - "pierwsze koty za płoty"
Gdy stworzył kobietę powiedział "Hm..praktyka czyni mistrza" 

Runa ma rację. Czasem mam wrażenie, że gdyby wykluczyć sprawy uczuciowe i pozostawić sam charakter, to tak naprawdę każdy mógłby być z każdym. Zresztą ludzie nie dobierają się pod względem charakteru. Dobierają się pod względem wyglądu, wykształcenia, ewentualnie usposobienie uwzględniają (ja bym np. z flegmatykiem nie wytrzymała), ale tak naprawdę to wszyscy gadają o tym charakterze, a nikt go nie bierze pod uwagę. Zauważyliście?
sądze że bez sensu jest tak gdybać. Jak na kogos się trafi to się oszacuje czy jego podobieństwa i jego róznice (bo zawsze to i to jest, nie ma 100% przeciwieństw czy 100% podobieństw między ludźmi) moga pomóc w budowaniu związku czy stanowią raczej przeszkodę.
wszystko wyjdzie w praniu i na nic nie ma reguly =)
wszystko wyjdzie w praniu i na nic nie ma reguly =)
...południowy temperament w północnym klimacie...
mrt pisze:ja bym np. z flegmatykiem nie wytrzymała
Ja tez. Ale znow z jakims wielkim cholerykiem tez nie

Ostatnio zmieniony 13 sie 2005, 18:51 przez Yasmine, łącznie zmieniany 1 raz.
mrt - czyz mózg nie równowazy się charakterowi? czy mówisz o wiedzy? Aniak - gdybac nie warto, ale chyba warto jest mieć pewny pogląd - może wy byłyscie w zwiazkach, gdzie wyraxnie rysowały sie podobieństwa lub róznice? jeśli tak, to jak było <aniolek2>
[ Dodano: 2005-08-13, 18:51 ]
też myślę, że poczucioe humoru jest ważne, to zblizone
[ Dodano: 2005-08-13, 18:51 ]
też myślę, że poczucioe humoru jest ważne, to zblizone
Kiedy Bóg stworzył mężczyznę spojrzał nań z niesmakiem i rzekł - "pierwsze koty za płoty"
Gdy stworzył kobietę powiedział "Hm..praktyka czyni mistrza" 

No my mamy zupełnie inne poczucie humoru. Standardowe rzeczy oczywiście śmieszą nas we dwójkę, ale im dalej, tym gorzej. On wyje ze szczęścia, a ja nie wiem, o co chodzi w dowcipie - mniej więcej tak to wygląda
Mózg to nie charakter. Mózg to inteligencja i wiedza. No i najważniejsze - błyskotliwość. I to jest cecha, którą mój facet mieć musi i nie ma opcji, żeby nie miał. To jest podstawowe sito - błyskotliwość!
A charakter, to bo ja wiem... Czułość, zgryźliwość, uczynność, awanturniczość itp. No i kto to bierze pod uwagę, jak zaczyna z kimś być? Idę o zakład, że nikt. Gdyby brał, to nie byłoby awantur w związkach
Mózg to nie charakter. Mózg to inteligencja i wiedza. No i najważniejsze - błyskotliwość. I to jest cecha, którą mój facet mieć musi i nie ma opcji, żeby nie miał. To jest podstawowe sito - błyskotliwość!
A charakter, to bo ja wiem... Czułość, zgryźliwość, uczynność, awanturniczość itp. No i kto to bierze pod uwagę, jak zaczyna z kimś być? Idę o zakład, że nikt. Gdyby brał, to nie byłoby awantur w związkach
mrt pisze:Czułość, zgryźliwość, uczynność, awanturniczość itp. No i kto to bierze pod uwagę, jak zaczyna z kimś być? Idę o zakład, że nikt.
Siłą rzeczy trudno jest takie cechy brać pod uwagę bo jak ktoś chce zwrócić na siebie uwagę to rzadko poprzez zgryźliwość a dość często przez czułość czy uczynność która może być przejściowa <taka tylko na podryw, albo tyl;ko w pierwszej fazie zakochania>
ciesz się sobą
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
aniaa pisze:czy sądzicie, że związek dwojga ludzi lepiej budować na podobieństwch czy różnicach?
Wszystko ma swoje zalety i wady.
Na podobieństwach to nudno, ale z powodu kontrastów iskry lecą aż za bardzo.
aniaa pisze:przecież lepiej, gdy osoba wybuchowa zwiąże się z kims spokojnym, aniżeli z inną wybuchową personą
A to niby czemu?

Gdyby ludzie się wiązali npdst. temperamentów seksualnych, to by było przynajmniej o połowę problemów mniej, a łóżkowych w ogóle by nie było. Poza tym temperament seksualny idzie w parze z usposobieniem, bo i to, i to to temperament. Choleryk w łóżku nudny nie będzie, a z flegmatyczką się powiesi. Sangwiniczka co najmniej musi być.
No dobra, ale czy naprawdę ktoś jest z kimś, bo "on jest taki uczynny i czuły"? Wątpię.
No tak - masz rację. Ale z drugiej strony czasem brakuje czułości której było kiedyś więcej - a teraz jak na lekarstwo. Oczywiście jest to tylko malutki element i nie przypominam sobie żeby kiedyś zdecydował w moim wyborze.
Yasmine pisze:Nie wytrzymalabym z takim "chodzacym idealem" .
No ale zawsze obok tych "idealnych cech" są inne - mniej idealne. A jakby było nudno to nie byłby idealny

A zadziorność i awanturniczość się u partnera przydaje zwłaszcza kiedy samemu ma się nieco "diabelskie" usposobienie <aniolek2> wtedy jest większa satysfakcja z małej kłótni i mniej wyrzutów sumienia
mrt pisze:Poza tym temperament seksualny idzie w parze z usposobieniem, bo i to, i to to temperament
Dokładnie. Więc dlaczego tak często się słyszy o niedopasowaniu pod wględem temperamentów seksualnych?
ciesz się sobą
No bo ludzie nie dobierają się pod względem temperamentów, tylko wyglądu np. A jak się taki choleryk z choleryczką dobiorą, to może, jak to Moon określiła, po ryjach sobie dadzą nieraz, ale za to w sypialni wszystko fruwa. Seks rozładowuje napięcie, więc potem znowu jest spokój. A jak wsadzić choleryka do jednego łóżka z melancholiczką np., to nawet jak ona będzie miss świata, i tak ją kopnie w tyłek wcześniej czy później.
myslicie, że seks zaciera spory codzienności? tzn. choreryk i choleryk - kłócą się non stop (założenie), ale w seksie jest im tak dobrze, że kłótnie schodza na dalszy plan?
Kiedy Bóg stworzył mężczyznę spojrzał nań z niesmakiem i rzekł - "pierwsze koty za płoty"
Gdy stworzył kobietę powiedział "Hm..praktyka czyni mistrza" 

jak dla mnie to zazwyczaj przeciwienstwa sie przyciagaja. oczywiscie nie mowie, ze zawsze jest to dobra sytuacja. ot chociazby moj przyjaciel - wszyscy daja mu z zachowania i wygladu 20 lat (niedawno skonczyl 17), a on z nieznanych mi powodow zawsze wybiera slabe psychicznie, male dziewczynki ktore sa w nim zakochane do szalenstwa, ale...wlasciwie to nie maja mu nic do zaoferowania. ulegle az do bolu, kazda awanture zabijaja w zalazku (co ja zrobilam zle? ja cie kocham! + placz)... i on nigdy nie jest szczesliwy, a mimo to za kazdym razem powtarza te same bledy. nie rozumiem go.
70% zwiazkow moich znajomych (w tym i moj) to wlasnie wspolne zycie + i -. jak to moon napisala - dajemy sobie po ryjach czasami - ale przynajmniej jest wesolo
.
te 30% poza wyjatkami typu dwojka flegmatycznych biologow (:D) to takie dziwne zwiazki, ktore mi do ogolu nie pasuja.
70% zwiazkow moich znajomych (w tym i moj) to wlasnie wspolne zycie + i -. jak to moon napisala - dajemy sobie po ryjach czasami - ale przynajmniej jest wesolo
te 30% poza wyjatkami typu dwojka flegmatycznych biologow (:D) to takie dziwne zwiazki, ktore mi do ogolu nie pasuja.

gloria pisze:wszyscy daja mu z zachowania i wygladu 20 lat (niedawno skonczyl 17), a on z nieznanych mi powodow zawsze wybiera slabe psychicznie, male dziewczynki ktore sa w nim zakochane do szalenstwa, ale...wlasciwie to nie maja mu nic do zaoferowania. ulegle az do bolu, kazda awanture zabijaja w zalazku (co ja zrobilam zle? ja cie kocham! + placz)
Bo sie boi kobiety mocnej ktorej po prostu niew da rady ujazminc i tyle.
A w ogóle kazda panna mowi co ja zle zrobilam
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Moze masz faceta ktory ci nie podskoczy, albo ktory cie nie opierdala![]()
nie, to on ma dziewczyne, ktora nie bedzie brac go ani na litosc, ani na nic takiego. to glupie.
Ja tak mówie dosyć cześto, ale oczywiście chodzi o to, ze ja nic nie zrobiłam wiec jak ta druga osoba śmie się tak odzywac do mnie czy zachowywać wobec mnie. Dostaniesz! Usmiechnij sie!
i prawidlowo! <browar>

Moze masz faceta ktory ci nie podskoczy, albo ktory cie nie opierdala Jezor
oj...byłoby nudno


moon pisze:Ja tak mówie dosyć cześto, ale oczywiście chodzi o to, ze ja nic nie zrobiłam wiec jak ta druga osoba śmie się tak odzywac do mnie czy zachowywać wobec mnie. Dostaniesz! Usmiechnij sie!
nie można sobie pozwolić wejśc na głowe
Kiedy Bóg stworzył mężczyznę spojrzał nań z niesmakiem i rzekł - "pierwsze koty za płoty"
Gdy stworzył kobietę powiedział "Hm..praktyka czyni mistrza" 

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 180 gości