agnieszka.com.pl

Ile mieliscie lat kiedy spotkaliscie swoja "druga polowe"??
Po jakim czasie sie w niej zakochaliscie?? - Czy jest na to jakas regula??
I ile przed zaznaniem szczescia mieliscie partnerow/partnerek??

brr...nie lubie okreslenia "druga polowa".

fireman pisze:Ile mieliscie lat kiedy spotkaliscie swoja "druga polowe"??
Po jakim czasie sie w niej zakochaliscie?? - Czy jest na to jakas regula??
I ile przed zaznaniem szczescia mieliscie partnerow/partnerek??

jezeli chodzi o mnie to nie czekalam na swoja druga polowe zbyt dlugo i nie zakochalam sie w nim odrazu. niestety to potrwa bo wedlug mnie to najpierw jest zauroczenie a pozniej dopiero milosc KOCHAM GO i wiem ze on mnie tez kocham a tak w ogóle to jestesmy razem przez 4.5 latek ., i jak dla mnie to bardzo malo

brr...nie lubie okreslenia "druga polowa".

Lizaa, a jakie okreslenia lubisz

Tą prawdziwą drugą połowę spotkałam w wieku 19 lat i do dzisiaj jesteśmy razem co mnie bardzo cieszy

a ja poznalam swojego ukochanego w wieku 16 lat i jestem z nim do dzis
wczesniej nigdy nie myslalm na powaznie o facetach(ach ten wiek:P)

A ja nie spotkałem - i nie ma żadnej reguły.
No może dziś spotkałem w tramwaju, tyle że musiałem wysiąść na następnym przystanku, a tak zalotnie zerkała i odgarniała włoski z czoła spod czapeczki... - ojejku.
W niedzielę ruszam na łowy jak nic, ale gdzie, o tym już sza... :562:

Połówki jeszcze nie spotkałem, co najwyżej dwie szesnastki.
Za to połówkę zjarałem, a ćwiartkę wypiłem.

Hardcore pisze:Za to połówkę zjarałem, a ćwiartkę wypiłem.

Hardcore toż Ci się niezła połówka trafiła

a ja poznalam swojego ukochanego w wieku 16 lat i jestem z nim do dzis

A ja myslalem, ze 16-latki nie mysla powaznie o facetach. Ze sa niedojrzale,... Ale jak widac nie ma na to reguly.

Poznalam go w polowie podstawowki. Zeszlismy sie dziesiec lat pozniej (co do dnia)

Slodkie. Co tu wiecej pisac

Za to połówkę zjarałem, a ćwiartkę wypiłem.

Sam!? Jak mogles??

lat 36 , to wczesniej jak sie okazało to jednak nie było to , a to co jest , tez sie moze takim czymś okazac , wszystko jest bowiem zmienne :567:

W takim razie ja również jeszcze nie spotkałem

Troche się naczekałam, bo za gówniarskich lat(piękne czasy) miałam jednego partnera i to krótko...i tak żyłam sobie w samotności, która nawet lubiłam, odpowiadała mi ona, bo byłam całkowiecie niezależna i wolna..aż do 20 roku życia, gdy pojawił się on i moja chęc bycia niezależnej odeszła w siną dal, nigdy nie wiedziałam, że to uczucie może być tak silne, nie nazwe go swoim partnerem, powiem, ze jest dla mnie kims wyjatkowym ponad wszystko, a czy faktycznie bedzie moja polowka okaze sie pod koniec życia, ale coś wszystko znaki na niebie mi mówią, że tak..

fireman pisze:Ile mieliscie lat kiedy spotkaliscie swoja "druga polowe"??

Nie spotkałam.

Też nie zdarzyło mi się spotkać "drugą połówke". Kiedyś myślałam, że tak było ale życie pokazało, że było inaczej. Narazie nie szukam, może sama ta "druga połówka" mnie znajdzie .

może sama ta "druga połówka" mnie znajdzie

To glownie faceci podrywaja dziewczyne, wiec na pewno Cie znajdzie
Czy ja spotkalem "druga polowe" - kto wie. Moze minalem ja kiedys na ulicy

na pewno trinity Połówki lubią sie odnajdywać na wzajem.
Ale ja też jej jeszcze nie znalazłam, ani ona mnie.

Triniti19 pisze:Narazie nie szukam, może sama ta "druga połówka" mnie znajdzie .

Łatwo mówić Ale czasem szczęściu trzeba troche pomóc. Ja też niby nie szukam, ale jakoś tak dziwnie wszystko sie układa ;p I czasem sie tak zastanawiam, czy taka połówka w ogóle istnieje... Bo chyba zaczynam w to powątpiewać ;p

A czy nie uwazacie,ze na to pytanie powinnismy odpowiedziec dopiero wtedy gdy bedziemy juz leciwymi staruszkami? :611:

Mariuszku no tak trzeba pomóc ale ja póki co chyba mam taki okres, że nie chce się z nikim spotykać. Choć bardzo brakuje mi kogoś do kogo mogłabym się przytulić, powiedzieć wszystko to jakoś daje sobie rade sama. Zresztą dzięki temu moge stać się "twarda".

Wszystko powinniśćmy traktować jako lekcje i zbieranie doświadczena. I tak jak nam bedzie coś dane to dopiero wtedy to dostaniemy... Widze to po sobioe. Czasem trzeba powiedzieć, i uzmysłowić, ze jeszcze nie nadeszła nasza kolej.

ja spotkalam ja w 16 roku zycia i jestem z nim juz ponad rok-naprawde szczesliwa! nie wydaje mi sie, ze jest na to jakas okreslona metoda, regula! ta "druga połowa" zjawia sie i trwa!

Szczerze mowiąc to nie wiem czy bedziesz z nia na stałe... Zadko na prawde zadko sie zdaża aby ta pierwsza miłośc z 16 lat była ta jedyną... Ale wcale źle ci nie zyczę. Powodzenia i obym sie mylił ;d

nic nie trwa wiecznie !!! :547: :547: :547: :547: przypominam !!! :564:

krzys pisze:nic nie trwa wiecznie !!! przypominam !!!

To czy będzie trwać wiecznie to tylko i wyłącznie zależy od człowieka

DeLijKa pisze:To czy będzie trwać wiecznie to tylko i wyłącznie zależy od człowieka

Od dwóch ludzi.

mariusz pisze:

DeLijKa pisze:To czy będzie trwać wiecznie to tylko i wyłącznie zależy od człowieka

Od dwóch ludzi.

Mysle ze o to jej chodzilo.

krzys pisze:nic nie trwa wiecznie !!! :547: :547: :547: :547: przypominam !!! :564:

hehe krzys na strazy

swoją "drugą połowe" poznałem mając 18 lat. Zakochałem się w niej po ok 2 miesiącach i od tamtej pory stanowilismy 'całość' lecz przyszedł pewien dzień... po którym nie jest już 'moją' "drugą połową"

Maverick pisze:Mysle ze o to jej chodzilo.

Dokładnie o to mi chodziło.