Kobiety stadnie czyli...
Moderator: modTeam
Kobiety stadnie czyli...
Każdy chyba się spotkał z takim zjawiskiem że kobiety bardzo często wobec siebie są strasznie zawistne i złośliwe..Skąd się to bierze?Facet drugiemu powie o co chodzi najczęsciej wprost a kobietki knują kombinują kluczą
Jak to z wami jest dziewczyny ?
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
- Cinnamon_Girl
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 25 lip 2005, 21:50
- Skąd: małopolska
- Płeć:
A mi jest to poniekąd znane... I nie umiem tego wytłumaczyć. Jak już kiedyś gdzieś pisałam, ostatnio częściej wolę towarzystwo chłopaków... przy nich jest luz, żadnych przekrętów, fochów, płaczów. Przy niektórych dziewczynach po prostu już wysiadam psychicznie
Wystarczy zwrócić uwagę na coś, co się nie podoba a zaraz usłyszę "Ale z ciebie przyjaciółka!"
Czasem mam wrażenie, że każda dziewczyna chciałaby być najlepsza w swoim otoczeniu, i dlatego jest tyle zawiści i innych niezdrowych rzeczy. Dziwna rywalizacja o tytuł miss podwórka... Żeby to się wreszcie skończyło !

Czasem mam wrażenie, że każda dziewczyna chciałaby być najlepsza w swoim otoczeniu, i dlatego jest tyle zawiści i innych niezdrowych rzeczy. Dziwna rywalizacja o tytuł miss podwórka... Żeby to się wreszcie skończyło !
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
hehehe bo dziewczyny mają w głowie 100000 autostrad a męzczyna 1 =)
ja nie jestem zawistna i złośliwa - bo to wydaje mi się głupie, ale jak ktoś zajdzie mi za skórkę to potrafię dać komuś odczuć swoje pazurki =) ale znam umiar, nigdy nie zejdę poniżej poziomu
ale trzeba też odróżnić takie zachowanie jak np. ja prezentuje z moją siostrą - jak nas posłuchać to ciągle na siebie <boks> docinamy sobie słówkami -ale to nie ma nic wspólnego ze złośliwością - tylko tak mówimy by poćwiczyć umysł w madrych (bo nie wulgarnych ale zakamuflowanych uszczypliwościach) słowach. Przy tym dobrze się bawimy i zawsze się z tego śmiejemy. Kocham moją siostrę io ona w to nie wątpi i na odwrót.
co innego mścic się na kimś - to kobiety potrafią.. może dlatego że bardziej przeżywają...... i odpuścić sobie nie moga??
ja nie jestem zawistna i złośliwa - bo to wydaje mi się głupie, ale jak ktoś zajdzie mi za skórkę to potrafię dać komuś odczuć swoje pazurki =) ale znam umiar, nigdy nie zejdę poniżej poziomu
ale trzeba też odróżnić takie zachowanie jak np. ja prezentuje z moją siostrą - jak nas posłuchać to ciągle na siebie <boks> docinamy sobie słówkami -ale to nie ma nic wspólnego ze złośliwością - tylko tak mówimy by poćwiczyć umysł w madrych (bo nie wulgarnych ale zakamuflowanych uszczypliwościach) słowach. Przy tym dobrze się bawimy i zawsze się z tego śmiejemy. Kocham moją siostrę io ona w to nie wątpi i na odwrót.
co innego mścic się na kimś - to kobiety potrafią.. może dlatego że bardziej przeżywają...... i odpuścić sobie nie moga??
...południowy temperament w północnym klimacie...
ptaszek pisze:Jak już kiedyś gdzieś pisałam, ostatnio częściej wolę towarzystwo chłopaków... przy nich jest luz, żadnych przekrętów, fochów, płaczów. Przy niektórych dziewczynach po prostu już wysiadam psychicznie
Ja tez. Mam tylko jedna przyjaciolke. Reszta okazala sie falszywa i zawistna (wyszlo w momencie gdy zaczelam byc ze swoim facetem).
wszystko jest zbyt banalne by to prosto rozwiazac. zawsze mozan wybrac inne wyjscie , barciej efektowne i ktore sie bardziej zapamieta. jak juz mscimy to mscimy z klasa.. a co do mezczyzn , to Wam sie nie chce myslec i dlatego wciaz musicie miec prosciej wytlumaczone:)
(potem potem potem potem) ----> szyfr dla Mavericka
(potem potem potem potem) ----> szyfr dla Mavericka
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Yasmine pisze:Ja tez. Mam tylko jedna przyjaciolke. Reszta okazala sie falszywa i zawistna (wyszlo w momencie gdy zaczelam byc ze swoim facetem).
I tu się musze z Toba zgodzić...poznaje się czy ktoś jest twoja przyjaciółką(koleżanka) gdy obok was dwóch pojawia sie Twoj facet ...ja ilekroś tak było traciłam koleżanke nie wiem czemu dziewczyny są zazdrosne i chcą posiadać faceta ... a jak go już odbiją wtedy zazwyczaj po krótkim czasie się im znudzi...bo przecież kolejna "koleżanka" ma nowego faceta <aniolek2>
Prawdziwego mężczyznę poznajemy po tym, jak kończy, nie jak zaczyna....
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Pegaz pisze:wobec siebie są strasznie zawistne i złośliwe..
Ja główne z obserwacji.
Zawista i złóśliwa jestem bez wzgledu na płeć.
Czasem musze się sama ze sobą bić, żeby nie zagrać pod wpływem impulsu na najdelikatniejszej sprawie.
Cóż. Plucie jadem mnie pochłania niekiedy.
Mściwa równiez jestem.
Nie wiem czy to cechy kobiece,ale wole takie metody.
Np kiedyś kiedys mi taka jedna strasznie baba dokuczała. Nic na nią nie było, nic jej nie ruszalo. Więc się zamiast mścić już teraz, poszukało słabego punktu powoli i uderzyło w niego z całym impetem. I nigdy więcej nie miałam przez nią kłopotów.
Facet podszedł by do drugiego dał mu w pysk i załatwione.
A ja wole uderzac w słabe punkty psychiczne.
Heh ja kiedys była cicha i spokojna.... i miałam koleżnke której ten stan rzeczy odpowiadal bo błyszczała przy mnie - wygadana i rozmowna zawsze znajdywała tematy z chłopakami a ja byłam jej potrzebna by sie od mnie odróżniała, oczywiście tego nie zauważałam dla mnei była ekstra kumpela.Ale przyszedł czas ze strasznie sie zmieniłam zafarbowałam włosy , zacze.łam chodzić na solarium , schudłam po za tym miałam zdolności artystyczne wiec malownia paznokci czy makijazu przychodziło mi łatwo, przez to wszytsko poczułam sie bardziej pewna siebie wiec i charakter mi sie zmienił - ona juz nie wyróżniała się z tłumu a jej koledzy nie zwracali na nią juz tak czesto uwagi jakby chciała.Często jak gdzies szłyśmy to malowałam ją i jej paznokcie , razem sie ubierałyśmy po prostu super kumpele, tak mi sie przynajmniej wydawało, ale do czasu ...Chyba bowiem zaczłeo ją draznić to że nikt juz nie zwraca tak na nia uwagi wiec jak tylko cois sie odezwałam to starała sie mnie ośmieszyć ( ale nie dałam sie) , jak jej sie zwierzałam to mnie dołowała przez jej rady miedzy innymi odpuściłam sobie chłopaka ( z którym teraz z restzą jestem ).Jak szłyśmy do sklepu na polowanie jakiegoś ciuszka to zwsze doradzałam mi tak bym wyglądała gorzej , ja brałam to co mi sie bardzije podoba i potem sie w tym pokazywałam to zmierzała mnie wzrokiem i mówiąla ze tamto było lepsze....W końcu zaczeło mmnie to juz wkurzać i powiedziałam jej zeby sie pocąlowała w d....... i mam juz spokój z takimi koleżankami ... jestem teraz z moim chłopakiem szczęśliwa .Mam koleżanki z którymi sie czasami spotykam na piwku i nie ma żadnej chorej rywalizacji...a tamta jak przechodzi koło mnei to spuszcza głowe i udaje ze mnie nie widzi
you touch me
in special places...
in special places...
No ja mam dosc takich zachowac, dla mnie NIE ma zadnej wartosci taka kolezanka i nie rozumiem czemu az tak to trudno zrozumiec. Mowie o typowej przyjaciolce ktora obrabia dupe i w ogóle jest jebnieta jak cos. Kiedys moje malenstwo zle sie czulo na imprezie i zostalo dla swojej kolezanki mimo ze ja na tej imprezie czulem sie censored... wybrala ja. Strasznie mnie to censored wtedy... Dzis po jakims czasie coraz czesciej okazuje sie ze mialem racje, ze to ja jestem w tych trudnych momentach przy niej a nie jej "przyjaciolki" oczywiscie nie zawsze sa zle, czasem trzeba byc przyjaciolka
tak to dla mnie wglada. Dzis wiem ze z tej imprezy kochana wrocilaby ze mna.
i niekoniecznie dlatego ze kolezanka jest fuj czasem...
Ale to tez chyba wiek... dojrzalosc, zasady, priorytety zyciowe.
Co do zawistosci dziewczat
... widze czasem ze nawet za sam wyglad jedna druga najcetniej by zajebala
nawet po swoim malenstwie czasem widze ze (przynajmniej tak to odbieram czasami) czegos np zazdrosci innej... w ogóle tego nie rozumiem, ja tez chcialbym miec ekstra cialo uwazane za super zajebiste w dzieiejszych czasach, ale z tego powodu ze ktos je ma nie chce go od razu lac
A co do facetow to wlasnie u nas jest tak ze za byle co wszyscy chca sie naparzac od razu, moze dlatego nie widac takich "spiec" na ulicach bo po prostu od razu dajemy se w morde
<zly3> <zly3>
Glupota.
Ale to tez chyba wiek... dojrzalosc, zasady, priorytety zyciowe.
Co do zawistosci dziewczat
A co do facetow to wlasnie u nas jest tak ze za byle co wszyscy chca sie naparzac od razu, moze dlatego nie widac takich "spiec" na ulicach bo po prostu od razu dajemy se w morde

Glupota.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
naucz mnie tego bo ja z babami z mojej klasy juz nie wytrzymuje.
Ale czego?
Ja Ci mogę powiedzieć, ze najbardziej dotkliwie mozna się zemścić przez zranienie kogoś do żywego tylko wtedy jak znasz ten słaby punkt.
W tym przypadku który opisałam chyba z miesiac obserwowałam dziewczynę, drugi miesiąc pozwoliłam jej na obłęd z własnymi myślami, w trzecim miesiącu dowiedziała się prawdy i niedługo po tem zostawiłam jej ochłap.
Ale to było pare lat temu.
Teraz sie juz tak nie mszczę,ale umiem coś tak powiedzieć żeby do sedna sprawy doszło.
A zgadzam sie, ze takie kumpelki co dupę obrabiaja czy inne durne rzeczy robią to nie są kumpelki a co dopiero przyjaciółki!
A ludzie sie dziwią, zę ja wolę mieć kumpli niż kumpele. <aniolek2>
jeśli sie spotka prawdziwego przyjaciela to mozna na niego zawsze liczyc, przyjaciel facet - zawsze potrafi zachować wszytsko dla siebie i jest w stanie zrobic dla ciebie wszytsko. tera już tak często sie nie spotykamy ale wiem że jak bym tylko potrzebowała to bym mogła na neigo liczyc, to on pomógł mi w najgorszych momentach...
Nie którzy uważają że nie ma przyjaźni między facetem a dziewczyną a ja sie z tym nie zgadzam jest i koniec!! i to nie prawda ze w końcu któryś z nich sie zakocha b ja nawet w swoim kumplu szczerze mówiąc faceta nie widze choć dziewczyny się za nim ogądają, dla mnei jest po prostu kumplem.
Nie którzy uważają że nie ma przyjaźni między facetem a dziewczyną a ja sie z tym nie zgadzam jest i koniec!! i to nie prawda ze w końcu któryś z nich sie zakocha b ja nawet w swoim kumplu szczerze mówiąc faceta nie widze choć dziewczyny się za nim ogądają, dla mnei jest po prostu kumplem.
you touch me
in special places...
in special places...
ptaszek pisze:A mi jest to poniekąd znane... I nie umiem tego wytłumaczyć. Jak już kiedyś gdzieś pisałam, ostatnio częściej wolę towarzystwo chłopaków... przy nich jest luz, żadnych przekrętów, fochów, płaczów. Przy niektórych dziewczynach po prostu już wysiadam psychicznieWystarczy zwrócić uwagę na coś, co się nie podoba a zaraz usłyszę "Ale z ciebie przyjaciółka!"
Czasem mam wrażenie, że każda dziewczyna chciałaby być najlepsza w swoim otoczeniu, i dlatego jest tyle zawiści i innych niezdrowych rzeczy. Dziwna rywalizacja o tytuł miss podwórka... Żeby to się wreszcie skończyło !
dokładnie i nie inaczej...
- Cinnamon_Girl
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 25 lip 2005, 21:50
- Skąd: małopolska
- Płeć:
czy tylko ja mam takie szczescie w takim razie, ze w moim otoczeniu nie ma takich zjawisk, jak zawisc, "obrabianie dupy", itp.
nie czaje takich klimatow. nie wiem, w jakim towarzystwie przebywacie, ale wspolczuje takich znajomosci... wydaje mi sie to troche infantylne, zreszta aby zazdroscic ludziom dookola, trzeba miec naprawde niska samoocene...
mam zwarta paczke kumpeli, glownie sa to dziewczyny, znamy sie od lat jak lyse konie, znamy swoje slabosci i dziwactwa - w swoim towarzystwie czujemy sie swobodnie i nie ma zadnych takich jakichs niezdrowych klimatow.. w tym roku same organizujemy sobie dwa wyjazdy (z czego jeden dosc ekstremalny), wajemna pomoc, zaufanie i wspolpraca to podstawa - a na tym mozna naprawde sporo dobrego osiagnac. zycie jest za krotkie, zeby marnowac je na "obrabianie" komus dupy, kiedy wspolnie mozna swietnie sie bawic
mam zwarta paczke kumpeli, glownie sa to dziewczyny, znamy sie od lat jak lyse konie, znamy swoje slabosci i dziwactwa - w swoim towarzystwie czujemy sie swobodnie i nie ma zadnych takich jakichs niezdrowych klimatow.. w tym roku same organizujemy sobie dwa wyjazdy (z czego jeden dosc ekstremalny), wajemna pomoc, zaufanie i wspolpraca to podstawa - a na tym mozna naprawde sporo dobrego osiagnac. zycie jest za krotkie, zeby marnowac je na "obrabianie" komus dupy, kiedy wspolnie mozna swietnie sie bawic

- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Pegaz pisze:kobiety bardzo często wobec siebie są strasznie zawistne i złośliwe..Skąd się to bierze?Facet drugiemu powie o co chodzi najczęsciej wprost a kobietki knują kombinują kluczą
Faceci razem polowali na mamuty, wiec musieli wspolpracowac i miec do siebie zaufanie. Kobietom chodzilo o to, zeby najsilniejszy facet wybral wlasnie ja, wiec musiala zdyskredytowac wszystkie pozostale w jego oczach.
Powyzsze to szkielet, wszystko ponad to jest narosla cywilizacyjna.
Swiat jest czasami prostszy niz sie wydaje
soul of a woman was created below
tyle że ja jakos nie miałam nigdy potrzeby by z kimś rywalizować... rywaliuzują ci którzy chcą byc w centrum zainteresowania i wtedy robią wszytsko w tym kierunku... Choć musze powiedziec że akurat w przypadku mojej koleżnki miałam wielką satysfakcje gdy to nie ona już była ta naj naj bo widzialam jak ją to frustruje... ale to byl pojedynczy przypadek musiałam sobie po prostu odbic te momenty gdy traktowala mnie jak byle kogo udawając najlepsza koleżanak , teraz już tego nie potrzebuje
you touch me
in special places...
in special places...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Nie wierzę. Nie mówię nawet, ze w tej sprawie miezy kumpelkami, ale w ogóle na bank.
Ciągle się z kimś rywalizuje, żeby być tym lepszym.
Rywalizacja może wyglądać różnie.
Ja nie mam takich koleżanek, które są dla mnie słodkie a za moimi plecami... Sama też nie mam takich motywów - trochę to infantylne. Mam kilka koleżanek z którymi trzymam się od podstawówki. Czasami jednej z nich czegoś bardzo zazdrościłam ale była to zazdrość zmieszana bardziej z podziwem niż zawiścią - nigdy nie starałam się udowodnić że jest gorsza ani nigdy nie czułam żeby ona mi coś takiego pokazywała.
Zgadzam się z opinią, że jak ktoś tak pokrętnie się zachowuje, musi być niedowartościowany.
ciesz się sobą
No mi chodzilo o rywalizacje miedzy kumpelkami , nie czułam takiej potrzeby bo zawsze traktowałam je na równi ze sobą...
A rywalizować lubie... np. na samą myśl o byłej dziewczynie sojego chlłopaka mnie złośc bierze (sama nie wiem dlaczego) , chodziłyśmy razem do tej samej szkoły i zawsze starałam sie jej jakoś udowodnić ze jestem lepsza, zawsze jak ją widze to cos we mnie wstąpia...
Może dlatego tak mam bo byli ze soba długo a jeszcze kiedys usłyszłam od kumpeli ze jak z nia gadała i ona sie dowiedziała że on ma dziewczyne ( nie wiedziała że to ja) to jeszcze jej przez myśl przeszło czy moze jak by teraz cos sie zakreciła to by do niej wrócił... -żmija jedna!
oczywiście rozmawiam z nią choś szczerze powiedziawszy to z poczatku to mierzyłam ją wzrokiem ale potem miałam inna taktyke zaczełm byc zajebi.... miła az w szkou była ....Teraz na szczęście juz jej tak często nie widuje...Ja nie jestem zawistana le ta dziewczyna działa na mnie jak płachta na byka...
A rywalizować lubie... np. na samą myśl o byłej dziewczynie sojego chlłopaka mnie złośc bierze (sama nie wiem dlaczego) , chodziłyśmy razem do tej samej szkoły i zawsze starałam sie jej jakoś udowodnić ze jestem lepsza, zawsze jak ją widze to cos we mnie wstąpia...
Może dlatego tak mam bo byli ze soba długo a jeszcze kiedys usłyszłam od kumpeli ze jak z nia gadała i ona sie dowiedziała że on ma dziewczyne ( nie wiedziała że to ja) to jeszcze jej przez myśl przeszło czy moze jak by teraz cos sie zakreciła to by do niej wrócił... -żmija jedna!
oczywiście rozmawiam z nią choś szczerze powiedziawszy to z poczatku to mierzyłam ją wzrokiem ale potem miałam inna taktyke zaczełm byc zajebi.... miła az w szkou była ....Teraz na szczęście juz jej tak często nie widuje...Ja nie jestem zawistana le ta dziewczyna działa na mnie jak płachta na byka...
you touch me
in special places...
in special places...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 287 gości