Hym....
Moderator: modTeam
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
Hym....
:570:
Czemu nie moge znaleść ładnej i spoko laski.
Jak mądra to brzydka
Jak ładna to tępa
Jak to i to to cholernie nie dostępna i otoczona najgorszą śmietanką ! :570:
Ps.piepszone życie :573:
Czemu nie moge znaleść ładnej i spoko laski.
Jak mądra to brzydka
Jak ładna to tępa
Jak to i to to cholernie nie dostępna i otoczona najgorszą śmietanką ! :570:
Ps.piepszone życie :573:
Szukajcie a znajdziecie tak powiadają ale fakt jest taki nic na siłę czasem warto poczekać szkoda, że nie wiadomo ile ale warto pzrecież to nie koniec świata być samemu a przyjdzie pora to i Wy znajdziecie kogo trzeba
.... Szczęście trzeba znaleźć w sobie, a dopiero potem zawracać głowę drugiemu człowiekowi. Inaczej nie wyjdzie. Tak mi się przynajmniej wydaje...
Powiem wam przestnacie szukac!!!!
Sama was znajdzie tak bylo przynajmniej zemna dalem sobie spokuj.
I teraz jestesmy razem.
Przestancie szukac won od kompa moze wlasnie teraz przechodzi kolo waszego domu dziewczyna z która bedziecie szczesliwi.
Albo wpadniecie na siebie wychodzac z knajpy czy kina.
Przeprosisz ja ze sie zagapiles i spojzycie sobie w oczka, a wtedy zaprosisz ja gdzies aby ja lepiej poznac.
Nic na sile wszystko samo przyjdzie zobaczycie.
Pozdrawiam
Sama was znajdzie tak bylo przynajmniej zemna dalem sobie spokuj.
I teraz jestesmy razem.
Przestancie szukac won od kompa moze wlasnie teraz przechodzi kolo waszego domu dziewczyna z która bedziecie szczesliwi.
Albo wpadniecie na siebie wychodzac z knajpy czy kina.
Przeprosisz ja ze sie zagapiles i spojzycie sobie w oczka, a wtedy zaprosisz ja gdzies aby ja lepiej poznac.
Nic na sile wszystko samo przyjdzie zobaczycie.
Pozdrawiam
zgadzam sie z przedmowca
ja sowja wybranke rowniez znalazlem chociaz nieszukalem dziewczyny.
Tak to jakos po prostu wyszlo ...........i ciesze sie z tego jak narazie jestesmy tylko 2 miesiace razem ale od czegos chyba trzeba zaczac
W domu mozna posiedziec troche ,a szczegolnie w tygodniu kiedy tak duzo nauki no i w moim przypadku matura......ale na weekend wara od kompa i na dwor pojechac na jakies disco pobawic sie i po dyskotece pokrecic sie troszke po miescie no i bedzie super wazne zbey niemyslec o tym ze planujemy wyrwac kobite bo nadarmo sie stresujemy najwazniejsze niemyslec o tym a jak ktos ciekawy sie znajdzie to zainteresowac sie ta osoba na koniec rozmowy mozna o numer spytac i tak pomalu pomalu dojsc do celu
ja sowja wybranke rowniez znalazlem chociaz nieszukalem dziewczyny.
Tak to jakos po prostu wyszlo ...........i ciesze sie z tego jak narazie jestesmy tylko 2 miesiace razem ale od czegos chyba trzeba zaczac
W domu mozna posiedziec troche ,a szczegolnie w tygodniu kiedy tak duzo nauki no i w moim przypadku matura......ale na weekend wara od kompa i na dwor pojechac na jakies disco pobawic sie i po dyskotece pokrecic sie troszke po miescie no i bedzie super wazne zbey niemyslec o tym ze planujemy wyrwac kobite bo nadarmo sie stresujemy najwazniejsze niemyslec o tym a jak ktos ciekawy sie znajdzie to zainteresowac sie ta osoba na koniec rozmowy mozna o numer spytac i tak pomalu pomalu dojsc do celu
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
He, a ja właśnie pracuje.... przepraszam, pracujemy nad związkiem z ukochaną.
Wiem co czujecie koledzy. Już od dłużeszego czasu nie miałem dziewczyny na stałe. W liceum byłem wielce zakochany ale po pewnym czasie wszystko sie skonczyło z negatywnym skutkiem dla mnie, troche pocierpiałem z tegp powodu.
Na studiach moje podejście do kobiet sie zmieniło, wydoroślałem i takiem tam
Studenci mnie zrozumieją - dobrze się bawiłem :evil: (oczywiście obie strony dobrze sie bawiły, jakoś bycie zimnym draniem nie jest moją rolą)... ale o czym to ja, aha dobra zabawa. Przez 3 latka jakoś nie mogłem usiedzieć na jednym kwiatku, zawsze czegoś brakowało... i nagle w październiku niczego sie nie spodziewając poznałem dziewczyne, po mimo że byliśmy razem 2 lata na roku nie widziałem jej wczesniej :wink:
Na początku zupełnie mnie nie interesowała, ale jak tyko poznałem ją bliżej zaczeło mi na niej zależeć... teraz troche (eh co tu ściemniać) boje sie zangażować ale czuje że warto. Jutro ma urodziny i zaplanowałem miły wieczorek przy świecach we dwoje Mam nadzieje ze bedzie fajnie....
Wiem co czujecie koledzy. Już od dłużeszego czasu nie miałem dziewczyny na stałe. W liceum byłem wielce zakochany ale po pewnym czasie wszystko sie skonczyło z negatywnym skutkiem dla mnie, troche pocierpiałem z tegp powodu.
Na studiach moje podejście do kobiet sie zmieniło, wydoroślałem i takiem tam
Studenci mnie zrozumieją - dobrze się bawiłem :evil: (oczywiście obie strony dobrze sie bawiły, jakoś bycie zimnym draniem nie jest moją rolą)... ale o czym to ja, aha dobra zabawa. Przez 3 latka jakoś nie mogłem usiedzieć na jednym kwiatku, zawsze czegoś brakowało... i nagle w październiku niczego sie nie spodziewając poznałem dziewczyne, po mimo że byliśmy razem 2 lata na roku nie widziałem jej wczesniej :wink:
Na początku zupełnie mnie nie interesowała, ale jak tyko poznałem ją bliżej zaczeło mi na niej zależeć... teraz troche (eh co tu ściemniać) boje sie zangażować ale czuje że warto. Jutro ma urodziny i zaplanowałem miły wieczorek przy świecach we dwoje Mam nadzieje ze bedzie fajnie....
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Fajnie sie tak was czyta....
Jestem kolejnym w klubie, szukających. Wiecie co? Jak na razie to dałem sobie spokój... Tyle razy los przeszkadzał mi na przeróżne sposoby np: gdzy miałem sie pocałować dzwonił mi telefon, gdy miałem sie umówic -niespodziewanie musiałem jechac do pracy, itp... Po prostu los odsuwał odemnie kobiety. Teraz nie mam zamiaru robić nic na siłe. Zobaczymy, może los mi jakąś podsunie... Może szukam tam, gdzie nie trzeba...
Pozdrawiam...
Jestem kolejnym w klubie, szukających. Wiecie co? Jak na razie to dałem sobie spokój... Tyle razy los przeszkadzał mi na przeróżne sposoby np: gdzy miałem sie pocałować dzwonił mi telefon, gdy miałem sie umówic -niespodziewanie musiałem jechac do pracy, itp... Po prostu los odsuwał odemnie kobiety. Teraz nie mam zamiaru robić nic na siłe. Zobaczymy, może los mi jakąś podsunie... Może szukam tam, gdzie nie trzeba...
Pozdrawiam...
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
Trzeba było wyciągnąć kabel nie myślisz:D
aha
Chłopaki ale najbardzej jest zapaćkane kiedy daną dziewczyne otaczają dziewczyny które się zna i nie lubi twoi koledzy kwitują dziewczyne w której sie bujam ze dzieciną i głupią i tu nie da sie nic wykombinować bo ani zagadać ani z kumplami iść na łowy ja nie wiem co te s... jej powiedziały ale coś czuje ze miedzy nami zaiskrzy jak sie zbliże tyle ze mam ciężkie warunki ah te busy : )i w dodatku te stada przyjaciół nie będzie łatwo
aha
Chłopaki ale najbardzej jest zapaćkane kiedy daną dziewczyne otaczają dziewczyny które się zna i nie lubi twoi koledzy kwitują dziewczyne w której sie bujam ze dzieciną i głupią i tu nie da sie nic wykombinować bo ani zagadać ani z kumplami iść na łowy ja nie wiem co te s... jej powiedziały ale coś czuje ze miedzy nami zaiskrzy jak sie zbliże tyle ze mam ciężkie warunki ah te busy : )i w dodatku te stada przyjaciół nie będzie łatwo
no znajomi to czasami najwiekszy problem w zdobyciu dziewczyny Np.gadacie sobie ze znajomymi jakie dziewczyny wam sie podobaja i juz masz mowic ze podoba ci sie taka jedna a tu nagle jeden z twoich kumpli mowi o tej samej dziewczynie ze jest taka sobie i komu ona moglaby sie spodobac i wszyscy to potwierdzaja i wtedy zonk bo niewiemy co powiedziec czy temu zaprzeczyc i powiedziec ze nam sie podoba czy nic niemowic bo co sobie kumple pomysla najtrudniej jest podejsc do dziewczyny jak stoi z kolezankami jak to juz ktos powiedzial podchodzisz do niej pytasz sie czy moglbys z nia chwile porozmawiac i tylko slyszysz jakies szepty za plecami i zaczynasz sie czuc jak ostatni glupek i wlasnie przez takie kolezanki wiele zwiazkow nie wypalilo bo akurat jej kolezankom ty sie niepodobales i gadaly rozne zeczy o tobie i w koncu ona im uwierzyla i powiedziala nie na twoje pytanie
jak dobrze ze ja nie sluhalam opinii kolezanek ktore jak mowicie czesto maja inne zdanie od dziewczyny. Mowily mi ze dziwny, malo atrakcyjny, niedoswiadczony, ze nie bedzie wiedzial jak sie zachowywac przy dziewczynie itd itp... a teraz coz... wszystkie mi zazdroszcza tak udanego i dlugiego zwiazku co one sa niestety same...
sarah pisze:jak dobrze ze ja nie sluhalam opinii kolezanek ktore jak mowicie czesto maja inne zdanie od dziewczyny. Mowily mi ze dziwny, malo atrakcyjny, niedoswiadczony, ze nie bedzie wiedzial jak sie zachowywac przy dziewczynie itd itp... a teraz coz... wszystkie mi zazdroszcza tak udanego i dlugiego zwiazku co one sa niestety same...
masz rację Sarah najgorsze to słuchac kogoś przeiez lepiej jest samemusobie wyrobic zdanie na temat tej osoby a potem ewentualnie podzielić się opiniami jakoś nigdy specjalnie nie przywiązywałam uwagi do tego kto kogo obgaduje i w jaki sposób wolałam najpierw kogos poznać i wyrobić własne zdanie i często byo ono lepsze od opinii zanjomych także jeśli przyjdzie czas i spotkam właściwego faceta to najpierw poznam go aby móc mieć właśne zdanie a nie opierać sie na zdaniu znajomych...
.... Szczęście trzeba znaleźć w sobie, a dopiero potem zawracać głowę drugiemu człowiekowi. Inaczej nie wyjdzie. Tak mi się przynajmniej wydaje...
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości