agnieszka.com.pl • co mam zrobic?
Strona 1 z 1

co mam zrobic?

: 29 lip 2005, 10:29
autor: smutna
Od pewnego czasu czuje jakbym nie kochala juz mojego chlopaka...To trwa z przerwami juz od miesiaca...Czasem mam dni,ze ciagle placze,np dzisiaj.Miedzy nami jest wszystko ok, nie klocimy sie.Razem jestesmy prawie 1,5 roku.Dzieki mojemu chlopakowi wreszcie bylam taka szczesliwa.Od jest dla mnie wszystkim!W przyszlosci chcialabym wyjsc za niego i miec z nim dzieci...Dlaczego wiec mam takie mysli??Naprawde nie wiem co sie stalo Wszystko bylo przeciez super.Nie wyobrazam sobie zycia bez mojego chlopaka.Chce z nim nadal byc.A moze czuje tak,bo przez caly okres bycia razem siedzimy w domu i prawie nigdzie nie wychodzimy?Moze powinnismy to zmienic?Slyszalam tez,ze po 1,5 roku bycia razem moze wystepowac pierwszy kryzys zwiazany z zanikaniem "chemii".Jak myslicie?

: 29 lip 2005, 11:51
autor: guli
Raczej nikt na forum nie powie Ci na pewno, czy go kochasz, czy nie. Możliwe, że po prostu konczy się etap zakochania, gdy ludzie świata poza sobą nie widzą, nie widzą też swoich wad :)
smutna pisze:Nie wyobrazam sobie zycia bez mojego chlopaka.Chce z nim nadal byc.

W sumie to odpowiedziałaś sobie sama, skoro między Wami jest wszystko w porządku to bądźcie razem. W pierwszej fazie miłości organizm wytwarza dużo hormonu szczęścia, (endorfina się chyba nazywa) póxniej to się zmniejsza i albo "zwykła" miłość przetrwa albo zakochasz się w kim innym :)

smutna pisze:przez caly okres bycia razem siedzimy w domu i prawie nigdzie nie wychodzimy?

Skoro wystarcza Wam własne towarzystwo... trylko uważaj bo za jakiś czas okaże się, że będziecie chcieli wyjść i z kimś się spotkać a już nie będzie z kim...

: 29 lip 2005, 12:01
autor: smutna
guli pisze:Raczej nikt na forum nie powie Ci na pewno, czy go kochasz, czy nie. Możliwe, że po prostu konczy się etap zakochania, gdy ludzie świata poza sobą nie widzą, nie widzą też swoich wad :)
smutna pisze:Nie wyobrazam sobie zycia bez mojego chlopaka.Chce z nim nadal byc.

W sumie to odpowiedziałaś sobie sama, skoro między Wami jest wszystko w porządku to bądźcie razem. W pierwszej fazie miłości organizm wytwarza dużo hormonu szczęścia, (endorfina się chyba nazywa) póxniej to się zmniejsza i albo "zwykła" miłość przetrwa albo zakochasz się w kim innym :)

smutna pisze:przez caly okres bycia razem siedzimy w domu i prawie nigdzie nie wychodzimy?

Skoro wystarcza Wam własne towarzystwo... trylko uważaj bo za jakiś czas okaże się, że będziecie chcieli wyjść i z kimś się spotkać a już nie będzie z kim...


Czy zmniejszenie tego hormonu moze az tak zle wplywac na moje samopoczucie??A co do tego wychodzenia razem to bardzo chetnie wychodzilabym gdzies,ale moj chlopak nie ma na to zbyt duzej ochoty...

: 29 lip 2005, 12:58
autor: guli
smutna pisze:Czy zmniejszenie tego hormonu moze az tak zle wplywac na moje samopoczucie??A co do tego wychodzenia razem to bardzo chetnie wychodzilabym gdzies,ale moj chlopak nie ma na to zbyt duzej ochoty...

Lekarzem to ja nie jestem :) Może i może. Chłopak widocznie jeszcze nie doszedł do tego etapu i świata poza Tobą nie widzi :)

: 29 lip 2005, 15:04
autor: Krzych(TenTyp)
smutna pisze:Slyszalam tez,ze po 1,5 roku bycia razem moze wystepowac pierwszy kryzys zwiazany z zanikaniem "chemii".Jak myslicie?

Musisz zacząć do po prostu kochać. Bo zauroczenie tzw zakochanie mineło, i jeżeli go naprawdę kochasz i kochałaś w dodatku jesteś dojżała aby przeżywac takie uczucie to z nim będziesz.

: 29 lip 2005, 15:16
autor: aniak
heh tez tak kiedyś się czułam :) tak jak pisali poprzednicy - to mineło zauroczenie a zaczeło się życie ! I teraz musisz zacząć go kochać sercem a nie uczuciem, kochać takiego jakim jest a nie takim jakim sie Ci jawił etc.

i szczerze - ten okres zakochania do lamusa można wsadzić jak sie pozna smak milości - cieplej spokojnej trwałej bezpiecznej i choć rumieńcow nie powodującej to piękniejszej =)

: 29 lip 2005, 23:43
autor: karmen
A moze czuje tak,bo przez caly okres bycia razem siedzimy w domu i prawie nigdzie nie wychodzimy


dlaczego ?? dlaczego ?? i jeszcze raz DLACZEGO ??

przeciez macie znajomych, możecie pójsc doi kina, na spacer do pizzeri, możecie zrobić sobei wycieczke na rowerach, poleżec na łace i pomarzyć... zagrać w jakąs gierke... powygłupiac sie i w ogóle... jest tyle rzeczy które mozecie razem robic... więc dlaczego ciągle siedzicie w domu... ????????????????????????????
ja i mój facet staramy sie jakos wypełnić nasz czas... raz do znajomych, to na pifko a innym razem w domciu we dwoje pzred telewiorem czy wtuleni w siebie gawedzimy... a jesteśmy ze soba juz 2 lata i 8 m-cy... i wciąz sie kochamy...

LUDZISKA WYJDZCIE W KOŃCU Z DOMU.... :>

[ Dodano: 2005-07-29, 23:46 ]
jak będziecie mieli już po 70 pare lat to wtedy siedzcie sobie w domu do woli... teraz korzystajcie z zycia bo macie tylko jedno... i szkoda by było zmarnować je w czterech ścianach

: 29 lip 2005, 23:51
autor: Hyhy
Moja tez tak miala w sumie 2-3 razy raz nawet mnie zostawila i okazalo sie po paru miesiacach ze gdybym wtedy raz na nia przypadkiem nie wpadl :D a drugi raz gdybym do niej nie przylazl to by dzis najwieksze jej szczescie jak dotad nie mialo miesjca :)

To jest wlasnie psychika kobiety jak ma za dobrze to jej sie w mozgu pierdoli :)

Sory ze tak brutalnie to nazywam ale jak ja mam problem czy kogos kocham to maks jeden dzien i to zwykle mysli a nie odwracanie kota ogonem :)