Co mam zrobić??

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Adam

Co mam zrobić??

Postautor: Adam » 08 wrz 2004, 19:32

Jestem na początku 3-ciej klasy liceum. Przez klase 1 i 2 do mojej klasy chodziła pewna dziewczyna. Niestety w drugiej klasie nie zdała no i jest teraz znowu w drugiej. Przez pierwszy semestr 1-szej klasy właściwie nic mnie do niej nie ciągło. W drugim semestrze zacząłem na nią patrzeć nieco inaczej, ale nie było to nic wielkiego. Druga klasa ... z każdym dniem coraz to więcej o niej myślałem ... obecnie w 3 klasie to już się staje obsesją :P . W pierwszej klasie swobodnie z nią rozmawiałem (i w szkole i na gg), no może pod koniec coś szwankowało, a to dlatego że jestem nieśmiały i im bardziej mnie "interesowała" tym mi było trudniej z nią rozmawiać. W drugiej klasie już kompletnie przestałem z nią gadać, bo zapadała non stop ta "niezręczna cisza" (pisałem o tym w jednym z postów w temacie - Nieśmiałość). Poza tym z tego co słyszałem to miała chłopaka i nie chciałem jej komplikować życia ... w każdym razie teraz jest wolna. W sumie bym się brał do działania :P ale hamują mnie dwie rzeczy. Po pierwsze znam ją już dwa lata i teraz nagle bym jej powiedział że coś do niej czuje. Po drugie przez dłuższy czas nawet z nią nie porozmawiałem, a teraz nagle miałbym wyskoczyć z czymś takim. Nie mówie tu, że nagle wyznam jej co do niej czuje, ale takie ponowienie kontaktu mi sie wydaje dość dziwne. Poza tym bardzo mi na niej zależy, a przez moją nieśmiałość jestem na jej widok sparaliżowany (heh nie dosłownie, chodzi mi o to że kompletnie nie wiem co powiedzieć). Nie wiem za bardzo co mam zrobić ... w sumie jakbym z nią gadał to zawias za zawiasem (z żadną dziewczyną nie jest mi tak ciężko pogadać), bo bym sie starał wypaść jak najlepiej a to i tak zawsze działa odwrotnie. Natomiast jak czegoś z tym nie zrobie ... już teraz mnie rozdziera ze wściekłości. A wściekły jestem na siebie za to że wcześniej nie kombinowałem tylko se to olałem, tylko że wtedy to nie było tak doniosłe jak teraz. Zresztą to dziwne żeby uczucie sie rozwijało w ten sposób ... zazwyczaj jest coś w stylu miłości od pierwszego wejrzenia, która potem utrzymuje sie na równym poziomie ... natomiast u mnie to sie rozwija z czasem. W drugiej klasie myślałem że mi to minie góra po roku i dam se spokój, a tymczasem to mi nie daje spokoju.
Napiszcie prosze kilka rad ... bo mi kompletnie brakuje pomysłów :567:
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 08 wrz 2004, 21:05

Na pytanie "Co mam zrobić?" odpowiedź jest jedna: zacznij działać. Nie możesz od razu koleżance wyznawać, że ją kochasz. Wystarczy, że poświęcisz jej uwagę. Poobserwuj czym się interesuje, co lubi. Widzisz najgorsze co możesz zrobić to stać biernie w miejscu. Nie wzdychaj do księżyca, tylko wykaż inicjatywę.
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy

W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
crystal
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 08 wrz 2004, 01:46
Płeć:

Postautor: crystal » 08 wrz 2004, 22:03

z doswiadczenia wiem ze niewarto sie specjalnie starac o kobiety boi tak cie zostawia predzej czy puzniej ,a pamietaj ze zawsze sie wiele kobiet nawinie na ciebie i niebedziesz musial sie wiele starac :564:
we'll fight, we'll bleed.
Don't try to come to preach over us and
over me, we're children of decadence,
we're right, we're real, we will fight, we'll bleed,
we're mothafucking dying breed!
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 wrz 2004, 22:58

Ja mam inaczej, rozmowa mi sien ie klei jak dziewczyna mnie zupelnie nie interesuje... Stras mnie pobudza do dzialania.
Przede wszystkim musisz sie wyluzowac, bez tego nicn ie zdzialasz, bo musisz byc naturalny. Odnow znajomosc, po jakims czasie ja gdzies zapros (moze byc w licznym gronie, z kilkoma znajomymi by nie odebrala tego jako randki). Potem spotkajcie sie sami... I tak to sie ma zaczac.
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 08 wrz 2004, 23:01

... i potem sie juz potoczy samo dalej :D
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 08 wrz 2004, 23:17

Crystal, to nie tak jak piszesz. Nie wszystkie kobiety porzucają mężczyzn tak jak piszesz. Nie ma sensu uciekać w przypadkowe znajomości myśląc, że rekompensujemy sobie w ten sposób ból. Spotkasz na swojej drodze jeszcze kobietę, która odmieni Twoje życie w pozytywnym tego słowa znaczeniu, wniesie radość i spokój, miłość i czułość, jakiej nie zaznasz z innymi przypadkowo spotkanymi kobietami.
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy



W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 09 wrz 2004, 16:25

Prawda, ale zanim sie spotka tą jedyną to trzeba coś ze sobą robić...
Więc "szuka się" jej. I czesto trafia się na totalnie nieodpowiednie kobiety. Cłowiek się wtedy stara, staje na głowie, alone nawet nie umieją docenić naszych starań. ;)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 wrz 2004, 16:51

Bo trzeba to rozegrac tak, by starala sie ta druga strona :)
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 09 wrz 2004, 17:08

Nie zawsze tak się da ;p Oraz to wszystko zależy od kobiety ;p
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

Postautor: Mr freeze » 09 wrz 2004, 18:15

Znowu Mariusz trafiłeś w 10-tkę.
Przecież jak inaczej możemy zdobyć doświadczenie. Uczymy się na błędach. Tylko znowu się powtarza reguła! Dlaczego to znowu my mamy ciągle szukać?
Tak czy inaczej to wg niektórych dziewczyn jesteśmy postrzegani jako dranie, a przecież wina znajduje się w 85% po obu stronach!!!
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 09 wrz 2004, 18:20

Trafiłem w 10-tkę... :D
Czasem mi sie zdazy ;) Tyle razy dostałem kosza i miałem niepowodzenia z kobietami, że w tych sprawach mam ogrrrromne doświadczenie :]
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

Postautor: Mr freeze » 09 wrz 2004, 18:26

JA po sobie widzę, że Dziewczyny szukają przyjaciela spowiednika któremu mogą zaufać i się często zwierzyć.

Natomiast liczenie na coś więcej jest złudne. Teraz przy takim układzie rzeczy jest t omi na rękę. Każdego wieczora inna kumpela.
Mam dosyć bliższych kontaktów z dziewczynami na jakiś czas.
Ponieważ mój rate jest na poziomie 7-7,5 i tego będę się trzymał.
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 09 wrz 2004, 18:40

NIe mam czasu aby być czymś spowiednikiem. Albo coś więcej niż tylk oprzyjaźń, albo papa... Po prostu mam dość, bo zawsze wychidze na tym nienajlepiej :565: Mam już kilka przyjaciołek, nie wiem czy potrzeba mi więcej :568:
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 09 wrz 2004, 18:47

mariusz pisze:Prawda, ale zanim sie spotka tą jedyną to trzeba coś ze sobą robić...
Więc "szuka się" jej. I czesto trafia się na totalnie nieodpowiednie kobiety.


A co z nieodpowiednimi facetami? Czy wszystkie niepowodzenia w zwiazkach to tylko nasza wina?!?

Ech, zescie sie uparli i na nas zwalacie. Nie mowie, ze jestesmy idealne, ale moze by tak troszke pomyslec o swoich zachowaniach panowie?! :D
Awatar użytkownika
___ToMeK___
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 348
Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
Skąd: pomorze / WLKP
Płeć:

Postautor: ___ToMeK___ » 09 wrz 2004, 18:51

Adam, przede wszystkim wyluzuj. Jak bylem bardzo mlody tez tak reagowalem w rozmowie z dziewczyna, ktora mi sie podobala. Ale takie zachowanie (staranie sie, zeby jak najlepiej wypasc) zwykle skutkuje czyms zgola innym! W ten sposob mozesz ja do siebie jedynie zrazic.
Sprobuj zachowywac sie naturalnie, nic na sile. I nie mysl o tym, ze powiesz cos nie tak itp. Po prostu jak nie wyjdzie to nie wyjdzie. Swiat sie nie zawali ;).
Wczesniej ktos wspomnial o spotkaniach, poczatkowo w wiekszym gronie. To jest bardzo dobry pomysl na odkurzenie/rozwiniecie znajomosci.

powodzenia!
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 09 wrz 2004, 18:59

sophie pisze:A co z nieodpowiednimi facetami? Czy wszystkie niepowodzenia w zwiazkach to tylko nasza wina?!?

Ech, zescie sie uparli i na nas zwalacie. Nie mowie, ze jestesmy idealne, ale moze by tak troszke pomyslec o swoich zachowaniach panowie?! :D



Wiem, że nie jestem ideałem. Są setki facetów gorszych odemnie, jak i lepszych ;) Jednak nie wiem czy robiłem wielkie błędy. Po prostu nie było mi dane być z tymi kobietami.
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 09 wrz 2004, 19:05

Tak jak mi nie dane bylo byc z kilkoma facetami...
Ale nie ma tego co by na dobre nie wyszlo, bo jednak jest na tym swiecie odpowiedni facet dla mnie. Lepszego ze swieca bym musiala szukac i i tak bym nie znalazla. Zreszta nie mam zamiaru niczego zmieniac, mam go i jestesmy szczesliwi. Przez lata watpilam, ze w koncu bede szczesliwa, pograzajac sie w coraz beznadziejniejszych zwiazkach, ale to jednak mozliwe. I mysle, ze kazdy, predzej czy pozniej, trafi na swoja "druga polowke" (uhm, jakze oklepane to stwierdzenie - ale nie mam teraz pomyslu na lepsze)
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 09 wrz 2004, 19:36

Tak to pięknie brzmi... Wzruszyłem się :562:

Coś w tym musi być... jedni znajdują kogoś w wieku 16 lat inni w wieku 20 a jeszcze inni po 30.. i nic sie na to nie poradzi ;)
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 09 wrz 2004, 19:59

To prawda. Na swojej drodze spotykamy różnych ludzi. Jednak, gdy spotykamy swą miłość wiemy, że to ten jedyny, że to ta jedyna. To się po prostu czuje. Wtedy nie chcemy wchodzić juz w inne związki. Na każdego przychodzi pora. Wierzę Mariuszu, że spotkasz tą jedyną. Pomyśl, że dzięki znajomościom z kobietami, które określasz znajomościami niefortunnymi, nabrałeś doswiadczenia. Nie myśl o przeszłości, o błędach, które popełniłeś, a nawet nie zauważysz, kiedy miłość zastuka do Twojego serduszka.
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy



W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 09 wrz 2004, 20:06

Wybacz Jasmen ! ale tego sie nigdy nie wie ! to o czym piszesz , a ci co tak myslą bardzo potem rozpaczają to sie wie ze tak powiem po 20 latach pozycia albo na sam jego koniec ! :564:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 09 wrz 2004, 20:20

Wiesz Krzysztofie, ja właśnie tak odbieram, tak czuję. Sprecyzuję tylko, że o tym, że to właściwa osoba nie wiemy już przy pierwszym spotkaniu, bo trzeba czasu, żeby się poznać, czasami kilku lat. Dlatego uważam, że trzeba być z jednym partnerem w długotrwałym związku niż z kilkoma w krótkotrwałych.
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy



W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 09 wrz 2004, 20:22

Jasmen pisze:To prawda. Na swojej drodze spotykamy różnych ludzi. Jednak, gdy spotykamy swą miłość wiemy, że to ten jedyny, że to ta jedyna. To się po prostu czuje. Wtedy nie chcemy wchodzić juz w inne związki. Na każdego przychodzi pora. Wierzę Mariuszu, że spotkasz tą jedyną. Pomyśl, że dzięki znajomościom z kobietami, które określasz znajomościami niefortunnymi, nabrałeś doswiadczenia. Nie myśl o przeszłości, o błędach, które popełniłeś, a nawet nie zauważysz, kiedy miłość zastuka do Twojego serduszka.


Moje niefortunne znajomości z kobietami nauczyły mnie i to wiele.
Również w to wierzę... Pytanie tylko ile kiedy to nastąpi ;)
Awatar użytkownika
Jasmen
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 08 wrz 2004, 20:36
Płeć:

Postautor: Jasmen » 09 wrz 2004, 20:33

Mariuszu miłość nadejdzie wtedy, kiedy najmniej będziesz się jej spodziewać. ;)
To paradoks, ale się sprawdza.
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy



W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 09 wrz 2004, 21:58

Jasmen pisze:Mariuszu miłość nadejdzie wtedy, kiedy najmniej będziesz się jej spodziewać. ;)
To paradoks, ale się sprawdza.


Oj fakt! Ja dlugo przed tym jak sie zeszlam z moim misiakiem chcialam byc z nim, ale w koncu stracilam nadzieje i olalam ten temat (jednoczesnie po raz 2 pograzajac w marnym zwaizku - ten powrot byl porazka). I jakos w sumie przez przypadek zostalismy para... Dodam ze poznalismy sie na dlugo przed tym jak sie zeszlismy... Niezbadane sa wyroki losu, heh :D
Ostatnio zmieniony 17 lis 2004, 00:31 przez sophie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

Postautor: Mr freeze » 09 wrz 2004, 22:51

sORRY sOPHIE, ale jedno określenie przychodzi mi do głowy !

PIEPRZENIE W BAMBUS.
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

Postautor: Mr freeze » 09 wrz 2004, 22:55

Może zajmiesz się pisaniem scenariuszy do oper mydlanych.
Bo widzę, że jest to nieustająca idylla.
Jisus, przejrzyj na oczy jaki ten świat jest.

Teraz mówisz, że jest tak cudownie. Za jakiś czas powiesz jak ciebie zdradzi albo znudzi się tobą: WIĘKSZEGO DRANIA NA TYM ŚWIECIE NIE WIDZIAŁAM.
znowu będzie jacy faceci są niedojrzali (antykomunikatywni, dosłownie zeo zrozumienia naszych potrzeb)
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 09 wrz 2004, 23:02

Wiesz, czasem zycie jest jak opera mydlana.
A tak poza tym to jestes malkontentem i pesymista jak cholera. Moze jakas panna cie olala i teraz sie wyzywasz?
Ani razu nie powiedzialam, ze moje zycie i moj zwiazek to idylla, ale jak ludzie sa dobrani, to potrafia przetrwac i rozwiazac wszelkie klopoty. I ja tak wlasnie mam...
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

Postautor: Mr freeze » 10 wrz 2004, 07:08

YYYYYYYY (w tle sygnał złe odpowiedzi). NIe jestem pesymistą lecz realistą!
Ah Dobrze jeżeli żyjesz w świecie baśni... Za śiedmioma górami...
A z malkontentem również nie trafiłaś.
Pani "psycholożka" z Ciebie nie będzie. I nie marudź mi tu więcej, bo mam dobry humor. (jest taki ładnyu ranek).
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 10 wrz 2004, 08:23

Dodam Tylko ,iż płacz bedzie wielki a smutek zaleje całe serce Twoje i otrzasnąć Ci bedzie trudno z tego , gdy to wszystko runie :547: to do Sophe :564:

Jasmen ...rozumiem Cię ale ....... Horacy (w podpisie) nie miał zielonego pojęcia o czym pisze , ot tak se wymyslił i miał nadzieje iz trafił ! nie prawda to jest !!!!co pisze , jest odwrotnie !!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

Postautor: Mr freeze » 10 wrz 2004, 08:39

Ty również dałeś czadu Sophie:P

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 339 gości