Zdrobnienie imion.
Moderator: modTeam
Zdrobnienie imion.
Czym dla was są zdrobnienia imion. Czemu niektore osoby nazywacie ze zdrobnieniem a niektore nie? Czego jest to oznaką ?
Hmmm... zdrobnien uzywam tylko w stosunku do kobiet. Niewiem czemu jakos bym niemogl pod kumpla powiedziec "Jareczku idziemy na browar ?". A czego to jest oznaka, ciezko powiedziec. Do mojej myszki mowie tylko Kasiu, no chyba ze jestem na nia zly to Kaska ;p. Ale ogolnie zecz biorac to chyba chec pokazania i zadeklarowania sie jako opiekuna ?. Przecierz imiona malych dzieci sie zawsze zdrabnia .
- I*Z*U*$*K*A
- Entuzjasta
- Posty: 138
- Rejestracja: 21 maja 2005, 21:34
- Skąd: Swietokrzyskie
- Płeć:
Zdrobnienia imion... wydaje mi sie ze jest to kewstia sympatii do danej osoby. Zgadzam sie rowniez z poprzednia wypowiedzia.
* W szaleńczej wichurze znajdę Twój szept
W wzburzonym morzu oblicze Twe
W gwieździstym niebie oczu Twój blask
W słodyczy miodu pocałunków smak
Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię
W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
W wzburzonym morzu oblicze Twe
W gwieździstym niebie oczu Twój blask
W słodyczy miodu pocałunków smak
Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię
W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
tr3sor,
Nie lubie jak ktoś zdrabnia moje imię...
k?
Czyt. Nie lubie zdrobnień... szczególnie swojego imienia...
Te ujdą ale szymuś nie:P
_______________________
mimo ze sam nie lubie zdrabniania mojego imienia czasami używam w stosunku do innych osób:P
Takie przeinaczanie imienia to może być wyraz sympati, taki mały uprzyjemniacz:)
Czym dla was są zdrobnienia imion
Nie lubie jak ktoś zdrabnia moje imię...
k?
Czyt. Nie lubie zdrobnień... szczególnie swojego imienia...
A Szymek, Szymonek, Szymciu, Szymes, Szym, Szyniu, ?
Te ujdą ale szymuś nie:P
_______________________
mimo ze sam nie lubie zdrabniania mojego imienia czasami używam w stosunku do innych osób:P
Takie przeinaczanie imienia to może być wyraz sympati, taki mały uprzyjemniacz:)
I*Z*U*$*K*A pisze:Zdrobnienia imion... wydaje mi sie ze jest to kewstia sympatii do danej osoby
Tez mi się tak wydaje moja mama zwykle mówi na mnie Tynka,a jak się na mnie wkurzy to Justyna,Justycha Juz bardziej wolę żeby mówili na mnie zdobniale niz Justycha
Jesli chodzi o znajomych to czasami tez mowia do mnie zdrobniale,ale częsciej mówią do mnie Nolcia (moja xywa
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
mariusz pisze:Czemu niektore osoby nazywacie ze zdrobnieniem a niektore nie?
Tak po prostu jest. Choć niektórych zdrobnień nie lubię. Do mojej psiapsióły w zyciu bym nie powiedziała Martuś, Martusia, Martula itp. A do mojego Kochania zdarza mi się zdrobniać. Z czego się do bierze w moim przypadku?Jakies proste skojarzenie, mówienie tego co lepiej brzmi dla mnie (bądź za co mnie nie zabiją).
mariusz pisze:Czemu niektore osoby nazywacie ze zdrobnieniem a niektore nie?
To zalezy tak jak ktos napisał wczesniej.Jak kogos lubie to zdrabniam jego imię.A jak kogos nie lubie to nie zdrabniam tylko mówie normalnie jak ma na imię przecież jak z kims sie nie lubię,docinamy sobie to przecież nie powiem do tej osoby np hmmm Krzysiu,Marysiu
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
charlie81 pisze:No to tylko swiadczy o Twoim ograniczeniu
Dobrze uzyte zdrobnienie, moze dzialac potegujaco na docinek
Ja do osoby której nie lubię nigdy nie powiedziałam zdrobniale
to żes powiedział,pasuje to co napisałes do Ciebie...
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Justa pisze:Ja do osoby której nie lubię nigdy nie powiedziałam zdrobniale
Sorry - ciagle zapominam, ze ironia jest sztuką wyższą i nie wszyscy ją w ogole sa w stanie wyczuc, nie mowiac o zrozumieniu...
No ale Ty juz wielokrotnie Justa dawalas swoimi postami dowod, ze niektorych rzeczywiscie myslenie boli...
soul of a woman was created below
Na szczęście mam imię w miarę neutralne i poza nauczycielkami, które wiecznie mówiły do mnie "Martusiu" (bo ja byłam bardzo grzeczną uczennicą ), nikt nie miał chorych pomysłów, żeby mnie nazywać inaczej. Poza tą jedną wredną rybą, która mówiła "Marteczko" i nawet mnie to nie raziło (nie wiem dlaczego - teraz mnie razi jak cholera), oraz moimi facetami, którym oprócz standardowych określeń czasem wychodziło "Martunia".
"Martunia" lubię, jak jestem bardzo nieszczęśliwa i trzeba mnie przytulać 24 godziny, bo inaczej natychmiast wyję. "Martusia" nie znoszę.
"Martunia" lubię, jak jestem bardzo nieszczęśliwa i trzeba mnie przytulać 24 godziny, bo inaczej natychmiast wyję. "Martusia" nie znoszę.
No ja mam to nieszczęście nosić imię, które można modyfikować w nieskończoność
Nie wiem jakoś mnie to specjalnie nie rusza....
jedyna forma jaka budzi we mnie morderce to Małgorzata
Nie wiem jakoś mnie to specjalnie nie rusza....
jedyna forma jaka budzi we mnie morderce to Małgorzata
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Moja mama jest Małgorzata, więc zupełnie nie wiem dlaczego, ale lubię to imię. Małgorzatka...
Gośka i Gosia do niej mówią, i tak mi się podoba.
A ja to w ogóle mówię zawsze "Kaśka", "Anka" itp. Pół życia spędziłam w zespole, w którym zabraniano używać innego rodzaju zdrobnień, to się przyzwyczaiłam. Wyjątek robię dla Violi - tak jakoś.
Gośka i Gosia do niej mówią, i tak mi się podoba.
A ja to w ogóle mówię zawsze "Kaśka", "Anka" itp. Pół życia spędziłam w zespole, w którym zabraniano używać innego rodzaju zdrobnień, to się przyzwyczaiłam. Wyjątek robię dla Violi - tak jakoś.
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
możemy zdrabniać, bo wtedy ładniej brzmi, bo inna forma nie pasuje do nazwiska, bo prosimy o pomoc, przysługę, chcemy coś wyłudzić, forma zdrobniała może też posłużyć jako szantaż emocjonalny, bo niesie ze sobą wspomnienie tego, co było kiedyś, że kiedyś było lepiej i ze względu na to nie wolno wszystkiego przekreślać i - co gorsza - wypada wybaczyć; zdrobnienie równie dobrze może należeć do świata symboli, skojarzeń, wspólnych przeżyć i wzbogacać go, buduje porozumienie i daje uczucie zażyłości, intymności i tajemnicy, bo o zdrobnieniu wiedzą czasem tylko dwie osoby, bo ono wyniknęło niespodziewanie w jakiejś konkretnej sytuacj, może intymnej, dajmy na to, że Józek swą Katarzynkę podczas gorących chwil nazwał Katjuszą i teraz, gdy w towarzystwie się tak do niej zwróci, to tych dwoje nie będzie mogło się doczekać słodkiego sam na sam, bo wiedzą, co się ma wtedy wydarzyć itd
ps co za porąbane ikony, najzwyklejszego uśmiechu nie ma, żeby komuś przypadkiem nie zrobić
ps co za porąbane ikony, najzwyklejszego uśmiechu nie ma, żeby komuś przypadkiem nie zrobić
Ja do osoby której nie lubię nigdy nie powiedziałam zdrobniale
Ech Justynko, to nie boli przecie...
Widzisz, ja potrafię
Osobiłście lubię jak mówią do mnie zdrobniale ludzie, których szanuję, a zwłaszcza rodzice, bo to jakoś cieplej się na sercu robi :-)
Wyjątkiem byli nauczyciele, którzy podczas egzekucji wiedzy upodobali sobie mówić do mnie "No.. Natalko... wykaż się", wtedy to mi cieplej było ale z innego powodu
Zdrobnienia od Małgorzaty rzeczywiście ładne, w każdej postaci. Tako więc (Po)Gosiu ukłony :-)
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Koko pisze:Zdrobnienia od Małgorzaty rzeczywiście ładne, w każdej postaci. Tako więc (Po)Gosiu ukłony :-)
A dziękuję, dziękuję
Jednakoż to nie zmienia faktu, że zawsze tęsknie spoglądałam w stronę imion, które nie mają tylu wariacji...przez co nie można jednoznacznie dać do zrozumienia jakie jest nasze nastawienie do osoby je noszącej
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Ja strasznie nie lubie imienia Małgorzata Rodzina do mnie Małgosia mowi, nie cierpie tego:(( MOj Krzysztof i wszytscy przyjaciele i znajomi mowia na szczescie do mnie Gosia. Ja sam tak sie przedstawiam i nie lubie jak ktos do mnie sie inaczej zwraca. Tak juz jakos mam Co do imienia meskiego - mojego ulubionego zreszta - Krzysztof to tak soebie lubie zdrobnienie Krzyniu ( ), ale Krzysio , Krzysiek sa ok:) Ale Krzysztof i tak najlepsze
I don`t like to hear I`m wrong when I`m right...
większość ludzi mówi do mnie neutralnie- marta, rodzice zwykle zdrabniaja na martusię, martunię i marcię, koleżanki czasem mówią martuchna albo martuś.
mój x nie zdrabniał mojego imienia bo w ogóle rzadko kiedy po imieniu do mnie mówił. obecny chłopak jeśli zdrabnia to mówi martusia i to lubię, pozostałe zdrobnienia tez mogą być, tylko 'marcia' nie znosze
ja sama rzadko zdrabniam imiona- no chyba ze takie jak katarzyna czy barbara to mowie kasia basia itd bo kaska moim zdaniem brzmi mniej przyjaznie...
męskie imiona zdrabniam tylko w stasunku do najbliższych osób
aha i podobaja mi sie zdrobnienia takie jak tola tosia anielka zosia milutkie
mój x nie zdrabniał mojego imienia bo w ogóle rzadko kiedy po imieniu do mnie mówił. obecny chłopak jeśli zdrabnia to mówi martusia i to lubię, pozostałe zdrobnienia tez mogą być, tylko 'marcia' nie znosze
ja sama rzadko zdrabniam imiona- no chyba ze takie jak katarzyna czy barbara to mowie kasia basia itd bo kaska moim zdaniem brzmi mniej przyjaznie...
męskie imiona zdrabniam tylko w stasunku do najbliższych osób
aha i podobaja mi sie zdrobnienia takie jak tola tosia anielka zosia milutkie
The one I adore
The one i've been looking for
The one i've been looking for
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 581 gości