Strona 1 z 8
Jak poznaliscie swoja druga polowke?
: 19 sty 2004, 03:31
autor: Maverick
Wlasnie, jak poznaliscie te jedna jedyna/ jednego jedynego??
: 19 sty 2004, 19:55
autor: sarah
ja juz gdzies chyba pisałam ze z moim obecnym chlopakiem chodzilam do jednej klasy od 5 lat zanim w ogóle zaczelismy ze soba rozmawiac i to praktycznie tylko przez internet. Dzieki temu sie otworzył i chociaz z poczatku nie bylam zachwycona tym uczuciem to sprawiało mi przyjemnosc ze jestem adorowana. Ale bez "gierek" sie nie obyło bo ja lubiałam go kusic i prowokowac rozne sytuacje glebokie spojrzenia przysuniecie sie, ladnie sie ubierałam ogolnie wodzilam go na wszelkie sposoby zeby patrzec na jego reakcje i zachowanie itd. fajnie jest miec ta przewage jak sie wie ze sie komus strasznie podoba. oczywiscie jak juz powaznie sie w nim zadurzyłam to nie obyło sie bez stresow i z mojej strony. Ale jest cudownie i juz ponad poltora roku
moge powiedziec ze praktycznie mojego chlopaka POZNALAM przez internet bo wczesniej to raczej nie mozna mowic o znajomosci

: 19 sty 2004, 20:33
autor: łobuz
Poznaliśmy sie w knajpce przez naszych wspólnych znajomych, najpierw byliśmy przijaciułmi bo Ona miała chłopaka i nie chciałem się angażować bo wiedziałem że nic z tego nie będzie ale wkońcu zdobyłem się na odwage i powiedziałem Jej że mi sie podoba i tak zaczeliśmy się częsciej spotykać i spotykamy się aż do dzisiejszego dnia, jesteśmy ze sobą już 14 miesięcy i BARDZO SIĘ KOCHAMY

: 19 sty 2004, 20:58
autor: lizaa
jak ja poznalam moja Druga Polówke??? Ty to Mavericku najlepiej wiesz....sam to opisales...
dziekuje Ci ze jestes...Kocham Cie nad zycie...

: 19 sty 2004, 21:00
autor: Maverick
lizaa pisze:jak ja poznalam moja Druga Polówke??? Ty to Mavericku najlepiej wiesz....sam to opisales...
dziekuje Ci ze jestes...Kocham Cie nad zycie...

Ja Ciebie tez Skarbie

: 21 sty 2004, 01:03
autor: Sylwia
Ja mojego ukochanego poznalam w sumie przypadkowo/ a moze nie?;)
Wiec tak.. On wzial przypadkiem moj numer telefonu od kolegi.. Zaczely sie sygnalki i smsy;) Ja oczywiscie nie wiedzialam kim jest.. Ujawnil tylko ze mieszka bardzo blisko mnie i ma 18 lat. Po kilku tygodniach smsowania zaczelam byc bardzo ciekawa kim jest tajemniczy chłopak.(Zwlaszcza ze wydawal mis ie bardzo sympatyczny;)) Wybralam sie wiec do kolegi ktory dal mu moj numer (przyposzczalam ze to on). Wchodzac do jego klatki minelam pewnego chłopaka.. W windzie dostalam smsa.."Nie bede Cie juz dluzej meczyl, wlasnie sie minelismy"hehe..

Potem zaproponowal spotkanie... Po kilku dniach sie odwazylam.. Spotykalismys ie chyba przez tydzien.. "Poznawalismy sie";) Pozniej jakos samo wyszło.. :oops: od 10 miesiecy jestesmy razem:)

* Młaaa B!:)
: 21 sty 2004, 01:40
autor: Maverick
Ja tu nie widze zadnego przypadku

: 21 sty 2004, 03:16
autor: gracja
"znałam" go jeszcze z podstawowki, bo byl obiektem westchnien polowy szkoly. nie wiedzial nawet kim jestem, a ja nie zwracalam uwagi na starszych.
przypadek (?) sprawil, ze wyladowalismy w tym samym liceum. potem klasycznie: poznanie przez wsponych znajomyc (upatrzyl sobie mnie gdzies na szkolnym korytarzu;) potem 1 studniowka, druga, matura, studia...on juz je skonczyl i kontunuuje ja jetem na 3 roku...razem od ponad 4 lat. Jestem spełniona!
: 21 sty 2004, 16:25
autor: Dvorak
Wstyd przyznac ze ja z moja druga polowka jestem tylko pol roku... przy waszych osiagnieciach

no nic, ja za 3.5 roku tez tak powiem !

a poznalismy sie... 500km od domu w krakowie na szkolnej wycieczce

w sumie nic szczegolnego ale moje podchody byly dlugieee i dziwne

no i przy koncu 'podchodow' jak juz w ktoryms poscie wspomnialem, to jednak ona popelnila pierwszy krok

ale... ja tam jestem niesmialy wiec sie ciesze z tego powodu, chociaz wiele kobiet uwaza ze to nie w dobrym stylu

: 21 sty 2004, 16:30
autor: Maverick
Ja z moja jestem troche ponad pol roku i wcale nie uwazam, ze to malo

A bedzie jeszcze wiecej

: 21 sty 2004, 17:44
autor: fireman27
Ja swoja druga połówke poznałem w liceum, w którym razem sie uczylismy.Chodzilismy do tej szkoły przez cały rok i nawet nie wiedzielismy o swoim istnieniu.Pewnego razu idac po korytarzu poczułem zapach bardzo pieknych perfum.Od razu zawróciły mi one w głowie.Tylko nie wiedziałem do kogo należy ich zapach, bo przecież kreciło sie tam wiele dziewczyn.Chodziłem po szkole szukałem tego zapachu-ale nic z tego.I tak zaczeły sie wakacje.Po powrocie do szkoły już nie wierzyłem że uda mi sie ja odnalezc.Aż tu pewnego dnia przed lekja religii siedzac w klasie zauważyłem że do klasy wchodzi jakas dziewczyna, która w pierwszej klasie na nia nie chodziła i której wczesniej nigdy nie widziałem.Gdy przechodziła obok mnie poczułem nagle zapach tych przecudownych perfum.Tak wiec wiedziałem już kim jest ta nieznajoma.Tak też sie złożyło że miałem koleżanke u niej w klasie, która pomogła mi sie z Ewa(tak na imie ma nieznajoma).No a dalej to sie już jakos potoczyło: zaczelismy sie spotykac, chodzic na spacery,spedzac ze soba wolny czas.
Teraz jestesmy już ze soba 4 lata i jest nam ze soba cały czas bardzo dobrze.
: 21 sty 2004, 17:50
autor: Dvorak
fireman27 pisze:Ja swoja druga połówke poznałem w liceum, w którym razem sie uczylismy.Chodzilismy do tej szkoły przez cały rok i nawet nie wiedzielismy o swoim istnieniu.Pewnego razu idac po korytarzu poczułem zapach bardzo pieknych perfum.Od razu zawróciły mi one w głowie.Tylko nie wiedziałem do kogo należy ich zapach, bo przecież kreciło sie tam wiele dziewczyn.Chodziłem po szkole szukałem tego zapachu-ale nic z tego.I tak zaczeły sie wakacje.Po powrocie do szkoły już nie wierzyłem że uda mi sie ja odnalezc.Aż tu pewnego dnia przed lekja religii siedzac w klasie zauważyłem że do klasy wchodzi jakas dziewczyna, która w pierwszej klasie na nia nie chodziła i której wczesniej nigdy nie widziałem.Gdy przechodziła obok mnie poczułem nagle zapach tych przecudownych perfum.Tak wiec wiedziałem już kim jest ta nieznajoma.Tak też sie złożyło że miałem koleżanke u niej w klasie, która pomogła mi sie z Ewa(tak na imie ma nieznajoma).No a dalej to sie już jakos potoczyło: zaczelismy sie spotykac, chodzic na spacery,spedzac ze soba wolny czas.
Teraz jestesmy już ze soba 4 lata i jest nam ze soba cały czas bardzo dobrze.
WoW WoW WoW

moge wiedziec jakie to perfumy ?

na mnie tylko jedne tak dzialaja i juz od 3 lat ich nie ma w ofercie Avonu... no niestety (ale moja ukochana dostala odemnie ostatnio buteleczke (poprzednia rozbila) wiec... starcza jej na troche)
: 21 sty 2004, 18:00
autor: fireman27
Chansou d'eau(zielone)-tylko nie wiem czy to sie tak pisze?
: 21 sty 2004, 18:13
autor: Dvorak
fireman27 pisze:Chansou d'eau(zielone)-tylko nie wiem czy to sie tak pisze?
CHANSON D'EAU ... tak ladne sa

: 21 sty 2004, 18:43
autor: Tomasz
A ja chyba jestem dość orginalny pod tym względem, bo swoją dziewczynę poznałem poprzez ogłoszenie w gazecie.
Czy ktoś jeszcze pamięta Brum?
Byla taka rubryka dla poszukujących znajomości. Dałem ogłoszenie, Ona zadzwoniła i tak to już trwa ponad 6 lat.

: 21 sty 2004, 22:17
autor: Sylwia
Maverick pisze:Ja tu nie widze zadnego przypadku

Mav.. Dla mnie to byl wielki przypadek. I wielkie szczescie. Przeciez on nie wiedzial kim jestem gdy bral moj numer:| Zreszta.. To twoja opinia
: 21 sty 2004, 22:21
autor: Dvorak
ojjj abys sie nie zdziwila ;P mezczyzni sa przebiegli !

: 21 sty 2004, 23:36
autor: Maverick
Wlasnie

Pewnie podobalas mu sie od dluzszego czasu ale sie wstydzil to zdobyl Twoj nr telefonu

Ja osobiscie bym tak zrobil :d
: 22 sty 2004, 11:08
autor: Sylwia
hehe.. Nie znał mnie i mu sie nie podobałam. Nawet nie miał mnie skad znac:) I kropka:]
: 22 sty 2004, 11:43
autor: Maverick
Taaa

A moj pies boi sie gumowego kurczaka

: 22 sty 2004, 14:35
autor: Sylwia
Nie znasz go i nie wiesz jaki było..
Pozdrow psa;)
hehe
Pa
: 22 sty 2004, 14:49
autor: Dvorak
Sylwia pisze:hehe.. Nie znał mnie i mu sie nie podobałam. Nawet nie miał mnie skad znac:) I kropka:]
heheh ile kobiet mi tak mowilo....

: 22 sty 2004, 15:47
autor: Gość
Dvorak pisze:CHANSON D'EAU ... tak ladne sa

Ładne to mało powiedziane. One sa przecudowne!!!!!!!!!!!!!!!
:)
: 31 sty 2004, 10:52
autor: Greyangel
Moją wielką miłość poznałem poprzez jej kuzynkę z którą to właśnie na początku próbowałem sobie życie ułożyć. Pamiętam wtedy ... hehehe ... przyszedłem na miejsce spotkania w garniaku bo była u nas w szkole jakaś sesja poświęcona ochronie środowiska i jak wracałem to poznałem JĄ, spotkaliśmy się w trójkę ale kuzynka szybko nas opuściła, sprawa była prozaiczna, dziewczyna nie miała z kim iść na 18 stkę kumpeli, no to zgodziłem się. Wiecie ... wtedy jeszcze miałem inną kulturę w końcu było to jak by nie patrzeć 7 lat temu. Meksykanki na łapkach, rzemyczki, sznureczki itp. Spotkaliśmy się w dzień tej imprezy, świeciło słonko a ja byłem troszkę spięty, wpadłem więc do knajpki będącej tamtymi czasy najgorszą mordownią w mieście i spiłem piwko jedno i drugie, poprawiłem pięćdziesiątką i już było O.K. Spotkaliśmy się i pojechaliśmy na tamto miejsce ... hehhh. Moja ukochana nie była na początku atrakcyjną kobietą, miała trochę ciałka tu i uwdzie ale miała ładną buzię. Nie wiem co mnie tknęło wyszedłem na balkon w noc, z kieliszkiem wina, niebawem zjawiła się i stwierdziła "A ty tu tak sam pijesz to piwo?" No to przelałem jej ze swojego kieliszka. No i pamiętam ... heheheh siedzieliśmy razem na balkonie i patrzyliśmy w noc, bredząc jak potłuczeni

że jakiś kotek przebiegł przez drogę, że ładna noc, że księżyc duży. Wracając z imprezy już wiedziałem że będzie to kobieta z którą zostanę całe życie. Tak miało być ... za 5 lat wszystko się rozpadło. Ale to była moja najprawdziwsza i najsłodsza miłość, wiem o tym. I bardzo pragnę by kiedyś się to powtórzyło ale już ... bez pudła.
: 31 sty 2004, 11:34
autor: Maverick
A czemu sie rozpadlo jesli mozna spytac?
: 31 sty 2004, 11:52
autor: Mr freeze
WOW ty szcześciarzu!
Jednak to 5 lat i zawsze możesz wrócić do tych pięknych wspomnień;)
SZCZERZE Z-A-Z-D-R-O-S-Z-C-Z-E
Bo tylko wspomnienia zostająpo tych co odeszli...
: 31 sty 2004, 14:50
autor: Bańka
Zaczęło się całkiem niespodziewanie. Siedziałyśmy z kumpelą na schodkach przejścia podziemnego i byłyśmy w trakcie zażywania tabaczki co było takim naszym rytuałem, sprawiającym wiele zabawy. Trochę sprzętu miałyśmy i choć ciemno było dwóch osobników przeciwnej płci na rowerach zainteresowało się tym zjawiskiem. Usiedli razem z nami na schodkach. On milczał, ja również za to nasi towarzysze byli rozgadani. Kątem oka zerkaliśmy na siebie, biła od niego wrażliwość i już wtedy poczułam to leciutkie przyciąganie. Wkrótce musiałam wszystkich opuścić, ale niedługo potem spotkaliśmy się całą czwórka w pubie, rozwiązywaliśmy testy psychologiczne, dużo rozmawialiśmy, tańczyliśmy. Powiedziałam mu pamiętam na samym wstępie, że nie chce już kolejnych nie zobowiązujących przygód i mimo wszystko nie uciekł, następne spotkanie zaważyło na wszystkim, nie mogłam się od niego oderwać, mimo 8 latek różnicy poczułam taką dziwną jedność, tak jakbyśmy należeli do siebie już od dawna i tak nam już zostało :wink:
: 05 lut 2004, 09:16
autor: foxy_lady
na studiach

: 12 lut 2004, 22:12
autor: Dziki Wilk
Hehe
Ja właśnie jestem na etapie poznawania mojej famme fatal
Poznałem ją na korytarzu nasze Lo :mrgreen:
Normalka :mrgreen:
: 13 lut 2004, 01:49
autor: stefcio
To bylo niesamowite..na sama mysl przeszywa mnie dreszcze, nie dajacy chwili wytchnienia..te chwile uniesienia..
Byl piatkowy wieczor, w gronie starych dobrych znajomych..swietny klimat i swietna impreza..wtedy pojawila sie ona.. moja druga polowka..zakochalem sie.., na pierwszy rzut oka wydawala sie zupelnie chlodna i oziebla, jednak dalsze spojrzenia utwierdzily mnie w przekonaniu, ze bylem w bledzie. Czulem, ze bardzo ja pragne, zreszta jak wiekszosc moich kolegow, gdy ja tylko zobaczyli..emocje siegaly zenitu..nawet nie spostrzeglismy momentu, w ktorym zakrecila nami calkowicie..bylismy jej niewolnikami poslusznie skladajacymi wyrazy szacunku i uwielbienia!Ciezko mi bylo otrzasnac sie z tego spotkania. Jednak wiem jedno..jestem zakochany i nie moge bez niej zyc!