agnieszka.com.pl • Tajemnice w zwiazku
Strona 1 z 2

Tajemnice w zwiazku

: 05 maja 2005, 12:41
autor: Yasmine
Czy macie swoje tajemnice przed swoją ukochana osoba?Jest cos o czym przenigdy mu/jej nie powiecie, albo przynajmniej wahacie sie czy to zdradzic??
Czy jestestescie bezgranicznie przed druga osoba otwarci i nie macie zadnych tajemnic ??
I jeszcze mam takie pytanko, czy sprawdzacie swoim partnerom komorki, wchodzicie w ich prywatnosc ?? Bo ja tego mojemu nie robie ani on mi, czasami sami sobie pokazujemy sms, ale nikt nie nalega, robimy to z wlasnej woli, ale widzac znajome pary to sobie wyrywaja te komorki z reki.

: 05 maja 2005, 12:51
autor: ksiezycowka
Prywatność to świętość. Zdarza mi się przeglądać, ale tylko za przyzwoleniem.

Tajemnice są, były i będą. Są po prostu takie sekrety jakieś własne, których nie powiemy nigdy i nikomu. Nawet partnerowi. Ale to juz najbardziej intymne rzeczy.
Reszta tejemnicą nie jest.

: 05 maja 2005, 13:01
autor: nata
Yasmine pisze:zy sprawdzacie swoim partnerom komorki, wchodzicie w ich prywatnosc ??

nigdy!
sprawdzanie jakichkolwiek prywatnych informacji partnera to cios poniżej pasa
naewt jak się ma poważne podejrzenia to to nie wchodzi w grę

: 05 maja 2005, 13:08
autor: foxy_lady
sprawdzanie komorki to brak zaufania i naruszanie czyjejsc pywatnosci. nie zycze sobie aby moj facet lub ktokolwiek to robil i ja nie robie tego innym. Koniec i kropka.

co do tajemnic w ziazku to zawsze byly i beda, nie o wszytskim sie mowi.

: 05 maja 2005, 13:12
autor: Elspeth
mam podobne zdanie... Tajemnice sa i beda. Czlowiek nigdy nie jest do konca szczery z drugim czlowiekiem, wiec rowniez z partnerem nie jest sie tak do konca 100%-towo szczerym. Poza tym takie male tajemnice dodaja smaczku.
Jakiekolwiek sprawdzanie komorki, czytanie listow niezaadresowanych do siebie uwazam za przesade. Po prostu najzwyczajniej mnie to wkurza! chyba ze jest to za przyzwoleniem partnera

: 05 maja 2005, 13:22
autor: Imperator
Sprawdzanie komórki, czytanie listów, i takie tam inne - przesada. Zresztą, to nic nie da! Jeśli ktoś ma niecne plany, to co zmieni ich zdemaskowanie? NIC!

: 05 maja 2005, 14:28
autor: Andrew
Nie ma takich rzeczy , choć powiem , ze na początku były , jednak w trakcie trwania zwiazku , jego czasu , jak i poznania wzajemnego siebie ...znikneły takowe jakie były ! na dziś nie mam zadnych tajemnic i mysle ze Ona tez nie ma ! <aniolek2>

: 05 maja 2005, 14:35
autor: Jasta20
cos trzeba zachowac tylko dla siebie :)
ja mam na pewno jakies tajemnica, choc teraz trudno ki nawet sobie je przypomniec to jestem pewna ze je mam:) czlowiek nigdy nie odkrywa sie do konca, zawsze cos co trzymamy glebo w sercu na dnie... :P

: 05 maja 2005, 15:44
autor: sarah
na pewno jakies sa tajemnice z obu stron. Jest to raczej naturalne. Ale z tym zazwyczaj jest tak ze po jakims czasie jak to nie sa juz swieze tajemnice wychodza na swiatlo dzienne. W ich miejsce pewnie pojawia sie tez nowe.
czytanie smsow strasznie mnie wkurza. Przegadam czasami ale tylko za pozwoleniem. I to zazwyczaj smsy od siebie bo z takich sprzed roku mozna sie niezle posmiac.

: 05 maja 2005, 15:50
autor: natasza
Jesli jest coś czego nie mówię, to dlatego, że chcę, aby nikt inny nie wiedział o danej sprawie, a ona i tak nie dotyczy w żadnym stopniu naszego związku.

Nie lubię przesadnych tajemnic, lubię odkrywać siebie i wiedzieć o sobie wiele..

Sms-y, poczta, listy - lepiej, aby nie były przeglądane.
Ale nie jest to dla mnie jakies straszne naruszenie prywatności.

: 05 maja 2005, 16:25
autor: Koko
Nie mam tajemnic, co najwyżej są rzeczy, o ktorych mój partner jeszcze nie wie, ale które i tak z biegiem czasu, w miarę poznawania siebie i bycia ze sobą ujrzą światło dzienne...
A co do ingerowania w Jego prywatność, nie wyobrażam sobie bym przeglądała Jego pocztę czy komórkę, chyba że sam coś pokazuje, na litość boską, przecie Mu ufam :-) I tego samego wymagam. Ale to zdaje mi się normalne, w prawdziwym związku..

: 05 maja 2005, 17:08
autor: Krzych(TenTyp)
Ostatnio trzymam w tajemnicy to że już niechce mi sie starać o względy mojej Pani.
<pijak>
Reszta jest milczeniem :D

: 05 maja 2005, 18:13
autor: ptaszek
Tajemnice - mam. Niewielkie wprawdzie, ale jednak.
Co do przeglądania cudzej korespondencji - przyznam, czasem mnie kusi żeby podejrzeć jego rozmówki na gg z pewnymi osobami, ale nigdy się do tego nie posunę. On mi ufa, a ja nie chcę tego nadużywać. To by było ohydne z mojej strony.

: 05 maja 2005, 19:10
autor: John Rico
Mam tajemnice i niektorych z nich nigdy nie wyjawie ... pozostawie tylko dla siebie. Są to raczej smutne wspomnienia albo postepowania w dalekiej przeszłosci o ktorych BARDZO chciałbym zapomniec :/
Co do przegladania np: komórki , dziwie sie dlacztego tak negatywnie na to reagujecie. Moja czasem wezmie moj telefon lezacy na biorku i zacznie cos przegladac, czasem wejdzie w sms albo cos, ale mi to nie przeszkadza! Jakby przegladała do tego poczte itd to bym sie zaczac wnerwiac ;]

pozdro!

: 05 maja 2005, 19:24
autor: Andrew
Tak tylko widzisz jest roznica jak bierze komurkę i sobie w niej grzebie bo grzebie , a co innego jak bierze by sprawdzic czy czasem tam nie ma jakiegoś sms-a od innej kobiety , albo czy Ty SAM JAKIEGOS NIE WYSŁAŁES !! jakiejś ...i tu jest ta roznica ! <aniolek2>

: 05 maja 2005, 19:31
autor: dominikana
lubię swoją prywatność i myśle ze każdy powinien miec jej troszkę...ja nigdy nie sprawdzam mojemu facetowi komóry, archiwum gg itd. nie pytam o kazdy sygnał i smska , ale on często chce to robić i ja mu na to pozwalam bo nie mam zcego ukrywac...czasami mnie to jednak denerwuje bo nie jestem pewna czy to nei jest jakiś brak zaufania...a co do tajemnic to jasne ze je mam, ale to są rzeczy które z reguły dotycza przeszłości i nie bardzo chce do nich wraćac..a tak na bieżąco raczej ich nie ma

: 05 maja 2005, 19:31
autor: Krzych(TenTyp)
E tam gadasz przeciez przed tym nieda się nikogo powstrzymac... Jak ktoś będzie chciałesemesowa to będzie. A jak nie to nie będzie. Gżebanie w komie uważam za normalkę. Bo jestem czysty :D. Ja zato nie gżebie w jej komórce chociaż mnie czasem ciągnie to itak tego nie robie bo poco :D

: 05 maja 2005, 19:55
autor: Andrew
ALE to ze Cie ciągnie ...jak napisales , to juz zle !

W twojej ponizszej skali ..... to 5

: 05 maja 2005, 20:50
autor: Krzych(TenTyp)
Czysta ciekawość.... A tak w skali od 1 - 10 ??

: 05 maja 2005, 21:04
autor: lizaa
dla mnie grzebanie w telefonie to nic strasznego.przeciez i tak nie znajde tam tego co bym chaial znalezc tzn nie zobacze smsow od innych dziewczyn bo kasuje je. jezeli chcialabym znac ich nr tel to i tak ich nie dostane bo beda wpisane np jak Marian... wiec po co grzebac? i tak sie nic nie dowiem. a jezeli ktos by mi grzebal , nie przeskzadza mi to. nie mam tajemnic, a jezeli jakies sa to i tak wychdoza na jaw.

: 05 maja 2005, 21:22
autor: Hyhy
to dlaczego tak to niektorym przeszkadza?Mojej malej tez, strasznie jej to nie pasuje... kurcze nie rozumiem tego, jacy ludzie nie chca sie na to zgodzic bo im bardzo przeszkadza?

: 05 maja 2005, 21:25
autor: orenz
wloze kij w mrowisko. grzebanie komus w komorce czy tez przegladanie maili, gg itp. moze byc uznawana jako jedna z form samoobrony. stare przyslowie mowi ze o romansie partnera/rki dowiadujemy sie na koncu, czy tak powinno byc?. trzeba sie jakos bronic, zabezpieczac.
nie mieszajmy do tego zaufania. mozna miec do kogos pelne zaufanie i jednoczesnie, dyskretnie sprawdzac go. rzeklem.

: 05 maja 2005, 21:26
autor: Hyhy
No pewnie ze nie... ale ja nie chce nic robic dyskretnie, chce zeby o tym wiedziano :) i zeby to po prostu akceptowano, tym bardziej jesli nie ma powodow(mowa o zdradach) to czemu nie? Bo sie o czyms dowiem o czym nie wiedzialem? :)

: 05 maja 2005, 21:39
autor: orenz
ja robilbym to dyskretnie. nie wiem czy moja partnerka chcialaby bym codzennie przychodzil do niej i mowil" no lala, wyskakuj z komory, poczytamy smsy"

: 05 maja 2005, 22:00
autor: ksiezycowka
Jak to czemu?Takie wychowanie!

Mi zawsze mówiono, że jak nie do mnie to nie jest to moja sprawa i jeśli adresat zechce to mi powie a jak nie to nie. Ponoć byłam strasznie ciekawska.

I teraz też tak mam, ze od wielu rzeczy się odcinam, stwierdzam, że to nie moja sprawa. Bo tak naprawdę to po co miałabym to robić?Szkoda czasu i tyle .

: 05 maja 2005, 22:17
autor: kurek
mi sie wydaje ze podstawa jest tu zaufanie i jesli to cos waznego to druga strona sama powinna powiedziec
wszelkie podgladanie sms'ow listow itp. to ostatecznosc do ktorej nie powinno sie posowac

Andrew pisze:na dziś nie mam zadnych tajemnic i mysle ze Ona tez nie ma !

ona tzn kochanka czy zona?

: 05 maja 2005, 22:40
autor: John Rico
Jak chce sobie cos sprawidzc w komie czy gg , to niech sprawdza ... tajemnic nie mam !

: 06 maja 2005, 09:02
autor: natasza
lizaa pisze:dla mnie grzebanie w telefonie to nic strasznego.przeciez i tak nie znajde tam tego co bym chaial znalezc tzn nie zobacze smsow od innych dziewczyn bo kasuje je. jezeli chcialabym znac ich nr tel to i tak ich nie dostane bo beda wpisane np jak Marian... wiec po co grzebac? i tak sie nic nie dowiem. a jezeli ktos by mi grzebal , nie przeskzadza mi to. nie mam tajemnic, a jezeli jakies sa to i tak wychdoza na jaw.



Dla mnie takie kasowanie i mariany to znak, że ktoś ma coś do ukrycia.
Nie zniosłabym czegoś takiego.

Albo gramy w otwarte karty albo nie gramy w ogóle.

: 06 maja 2005, 09:18
autor: Noel
farmazony pitolicie moi mili i tyle

wszystkie baby sa o chlopa zazdrosne i jak zobaczylyby ze ma w telefonie np Kasiunie albo Andzie to szalu by dostaly, Kasie to juz moze mnie ;)

tak w ogóle to witam

: 06 maja 2005, 09:21
autor: Mysiorek
Nie rozumiem tajemnic w związku !
Toż to nie związek 2 połówek! Tylko gra!
Jeśli ktoś boi się zajrzeć do komórki partnera, to znaczy, że mu nie ufa! A i coś sam ma na sumieniu! Chodzi o to, żeby się nie chciało zaglądać komuś w privy, bo po co? jesli się i tak wszystko wie i jest sie pewnym. Jeśli jest inaczej, to nie jest dobrze.
Tajemnice akceptowalne mogą polegać na niespodziankach (przyjemnych).
Ale nie mówię tu o paromiesięcznym związku. Tylko takim docelowym, paroletnim.