agnieszka.com.pl • była/teraźniejsza... przyjaźń (?)
Strona 1 z 1

była/teraźniejsza... przyjaźń (?)

: 11 sie 2005, 13:58
autor: koffi
*Denerwowała was kiedyś przyjaźń waszego partnera z ex?
*Jak myślicie czy w ogóle coś takiego jest możliwe, a może kryje się za tym coś wiecej?
*W ogóle jaki macie stosunek do: "tego co było, między nimi"

: 11 sie 2005, 14:01
autor: Sasetka
eee moj ex byl moim pierwszym wiec sie tam z byla nie przyjaznil :P

: 11 sie 2005, 14:13
autor: taka-ja
taka przyjaźń niejest możliwa, jęśli dalej się przyjaźnią to może jednak coś czują jeszcze do siebie??

: 11 sie 2005, 14:20
autor: ksiezycowka
koffi pisze:Denerwowała was kiedyś przyjaźń waszego partnera z ex?

Obecnego jestem pierwsza powazną ;)

koffi pisze:Jak myślicie czy w ogóle coś takiego jest możliwe, a może kryje się za tym coś wiecej?

Możliwe na bank, bo ja jestem w takiej sytuacji. Mam kontakty z moimi ex (gł. z jednym) i są czysto kolezeńskie.

: 11 sie 2005, 14:26
autor: koffi
No to może sama sie wypowiem.
Kiedyś byłam z facetem, który dość intensywnie* przyjaźnił się ze swoją ex. Szczerze po pewnym czasie zaczęła mnie ta dziewczyna denerwować bo była ZAWSZE i WSZĘDZIE. A najbardziej wqrzało mnie to że on potrafił iść do niej napierw z jakimś problemem a potem dopiero do mnie. Bardzo często czułam sie na marginesie tego naszego związku.
Cała ta sytuacja doprowadziła że sie rozstaliśmy, potem znowu wróciliśmy do siebie ale wszystko sie znów powtórzyło.... ostatecznie z nim definitywnie zerwałam...a on - wrócil do niej..................................... bez komentarza.
Do dzisiaj mam uraz do wszelakich bliższych kontaktów mojego faceta z jego ex.


*bardzo częste: spotkania z nią, rozmowy o niej - omawianie tego co ich łączyło itp. itd.

: 11 sie 2005, 14:45
autor: sadi
koffi pisze:mam uraz do wszelakich bliższych kontaktów mojego faceta z jego ex.

Mam taki sam stosunek do takich "znajomosci" chociaz nic zlego mnie jeszcze nie spotkalo przez takie zachowanie...ale sytuacje zawsze przedstawiam jasno -> "wara od ex" i tyle...

: 11 sie 2005, 14:58
autor: Yasmine
moon pisze:Obecnego jestem pierwsza powazną

Ja dokladnie tak samo, wiec nie mam takiego problemu :).

moon pisze:Mam kontakty z moimi ex (gł. z jednym) i są czysto kolezeńskie.

Ja tez. Gadamy duuuzo na gadu, jak sie gdzies spotkamy, to tez zawsze pogadamy. Bo chlopak byl najpierw moim przyjacielem, pozniej cos sie wytworzylo.A ze to nie bylo "to" , to nie rozumiem dlaczego bym miala niszczyc taka fajna znajomosc :).

: 11 sie 2005, 15:25
autor: koffi
Yasmine pisze:Ja tez. Gadamy duuuzo na gadu, jak sie gdzies spotkamy, to tez zawsze pogadamy. Bo chlopak byl najpierw moim przyjacielem, pozniej cos sie wytworzylo.A ze to nie bylo "to" , to nie rozumiem dlaczego bym miala niszczyc taka fajna znajomosc :).

no i właśnie fajnie - poprawnie, tylko chodzi o to zeby w tym wszystkim zachować tę zdrową granicę rozsądku przyjacielskiego z ex.

: 11 sie 2005, 15:40
autor: ksiezycowka
Pewnie, że tak Koffi !
Co innego spotaknia przynajmniej 3 x w tygodniu, a co innego raz na jakiś czas wyskoczyć do pubu na piwko i se pogadać.

: 11 sie 2005, 15:50
autor: rrq
JA UWAŻAM ŻE ODGRZEWANE POTRAWY SA DO DUPY <belt1>

jak sie coś kończy to sie kończy a nie odgrzewa

: 11 sie 2005, 19:34
autor: lukasz.
wszytko zalezy czy zwiazek powstal z przyjazni czy od tak.. jak to pierwsze to raczej ciezko od tak uciac znajomosc

: 11 sie 2005, 20:00
autor: Sebastian
To zalezy rowniez od osob:) bo niektorzy zatrzymali sie na poziomie podstawowki ... albo bedziemy razem albo foch... ja tam ogolnie jestem typem zazdrosnika i draznia mnie takie kontakty... bo zawsze moze przyjsc mysl o odbudowaniu zwiazku ...

: 11 sie 2005, 20:24
autor: szopen
To też zależy od długości i stopnia zaawansowania poprzedniego związku, trudno nie utrzymywać kontaktu z kimś z kim sie bylo kilka lat, zwlaszcza ze zwykle laczy sie to ze wspolnymi znajomymi itd. Ale mimo wszystko obecny parter/ka powinien byz zdecydowanie na 1 miejscu, potem dlugo nic, i potem ex,kumple itd. Przynajmnije takie jest moje zdanie :)

: 11 sie 2005, 20:44
autor: koffi
szopen pisze:To też zależy od długości i stopnia zaawansowania poprzedniego związku, trudno nie utrzymywać kontaktu z kimś z kim sie bylo kilka lat, zwlaszcza ze zwykle laczy sie to ze wspolnymi znajomymi itd. Ale mimo wszystko obecny parter/ka powinien byz zdecydowanie na 1 miejscu, potem dlugo nic, i potem ex,kumple itd. Przynajmnije takie jest moje zdanie :)


zgadzam się, tylko zrobiłabym odwrotną troszke kolejność: partner na 1 miejscu, potem dlugo nic, kumple i ex - tak by było zdrowo. W końcu jeśli sie rozstali to jakiś powód musiał być że nie mogli być już razem wiec odgrzewanie(tak jak ktoś wspomniał) ciągle "potrawy" staje się paradoksalnie niezdrowe dla tej 3 osoby nawet jeśłi wdycha tylko te "opary" :P

: 11 sie 2005, 20:49
autor: Pegaz
rrq pisze:JA UWAŻAM ŻE ODGRZEWANE POTRAWY SA DO DUPY <belt1>

jak sie coś kończy to sie kończy a nie odgrzewa

No i ja myśle tak samo... :D

: 12 sie 2005, 00:15
autor: Mysiorek
rrq pisze:JA UWAŻAM ŻE ODGRZEWANE POTRAWY SA DO DUPY

Zależy w jakim wieku, po jakim czasie, po jakich przejściach i z jakim bagażem!!!
Co tak generalizujecie!!!
Echhh... gorące głowy <aniolek2>

: 12 sie 2005, 07:55
autor: Fragles
Mysiorek pisze:Zależy w jakim wieku, po jakim czasie, po jakich przejściach i z jakim bagażem!!!


Chyba masz rację. Ale gdzieś w środku zostają wspomnienia, do których się wraca. Zostaje jakiś sentyment jeśli związek był w miarę udany. I nawet jeśli coś się popsuło to był okres gdzie było pięknie i to może wpływać na teraźniejszość.

: 12 sie 2005, 08:26
autor: Andrew
Moja była przyjazn (milosc) jest dalej nią , i choc ten jej nowy nabytek mysli iż jest inaczej , myli sie okropnie <aniolek2> tyle wie ile zje a mnie sie smiać chce ! jest oki ! w kazdym razie <browar>

: 12 sie 2005, 11:33
autor: ___ToMeK___
Andrew pisze:Moja była przyjazn (milosc) jest dalej nią , i choc ten jej nowy nabytek mysli iż jest inaczej , myli sie okropnie <aniolek2> tyle wie ile zje a mnie sie smiać chce ! jest oki ! w kazdym razie <browar>


"cudowny" swiat falszu

: 14 sie 2005, 17:01
autor: gloria
oj, ja nie jestem zazdrosna, bo - spojrzmy prawdzie w oczy - jego byle dziewczyny byly tak beznadziejne, ze on sam stara sie unikac kontaktow z nimi.

to moj pierwszy powazny mezczyzna, wiec on nie ma takiego problemu... i jest swietnie. chociaz o kolegow czasami jest zazdrosny, nie mam pojecia, czemu <pijak>

: 15 sie 2005, 09:40
autor: theBill
ja do ,,starych,, dziewczyn nic nie mam moge zagadać powiem cześć moge gdzieś się wybrać naprawde obojętne mi to jest co zrobie <banan>