agnieszka.com.pl • Niesmiały człowiek
Strona 1 z 1

Niesmiały człowiek

: 19 wrz 2004, 22:19
autor: Kemot
Może troche głupi temat, ale bardzo mi zależy żeby sprawdzić czy tylko tak ja mam czy to jest normalne. Jak rozmawiam z jakąś dziewczyną, to się prawie trzesę, nie moge z siebie wydusić kilka normalnych zdań, poniewaz jestem za babardzo zdenerwowany tym, ze gadam z dziewczyną, a szczególnie taką co mi sie podoba, to nie zdarza się tylko jak rozmawiam z dziewczyną sam na sam, ale także jak rozmawiam przez telefon:( Jedynie nie boje sie pisać przez gadu-gadu:( czy też tak macie? czy moze z wiekiem mi przejdzie? wiem że temat jest na niskim poziomie, już mi wcześniej zwracaliście uwage, no ale jestem bardzo ciekaw waszych odpowiedzi.....

: 19 wrz 2004, 22:30
autor: Maverick
Wiecdej sie spotykaj z dziewczynami, nie wiaz sobie z nimi nadziei i idz na zywiol! To pomoze :)

: 19 wrz 2004, 22:43
autor: Andrew
Wszystko sie zmienia !!! i to tez sie zmieni ! one nie gryzą ! a jak palniesz gafe to wybaczą !! wiec co byś nie zrobił i tak bedzie dobrze ! bedzie jedna , potem druga i tzrecia itd. a Ty z biegiem lat i obycia z dziewczynami bedziesz sie czuł wsród nich coraz lepiej ! :564:

: 19 wrz 2004, 23:09
autor: sallvadore
trening czyni mistrza, nie bój się rozmawiać z kobietami :564:

: 20 wrz 2004, 10:31
autor: WIESŁAW
Najlepiej zacząć od koleżanek,dużo z nimi rozmawiać i zartować.Póżniej gdy kogoś poznasz będzie znacznie łatwiej.Pozdrawiam.

: 20 wrz 2004, 10:34
autor: Andrew
WIESŁAW pisze:Najlepiej zacząć od koleżanek,dużo z nimi rozmawiać i zartować.Póżniej gdy kogoś poznasz będzie znacznie łatwiej.Pozdrawiam.


Wcale ze nie bedzie łatwiej !! rozmawianie z kolezankami to jedna sprawa , a z kimś na kim nam w danym momencie zalezy coś do niego czujemy , to inna zupełnie ! Wiesław ?? JAK tY MASZ 36 LAT to jam jest ksiądz :D

: 20 wrz 2004, 10:47
autor: Sir Charles
Wcale ze nie bedzie łatwiej !! rozmawianie z kolezankami to jedna sprawa , a z kimś na kim nam w danym momencie zalezy coś do niego czujemy , to inna zupełnie ! Wiesław ?? JAK tY MASZ 36 LAT to jam jest ksiądz

nie wszyscy Krzysiu sa tak doswiadczeni i zaprawieni w bojach jak Ty. moze facet ma 36 lat rzeczywiscie - i co wtedy? Dochowasz celibatu?? :P

: 20 wrz 2004, 10:53
autor: WIESŁAW
Krzysztofie! Dla mnie większej róznicy w tym temacie niema.Jak dużo rozmawiam z koleżankami,to potem rozmawiając z osobą ,która mi się podoba,rozmawia mi się znacznie łatwiej.Problem tlko w tym,jeżeli osoba ta jest związana z kimś emocjonalnie.Co prawda rozmawiając z taką osobą czuję pewną doze nieśmiałości,niż z rozmową z koleżanką,ale nie jąkam się i nie drżę,bo to gubi faceta i jeszcze bardziej onieśmiela.

: 20 wrz 2004, 11:15
autor: Andrew
charlie81 pisze:nie wszyscy Krzysiu sa tak doswiadczeni i zaprawieni w bojach jak Ty. moze facet ma 36 lat rzeczywiscie - i co wtedy? Dochowasz celibatu?? :P


Sarkazm nie jest mile widziany przezemnie :P




>>>>>>>>
Krzysztofie! Dla mnie większej róznicy w tym temacie niema.Jak dużo rozmawiam z koleżankami,to potem rozmawiając z osobą ,która mi się podoba,rozmawia mi się znacznie łatwiej.Problem tlko w tym,jeżeli osoba ta jest związana z kimś emocjonalnie.Co prawda rozmawiając z taką osobą czuję pewną doze nieśmiałości,niż z rozmową z koleżanką,ale nie jąkam się i nie drżę,bo to gubi faceta i jeszcze bardziej onieśmiela.<<<<<<<

W jednymposcie pieszesz tak , a w drugim inaczej ?????????hmmmmm??tyle tylko iz jak pisałem rozmowa z kolezankami to nie to samo ! a Ty mająć lat 36 powinienes doskonale o tym wiedzieć ! wiec dlatego ja nie rozumiem Twej rady !! :P

: 20 wrz 2004, 11:39
autor: taka_jedna
ja tak miałam do 16 roku życia, bałam się jakiegokolwiek chlopaka o godzine zapytać na przystanku, przechodziłam obok grupki facetów i opuszczałam głowę, żeby nie widzieli że się czerwona robię :) żaden mi się nie podobał, a jednak...
przeszla mi ta chorobliwa nieśmiałość chyba wtedy jak całkowicie olał mnie ktoś w kim bylam bardzo zakochana i chcialam przeżyć pierwszy raz...wiązałam nadzieje na przyszłość chociaż mialam 16 dopiero ;) Włączyło mi się coś takiego w rodzaju " on mnie nie kocha, więc nic się gorszego stać nie może, mam w głębokim poważaniu to co pomyślą inni, bo on mnie i tak nie kocha" i od tej pory się prawie niczego nie boję, chociaż jakieś pozostalości po nieśmiałości jeszzce sa ;) Może potrzebna Ci kuracja wstrząsowa, a może z wiekiem przejdzie. Mi też pomógł obecny związek, bo pozbyłam się kompleksów (części) i rozmwiając z jakimkolwiek chłopakiem umiem już nie myśleć "on na pewno teraz myśli jaka ja to jestem gruba/brzydka/źle ubrana*.Staraj się rozmawiać dużo z dziewczynami, idź na żywioł tak jak mówi Mav :)
* - niepotrzebne skreślić ;)

: 20 wrz 2004, 11:46
autor: WIESŁAW
Oczywiście,że nie to samo,ale póżniej przy poznaniu kogoś dużo pomaga,przynajmniej mi to pomaga.Mam znajomych starszych ode mnie i nieco mlodszych,którzy na samą myśl o rozmowie i poderwaniu kobiety dostają gesiej skórki a jezeli kogoś poznają tracą głowę.
Rada jest taka,że facet który drży i się trzęsie musi się przełamać,no nie jest to takie łatwe,ale niestety musi.Za niego nikt to nie zrobi.Chyba,ze poderwie go jakaś dziewczyna i go rozrusza? A może wypowie się na ten temat jakas pani?

: 20 wrz 2004, 14:16
autor: Triniti19
To normalna sprawa która zdarza się u nieśmiałych osób. I ja byłam taka nieśmiała ale u mnie to nie skończyło się terapią wstrząsową ale powolutku, krok po kroku. A pomagał mi w tym mój Tomeczek i przyjaciel. Zresztą byłam wkurzona tym, że nawet jak dobrze coś wiedziałam to nie udzielałam się bo bałam się zabrać głos. Moim zdaniem najlepiej stopniowo wydobywać się z nieśmiałości. Jeżeli bardzo tego chcesz to zacznij od zapytania się dziewczyny która godzina i takie proste niezobowiązujące pytania. A potem krok po kroku staraj się zwiększać dawke "zadań". Mi taka kuracja pomogła po pół roku i teraz jestem zupełnie inną osobą niż kiedyś byłam.

Z Krzysiem się zgadzam, że nie warto dużo rozmawiać z koleżankami bo przecież to jest zupełnie inna sytuacja niż z dziewczyną która ci się podoba.

: 21 wrz 2004, 22:08
autor: Jasmen
Zgadzam się z Krzysiem. Jeśli rozmawiasz z dziewczyną, która Ci się podoba, to normalne, że odczuwasz tyle emocji. To wpływ kortyzolu, hormonu, który wydziela się podczas stresu. To co z tego, że jesteś nieśmiały, nie bądź dla siebie surowy, nie traktuj tego jako wady. Przekonasz się, że może stać się twoją zaletą. :)

: 21 wrz 2004, 22:16
autor: Jasmen
Jeśli piszesz swobodnie na GG rób tak dalej. Doświadczenia w pokonywaniu nieśmiałości nie zdobędziesz z koleżankami, przy których czujesz się swobodnie, lecz przebywając jak najczęściej ze swoją dziewczyną, do której żywisz takie emocje. Rozmawiaj z nią przez GG, pisz maile, spotykaj się.

: 22 wrz 2004, 00:00
autor: Maverick
Prosilbym o uzywanie przycisku EDYTUJ, coby unikac pisania kilku postow w jednym topicu z rzedu.
Dziekuje :)

: 22 wrz 2004, 10:27
autor: ___ToMeK___
tez tak kiedys mialem. Paralizowalo mnie kiedy rozmawialem z dziewczyna, ktora mi sie podobala. Z czasem to minelo. Dlaczego? Mysle, ze zadzialalo kilka czynnikow. Po pierwsze, zaczalem bardzo olewajaco podchodzic do tego tematu, nie zalezalo mi na tym, zeby koniecznie dobrze wypasc. Przez to rozmawialem bardziej na luzie. Pomoglo takze wlasnie GG. Eksperymentowalem troche rozmawiajac z obcymi dziewczynami. Po jakims czasie rozmawialy ze mna prawie o wszystkim. Te rozmowy pomogly mi przyjac do wiadomosci fakt, ze dziewczyny to takze ludzie, takze chca dobrze wypasc, stresuja sie itp itd...
W kazdym badz razie po jakims czasie ta niesmialosc totalnie zniknela :)

pozdrawiam!

: 22 wrz 2004, 16:13
autor: Kemot
Mam nadzieję, że też niedługo mi to minie......... :) , ale co do dziewczyn, to też się stresują, ale znacznie mniej, bo to one są podrywane przez chłopaków, a nie chłopacy przez nie :)

: 22 wrz 2004, 18:54
autor: Blade
Ja pozbylem sie niesmialosci w podobny sposob jak ToMeK. Do tego duzo umawialem sie na randki - nie zeby pozbyc sie niesmialosci, tylko po to, zeby kogos poznac (ale to mi bardzo pomoglo). Pierwsze nie byly zbyt udane (najlepiej byloby o nich zapomniec :) ), ale z czasem zaczalem na nie patrzec z usmiechem. Do tego jak rozmawiasz z dziewczyna podchodz do konwersacji na luzie i powtarzaj sobie w myslach: "Stres to moj wrog". Takie powtarzanie pomaga tez w innych sytuacjach - np. mnie pomoglo przy maturze (i nie tylko - pomaga na co dzien) :)

: 23 wrz 2004, 10:33
autor: Maverick
Po prostu z czasem czlowiek sobie uswiadamia ze jak nei ta to inna i mu zwisa jak wypadnie :)

: 23 wrz 2004, 11:19
autor: Jasmen
Maverick pisze:Po prostu z czasem czlowiek sobie uswiadamia ze jak nei ta to inna i mu zwisa jak wypadnie :)


Chcesz powiedzieć, że jak mężczyźnie nie zależy na kobiecie, to z nieśmiałego staje się śmielszy? To przerażające :550:

: 23 wrz 2004, 11:24
autor: foxy_lady
cos w tym jest. wtedy nie robi nic na sile, nic na pokaz, nie stara sie wypasc jak najlepiej. Staje sie naturalny i smielszy przez to.

: 23 wrz 2004, 12:02
autor: sallvadore
tak jest. nie zalezy mi na tej kobiecie, nic do niej nie czuje wiec jesli palne głupstwo nie sie nie stanie. Jestesmy smielisi nie zastanawiamy sie nad kazdym słowem idziemy na zywiol. W sytuacji gdy w gre wchodza uczucia staramy sie mniej lub wiecej wypaść dobrze i liczymy sie ze slowami. Tak to wyglada upraszczajac....