Subtelny problemik-(osoba towarzysząca)
Moderator: modTeam
Subtelny problemik-(osoba towarzysząca)
Witam wszystkich
Jestem nowy ale stronkę znam od x latek.
............................................................
Moja kobieta postanowiła iść na studniówke do swojego kolegi oczywiście jako jego osoba towarzysząca. Zgodziłem sie na to, tylko że teraz zacząłem sie nad tym zastanawiać.
Oczywiście na tej imprezie bedą też Jej przyjaciółki, ogólnie wiekszość ludków z którymi sie trzyma. Pomimo że jestem osobą dosyć zazdrosną to nigdy w jakiś szczególny sposób nie zabraniałem Jej miec kolegów itp... .Oczywiście ufam Jej i nie ma mowy o zdradzie ale czuje teraz niesmak.
Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat.
Co o tym sądzicie szanowna lożo szyderców
Jestem nowy ale stronkę znam od x latek.
............................................................
Moja kobieta postanowiła iść na studniówke do swojego kolegi oczywiście jako jego osoba towarzysząca. Zgodziłem sie na to, tylko że teraz zacząłem sie nad tym zastanawiać.
Oczywiście na tej imprezie bedą też Jej przyjaciółki, ogólnie wiekszość ludków z którymi sie trzyma. Pomimo że jestem osobą dosyć zazdrosną to nigdy w jakiś szczególny sposób nie zabraniałem Jej miec kolegów itp... .Oczywiście ufam Jej i nie ma mowy o zdradzie ale czuje teraz niesmak.
Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat.
Co o tym sądzicie szanowna lożo szyderców
Nie wiem co mam o tym myśleć. Mogła przecież pomimo mojej zgody nie iść. Nie byłoby to jakies drakońskie poświęcenie z Jej strony. Wydaje mi się żę duży wpływ na to miały Jej koleżanki. Moja Szparka stwierdziła że będzie to dla Niej jak wyjscie do klubu. No wszystko OK tylko że to ja jestem Jej życiowym partnerem a nie jakis bumelot(nic do niego nie mam .
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
bylem w odwrotnej sytuacji. otoz wieloletnia przyjaciolke zaprosilem na swoja 100dniowke. akurat byla w "przerwie w zwiazku" ze swoim facetem, juz 2 miesiac wiec nie widzialem problemu, ona tez
oczywiscie to bylo jakos pazdziernik/listopad. potem na poczatku stycznia ona sie z nim zeszla, mi bylo glupio, bo wiedzialem ze facet moze miec za zle wiec zaproponowalem zeby nas umowila na spotkanie :-) wypilismy pare piw, powiedzialem mu jak to jest z mojej strony itd, on mi co on o tym mysli i w koncu on stwierdzil ze bal sie troche, ale po tej rozmowie i ze z mojej inicjatywy to wyszlo to nie ma zadnych obiekcji, mam sie tylko Asia opiekowac :okulary:
do czego zmierzam : cholera wie aha, juz wiem sytuacja osoby ktora idzie z dziewczyna innego faceta tez wesola nie jest :-) ale jak sie pogada z kims to mozna sobie i jemu ulzyc na sumieniu :-) dodam tylko ze z moim imiennikiem a facetem mojej przyjaciolki nadal sie znajomie i utrzymujemy dobre kontakty, wiec dla mnie to byly 2 plusy, swietnie spedzilem 100dniowke i poznalem interesujacego czlowieka ktory zmienil mojej nastawienie do subkultury, wyjasnil tez czym rozni sie skate i "skate" :okulary:
moze po prostu z kolesiem sprobujesz porozmawiac :
Ja Ne,
oczywiscie to bylo jakos pazdziernik/listopad. potem na poczatku stycznia ona sie z nim zeszla, mi bylo glupio, bo wiedzialem ze facet moze miec za zle wiec zaproponowalem zeby nas umowila na spotkanie :-) wypilismy pare piw, powiedzialem mu jak to jest z mojej strony itd, on mi co on o tym mysli i w koncu on stwierdzil ze bal sie troche, ale po tej rozmowie i ze z mojej inicjatywy to wyszlo to nie ma zadnych obiekcji, mam sie tylko Asia opiekowac :okulary:
do czego zmierzam : cholera wie aha, juz wiem sytuacja osoby ktora idzie z dziewczyna innego faceta tez wesola nie jest :-) ale jak sie pogada z kims to mozna sobie i jemu ulzyc na sumieniu :-) dodam tylko ze z moim imiennikiem a facetem mojej przyjaciolki nadal sie znajomie i utrzymujemy dobre kontakty, wiec dla mnie to byly 2 plusy, swietnie spedzilem 100dniowke i poznalem interesujacego czlowieka ktory zmienil mojej nastawienie do subkultury, wyjasnil tez czym rozni sie skate i "skate" :okulary:
moze po prostu z kolesiem sprobujesz porozmawiac :
Ja Ne,
- Motenai Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
to nie tak, mysle ze boisz sie ze ona cos tam z kims... masz takie wizje przed oczami... to jest twoj problem... ja nie ukrywam, ze mam takie cos i bardzo nam to przeszkadza... juz zakladalem temat na forum "czemu one to robia" poczytaj.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Ona jest bardzo o mnie zazdrosna, dlatego ja staram sie nie dopuszczac do takich sytuacji w ktorych ta zazdrosc moze cos zepsuc.Nie chce Jej krzywdzic specjalnie. Oczywiscie odrobina zazdrosci musi byc...
......................
Wiem też ze moja Kobietka ma wyrzuty sumienia z powodu calej tej impry...
......................
Wiem też ze moja Kobietka ma wyrzuty sumienia z powodu calej tej impry...
Mam takie wrazenie jakbym sie Nia "dzielil" z innym kolesiem..
Czuje sie jak "wypożyczalnia"
Heh, tez mam taką sytuację. adekwatną.
Mój facet jechał na rozmowe kwalifikacyjną do pracy, do Holandii. Potrzebowal potrenowac angielski. Potrenowal z kolezanka, ktora w/w zna super Prace dostal i w ramach rekompensaty zaprosil dziewczyne na kolacje
Wieczorem, za tydzien dokaladnie Nie wiem co lepsze Studniowka czy kolacja?
Morte - nie przejmuj sie, to tylko impreza, poza tym dziewczyna jest pod czujnym okiem kilkuset ludzi Jesli Ty o wszytskim wiesz, nie widze problemu..
pozdrawiam
Był już podobny temat (wesele) i wtedy zabroniłbym ale teraz sytuacja jest zupełnie inna więc według mnie nie ma problemu, skoro są tam sami jej znajomi...
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
Morte nie widzę w tym nic zdrożnego, nie powinieneś się czuć jak wypożyczalnia... Jeżeli Jej ufasz... pozwól, bez żadnych niedomówień. Znajomy nie ma z kim iść, bolesna sprawa, a zawsze radośniej i lżej z dobrą znajomą. Postaw się w Jego sytuacji...
Dwa- zawsze możesz mu powiedzieć, że masz takie a nie inne obawy, dalszy rozwój sytuacji, zależny od Jego opinii.
Nie martw się, nie ma czym- tak myślę...
Dwa- zawsze możesz mu powiedzieć, że masz takie a nie inne obawy, dalszy rozwój sytuacji, zależny od Jego opinii.
Nie martw się, nie ma czym- tak myślę...
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Wydaje mi się, że same wyjście na studniówke do kogoś znajomego nie jest złe. Przecież takie wyjście to nic złego. Nie zobowiązuje do niczego. Jeżeli jej ufasz to wiesz, że nie zrobi niczego czego mógbyś żałować. na pewno będzie ci smutno wtedy kiedy ta studniówka będzie ale możliwe, że i ona będzie podczas niej myśleć o tobie.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Może przyjdź do niej przed jej wyjściem, jeśli ten kolega po nią przyjdzie albo odprowadź ją na studniówke tak, zeby spotkać sie z tym kolegą jej i powiedz mu, zeby sie nią opiekował, daj do zrozumienia, że się o nią martwisz a po drugie, żeby wiedział, ze ona jest Twoja(!). moze tak?
A co do samej zabawy, wszystko będzie pod czujnym okiem kamerzystów
A co do samej zabawy, wszystko będzie pod czujnym okiem kamerzystów
Witaj, osoba towarzysząca niby nic złego, ale gdybym to ja miał byc na Twoim miejscu to pewnie nie miałbym spokojnego wieczoru. Jestem (byłem) zazdrosny ale o to czego nie wiedziałem.Jezeli kochana osoba mówi że będzie na studniówce i będzie tam jako osoba towarzysząca to pewnie jakos bym to zniósł.Chociaż tak szczerze gdyby poszła z kuzynem bo nie mógł znaleźć sobie dziewczyny, albo z bratem z podobnych względów to czemu nie.
Ale z obcym facetem bo ma "widzi mi się"? to raczej nie dałbym rady.
Niech koleś szuka sobie wolnej panny. W końcu podobno jest ich 3 kobiety na faceta
pozdrawiam
Ale z obcym facetem bo ma "widzi mi się"? to raczej nie dałbym rady.
Niech koleś szuka sobie wolnej panny. W końcu podobno jest ich 3 kobiety na faceta
pozdrawiam
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
asher pisze:Witaj, osoba towarzysząca niby nic złego, ale gdybym to ja miał byc na Twoim miejscu to pewnie nie miałbym spokojnego wieczoru. Jestem (byłem) zazdrosny ale o to czego nie wiedziałem.Jezeli kochana osoba mówi że będzie na studniówce i będzie tam jako osoba towarzysząca to pewnie jakos bym to zniósł.Chociaż tak szczerze gdyby poszła z kuzynem bo nie mógł znaleźć sobie dziewczyny, albo z bratem z podobnych względów to czemu nie.
Ale z obcym facetem bo ma "widzi mi się"? to raczej nie dałbym rady.
Niech koleś szuka sobie wolnej panny. W końcu podobno jest ich 3 kobiety na faceta
pozdrawiam
I z tego własnie powodu trzeba stwazac podobne sytuacje i gasic w sobie tą nie zdrową zazdrosć
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Wiecie co Faktycznie jest zaje..fajnie pozwolic swojej dzieczynie w ramach zaufania iśc na impreze z osobą toważyszacą a zwłaszcza jak się z tą osoba rozmawiało [Ja tak samo jak Gorgon :564: ] Pogadałem powiedziałem ze ma się nia opiekowac i strzec... I moja dziewczyna się swietnie bawiła ja czułem ze jest bezpieczna i chyba to jest najważniejsze. Oczywiście Jeszcze trzeba dodac do tego zaufanie..... Pozatym była jeszcze tam zaprzyjaźniona z nami parka więc nie miałem się czego obawiać :D:D:D:D Zreszta poszedłem sobie do clubu i też się swietnie bawiłem.... Jednym słowem niemam czego żałować
POZDRO 4 ALL
POZDRO 4 ALL
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
A ja sobie mysle ze swietnie bym sie nie bawila bez mojego Miska. caly czas bym myslala o Nim i bylabym zla na siebie a pytanie :"dlaczego go tu nie ma?" byloby co chwile w mojej glowie. moglam isc z kolega w tym roku na studniowke , odmowilam.nie zaluje..ani troche.wiem ze nic dobrego by z tego nie wyszlo.a kolega znalazl sobie inna partnerke (pomoglam mu).
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Dlaczego od razu uzaleznionym. Po prostu dziwnym jest ze idzie z kims jak ma partnera.
Czy gdyby po kilku latach malzenstwa zona wypalila z tekstem "kochanie, ja ide dzis na kolacje z takim milym panem co go w necie poznalam" to co? bo dla mnie to to samo. Nawet jezeli zdrady nie bedzie, bo pewnie nie bedzie to dla mnie dziwnym jest fakt ze chce isc bez Ciebie.
Czy gdyby po kilku latach malzenstwa zona wypalila z tekstem "kochanie, ja ide dzis na kolacje z takim milym panem co go w necie poznalam" to co? bo dla mnie to to samo. Nawet jezeli zdrady nie bedzie, bo pewnie nie bedzie to dla mnie dziwnym jest fakt ze chce isc bez Ciebie.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 161 gości