agnieszka.com.pl • Czy warto wracac
Strona 1 z 2

Czy warto wracac

: 14 wrz 2004, 21:47
autor: bajerfm
Witam wszystkich

Może zaczne tak:

Na początku zaznaczam ze byłem nie smialy nie mowilem jej wprost o tym co czuje lecz ona chyba o tym wiedziala.

Najpierw chodziłem z nią do klasy potem zaczeliśmy chodzić ze sobą było pięknie odprowadzałem Ją do domu po szkole nawet. Potem nic mi nie mowiąc zaczeła chodzic z innym kolesiem z klasy pod koniec szkoly jeszcze troche chodzilismy ze soba ale ....to juz nie to samo co przedtem. Pożniej zaczeła chodzic plotka ze ona robila z kims... ale to tylko plotka. Następnie rozeszlismy sie do roznych klas jednak widuje Ją. Niedawno przyszła do mnie z kumplami moimi i jej (zebym jej zrobil kompa) Zrobilem wszystko co mialem do zrobienia i nawet pozyczylem jej monitor do dzis go ma. Podziekowała mi :) W szkole mowimy sobie czesc. Czy warto wracac do tego co bylo piekne czy dac sobie spokoj.

Rozmyslalem o tym duzo lecz nie wiem co mam robic... POMOZCIE... Jeśli tak to powiedzcie w jaki sposob mam to zrobic??

Prosze was o w miare szybka odpowiedz.

Pozdrawiam
Krzysiek

: 14 wrz 2004, 21:53
autor: Adam
Nikt ci tu nie powie co do niej czujesz. Jeśli jest dla ciebie naprawdę ważna działaj jeśli nie daruj sobie. Jak ... to pozostawie twojej inwencji :P

: 14 wrz 2004, 22:12
autor: robi
Dlaczego w miarę szybka odowiedż?śpieszy sie tobie,nie zdzialałyłscie przez lata nic trwałego a teraz chcrsz rady w 5 min

: 14 wrz 2004, 23:17
autor: bajerfm
robi pisze:Dlaczego w miarę szybka odowiedż?śpieszy sie tobie,nie zdzialałyłscie przez lata nic trwałego a teraz chcrsz rady w 5 min


Nie nie chodzi o rade w 5 min tylko po prostu zle mi z tym ze jestem bezradny nie wiem co robic...

: 15 wrz 2004, 01:47
autor: robi
a czy ona cos jeszcze czuje bo widze ze traktuje cie jako przyjaciela,jesli ja kochasz to nie trac nadziei ,roznie bywa zkobietami,porozmawiaj czy jeszcze raz mozecie sprobować,jesli powie nie ,to nie to niezawracaj sobie glowy bo życie leci a jak to mówił ktos "towar z roku na rok jest coraz bardziej przebrany"

: 15 wrz 2004, 14:13
autor: Triniti19
Jeżeli ci na niej zależy to postaraj sie zbliżyć do niej. Macie wspólnych znajomych więc staraj się przebywać z nią, zaprzyjaźnij się z nią a potem powolutku staraj się zainteresować ją swoją osobą. Dużo rozmawiaj z nią. Walcz o nią jeżeli ci naprawde na niej zależy.

: 15 wrz 2004, 18:20
autor: Adam
Jeżeli ci na niej zależy to postaraj sie zbliżyć do niej. Macie wspólnych znajomych więc staraj się przebywać z nią, zaprzyjaźnij się z nią a potem powolutku staraj się zainteresować ją swoją osobą

Przecież oni sie już znają ... ja bym ci radził podejść od razu z właściwej strony :589: i nie owijać w bawełne.

: 15 wrz 2004, 22:17
autor: taka_jedna
to że mowicie sobie czesc to chyba jeszcze nie oznacza że ona chce być z Tobą? wiec moze nie bardzo jest do czego wracać? Niemniej jednak jesli Ci na niej zalezy spróbuj, ale nie zdziw się jeśli nie będzie zainteresowana
powodzenia :)

: 16 wrz 2004, 15:06
autor: Triniti19
Przecież oni sie już znają ...

No tak znają się ale jak dobrze zauważyła Taka_Jedna to tylko same mówienie "cześć" więc zbliżyć się do siebie zawsze mogą lepiej.

: 30 wrz 2004, 22:57
autor: Jasmen
Myślę, że warto spróbować. Ty sam wiesz najlepiej co masz robić. Odezwij się do nas na forum

: 01 paź 2004, 11:31
autor: Martyna
Mi się wydaje, że mozesz powoli oswajać się z myślą, ze ona na nic poważniejszego nie liczy. Inaczej sama by chciała się spotykać, widywać Cię, okazywałaby zainteresowanie. Ja bym dała sobie spokój i oglądała się za innym obiektem westchnień. Powodzenia ;)

: 01 paź 2004, 15:32
autor: Blade
Jak do niej cos czules i nadal czujesz to pewnie, ze warto. Przy okazji tego postu troche sie rozmazylem, ale to juz inna historia.

: 01 paź 2004, 19:59
autor: Jasmen
fireman pisze:Jak do niej cos czules i nadal czujesz to pewnie, ze warto. Przy okazji tego postu troche sie rozmazylem, ale to juz inna historia.


Zgadzam się z Tobą. Warto, aby mężczyzna odnowił kontakt z dziewczyną, kobietą jeśli nadal coś do niej czuje

: 01 paź 2004, 20:12
autor: Hardcore
Ja ze swoimi byłymi przeważnie rozstawałem się w złości, kłutni itd. a to dlatego, że z jakiegoś ważnego powodu... np. zostałem zdradzony.

Zwykle nie mam ochoty nawet patrzeć na taką osobą, ale zawsze po jakimś czasie mi przechodzi i godzę się z losem bo...
życie jest piękne i nie warto tracić ani chwili na rozpamiętywanie tego co było
nie raz przeżywałem jakieś załamania, ale trzeba wierzyć, że będzie jeszcze lepiej niż było.

A jak Ci bardzo na niej zależy to się o nią postaraj.
Staraj się wykożystać każdą okazję, bo ona może się nie powtorzyć, a potem będziesz żałował. Pamiętaj, nic nie tracisz...

: 02 paź 2004, 00:57
autor: kwjk
Jasmen pisze:
fireman pisze:Jak do niej cos czules i nadal czujesz to pewnie, ze warto. Przy okazji tego postu troche sie rozmazylem, ale to juz inna historia.


Zgadzam się z Tobą. Warto, aby mężczyzna odnowił kontakt z dziewczyną, kobietą jeśli nadal coś do niej czuje


Hmm... jesteś pewna, że ZAWSZE warto?

: 04 paź 2004, 11:23
autor: mrt
Jasne, że nie. Czasami całe szczęście, że się człowiek wyrwie z chorego uczucia. Jeszcze coś czuje, ale jak wróci, to na pewną śmierć. Wtedy nie warto. Dlaczego niby cierpieć za miliony? Lepiej odchorować.

: 04 paź 2004, 11:34
autor: Luca
piszesz że nawet ją do domu odprowadzałeś...to ja Ci napisze że tylko ją do domu odprowadzałeś!Dziewczyna cię traktuje jak kumpla i nic więcej,jesteś zbyt nieśmiały albo nie wiesz o co w tym wszystkim chodzi.Myślisz że jak z dziewczyna często rozmawiasz i mówicie sobie "cześć" to Wy jesteście razem??Otóż nie,tak nie jest i na twoim miejscu bym z nią szczerze porozmawiał i wyjaśnił pewne kwestie które cię trapią.Powodzenia

: 04 paź 2004, 19:47
autor: Jasmen
kwjk pisze:
Jasmen pisze:
fireman pisze:Jak do niej cos czules i nadal czujesz to pewnie, ze warto. Przy okazji tego postu troche sie rozmazylem, ale to juz inna historia.


Zgadzam się z Tobą. Warto, aby mężczyzna odnowił kontakt z dziewczyną, kobietą jeśli nadal coś do niej czuje


Hmm... jesteś pewna, że ZAWSZE warto?


Warto, jeśli powodem rozstania nie była zdrada partnera

: 04 paź 2004, 19:52
autor: kwjk
Jasmen pisze:Warto, jeśli powodem rozstania nie była zdrada partnera


Tych "jeśli" pewnie by się więcej znalazło...

: 04 paź 2004, 19:59
autor: Jasmen
kwjk pisze:
Jasmen pisze:Warto, jeśli powodem rozstania nie była zdrada partnera


Tych "jeśli" pewnie by się więcej znalazło...

Nie ma innych "jeśli". To najważniejszy argument. :)

: 04 paź 2004, 20:08
autor: kwjk
Jasmen pisze:Nie ma innych "jeśli". To najważniejszy argument. :)


Ah, zapewniam Cię, że jest ich jeszcze trochę niestety. :/

: 04 paź 2004, 21:03
autor: Jasmen
kwjk pisze:
Jasmen pisze:Nie ma innych "jeśli". To najważniejszy argument. :)


Ah, zapewniam Cię, że jest ich jeszcze trochę niestety. :/


Na przykład? :566:

: 05 paź 2004, 13:49
autor: mrt
Wiecie, co Wam powiem? Myślę, że zdradę przeżyć się da. Są gorsze rzeczy, które mogą związek rozwalić. Jak ktoś kogoś jak szmatę traktuje, to sorry, ale wracać nie ma co. To tak na przykład.

: 05 paź 2004, 23:49
autor: lorenzen
Odnosząc sie bezpośrednio do tematu, póki jest o co i póki masz siłę i ochotę walcz do upadłego, choć pewnie nigdy nie będzie to powrót do tego, za czym tęsknisz.
Gdy już nie ma do czego wracać, to uciekaj od tego jak najdalej, odrzuć wszystko, co mogło by przypomnieć szczęście, które się skończyło - dosłownie wszystko, a przede wszystkim własne złudzenia i nadzieje :569:

: 06 paź 2004, 07:57
autor: fish
Ale sam wiesz Lorenenzen jak z tym cięzko niestety :(

: 06 paź 2004, 08:49
autor: Andrew
Problem wasz polega jak widze w czym innym . Wy chcecie zapomniec na siłę !! jeszcze nie wiecie iz sie nie da ! ????? Trzeba sie nauczyc z tym porostu zyć ! przeciez to były tak naprawde cudowne chwile ...po co o nich starac sie zapomniec ???? nie rozumiem ?? bo bolą ??? no i co z tego ? mają boleć ! , bo bolą z jednej strony , a z drugiej noisa radosć ! jak wszzystko w naszym zyciu ! Lorenc ....zyj tym co Piekne , a nie karm sie smutkami ! :564: dopóki bedziesz w taki stanie , znalezienie nowej partnerki uwazam za nie mozliwe przez Ciebie , albowiem smutek bije od ciebie na kilometr , mimo ze sie usmiechasz , ten usmiech jest pusty ! a to widac i to z daleka ! a nikt nie chce kogos smutnego , ludzie lubia ludzi wesołych szczesliwych ! :564:

: 06 paź 2004, 10:13
autor: lorenzen
Problem wasz polega jak widze w czym innym . Wy chcecie zapomniec na siłę !! jeszcze nie wiecie iz sie nie da ! ????? Trzeba sie nauczyc z tym porostu zyć ! przeciez to były tak naprawde cudowne chwile ...po co o nich starac sie zapomniec ???? nie rozumiem ?? bo bolą ??? no i co z tego ? mają boleć ! , bo bolą z jednej strony , a z drugiej noisa radosć ! jak wszzystko w naszym zyciu ! Lorenc ....zyj tym co Piekne , a nie karm sie smutkami ! dopóki bedziesz w taki stanie , znalezienie nowej partnerki uwazam za nie mozliwe przez Ciebie , albowiem smutek bije od ciebie na kilometr , mimo ze sie usmiechasz , ten usmiech jest pusty ! a to widac i to z daleka ! a nikt nie chce kogos smutnego , ludzie lubia ludzi wesołych szczesliwych !

Cóż mogę powiedzieć - masz rację i ja o tym wiem.
Próbowałem już zachowywać się w różny sposób od całkowitego wyciszenia się, po poddanie się emocjom - może przyszła już pora na odzyskanie równowagi.
Podejście do życia o jakim piszesz Krzysiu - zwłaszcza zdanie: wszystko się kończy i trzeba być tego świadomym - jest zapewne najbardziej racjonalnym i bezpiecznym, ale trzeba się go nauczyć, a w szczególności nauczyć się panowania nad własnymi emocjami, a może lepiej powiedzieć radzenia sobie z nimi - bo tylko to chyba możliwe.

: 06 paź 2004, 10:18
autor: fish
Podejście do życia o jakim piszesz Krzysiu - zwłaszcza zdanie: wszystko się kończy i trzeba być tego świadomym - jest zapewne najbardziej racjonalnym i bezpiecznym, ale trzeba się go nauczyć, a w szczególności nauczyć się panowania nad własnymi emocjami, a może lepiej powiedzieć radzenia sobie z nimi - bo tylko to chyba możliwe.


Ja myślę, że tego nie da się nauczyć, to chyba zależy od charakteru. Po niektórych będzie to spływało jak po przysłowiowej kaczce a inni długo się nie będą mogli pozbierać. Niezależnie od tego ile razy ich coś takiego dopadnie.

: 06 paź 2004, 10:34
autor: Andrew
"Spływanie jak po kaczce "
Odwazne okreslenie !! póki co ??? pewne sprwy nigdy po nas nie spłyną , po prostu co nas nie zabije to nas wzmocni ! :564:

: 06 paź 2004, 10:57
autor: lorenzen
Ja też uważam Fishu, że to kiepskie określenie - o pewnych sprawach nie da się zapomnieć, ale chyba można przejść nad nimi do porządku dziennego, radzić sobie z nimi i mimo ich, a nie karmić się smutkiem z nich płynącym - jak napisał Krzyś.
Pytanie czy można się nauczyć tak żyć???
Znam wszystkie rady typu wyciszyć się, żyć spokojnie, cieszyć się drobnostkami, dbać o własne samopoczucie itd. - póki co nie podziałały, a może ja okazałem się zbyt niecierpliwy...